--------------------

____________________

 

 

 



ITAKA Wyspy Zielonego Przylądka informacje pożyteczne

4 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
bogrob
Obrazek użytkownika bogrob
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 23 godziny temu
Rejestracja: 07 sie 2014
ITAKA Wyspy Zielonego Przylądka informacje pożyteczne

Termin: 25-11-2018-2-12-2018

LOT:

> z/do Polski linie Smart Wings – Boeing 737-800 (pełny) – lot ok. 7 godz. 20 min., catering drogi i słaby (mały wybór),

> linie wewnętrzne – samolot ATR-72 (wyspa Sal do Mindelo na wyspie Sao Vicente i z powrotem) – ok. 40 min.,

GRANICA – byliśmy bardzo szybko i sprawnie załatwienie, poza kontrolą paszportu nie wymagano żadnych dodatkowych dokumentów,

PIENIĄDZE - wymiana 26-11-2018 1 euro – ok. 107 escudo (w banku, pobierają prowizję),

GRUPA – 14 osób, jedna dosyć uciążliwa, nikt nie został na pobyt po objazdówce,

PILOT i OBSŁUGA – Magda (przyleciała i odleciała z naszą grupą), miejscowy przewodnik Ivan (wyspy Sao Vicente i Sao Antao) sympatyczny i … spóźnialski na poranne spotkania,

uczestniczył we wszystkich trekkingach, zazwyczaj bez Magdy.

Kierowcy – na każdej wyspie inny. Szczególnie dobre wrażenie zrobił Mamuel (na wyspie Sw. Antoniego),

HOTELE

SAL VILLA VERDE (wyspa Sal) 2 noclegi (pierwszy i ostatni) – wielki kompleks hotelowo-apartamentowy, jedyny na trasie, gdzie w pokoju czekała butelka wody…

w pokoju aneks kuchenny (lodówka, mikrofala, zlewozmywak, a nawet pralka), tylko, że w czasie pierwszego noclegu nad ranem wyłączono światło; były komary,

WiFi – logowane i tylko przy recepcji,

APART HOTEL AVENIDA MINDELO Sao Vicente – 2 noce,

hotel w centrum miasta sklepy, knajpki kilka kroków od hotelu, ale ulica hałaśliwa także nocą,

WiFi – b. dobre, bez logowania,

RESIDENCIAL ANTILHAS Porto Novo Sao Antao – 1 noc,

przy przystani promowej, łazienka i meble mocno zużyte, najsłabszy hotel na trasie,

RESIDENCIAL Ponta Do Sol – 2 noce,

jedyny hotel, gdzie nie było nawet lodówki w pokoju, w recepcji witają przybyszy duże zdjęcia m.in. Castro i Guevary, ale miasteczko bardzo urokliwe,

Wifi – logowane i b. słabe.

CENY

piwo Striela (miejscowe)

puszka (sklep) ok. 70 esc.,

butelka (0,25 l restauracje) 120-150 esc.,

piwo mini-sagres 0,25 l oraz woda 0,5 l – 150 esc.,

mała cola 0,35 l – 60 esc.,

sok pomarańczowy 0,35 l – 75 esc.,

kawa mielona FAMA (miejscowa) 250 g – ok. 250 esc,

kawa (ziarna) 0,5 kg – 500 esc. (przy drodze),

grog (w wytwórni) – mała butelka 300-350 esc., duża 700-750 esc.,

miejscowe powidła (np. z papai, guavy) słoik – 200 esc (przy drodze) 300-400 esc. (sklep),

ryba (restauracja) – ok. 1.000 esc.,

średnia pizza z kurczakiem i grzybami – ok. 650 esc.,

magnes – zwykle 2,5 euro,

średni żółw z drewna z mapą CV na skorupie – 10 euro,

koszulka z motywami CV – 15 euro.

PROGRAM

Kolejność zmieniana (zarówno dni, jak i programy dzienne). Poprzedniego dnia dowiadywaliśmy się, czy następnego bedą posiłki „programowe” czy też nie.

Sprawę ułatwiło to, że wszyscy wykupili oferowane wycieczki fakultatywne.

Koszt pełnego pakietu to 438 euro (265 euro obowiązkowe + 163 wycieczki dodatkowe oraz 10 na żywność dla szkół, które odwiedzaliśmy).

Dodatkowo opłacone wycieczki nie obejmowały cen napojów do posiłków czy np. wypożyczenia wodnych kaloszy do „oglądania rekinów’ na wyspie Sal.

Były także dni, kiedy należało sobie samemu zorganizować posiłek (np. kolacje na Sal).

UWAGI

Jest to wycieczka dla miłośników pejzaży. Widoki zarówno skalne, jak i z roślinnością (zwykle w tle ocean) rzeczywiście piękne na wyspach Sao Vicente oraz Sao Antao (Antoni number one !).

Przy temperaturze dochodzącej do 30 st. C wiejący umiarkowanie wiatr jest bardzo pożyteczny.

Na górach i promie jednak mocno wiało, podobnie jak … podczas ostatniej objazdówki (otwartymi Jeepami na wyspie Sal).

Z imprez fakultatywnych imprez tylko tej ostatniej nie polecam (tj. po wyspie Sal).

Moim subiektywnym zdaniem minusy wycieczki to:

1/ źle rozwiązana organizacja posiłków,

2/ cena nieco przeszacowana,

ale wycieczkę uważam za udaną.

Szczególnie w pamięci zostały:

> piaszczysta plaża Salamansa i kitesurferzy,

> widoki z wietrznej góry Monte Verde,

> wąwozy Ribeira da Cruz oraz Ribeira do Paul,

> górskie miasteczko Fontainhas i otaczające je zbocza z roślinnością uprawną (przede wszystkim trzcina cukrowa),

> urokliwe bulwary nadmorskie w mijanych miejscowościach,

Bardzo smakowały ryby, szczególnie czerwona ryba (garoupa) w knajpce Nautilius w Mindelo, a także homar w Ponta Do Sol.

Grog miał swoich amatorów, mnie nie smakował.

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 4 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Hej Bogrob, to jest wycieczka na którą ostrze sobie od jakiegoś czasu zęby .. Zachecila mnie do niej jakiś czas temu Mabro a ostatnio pilotka z Madagaskaru, wczesniej byla na WZP.

Ty też widze ze jestes zadowolony. Na swój  wyjazd na poczatku listopada min właśnie rozważałam WZP,ale w końcu zwyciężyło RPA.

Cenkę zauwazyłam ze można złapać całkiem fajną, ale na parę dni przed wylotem..

 Padało troszkę?

czy komary byly tylko na Sal ? stosowałeś środki anymalaryczne typu mugga etc ?

No trip no life

bogrob
Obrazek użytkownika bogrob
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 23 godziny temu
Rejestracja: 07 sie 2014

Witam Nelcia,

bodajże 2-3 razy padało, nie były to duże deszcze,

komary – miałem tylko muggę w aerozolu (nie jest to region specjalnie zagrozony malarią), stosowałem ją na Sal (po usłyszeniu znajomego bzykania, były aktywne tylko wieczorem i w nocy) oraz raz (pierwsza noc) na St. Vicente, profilaktycznie,

niestety, nie mam możliwości kupowania ofert z kilkudniowym wyprzedzeniem, chociaż wiem, że to się opłaca,

wycieczka rzeczywiście fajna (KRAJOBRAZY), ale w przeciwieństwie do RPA i Madagaskaru (przy okazji - nie zauważyłem pytań przed Twoim wyjazdem tam – sorry), zwierzęta tylko domowe...

i jeszcze o jedzeniu homara – poza sztućcami podano szczypce (sekator) i coś co przypominało szydło z haczykowym końcem, finał – wszyscy jedliśmy rękoma…

Pozdrawiam

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 4 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

ok , czyli repelenty lepiej miec..

Jeszcze  bardziej mnie zacheciłeś !! Fajnie ,że teraz są bezpośrednie loty , jak ja ją oglądałam we wrześńiu i pażdzierniku to lot był znacznie dłuższy przez męczące lądowanie techniczne gdzieś po drodze

No trip no life

Wyszukaj w trip4cheap