--------------------

____________________

 

 

 



DUBAJ - tam gdzie wszystko jest NAJ!

275 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Antenka
Obrazek użytkownika Antenka
Offline
Ostatnio: 5 lat 1 miesiąc temu
Rejestracja: 23 paź 2013

Zdjęcia-zbieram szczękę z podłogi jak zwykle Biggrin

Asia
Obrazek użytkownika Asia
Offline
Ostatnio: 7 lat 8 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Marylko coś czuję, że z takim przygotowaniem do wyjazdu zobaczymy szczyt Waszych fotograficznych możliwości i już się cieszę. Clapping Chociaż pewnie u mnie nic nie wygra z moim ukochanym NY - nie o widoki chodzi, ale o atmosferę. Man in love

...nieważne gdzie, ważne z kim...

kasiakrotoszyn
Obrazek użytkownika kasiakrotoszyn
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 4 tygodnie temu
Rejestracja: 11 wrz 2013

Przywaliłaś z grubej rury - ale będzie pięknie i kolorowo !!!!!!!!!!!

SUPER !!!!

"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney

dzioby125
Obrazek użytkownika dzioby125
Offline
Ostatnio: 6 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Marylko, ale foteczki malinowe Yahoo a raczej kryształowe takie czyściutkie i wyraźne Yahoo

czekam tez na opisy, bo bileciki coraz tańsze, a Dubaj rzut beretem I-m so happy

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 2 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Może i w Dubaju wszystko jest naj, ale ja czekałam na Twoją Sardynię... No ale nic, niech będzie Dubaj, wiem, że zdjęcia na pewno będą NAJ NAJ Dance 4 Cudo!

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

trina-p :

Może i w Dubaju wszystko jest naj, ale ja czekałam na Twoją Sardynię... No ale nic, niech będzie Dubaj, wiem, że zdjęcia na pewno będą NAJ NAJ Dance 4 Cudo!

Kurcze nie opisywalam Sardynki, bo wydaje mi sie że juz wszystko tutaj zostalo napisane w relacjach Lordzia i Mary...:( ale jak powiedzie zeby pisac, to napisze, nie ma problemu...:)

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

marylka80 :

trina-p:

Może i w Dubaju wszystko jest naj, ale ja czekałam na Twoją Sardynię... No ale nic, niech będzie Dubaj, wiem, że zdjęcia na pewno będą NAJ NAJ Dance 4 Cudo!

Kurcze nie opisywalam Sardynki, bo wydaje mi sie że juz wszystko tutaj zostalo napisane w relacjach Lordzia i Mary...:( ale jak powiedzie zeby pisac, to napisze, nie ma problemu...:)

Pisz Pisz o Sardynce jak tylko Dubaj skończysz Man in love

Ja byłam w Dubaju na 12h stop over, niestety byliśmy mega wykończeni, ale i tak zachwyceni i na pewno jak będzie okazja wrócimy na dłużej niż kilka godzinek

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

To co, zaczynamy relację z Dubaju! Gotowi? Biggrin No to zapinajcie pasy i lecimy! Już w samolocie przebieram nogami, lot dłużył mi się okropnie. Kiedy wreszcie zobaczę te wyspy palmowe? Czy w ogóle zobaczę, no bo przecież być w Dubaju i ich nie widzieć z lotu ptaka, to grzech przecież. A może przy odrobinie szczęścia jakieś drapacze chmur? Obyśmy tylko o nie nie zahaczyli lądując, myślałam sobie Biggrin Aparat miałam w pogotowiu, bo pilot właśnie zapowiedział, że będziemy lądować wprost nad palmą. Jupppi! Nawet okazało się, że siedzimy z dobrej strony (z lewej) i jest, widzę tę ogromną palmę, lecimy wprost nad nią, tylko zaraz zaraz, czemu ona pusta, myślałam, że obie palmy są zabudowane, a ta nad którą lecimy to kupa piasku...buuu...do tego lecimy pod słońce i zdjęcia wyszły beznadziejne. No nic, wylądowaliśmy. Wchodzimy na lotnisko i pierwsze wrażenie, jak tu pusto, cicho i spokojnie. W okienku wizowym uśmiecham się nieśmiało do pana, ten wbija pieczątkę, odwzajemnia służbowym uśmiechem i jesteśmy w Dubaju! Pierwsze wrażenie, jakiś taki respekt, może nawet trochę dystans. Obok nas przemykają Szejkowie w pięknych białych dishdashah (poprawcie mnie jeśli ta biała sukienka inaczej się nazywa). Wyglądają, tak czysto, wręcz niewinnie. Materiał szykowny, bez ani jednego zagięcia, jakby właśnie z pod żelazka wyszedł. Wszędzie czysto, aż się błyszczy. Wsiadamy do autobusu, który zabiera nas do naszego hotelu. Już prawie zapomniałam jak to jest wygodnie, mieć transport z lotniska do hotelu.

Z przyklejonym nosem do szyby chłonę pierwsze widoki. Na pierwszy rzut oka Dubaj to taka wyższa półka Egiptu. Widać to już na samym początku. Drogi mega szerokie, sześciopasmowe, ronda takie wielkie, że zjeżdżając z nich można zapomnieć kiedy się na nie wjechało. Piasek, dużo piasku, no tak, przecież jesteśmy na pustyni. I znowu bijąca po oczach czystość, ani jednego papierka wzdłuż drogi, ani jednej plastikowej butelki. Żeby dotrzeć do naszego hotelu musimy przejechać niemal cały Dubaj. O rany jaki on wielki! To chyba moje największe zaskoczenie. Dubaj jest dużo większy niż się wydaje na mapie. Odległości są bardzo duże. Coś co wydaje się być tuż za rogiem w rzeczywistości okazuje się być półgodzinnym spacerem.

Docieramy do hotelu. Zameldowanie na szczęście nie trwa długo, wskakujemy szybko pod prysznic i idziemy ładować akumulatorki. W recepcji wymieniamy EUR na dirhamy i idziemy szukać taxówki. Jeszcze dobrze na zewnątrz nie wyszliśmy, kiedy ktoś woła, taxi Ma'am? Wygląda na zwykły samochód, ale co tam wsiadamy i mówimy panu, że chcemy na plażę Al Mamzar Beach. Sympatyczny taksówkarz okazuje się być Pakistańczykiem. Pracuje tutaj za jakieś marne grosze, jego rodzina mieszka w Pakistanie, którą odwiedza raz w roku. Jak się później okazało wszyscy taksówkarze to Pakistańczycy. Droga na plażę, która na mapie miała być 10 km odcinkiem, wlokła się nieskończenie długo, korki straszne. W końcu dotarliśmy, licznik wybił 50AED. Myślę sobie, no jak tak mają wyglądać tutaj te tanie taxówki to ja bardzo dziękuję. Niestety na tę plażę inaczej byśmy się i tak nie dostali, więc trudno się mówi. A na plaży mamy takie widoki.

 
marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Ponieważ na plaże dotarliśmy już po południu, postanowiliśmy spędzić tam resztę dnia. W końcu byliśmy trochę zmęczeni po podróży, ja generalnie nie umiem spać w samolocie, więc mimo, że lecieliśmy nocą nie zmrużyłam nawet oka. Widoczki z tej plaży bardzo fajne, te budynki w tle to Sharjah, miasto graniczące z Dubajem. Spacerkiem doszliśmy do Parku Al Mamzar Beach. Tam planowaliśmy zrobić sobie drzemkę i coś zjeść, ale przy wejściu okazało się, że w poniedziałki i środy jest tzw Ladies Day i panowie do parku mają zakaz wstępu. No trudno, skąd mogliśmy to wiedzieć. Swoją drogą fajnie, że coś takiego jest, wtedy kobiety mogą sobie spokojnie z dziećmi spędzać czas, jeśli nie mają ochoty na towarzystwo mężczyzn.

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

To, że muzułmańskie kobiety przebywają na plaży w długich sukienkach, to już pewno wiecie. Taka ich kultura i czy nam się to podoba czy nie, one chyba czują się tak najlepiej. Choć czasami jak parzę na taka parę na plaży, facet w spodenkach się opala a kobieta pozawijana od stóp do głów to jakoś tak dziwnie to wygląda. Ale nie o tym chciałam. Chciałam napisać kilka słów o tym jak my tam powinniśmy się ubierać. Przed wyjazdem konsultowałam tę sprawę z osobami, które już w Emiratach były. Ponieważ znam tę kulturę sama byłam przygotowana raczej na długie spódnice i zwiewne spodnie, ale właśnie chciałam wiedzieć czy to potrzebne, czy ktoś tam w ogóle zwraca na to uwagę no i dostałam informację, że mam sobie zabrać takie ubrania jakie zwykle biorę na wakacje i zupełnie się tym nie przejmować. No to ucieszyłam się, bo kto chce spacerować w 30 stopniowym upale w długich spodniach. Dorzuciłam zatem do walizki kilka sztuk krótkich spodenek. No i od razu pierwszego dnia w te spodenki wskoczyłam, w końcu jedziemy na plażę. Generalnie wiecie, że moje nogi do jakichś atrakcyjnych nie należą, więc też nigdy jakimś obiektem westchnień nikogo nie były, ale tyle facetów ilu zawiesiło wzrok na nich albo inaczej ile zmierzyło mnie z góry na dół w tym dniu, to chyba przez całe życie mi się nie przydarzyło. I nie sądzę żeby były to aprobacyjne spojrzenia, wręcz przeciwnie. Tak więc to był mój pierwszy i ostatni dzień w szortach. Ewidentnie nie jest to tam mile widziane. Tak więc gdyby jeszcze ktoś miał wątpliwości co do stroju, to oczywiście zrobicie jak zechcecie, ale wiedzcie, że wystąpienie w krótkich szortach będzie mocno przyciągać uwagę innych.

Wracając do hotelu złapaliśmy taxówkę na ulicy. Tym razem była to taxówka sieciowa, jakież było nasze zdziwienie kiedy, za tę samą trasę, zapłaciliśmy dokładnie połowę ceny. Tak więc uwaga! Nie wsiadajcie do samochodów, które nie są oznaczone. Tam połowa taxówek nie ma oznaczeń i jak się później dowiedzieliśmy są dużo droższe. Niby mają taxometr, ale opłata za km jest dwa razy wyższa. Kazaliśmy się wysadzić koło centrum handlowego Burjuman, bo musieliśmy wymienić kasę w kantorze. Możecie zabrać do Dubaju zarówno euro jak i dolary, obie waluty można spokojnie wymienić. Idąc do hotelu zahaczamy o niewielką indyjską restaurację, gdzie podają nam przepysznego kurczaka Tikka Masala i Palou. Palce lizać. Polecam!

Informacje praktyczne:

Przelot + hotel  Golden Sands+ transfer z lotniska + śniadania - 460 euro od os

Przelot: Amsterdam - Dubaj - 7,5h

Różnica czasowa - 3h

Transport lotnisko Al Maktoum International Airport - Hotel Golden Sands - 45 min

Wizy do Dubaju nie są już dla Polaków wymagane

Waluta: 1AED=1 ZŁ

Jaką zabrać walutę? Bez różnicy i EUR i USD jest ok.

Taxi: Hotel Golden Sands - Al Mamzar Beach - 25AED

Cena wody 0,5l w automacie na Al Mamzar Beach - 1AED 

Kolacja w indyjskiej restauracji Sarhad Darbar - 63AED

 

 
Strony

Wyszukaj w trip4cheap