Jadąc na obiad zatrzymaliśmy się na chwilę w kolorowym miasteczku, którego nazwy nie mogę sobie teraz przypomnieć Chyba to była miejscowość Ribeira Grande u wylotu doliny o tej samej nazwie. No to kilka fotek z tego właśnie miasteczka
Chodząc po uliczkach zajrzeliśmy do niewielkiego, miejscowego kościoła, o bardzo skromnym wystroju
Mabro, byłyśmy prawie w tym samym czasie na wyspach - ja w styczniu 2013, na Sal.
Super wspominam, choć słyszałam Polaków, którzy mówili że "wrogowi nie życzyliby tam wakacji"!
Dżizas! Tego kompletnie nie rozumiem! Przecież te wyspy tyle oferują! Od piasków pustyni po kipiącą zieleń, dla wielbicieli plaż - piasek drobny jak mąka, dla uprawiajacych sporty wodne - długie i wysokie fale, dla smakoszy - najświeższe ryby i owoce morza, no i coś dla wielbicieli muzyki... morna, koladera, batuku, zouk - do wyboru, do koloru. Romantyczny wieczór z muzyką na żywo - a jaki problem!? Nie bez powodu mówi się, że na dwóch kabwerdyjczyków przypada trzech muzyków!
Zachęcając Cię do dalszej opowieści o Wyspach Zielonego Przylądka zostawiam więc nutkę w wykonaniu kolejnej po Cesarii dumy CV - Lury .
Indy...dla mnie wypad na te Wyspy tez nalezy do tych ,które bardzo miło wspominamy i mamy ochote na dłuzszy objazd tam Ale tez czesto spotkałam sie ze złymi opiniami....a jeszcze czesciej z niewiedza co to wogóle za wyspy
Mam pytanko: jakie złe wspomnienia mają odwiedzajacy o których wspominacie?? jestem ciekawa bo WZP sa w moich marzeniach od dawna, czytałam relację Żelka a teraz Mabro i mnie sie podoba, no ale wiadomo, zdjęcia to nie wszystko.
tak jak dla niektórych Fuerteventura jest "wyspą dla pastuszków " tak WZP czym sa dla innych ???
Mam pytanko: jakie złe wspomnienia mają odwiedzajacy o których wspominacie?? jestem ciekawa bo WZP sa w moich marzeniach od dawna, czytałam relację Żelka a teraz Mabro i mnie sie podoba, no ale wiadomo, zdjęcia to nie wszystko.
tak jak dla niektórych Fuerteventura jest "wyspą dla pastuszków " tak WZP czym sa dla innych ???
Sama do końca nie wiem... może uroda tych wysp nie dla każdego jest oczywista? Miał byc zielony przylądek, a to ani przylądek, ani zielony. Taki Sal jest na ten przykład wyspą raczej we wszystkich odcieniach brązu i ochry. Brakuje tam wypaśnych hoteli, łazienki często nie błyszczą najnowszą armaturą, nie ma dyskotek w zachodnim stylu i fancy restaurants, a w basenach zimna i słona woda...
Ale to co dla jednych jest wadą innych przyciąga z niezwykłą siłą! Jedź tam Świerszczyku tak szybko jak możesz, bo długo ten stan się nie utrzyma. Jeszcze kilka lat a najpiękniejsze wybrzeża zabudowane zostaną turystycznymi molochami i trudno będzie odnaleźć magię tych miejsc, bo komercja je zabije... Tak myślę.
Żelek :
Indy...dla mnie wypad na te Wyspy tez nalezy do tych ,które bardzo miło wspominamy i mamy ochote na dłuzszy objazd tam Ale tez czesto spotkałam sie ze złymi opiniami....a jeszcze czesciej z niewiedza co to wogóle za wyspy
Hehehe.... może i o to chodzi? Na cholerę jechać w miejsca, o których nikt nie ma pojecia, że w ogóle istnieją?
No weź tu się czyms takim pochwal na fejsie. Nikt ci nie pozazdrości! NIKT!
Ostatnio sama miałam taki przypadek z Borneo.
A co to jest to Borneo - pyta kolega.
Yyyy... eeee..... no to jest taki duży place na tej planecie. Wyspa taka. Trzecia co do wielkości. Z dżunglą, leśnymi ludźmi... no i w ogóle.... yyyy....
Indy, Świerszczyku, Żelku dzięki za odwiedziny i fajną dyskusję na temat WZP.
Przyznam się Wam, że kiedy kilka lat temu zobaczyłam pierwszy raz ofertę wyjazdu na Cabo Verde (nie miałam wtedy pojęcia gdzie to jest) zaczęłam wertować opinie i ... zrezygnowałam bo wszyscy odradzali ten kierunek Myślę, że tak złe opinie wystawiają wyspom turyści-imprezowicze, którzy na urlopie chcą poszaleć a tam nie ma gdzie lub Ci, którzy byli tylko na Sal i widzieli (poza terenem hotelu) jedynie drogę z lotniska do tego hotelu Nawet przewodnik w jęz. pol. po WZP ma tak kiepskie zdjęcia, że od razu ma się ochotę zrezygnować z wyjazdu... A przecież te wyspy są tak różnorodne, że każdy znajdzie tam coś dla siebie chociaż chyba nigdy nie będzie to taki masowy kierunek jak np. Egipt czy Kanarki. Zresztą może to i lepiej
Indy - napisz i Ty swoją relację Każda z nas widziała coś innego, inaczej też pisze więc fajnie będzie zobaczyć znajome tereny Twoimi oczami.
Jedziemy dalej do góry aż wreszcie docieramy do najwyżej położonego punktu.
Widać z tego miejsca po lewej stronie Ribeira Grande a po drugiej - Ribeira do Paul.
No to na początek Ribeira Grande
Góry otaczające Ribeira Grande
A teraz fragment Ribeira do Paul
Zbocza gór porośnięte są roślinami, które z daleka wyglądają jak maleńkie gwiazdki
A to już ostatni widoczek bo czas wyruszyć na obiad do zaprzyjaźninej z Itaką miejscowej rodziny.
Fajna relacja.
Agaciorek
Pieknie coraz bardziej sie skłaniam do namowy męza żeby wrócic na Wyspy i je objechac
Agata, Żelek dzięki za odwiedziny
Jadąc na obiad zatrzymaliśmy się na chwilę w kolorowym miasteczku, którego nazwy nie mogę sobie teraz przypomnieć Chyba to była miejscowość Ribeira Grande u wylotu doliny o tej samej nazwie. No to kilka fotek z tego właśnie miasteczka
Chodząc po uliczkach zajrzeliśmy do niewielkiego, miejscowego kościoła, o bardzo skromnym wystroju
Odwiedziliśmy też maleńki targ
Mabro, byłyśmy prawie w tym samym czasie na wyspach - ja w styczniu 2013, na Sal.
Super wspominam, choć słyszałam Polaków, którzy mówili że "wrogowi nie życzyliby tam wakacji"!
Dżizas! Tego kompletnie nie rozumiem! Przecież te wyspy tyle oferują! Od piasków pustyni po kipiącą zieleń, dla wielbicieli plaż - piasek drobny jak mąka, dla uprawiajacych sporty wodne - długie i wysokie fale, dla smakoszy - najświeższe ryby i owoce morza, no i coś dla wielbicieli muzyki... morna, koladera, batuku, zouk - do wyboru, do koloru. Romantyczny wieczór z muzyką na żywo - a jaki problem!? Nie bez powodu mówi się, że na dwóch kabwerdyjczyków przypada trzech muzyków!
Zachęcając Cię do dalszej opowieści o Wyspach Zielonego Przylądka zostawiam więc nutkę w wykonaniu kolejnej po Cesarii dumy CV - Lury .
Indy...dla mnie wypad na te Wyspy tez nalezy do tych ,które bardzo miło wspominamy i mamy ochote na dłuzszy objazd tam Ale tez czesto spotkałam sie ze złymi opiniami....a jeszcze czesciej z niewiedza co to wogóle za wyspy
Mam pytanko: jakie złe wspomnienia mają odwiedzajacy o których wspominacie?? jestem ciekawa bo WZP sa w moich marzeniach od dawna, czytałam relację Żelka a teraz Mabro i mnie sie podoba, no ale wiadomo, zdjęcia to nie wszystko.
tak jak dla niektórych Fuerteventura jest "wyspą dla pastuszków " tak WZP czym sa dla innych ???
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Swierszczyku...no własnie mniej wiecej to samo.... a dla mnie rewelacja i nigdzie nie widzialam tak przjaznych mieszkańców
Sama do końca nie wiem... może uroda tych wysp nie dla każdego jest oczywista? Miał byc zielony przylądek, a to ani przylądek, ani zielony. Taki Sal jest na ten przykład wyspą raczej we wszystkich odcieniach brązu i ochry. Brakuje tam wypaśnych hoteli, łazienki często nie błyszczą najnowszą armaturą, nie ma dyskotek w zachodnim stylu i fancy restaurants, a w basenach zimna i słona woda...
Ale to co dla jednych jest wadą innych przyciąga z niezwykłą siłą! Jedź tam Świerszczyku tak szybko jak możesz, bo długo ten stan się nie utrzyma. Jeszcze kilka lat a najpiękniejsze wybrzeża zabudowane zostaną turystycznymi molochami i trudno będzie odnaleźć magię tych miejsc, bo komercja je zabije... Tak myślę.
Hehehe.... może i o to chodzi? Na cholerę jechać w miejsca, o których nikt nie ma pojecia, że w ogóle istnieją?
No weź tu się czyms takim pochwal na fejsie. Nikt ci nie pozazdrości! NIKT!
Ostatnio sama miałam taki przypadek z Borneo.
A co to jest to Borneo - pyta kolega.
Yyyy... eeee..... no to jest taki duży place na tej planecie. Wyspa taka. Trzecia co do wielkości. Z dżunglą, leśnymi ludźmi... no i w ogóle.... yyyy....
Szkoda gadać....
Indy, Świerszczyku, Żelku dzięki za odwiedziny i fajną dyskusję na temat WZP.
Przyznam się Wam, że kiedy kilka lat temu zobaczyłam pierwszy raz ofertę wyjazdu na Cabo Verde (nie miałam wtedy pojęcia gdzie to jest) zaczęłam wertować opinie i ... zrezygnowałam bo wszyscy odradzali ten kierunek Myślę, że tak złe opinie wystawiają wyspom turyści-imprezowicze, którzy na urlopie chcą poszaleć a tam nie ma gdzie lub Ci, którzy byli tylko na Sal i widzieli (poza terenem hotelu) jedynie drogę z lotniska do tego hotelu Nawet przewodnik w jęz. pol. po WZP ma tak kiepskie zdjęcia, że od razu ma się ochotę zrezygnować z wyjazdu... A przecież te wyspy są tak różnorodne, że każdy znajdzie tam coś dla siebie chociaż chyba nigdy nie będzie to taki masowy kierunek jak np. Egipt czy Kanarki. Zresztą może to i lepiej
Indy - napisz i Ty swoją relację Każda z nas widziała coś innego, inaczej też pisze więc fajnie będzie zobaczyć znajome tereny Twoimi oczami.