to jeziorko jest superowskie! w słońcu niezwykle "widokowe" ; Kasia , wycieczka bardzo malownocza i udana! to obowiazkowe wręcz miejsca na tej wyspie; a mimo tych pandemicznych pustek - widzę, że po skałach Hervideiros trochę ludków łaziło tam sobie...
(ja nad El Golfo byłam dwukrotnie - i z rana (faktycznie bez słonecznie) i po południu w pełnych promieniach! i wtedy nic jeszcze nie było pogrodzone, można było sobie zejść i poszukać na plażyczce oliwinów ), tylko wiało, że mało łba nie urwało! tak było:
Wycieczka faktycznie mimo wszystko była bardzo udana a widoczki całkiem ,całkiem
Ruszamy teraz na południe wyspy bo tędy prowadzi nas droga do następnego hotelu.
W planie mieliśmy mieścinkę Yaiza.Chcielismy ją troszkę pozwiedzać ale skończyło się na tym,że mieliśmy juz dosyć klejącego pyłu w powietrzu i tylko ja objechaliśmy.W ładny dzień z pewnośćią spacer tutaj by był przyjemnością. Miejscowość wyróżnia się czystością i starannością, z jaką dba się o jej wygląd. Nic dziwnego więc, że Yaiza została wielokrotnie nagrodzona za poprawę estetyki otoczenia. Jej tradycyjne domy koloru białego kontrastują z odcieniami ochry i czerni wulkanicznego krajobrazu, na którego tle jest osadzona, powstałego w wyniku osiemnasto wiecznych erupcji. W ukwieconych domach, ulicach i ogrodach ta urocza wioska zachowuje smak tradycji.
Po wyjechaniu z wioski radośc nasza była ogromna bo przy drodze-głównej drodze znajdowała się knajpka,która była czynna Zaparkowaliśmy autko i czym predzej pognalismy tam na kawkę
No i skoro wyszliśmy juz z tego auto to pospacerowalismy sobie jeszcze troszke po okolicy ,po ogrodach i weszliśmy sobie po długaśnych schodach na punkt widokowy skąd rozpościerał się całkiem przyjemny widok na Yaiza i wulkany ))
Objazd tego kawałka wyspy nie zajął nam duzo czasu a że pozostałe atrakcje na wyspie nie były niestety dostępne postanowilismy pojechac do hotelu i cieszyć się w nim z dalszej części urlopu Hotel Melia Salinas tak wtedy się zwał -obecnie ma zmienioną nazwę Paradisus Salinas Lanzarote -tutaj spedzilismy dalsza część urlopu jest połozony podobnie jak Barcelo w Costa Tequise tylko przy drugim koncu promenady )) Zostawiamy autko na parkingu i w sumie juz z niego nie będziemy korzystać więc kluczyki tez oddajemy w recepcji a autko odbierze juz sobie ktoś z wypozyczalni))
Dlaczego wybralismy ten hotel ? miałam go upatrzonego od jakiegoś czasu bo jest tylko dla dorosłych i jest zaprojektowany m.in przez miejscowego artyste ,o którym juz w relacji wspominałam-Cesara Manrique-projektował on tutaj głównie ogrody,które mają specyficzne położenie co było dla mnie wielką ciekawostką )) od razu napiszę,ze hotel był strzałem w dziesiątkę a przy meldunku byłam w takim "szoku" ,ze nie zdążyłam nawet zrobic zdjęc hotelowego lobby ani wtedy ani pózniej)))
Hotel rezerwowalismy przez przez strone hotelu.Zarezerwowalismy lepszy apartament -suita z widokiem na ocean w opcji Level bo lubimy jeśli jest to mozliwe miec fajny widok z pokoju a i lepsze warunki pobytu szczególnie gdy chcemy posiedzieć w hotelu.Na czym polegała opcja Level? -szybki meldunek z koktailem,pozne wymeldowanie,oddzielny basen z barem,dodatkowa restauracja na sniadania,taras widokowy z popołudniowymi przekąskami,klimatyzowane pomieszczenie przy basenie z serwisem kawowym,ciasteczkami,lodami,kosmetykami plazowymi,usługę konsjerża,wieczorne ścielenie łóżek, całodobowy room-service
Przy meldunku dostajemy informację,ze będzie miła niespodzianka bo mają dla nas lepszy apartamemt moje pytanie-czy tez z widokiem na ocean ? OCZYWIŚCIE no to się zgodziliśmy na zamianę
Wiozą nas na ostatnie piętro,prowadzą do najgłębszej części korytarza,otwieraja drzwi , zapraszaja do srodka i pytają czy bedziemy zadowoleni z tego apartamenu mąz jest spokojny a ja mało co drugi raz nie padłam na zawał ze szczęścia )) pierwszy raz był w Singapurze kiedy to Marina Sand Bay dostalismy największy apartament w hotelu-Prezydencki a teraz siedzimy w największym i najładniej połozonym hotelowym penthausie z którego przez nastęne dni mielismy taki widok
No to teraz zrobimy spacer po naszym penthausie Nie wiem ile ten apartament miał metrów ale z pewnością mógł pomieścic kilka osób.Wielki salon w pełni wyposażony, dwie sporawe sypialnie -jedna z wielkim łóżkiem a druga z dwoma ,w każdym pomieszczeniu telewizory.W sypialniach serwis poduszkowy i pościel z tych najlepszych gatunków.Przy kazdej sypialni łazienka i każda w pełni wyposażona no i z każdego pomieszczenia wyjście na taras ))) No mozna było sie tutaj zagubić
Czas na opis hotelu Bedzie tego troche bo hotel jest fantastyczny a szczególnie jego ogrody zaprojektowane m.in przez miejscowego artyste ,o którym juz w relacji wspominałam-Cesara Manrique .Może nie były by one czyms nadzwyczajnym ale w większej części znajdowały się wewnątrz hotelu i hotel był dosłownie nimi przesiakniety.Jedna częsć ogrodów prowadziła do miejsca ogólnodostępnego a druga do części Level i tutaj też znajdowała sie restauracja części level gdzie były serwowane śniadania.
Zobaczcie sami jak jak tutaj było pieknie a do tego cały czas chłodno chociaz nie było w tym miejscu klimatyzacji )) zapraszam na spacer po ogrodach i hotelowym lobby))
Hotelowe restauracje)) Były trzy-jedna dla opcji Level na sniadania i lunche ,druga na wszystkie posiłki dla wszystkich i trzecia przy basenie otwarta w czasie lunchy.Część Level była odzielona od pozostałych części hotelu i faktycznie była dla innych gości niedostępna-nawet do spacerów-bo każdy kto miał wykupiona ta opcje dostał magnetyczne karty,którymi otwierało sie wszystkie wejścia
Sniadania jedlismy tylko w tej części i ani razu nie bylismy w restauracji głównej więc nie wiem jaki tam był wybór jedzonka ale tutaj było wszystkiego pod dostakiem i oprócz bufetu były dania z karty no i proseco na dobry poczatek dnia
to jeziorko jest superowskie!
w słońcu niezwykle "widokowe" ; Kasia , wycieczka bardzo malownocza i udana! to obowiazkowe wręcz miejsca na tej wyspie; a mimo tych pandemicznych pustek - widzę, że po skałach Hervideiros trochę ludków łaziło tam sobie...
(ja nad El Golfo byłam dwukrotnie - i z rana (faktycznie bez słonecznie) i po południu w pełnych promieniach! i wtedy nic jeszcze nie było pogrodzone, można było sobie zejść i poszukać na plażyczce oliwinów
), tylko wiało, że mało łba nie urwało! 
tak było:
Piea
Piea, dawaj fotę ( z albumu)!
O, już jest kolażyk, dzięki
oczywieście doskonale pamietam i relację czytałam
Wycieczka faktycznie mimo wszystko była bardzo udana a widoczki całkiem ,całkiem
Ruszamy teraz na południe wyspy bo tędy prowadzi nas droga do następnego hotelu.
W planie mieliśmy mieścinkę Yaiza.Chcielismy ją troszkę pozwiedzać ale skończyło się na tym,że mieliśmy juz dosyć klejącego pyłu w powietrzu i tylko ja objechaliśmy.W ładny dzień z pewnośćią spacer tutaj by był przyjemnością. Miejscowość wyróżnia się czystością i starannością, z jaką dba się o jej wygląd. Nic dziwnego więc, że Yaiza została wielokrotnie nagrodzona za poprawę estetyki otoczenia. Jej tradycyjne domy koloru białego kontrastują z odcieniami ochry i czerni wulkanicznego krajobrazu, na którego tle jest osadzona, powstałego w wyniku osiemnasto wiecznych erupcji. W ukwieconych domach, ulicach i ogrodach ta urocza wioska zachowuje smak tradycji.
Po wyjechaniu z wioski radośc nasza była ogromna bo przy drodze-głównej drodze znajdowała się knajpka,która była czynna
Zaparkowaliśmy autko i czym predzej pognalismy tam na kawkę 
No i skoro wyszliśmy juz z tego auto to pospacerowalismy sobie jeszcze troszke po okolicy ,po ogrodach i weszliśmy sobie po długaśnych schodach na punkt widokowy skąd rozpościerał się całkiem przyjemny widok na Yaiza i wulkany ))
Objazd tego kawałka wyspy nie zajął nam duzo czasu a że pozostałe atrakcje na wyspie nie były niestety dostępne postanowilismy pojechac do hotelu i cieszyć się w nim z dalszej części urlopu
Hotel Melia Salinas tak wtedy się zwał -obecnie ma zmienioną nazwę Paradisus Salinas Lanzarote -tutaj spedzilismy dalsza część urlopu jest połozony podobnie jak Barcelo w Costa Tequise tylko przy drugim koncu promenady )) Zostawiamy autko na parkingu i w sumie juz z niego nie będziemy korzystać więc kluczyki tez oddajemy w recepcji a autko odbierze juz sobie ktoś z wypozyczalni))
Dlaczego wybralismy ten hotel ? miałam go upatrzonego od jakiegoś czasu bo jest tylko dla dorosłych i jest zaprojektowany m.in przez miejscowego artyste ,o którym juz w relacji wspominałam-Cesara Manrique-projektował on tutaj głównie ogrody,które mają specyficzne położenie co było dla mnie wielką ciekawostką )) od razu napiszę,ze hotel był strzałem w dziesiątkę
a przy meldunku byłam w takim "szoku" ,ze nie zdążyłam nawet zrobic zdjęc hotelowego lobby 
ani wtedy ani pózniej)))
Hotel rezerwowalismy przez przez strone hotelu.Zarezerwowalismy lepszy apartament -suita z widokiem na ocean w opcji Level bo lubimy jeśli jest to mozliwe miec fajny widok z pokoju a i lepsze warunki pobytu szczególnie gdy chcemy posiedzieć w hotelu.Na czym polegała opcja Level? -szybki meldunek z koktailem,pozne wymeldowanie,oddzielny basen z barem,dodatkowa restauracja na sniadania,taras widokowy z popołudniowymi przekąskami,klimatyzowane pomieszczenie przy basenie z serwisem kawowym,ciasteczkami,lodami,kosmetykami plazowymi,usługę konsjerża,wieczorne ścielenie łóżek, całodobowy room-service
Przy meldunku dostajemy informację,ze będzie miła niespodzianka bo mają dla nas lepszy apartamemt
moje pytanie-czy tez z widokiem na ocean ? OCZYWIŚCIE 
no to się zgodziliśmy na zamianę 
Wiozą nas na ostatnie piętro,prowadzą do najgłębszej części korytarza,otwieraja drzwi , zapraszaja do srodka i pytają czy bedziemy zadowoleni z tego apartamenu
mąz jest spokojny a ja mało co drugi raz nie padłam na zawał 
ze szczęścia )) pierwszy raz był w Singapurze kiedy to Marina Sand Bay dostalismy największy apartament w hotelu-Prezydencki a teraz siedzimy w największym i najładniej połozonym hotelowym penthausie 
z którego przez nastęne dni mielismy taki widok 
...heee, hotelik wygląda superowsko !!!
wart dopłaty,tym bardziej że "dopłata" nie wymuszana ; ))
...widoczek tez COOL
generalnie,dla mnie "kanarki" to takiemiejsce gdzie zawsze chętnie wrócę !!!!!!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek
bo hotel był superowski 
No to teraz zrobimy spacer po naszym penthausie
Nie wiem ile ten apartament miał metrów ale z pewnością mógł pomieścic kilka osób.Wielki salon w pełni wyposażony, dwie sporawe sypialnie -jedna z wielkim łóżkiem a druga z dwoma ,w każdym pomieszczeniu telewizory.W sypialniach serwis poduszkowy i pościel z tych najlepszych gatunków.Przy kazdej sypialni łazienka i każda w pełni wyposażona no i z każdego pomieszczenia wyjście na taras ))) No mozna było sie tutaj zagubić 
Czas na opis hotelu
Bedzie tego troche bo hotel jest fantastyczny a szczególnie jego ogrody zaprojektowane m.in przez miejscowego artyste ,o którym juz w relacji wspominałam-Cesara Manrique .Może nie były by one czyms nadzwyczajnym ale w większej części znajdowały się wewnątrz hotelu i hotel był dosłownie nimi przesiakniety.Jedna częsć ogrodów prowadziła do miejsca ogólnodostępnego a druga do części Level i tutaj też znajdowała sie restauracja części level gdzie były serwowane śniadania.
Zobaczcie sami jak jak tutaj było pieknie
a do tego cały czas chłodno chociaz nie było w tym miejscu klimatyzacji )) zapraszam na spacer po ogrodach i hotelowym lobby))
Hotelowe restauracje)) Były trzy-jedna dla opcji Level na sniadania i lunche ,druga na wszystkie posiłki dla wszystkich i trzecia przy basenie otwarta w czasie lunchy.Część Level była odzielona od pozostałych części hotelu i faktycznie była dla innych gości niedostępna-nawet do spacerów-bo każdy kto miał wykupiona ta opcje dostał magnetyczne karty,którymi otwierało sie wszystkie wejścia
Sniadania jedlismy tylko w tej części i ani razu nie bylismy w restauracji głównej więc nie wiem jaki tam był wybór jedzonka ale tutaj było wszystkiego pod dostakiem i oprócz bufetu były dania z karty
no i proseco na dobry poczatek dnia 
doczytane maseczki to dla mnie przekleństwo i nie wyobrażam sobie tak funkcjonować kiedy gorąco jeziorko z kolorową wodą super
papuas