Przedzierając się przez pył wulkaniczny na szczęście pustymi drogami zatrzymując sie co jakis czas dla "widoczków" jedziemy w kierunku Salin.
Salinas De Janubio to największe kopalnie soli na Wyspach Kanaryjskich o dużym walorze architektonicznym, kulturowym i oczywiście fotograficznym.W słoneczny dzień mienią się barwą kolorów-niestety nie w czasie kalimy. Salinas znajdują się w lagunie, która powstała w wyniku erupcji wulkanu.Nie tak dawno salinas stanowiły podstawę gospodarki wyspy. Dziś nadal się pozyskuje tutaj sól, a fach przekazywany jest z pokolenia na pokolenie.
Zaraz przy salinach znajduje się Laguna De Janubio,która powinna zachwycać blaskiem i kolorem ale podczas naszego pobytu zachwyciła nas swoją tajemniczością i położeniem )) zdecydowanie wolałabym widzieć ją w pierwszej odsłonie))
Jedziemy dalej wzdłóż poszarpanego wulkanicznego wybrzeża w kierunku Los Hervideros co chwilę robiąc sobie stopa))
Docieramy do Los Hervideros )) Tu chyba zawsze są tłumy turystów-nawet w czasie pandemii było ich sporo. Każda wycieczka fakultatywna, choć na chwilę tu przyjeżdża. Jest to kolejne miejsce na wyspie powstałe przez lawę, która kilka tysięcy lat p.n.e. wpłynęła wprost do zimnej wody. Szybko tu zastygła, a silne, oceaniczne fale, uformowały bardzo ciekawe i lubiane przez turystów przejścia, tunele, groty, jaskinie. Miejsce jest faktycznie malownicze. Przygotowane są schodki, by można było bezpiecznie schodzić na różne półki skalne.
Jadąc dalej w dotarlismy do Charco Verde i to był chyba najlepszy punkt naszego przejazu Autko zostawilismy na uboczu na sporym parkingu i ruszylismi zobaczyć jeden z ładniejszych widoków na wyspie.
Laguna Verde znajduje się tuż obok małego rybackiego miasteczka El Golfo. Laguna to krater wulkanu, który powstał w trakcie erupcji wulkanów w latach 1730-1736.Widok na miasteczko z punku widokowego całkiem przyjemny a białe domki w pyle wulkanicznym wyglądają cudownie))
Idąc do głównego celu widzimy z góry Playa el Golfo z dużą ilością łodeczek na plazy i Playa de Los Ciclos oczywiście mozna tutaj zejśc ale z góry widoczki są ładniejsze))
Docieramy do Laguny Verde)) z przepieknym zielonym jeziorkiem.
Zielony kolor jeziorko zawdzięczany jest nagromadzeniu siarki i alg”ruppia marítima”, które produkują chlorofil i różne odcienie zieleni w zależności od pory roku. Z kolei nazwę Charco de los Clicos, jak nazywają lagunę miejscowi, zawdzięcza rodzajowi małży zwanej clico, która w czasach starożytnych tu występowała.
Laguna należy do Parku Wulkanów i uznana jest za rezerwat, dlatego kąpiel w nim jest zakazana. Jeszcze kilka lat temu można było spacerować nad jej brzegiem. Dziś można ją jedynie podziwiać z punktu widokowego ))
Przedzierając się przez pył wulkaniczny na szczęście pustymi drogami zatrzymując sie co jakis czas dla "widoczków" jedziemy w kierunku Salin.
Salinas De Janubio to największe kopalnie soli na Wyspach Kanaryjskich o dużym walorze architektonicznym, kulturowym i oczywiście fotograficznym.W słoneczny dzień mienią się barwą kolorów-niestety nie w czasie kalimy. Salinas znajdują się w lagunie, która powstała w wyniku erupcji wulkanu.Nie tak dawno salinas stanowiły podstawę gospodarki wyspy. Dziś nadal się pozyskuje tutaj sól, a fach przekazywany jest z pokolenia na pokolenie.
Zaraz przy salinach znajduje się Laguna De Janubio,która powinna zachwycać blaskiem i kolorem ale podczas naszego pobytu zachwyciła nas swoją tajemniczością i położeniem )) zdecydowanie wolałabym widzieć ją w pierwszej odsłonie))
Jedziemy dalej wzdłóż poszarpanego wulkanicznego wybrzeża w kierunku Los Hervideros co chwilę robiąc sobie stopa))
Docieramy do Los Hervideros )) Tu chyba zawsze są tłumy turystów-nawet w czasie pandemii było ich sporo. Każda wycieczka fakultatywna, choć na chwilę tu przyjeżdża. Jest to kolejne miejsce na wyspie powstałe przez lawę, która kilka tysięcy lat p.n.e. wpłynęła wprost do zimnej wody. Szybko tu zastygła, a silne, oceaniczne fale, uformowały bardzo ciekawe i lubiane przez turystów przejścia, tunele, groty, jaskinie. Miejsce jest faktycznie malownicze. Przygotowane są schodki, by można było bezpiecznie schodzić na różne półki skalne.
...heee, "pojadłaś Opuncji " !???
jesli tylko jest okazja ,obiadam sie kaktusem "do oporu" ; ))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nieee)) nawet nie wiedziałam,że to mozna tak o sobie jeść
Jadąc dalej w dotarlismy do Charco Verde i to był chyba najlepszy punkt naszego przejazu Autko zostawilismy na uboczu na sporym parkingu i ruszylismi zobaczyć jeden z ładniejszych widoków na wyspie.
Laguna Verde znajduje się tuż obok małego rybackiego miasteczka El Golfo. Laguna to krater wulkanu, który powstał w trakcie erupcji wulkanów w latach 1730-1736.Widok na miasteczko z punku widokowego całkiem przyjemny a białe domki w pyle wulkanicznym wyglądają cudownie))
Idąc do głównego celu widzimy z góry Playa el Golfo z dużą ilością łodeczek na plazy i Playa de Los Ciclos oczywiście mozna tutaj zejśc ale z góry widoczki są ładniejsze))
Przed nami całkiem fajny kawałek marszu
Docieramy do Laguny Verde)) z przepieknym zielonym jeziorkiem.
Zielony kolor jeziorko zawdzięczany jest nagromadzeniu siarki i alg”ruppia marítima”, które produkują chlorofil i różne odcienie zieleni w zależności od pory roku. Z kolei nazwę Charco de los Clicos, jak nazywają lagunę miejscowi, zawdzięcza rodzajowi małży zwanej clico, która w czasach starożytnych tu występowała.
Laguna należy do Parku Wulkanów i uznana jest za rezerwat, dlatego kąpiel w nim jest zakazana. Jeszcze kilka lat temu można było spacerować nad jej brzegiem. Dziś można ją jedynie podziwiać z punktu widokowego ))
O znajomy widoczek. Byłem tam w ubiegłym roku. Zresztą była relacja
Jorguś
jak porównuję "stan jeziorka' na zdjęciach Basi i Twoich to...teraz wygląda "lepiej" (więcej wody)
skąd ten zakaz !???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Przepiękne miejsce ! i co za kolory niesamowite,choc słonca nie ma . Tak pięknie kontrastuje ta zielen to buro rudych skal i szarej plaży
Szkoda,że nie można podejśc blisko
No trip no life