Ja też jestem, miejsce w pierwszym rzędzie zajmuję. Chętnie z Wami pozwiedzam. W Sajgonie byłam z wycieczką objazdową w maju 2018 (oj, to już ponad 4 lata) i chętnie przypomnę sobie wcześniej widziane miejsca. Jak Was znam to będzie też wiele dla mnie nowych miejsc, które wycieczki nie odwiedzają. Będzie ciekawie.
Kochani cieszę się,że jesteście i zapraszam Was do mojego Sajgonu od razu mówię,że nie bedzie tematów politycznych ,muzeum wojny czy pałaców niepodległości nie na tym wyjezdzie ale może kiedyś
Sajgon uchodzi za miasto, w którym ruch uliczny jest najgorszy w całej Azji. Nie ma w nim pięknych świątyń ani zabytkowych domów jak w Hoi An. Dużo osób narzeka, że nie ma nawet klimatu wietnamskiego jak w Hanoi. To metropolia mająca 13 mln mieszkańców, w której życie biegnie szybko. Po co więc przyjechac do Sajgonu ?
Zobaczcie sami
Skoro pogoda zaczęłą nam sprzyjać i nawet zaczęło się przejaśniać mogliśmy zacząć zwiedzanie zgodnie z planem .W pierwszym punkcie było dotarcie do miejsca widocznego w tle na tej fotce i wjechanie na punkt widokowy.
Do miejsca tego mieliśmy jakieś 10 minut drogi i udało nam się tam dotrzeć całkiem spokojnymi ulicami Sajgonu .Patrząc na to co się tutaj dzieje wiedzieliśmy,że bardzo nam się będzie tutaj podobać . Mimo smogu,który jeszcze nie do końca nas zatakował ,masakrycznie wilgotnego powietrza,potu lejącego się po tyłku i bardzo wysokiej temperatury wszystko nas tutaj mega wciągało.Ja osobiście zatrzymaywać bym się mogła co krok ae czas nas troszkę teraz gonił więc szliśmy do celu co jakis czas robiąc pstryki
Bitexo Financial Tower o wysokości 262,5 m to drugi najwyższy budynek w Sajgonie.Budynek ma 68 pięter, a inspiracją dla architektów był pąk lotosu, będący symbolem kultury Wietnamu. Wizyta w nim to punkt obowiązkowy dla każdego, kto lubi zobaczyć miasto z góry.Wjazd na platformę widokową Saigon Skydeck ulokowaną na 49 piętrze jest płatny i kosztuje 200 000 dongów.Wejście codziennie w godzinach 9:30-21:30. Ostatnie wejście 45 minut przed zamknięciem. Bilety można kupić na miejscu lub poprzez stronę https://ticketbox.vn/saigon-skydeck?lang=en.Osobiście proponuję bilety kupować na miejscu a nie z wyprzedzeniem bo niestety w Sajgonie nigdy nie wiadomo na jaka pogodę się trafi.
Kupujemy więc bilety i wjeżdżamy na wysokość 178 metrów na Sajgon Skydeck – pierwsze miejsce widokowe w Sajgonie z 360-stopniową panoramą skąs dzięki lornetkom i interaktywnym mapom możemy przyjrzeć się dzielnicy francuskiej, biznesowej, okolicznym hotelom i biurowcom, wokół których wije się Rzeka Sajgon.Wjazd na górę odbywa się rzekomo najszybszą widną na świecie ale to słyszymy w każdym takim miejscu
Jeszce dla ciekawostki Jesli ktoś chce obejrzeć panoramę Sajgonu z jeszcze wyższego miejsca i na pić się piwa to ma taką możliwość bowiem nad Skydeck znajduje się Świat Heinekena ,zajmuje piętra 58-60 i jest najwyżej położonym oficjalnym barem Heinekena na świecie. Bilet łączony w te dwa miejsca kosztuje 250 000 dongów. Co najlepsze, w cenie są dwa piwa, butelka wody i wyjątkowy prezent – butelka Heinekena z wygrawerowanym Twoim imieniem.Miejsce to jest otwierane o 15,30 i oczywiście jest mozliwośc wykupienia wstępu tylko do baru Nas niestety gonił czas i chcieliśmy tutaj wejść na powrocie do domu ale jakto czasem los płata figle mieliśmy w wyspy spozniony samolot i czas w Sajgonie bardzo nam się skrócił
Póki co idziemy dalej i obieramy kierunek Nocny Market
No to ruszamy przed siebie Do Nocnego Marketu Ben Thanh Market mieliśy teraz około 30 minut pieszo a ,że wszystko wokoło było ciekawe droga zajęła nam prawie godzinę i błądzac w tym całym pierdolniku wcale ten market już nie był nam potrzebny ale uparliśmy się,że dzisiejszego wieczoru pójdziemy tam na kolację i posmakujemy prawdziwych sajgonek w Sajgonie bo rzekomo w Wietnamie wcale nie jest o nie tak łatwo.
No to w drogę ulicami Sajgonu w district 1 ulicami,gdzie zycie sie toczy przez 24 godziny na dobę )))
Wreszcie udało nam się dotrzeć do celu ale szczerze powiem ,że troszkę byliśmy już zmeczenie i nie szukając sekcji głownej z jedzeniem -Ben Thanh Street Food Market -pokrążyliśmy jeszcze troszkę wsród straganów i usiedlismy na pierwszych lepszych stołkach ,żeby spróbować pierwszego na tym wyjezdzie wietnamskiego jedzonka
Najadając się tanio i do syta moglismy ruszyć dalej
Przedzierając się przez ulice między tysiącem skuterów docieramy do bulwaru Nguyen Hue,który znajduje się w drodze do naszego hotelu zresztą podobnie jak do następnego -obojetnie skąd byśmy nie wracali to bulwar staje nam na drodze Wchodząc na bulwar Nguyen Hue wstępujemy w inny świat. Skończyły się wąskie domy typowe dla zabudowy wietnamskiej, a zaczęły się pięciogwiazdkowe hotele i ekskluzywne markowe sklepy prosto z europejskich stolic. Jeden kraniec bulwaru prowadzi do Ratusza Miejskiego obecnie Siedziby Komitetu Ludowego -pieknego budynku kolonialnego a drugi do rzeki Sajgon. Nieco dalej z tyłu placu są jeszcze dwie budowle, o których możemy przeczytać we wszystkich przewodnikach o Ho Chi Minh City: Poczta Główna oraz Katedra Notre Dame ale tam zawędrujemy na pwrocie z Wietnamu.Teraz skupiamy się na głównej części bulwaru bo wieczorem to miejsce wygląda cudownie -jakby nie z tego kraju
Tuż przed Ratuszem stoi, wydawać by się mogło nieodzowny element każdego placu centralnego w Wietnamie – pomnik Ho Chi Minha.
Szybko jakoś ten pierwszy wieczór nam zleciał a zmęczenie dawało do wiwatu więc jeszcze tylko chwilkę relaksu przy basenie na dachu ,szybkie spanie i rano wczesna pobudka na szcęście nie o piatej tylko o szóstej bo linia lotnicza przesunęłą nam lot o godzinę .Niestety często sie słyszy ,że linie lokalne w Wietnamie są opoznione albo odwołują loty więc zawsze warto mieść zapas czasu Widoczki z basenu w nocy całkiem przyjemne
Sniadanko rano od szóstej co jest super sprawą bo jak ktoś ma wczesny lot spokojnie zdąży sobie je zjeść.Restauracja serwująca śniadanie znajdowała się na 10 piętrze więc też miała całkiem fajne położenie i róznorodne widoki.Jedzonko smaczne,różnorodne i całkem spory wybór jak na taki hotelik Ogólnie hotel bardzo polecam ))
Ja też jestem, miejsce w pierwszym rzędzie zajmuję. Chętnie z Wami pozwiedzam. W Sajgonie byłam z wycieczką objazdową w maju 2018 (oj, to już ponad 4 lata) i chętnie przypomnę sobie wcześniej widziane miejsca. Jak Was znam to będzie też wiele dla mnie nowych miejsc, które wycieczki nie odwiedzają. Będzie ciekawie.
Bardzo fajny hotel, nawet na więcej niż jedną noc
Kochani cieszę się,że jesteście i zapraszam Was do mojego Sajgonu
od razu mówię,że nie bedzie tematów politycznych ,muzeum wojny czy pałaców niepodległości
nie na tym wyjezdzie ale może kiedyś 
Sajgon uchodzi za miasto, w którym ruch uliczny jest najgorszy w całej Azji. Nie ma w nim pięknych świątyń ani zabytkowych domów jak w Hoi An. Dużo osób narzeka, że nie ma nawet klimatu wietnamskiego jak w Hanoi. To metropolia mająca 13 mln mieszkańców, w której życie biegnie szybko. Po co więc przyjechac do Sajgonu ?
Zobaczcie sami
Skoro pogoda zaczęłą nam sprzyjać i nawet zaczęło się przejaśniać mogliśmy zacząć zwiedzanie zgodnie z planem .W pierwszym punkcie było dotarcie do miejsca widocznego w tle na tej fotce i wjechanie na punkt widokowy.
Do miejsca tego mieliśmy jakieś 10 minut drogi i udało nam się tam dotrzeć całkiem spokojnymi ulicami Sajgonu .Patrząc na to co się tutaj dzieje wiedzieliśmy,że bardzo nam się będzie tutaj podobać . Mimo smogu,który jeszcze nie do końca nas zatakował ,masakrycznie wilgotnego powietrza,potu lejącego się po tyłku i bardzo wysokiej temperatury wszystko nas tutaj mega wciągało.Ja osobiście zatrzymaywać bym się mogła co krok ae czas nas troszkę teraz gonił więc szliśmy do celu co jakis czas robiąc pstryki
Saigon Skydeck -czyli cel naszej wędrówki
Bitexo Financial Tower o wysokości 262,5 m to drugi najwyższy budynek w Sajgonie.Budynek ma 68 pięter, a inspiracją dla architektów był pąk lotosu, będący symbolem kultury Wietnamu. Wizyta w nim to punkt obowiązkowy dla każdego, kto lubi zobaczyć miasto z góry.Wjazd na platformę widokową Saigon Skydeck ulokowaną na 49 piętrze jest płatny i kosztuje 200 000 dongów.Wejście codziennie w godzinach 9:30-21:30. Ostatnie wejście 45 minut przed zamknięciem. Bilety można kupić na miejscu lub poprzez stronę https://ticketbox.vn/saigon-skydeck?lang=en.Osobiście proponuję bilety kupować na miejscu a nie z wyprzedzeniem bo niestety w Sajgonie nigdy nie wiadomo na jaka pogodę się trafi.
Kupujemy więc bilety i wjeżdżamy na wysokość 178 metrów na Sajgon Skydeck – pierwsze miejsce widokowe w Sajgonie z 360-stopniową panoramą skąs dzięki lornetkom i interaktywnym mapom możemy przyjrzeć się dzielnicy francuskiej, biznesowej, okolicznym hotelom i biurowcom, wokół których wije się Rzeka Sajgon.Wjazd na górę odbywa się rzekomo najszybszą widną na świecie
ale to słyszymy w każdym takim miejscu 
Jeszce dla ciekawostki
Jesli ktoś chce obejrzeć panoramę Sajgonu z jeszcze wyższego miejsca i na pić się piwa to ma taką możliwość bowiem nad Skydeck znajduje się Świat Heinekena ,zajmuje piętra 58-60 i jest najwyżej położonym oficjalnym barem Heinekena na świecie. Bilet łączony w te dwa miejsca kosztuje 250 000 dongów. Co najlepsze, w cenie są dwa piwa, butelka wody i wyjątkowy prezent – butelka Heinekena z wygrawerowanym Twoim imieniem.Miejsce to jest otwierane o 15,30 i oczywiście jest mozliwośc wykupienia wstępu tylko do baru
Nas niestety gonił czas i chcieliśmy tutaj wejść na powrocie do domu ale jakto czasem los płata figle mieliśmy w wyspy spozniony samolot i czas w Sajgonie bardzo nam się skrócił 
Póki co idziemy dalej i obieramy kierunek Nocny Market
No to ruszamy przed siebie
Do Nocnego Marketu Ben Thanh Market mieliśy teraz około 30 minut pieszo a ,że wszystko wokoło było ciekawe droga zajęła nam prawie godzinę i błądzac w tym całym pierdolniku wcale ten market już nie był nam potrzebny ale uparliśmy się,że dzisiejszego wieczoru pójdziemy tam na kolację i posmakujemy prawdziwych sajgonek w Sajgonie bo rzekomo w Wietnamie wcale nie jest o nie tak łatwo.
No to w drogę ulicami Sajgonu w district 1
ulicami,gdzie zycie sie toczy przez 24 godziny na dobę )))
Wreszcie udało nam się dotrzeć do celu ale szczerze powiem ,że troszkę byliśmy już zmeczenie i nie szukając sekcji głownej z jedzeniem -Ben Thanh Street Food Market -pokrążyliśmy jeszcze troszkę wsród straganów i usiedlismy na pierwszych lepszych stołkach ,żeby spróbować pierwszego na tym wyjezdzie wietnamskiego jedzonka
Najadając się tanio i do syta moglismy ruszyć dalej
fajnie tak popatrzeć z góry na wieżowce
a i życie nocne ulicy to fantastyczny temat do foto sajgonki (i inne) smakowały??
papuas
Przedzierając się przez ulice między tysiącem skuterów docieramy do bulwaru Nguyen Hue,który znajduje się w drodze do naszego hotelu zresztą podobnie jak do następnego -obojetnie skąd byśmy nie wracali to bulwar staje nam na drodze
Wchodząc na bulwar Nguyen Hue wstępujemy w inny świat. Skończyły się wąskie domy typowe dla zabudowy wietnamskiej, a zaczęły się pięciogwiazdkowe hotele i ekskluzywne markowe sklepy prosto z europejskich stolic. Jeden kraniec bulwaru prowadzi do Ratusza Miejskiego obecnie Siedziby Komitetu Ludowego -pieknego budynku kolonialnego a drugi do rzeki Sajgon. Nieco dalej z tyłu placu są jeszcze dwie budowle, o których możemy przeczytać we wszystkich przewodnikach o Ho Chi Minh City: Poczta Główna oraz Katedra Notre Dame ale tam zawędrujemy na pwrocie z Wietnamu.Teraz skupiamy się na głównej części bulwaru bo wieczorem to miejsce wygląda cudownie -jakby nie z tego kraju
Tuż przed Ratuszem stoi, wydawać by się mogło nieodzowny element każdego placu centralnego w Wietnamie – pomnik Ho Chi Minha.
No jasne ,ze smakowały
Szybko jakoś ten pierwszy wieczór nam zleciał a zmęczenie dawało do wiwatu więc jeszcze tylko chwilkę relaksu przy basenie na dachu ,szybkie spanie i rano wczesna pobudka
na szcęście nie o piatej tylko o szóstej bo linia lotnicza przesunęłą nam lot o godzinę .Niestety często sie słyszy ,że linie lokalne w Wietnamie są opoznione albo odwołują loty więc zawsze warto mieść zapas czasu
Widoczki z basenu w nocy całkiem przyjemne 
Sniadanko rano od szóstej co jest super sprawą bo jak ktoś ma wczesny lot spokojnie zdąży sobie je zjeść.Restauracja serwująca śniadanie znajdowała się na 10 piętrze więc też miała całkiem fajne położenie i róznorodne widoki.Jedzonko smaczne,różnorodne i całkem spory wybór jak na taki hotelik
Ogólnie hotel bardzo polecam ))
...taaa, powiem tak,widoczki "z góry" są..."sobie takie"...jak dla mnie...
może przez smog ,może przez kolor rzeki !???
...ale miasto "z dołu" fantastyczne !!!
do tego takie ..."uporzadkowane"...zupełnie..."nie Sajgon" ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav