Piea, ja też głównie widokowo krajobrazowa he he, ale wiesz jak się spędza sporo czasu w aucie to siłą rzeczy pewne rzeczy można zaobserwować. Zegar w Auburn jeszcze będzie póżniej, mi tez sie bardzo spodobał , stąd mam go w róznych ujęciach.
W drodze do Virginia City zbaczamy ociupinkę z trasy ,aby zahaczyć chociaż panoramicznie o Reno.
Reno do lat 60 było światową stolica hazardu dopiero budowa i olbrzymi rozwój Las Vegas ( też w Nevadzie ) zahamowało nieco jego rozwój,ale wciaż to właśnie hazard jest motorem napędowym miasta. Jest zresztą po Las Vegas drugim miastem pod kątem ilości mieszkańców w Nevadzie.
Pięknie położone u stóp gór Sierra Nevada na wyskości 1200 m n.p.m.
Zwróćcie uwage na jeden drogowy detal,ale jakże ułatwiający życie..
Na skrzyżowaniu światła nie są przed a za ! skrzyżowaniem Jakie to proste a jednocześnie wygodne dla kierowcy..nieraz jak stoje pierwsza na światłach to muszę zdzierać głowę,aby zobaczyć jaki jest kolor.
ciekawe murale
Jeden z najbardziej typowych hoteli/ moteli jakie też często widać na filmach.
Mogą być jedno i dwupiętrowe. Spałam w kilku takich i powiem ,że olbrzymią wygodą jest możliwość zaparkowania dosłownie prawie w pokoju he he . Człek się nie nadżwiga z bagażami
Innym rozwiązaniem, które jest dużym ułatwieniem dla kierowcy i bardzo mi się w Stanach podobało, jest umieszczanie nad skrzyżowaniem dużych tablic z nazwą poprzecznej ulicy. Proste, a jak wygodne - kierowca nie musi wypatrywać gdzieś na boku małych tabliczek z nazwą takiej ulicy. Pozdrawiam.
Innym rozwiązaniem, które jest dużym ułatwieniem dla kierowcy i bardzo mi się w Stanach podobało, jest umieszczanie nad skrzyżowaniem dużych tablic z nazwą poprzecznej ulicy. Proste, a jak wygodne - kierowca nie musi wypatrywać gdzieś na boku małych tabliczek z nazwą takiej ulicy. Pozdrawiam.
Achernar, masz absolutną rację i mi się to rzuciło w oczy.
Zamiast stawiać dodatkowe słupy do oznakowania ulic , Ameykanie zawieszają tablice z nazwą na słupach od świateł. 100 razy lepiej widać i dużo mniej kosztowne
Jeżdżąc i zwiedzając Reno obserwujemy nietypowy rcuh w mieście.Cżęść ulic w centrum jest pozamykana, więc nie możemy normalnie przejechać a poza tym jest na nich jakiś dziwny ruch.. zachodzimy w głowę co się dzieje..
Okazuje się ,że 11 listopada tak ja u nas jest Święto, tyle że nieco inne. To Veternas Day czyli święto weteranów, którym przyszło służyć w amerykańskich siłach zbrojnych. Dedykowane jest głównie żyjącym weteranom ( ald już nieżyjących jest Memorial Day w maju)
W wielu miastach jest ono celebrowane przez rózne marsze ,wiece czy wręcz parady wojskowe. Jest to dzień wolny w wielu urzędach, szkołach ale sklepy czy restauracje są otwarte.
Weterani mają w tym dniu szereg ulg np bezpłatne posiłki, zniżki czy inne benefity.
Do Reno, niestety, nie dotarliśmy podczas naszej podróży po zachodnich Stanach USA. Natomiast nasz starszy syn spędził tam trzy miesiące w ramach programu "Work & Travel". Ciekawostką jest, że liczące grubo ponad 200 tys. mieszkańców Reno nadało sobie nazwę "The Biggest Little City in The World” (Największego Małego Miasteczka Na Świecie). Pozdrawiam.
krajobrazy chwaliłem, to teraz pochwalę ciekawostki uliczne Bardzo sprytne i mądre jest takie wywieszanie nazw ulic coś wręcz idealnego dla jeżdżących bez nawigacji.
Piea, ja też głównie widokowo krajobrazowa he he, ale wiesz jak się spędza sporo czasu w aucie to siłą rzeczy pewne rzeczy można zaobserwować. Zegar w Auburn jeszcze będzie póżniej, mi tez sie bardzo spodobał , stąd mam go w róznych ujęciach.
W drodze do Virginia City zbaczamy ociupinkę z trasy ,aby zahaczyć chociaż panoramicznie o Reno.
Reno do lat 60 było światową stolica hazardu dopiero budowa i olbrzymi rozwój Las Vegas ( też w Nevadzie ) zahamowało nieco jego rozwój,ale wciaż to właśnie hazard jest motorem napędowym miasta. Jest zresztą po Las Vegas drugim miastem pod kątem ilości mieszkańców w Nevadzie.
Pięknie położone u stóp gór Sierra Nevada na wyskości 1200 m n.p.m.
Zwróćcie uwage na jeden drogowy detal,ale jakże ułatwiający życie..
Na skrzyżowaniu światła nie są przed a za ! skrzyżowaniem Jakie to proste a jednocześnie wygodne dla kierowcy..nieraz jak stoje pierwsza na światłach to muszę zdzierać głowę,aby zobaczyć jaki jest kolor.
ciekawe murale
Jeden z najbardziej typowych hoteli/ moteli jakie też często widać na filmach.
Mogą być jedno i dwupiętrowe. Spałam w kilku takich i powiem ,że olbrzymią wygodą jest możliwość zaparkowania dosłownie prawie w pokoju he he . Człek się nie nadżwiga z bagażami
No trip no life
Nel,
zazdroszczę, no ....zazdroszczę
Już się zobaczyłam z plecakiem w tych górach .... oczyma duszy swojej.
Margerytka
Margerytko, cieszę się,że podrózujesz ze mną
Oj tak, byłoby gdzie poszwendać się z plecakiem. Do tych gór jeszcze wrócę , bo Park Yosemite jest też usytuowany na zboczach Sierra Nevada
No trip no life
Innym rozwiązaniem, które jest dużym ułatwieniem dla kierowcy i bardzo mi się w Stanach podobało, jest umieszczanie nad skrzyżowaniem dużych tablic z nazwą poprzecznej ulicy. Proste, a jak wygodne - kierowca nie musi wypatrywać gdzieś na boku małych tabliczek z nazwą takiej ulicy. Pozdrawiam.
Achernar, masz absolutną rację i mi się to rzuciło w oczy.
Zamiast stawiać dodatkowe słupy do oznakowania ulic , Ameykanie zawieszają tablice z nazwą na słupach od świateł. 100 razy lepiej widać i dużo mniej kosztowne
Na tym zdjęciu to fajnie widać -ulica Regency
No trip no life
Jeżdżąc i zwiedzając Reno obserwujemy nietypowy rcuh w mieście.Cżęść ulic w centrum jest pozamykana, więc nie możemy normalnie przejechać a poza tym jest na nich jakiś dziwny ruch.. zachodzimy w głowę co się dzieje..
Okazuje się ,że 11 listopada tak ja u nas jest Święto, tyle że nieco inne. To Veternas Day czyli święto weteranów, którym przyszło służyć w amerykańskich siłach zbrojnych. Dedykowane jest głównie żyjącym weteranom ( ald już nieżyjących jest Memorial Day w maju)
W wielu miastach jest ono celebrowane przez rózne marsze ,wiece czy wręcz parady wojskowe. Jest to dzień wolny w wielu urzędach, szkołach ale sklepy czy restauracje są otwarte.
Weterani mają w tym dniu szereg ulg np bezpłatne posiłki, zniżki czy inne benefity.
Człowiek jednak podrózując mnóstwo się uczy..
No trip no life
Do Reno, niestety, nie dotarliśmy podczas naszej podróży po zachodnich Stanach USA. Natomiast nasz starszy syn spędził tam trzy miesiące w ramach programu "Work & Travel". Ciekawostką jest, że liczące grubo ponad 200 tys. mieszkańców Reno nadało sobie nazwę "The Biggest Little City in The World” (Największego Małego Miasteczka Na Świecie). Pozdrawiam.
krajobrazy chwaliłem, to teraz pochwalę ciekawostki uliczne Bardzo sprytne i mądre jest takie wywieszanie nazw ulic coś wręcz idealnego dla jeżdżących bez nawigacji.
papuas
Achernar, tak nawet słyszałam o tej nazwie ,ale szczerze mówiąc nie wiem jaka historia za tym stoii..Zadowlony był syn z tego wyjazdu ?
Papuas, ciekawostek ulicznych bedzie jeszcze kilka , obiecuję
To jeszcze parę fotek z Reno..
i trochę domków mieszkalnych, całkiem ładne
No trip no life
...troszke zaskoczony jestem ponieważ myślałem że sygnalizatory tak "przed" jak i "za" skrzyżowaniem to... "światowy standard" !????
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav