Radek, cena auta zalezy też od miejsca wypożyczenia. Gdybyśmy brały autko tuz przy lotnisku ( bez konieczności dojazdu) na pewno byłoby droższe. Grudzień może być też droższym miesiącem ze względu na zbliżające się święta czyli wakacje..
My miałysmy Kia Soul, dla nas dwóch okazało sie idealne i co ważne obyło się też bez żadnych technicznych problemów..
Zdecydowanie jest dużo na drogach pickupów , naprawde mnóstwo.Oprócz Azji jest tez trochę europejskich marek typu Audi czy BMW
Bedę pokazywac duzo fotek z drogi, więc autka jeszcze będą
Nie wiem ile kosztuje wypożyczenie autka obecnie. bo ostatni raz w USA byliśmy w 2012 roku. W każdym razie, zawsze (a byliśmy tam też w 2003 i 2009 roku) wypożyczenie auta z pełnym zakresem ubezpieczenia było o ok. 15% tańsze niż w Europie. O paliwie nie wspominam, bo tu różnica wynosiła ok. 50-60% (tzn. było ono o połowę tańsze niż w Polsce). My zawsze odbieraliśmy samochód na lotnisku lub w jego pobliżu - być może gdzieś w mieście jest taniej, jak pisze Nel. Raz, i to właśnie w SFO, udało nam się dostać samochód o klasę lepszy od zamówionego bez żadnej dopłaty... Korki spotyka się w zasadzie tylko w dużych miastach lub w ich pobliżu.
Ceny niestety poszły w górę w czasie pandemii Dotyczy to wszystkiego..ciuchów, kosmetyków, aut, benzyny,nieruchomości ..
Koleżanka z którą byłam, przed pandemią jeżdziła do Kaliforni raz, dwa razy do roku i była w szoku już na etapie wynajmu auta a potem kolejne szoki przeżywała w kolejnych sklepach. Ale w sumie u nas też ceny poszły w górę.. to chyba trend światowy niestety.
Cena za benzynę w Kaliforni była miesiąc temu ok 5 zł za 1 l ( cenę uśredniłam) . W innych stanach Nevada czy Arizona było taniej. Kalifornia jest po prostu droższa..Za to kostka masła jest 3 x droższa niz u nas, słodka bułka ok 3-4 zł.. pare takich przykładów z życia wziętych
DZIEŃ 2
Jet lag nie daje mi spać. No juz tak mam niestety.
Rano śniadanko, rozpakowujemy się i generalnie " kokosimy" ze wszystkim. Taki człek trochę przymulony. A z drugiej strony przyjemnie, że nigdzie nie trzeba się spieszyć.
Jedziemy do Starbucksa na kawkę. Dodam ,że ta firma zdominowała tu kawowy rynek kawiarnany . Jest prawie na każdym rogu. I co ciekawe są kolejki, ale tylko w opcji drive through. W środku w kawiarni tłumu nie ma. Obowiązuja maseczki . Koleżanka bierze dużą Americano a ja oczywiście Latte . Pierwsza kosztuje ok 3,7 usd a moja z syropem droższa 5 usd. Na szczęście jest bardzo smaczna,
Jedziemy do Auburn ok 20 mil od nas. do znajomych Polaków, którzy mieszkają w Kalifornii już od ponad 30 lat.
Miasteczko jest małe,ale ładne . Kiedyś kandydowała nawet ,żeby byc stolicą Kalifornii.
Jest zadbane,kolorowe, dużo kolorowych domków z zeszłego wieku
Znajomi kloeżanki ( juz teraz i moii) sa przesymaptyczni. Częstują nas domowymi polskimi ciastami, serniczkiem i szarlotką. Bardzo dobre.
Omawiamy trasę naszej objazdowej wycieczki, którą mamy w planie .
Trochę nam ta rozmowa wywraca plan do góry nogami Np nie rekomendują robić postojów w san Francisco, bo jest sporo włamań.Najlepiej w ogóle nie parkować. Jestem zdziwiona, bo owszem czytałam w necie ,że lepiej w aucie nic nie zostawiać,ale żeby w ogóle nie parkować ? to niby jak zwiedzać miasto ?
Po południu idziemy razem do chiśskiej knajpki w Auburn Jedzonko jest znakomite
Do domu wracamy jak zaczyna się ściemniać.
W aucie ogarnia mnie prawie sen , idziemy spać dość wcześnie
Bajka, zegar pokażę jeszcze potem w świątecznym "ubranku "
DZIEŃ 3
Od rana dzis gęsta mgła a planie mamy wycieczkę. Nie spieszymy sie więc ze śniadaniem, czekamy żeby troche sie przejaśniło.
Nasz cel na dziś to Virginia City co oznacza zmiane stanu a wracając chcemy zahaczyc jeszcze o jezioro Tahoe. Do Virginia City google pokazuje nam 140 mil.
Odjeżdżamy kawałek za miasto w kierunku Nevady i krajobraz się bardzo zmienia.. lasy, lasy ,lasy ,
Całkowicie sie tez przejaśnia i robi się niebieskie niebo. Im wyżej robi się ciut chłodniej
to troszke widoczków z auta
prawda że piekne niebo ?
aż trudno uwierzyć,że rano była totalna mgła
W Stanach jest modne przewożenie domów i domków w całości. U nas sie tego nie spotyka.
Z zaciekawieniem więc patrzę na to coś przed nami
Z daleka widać już białe góry..
Przed nami Doner Pass I Doner lake.
Jest piekne więc wysiadamy na krótki stop
Wkrótce przekraczamy granice stanu. Od teraz jesteśmy w Nevadzie
Ceny samochodow w wypozyczalniach to na calym swiecie chyba masakrycznie zdrozaly,bo na poczatku pandemii zredukowali znaczaco swoja flote,a jak ludzie zaczeli znowu troszke podrozowac,to poprostu tych aut bylo brak.Znajomi mi mowili,ze na Islandii ceny aut w wypozyczalniach w 2021 byly o jakies 80% wyzsze niz w 2019.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Też myślę, że wzrost cen w wypożyczalniach to efekt pandemii, bo po pierwsze każdy kto tylko może "odrabia" zastój, a po wtóre sprawa ekonomii. Zysk 100 można osiągnąć wypożyczając 25 samochodów z zyskiem 4$ lub 10 aut z zyskiem 10. I tu chyba leży sedno. Niecodzienna taka przeprowadzka "po hamerykańsku" - wynajmujesz firmę, dom na samochód i na inne miejsce. A może tylko na coraz to inny parking - takie zwiedzanie nie ruszając się z własnego domu. Fakt (to wiadomo) krajobrazy wspaniałe. Czyż może być coś piękniejszego niż ośnieżone góry i jeziorko??
Żeluś - jak mam ochotę by gdzieś lecieć to lecę se do kuchni, albo łazienki i to teraz najbezpieczniejszy sposób latania; można se również zafundować "odlot", ale to grozi uzależnieniem.
Żelek, przyznaj sie , co tam teraz kombinujesz ? na pewno przecież coś knujesz . Czekamy na twoje Seszelki
Huragan, Papuas,ja tez czytałam o horendalnych cenach za wypożyczenie aut na Islandii, ale tak, ta podwyżka cen jest raczej globalna. W Stanach wzrosły też ceny paliwa, jedzenia, ciuchów. Koleżanka wspominała, że na ulicach widać znacznie więcej niż 2 lata temu małych , ekonomicznych aut .Widać,że Amerykanie kochający przecież duże samochody mocno zrewidowali swój stosunek do nich ze wględu na rosnące koszty benzyny.
Radek, cena auta zalezy też od miejsca wypożyczenia. Gdybyśmy brały autko tuz przy lotnisku ( bez konieczności dojazdu) na pewno byłoby droższe. Grudzień może być też droższym miesiącem ze względu na zbliżające się święta czyli wakacje..
My miałysmy Kia Soul, dla nas dwóch okazało sie idealne i co ważne obyło się też bez żadnych technicznych problemów..
Zdecydowanie jest dużo na drogach pickupów , naprawde mnóstwo.Oprócz Azji jest tez trochę europejskich marek typu Audi czy BMW
Bedę pokazywac duzo fotek z drogi, więc autka jeszcze będą
No trip no life
Nie wiem ile kosztuje wypożyczenie autka obecnie. bo ostatni raz w USA byliśmy w 2012 roku. W każdym razie, zawsze (a byliśmy tam też w 2003 i 2009 roku) wypożyczenie auta z pełnym zakresem ubezpieczenia było o ok. 15% tańsze niż w Europie. O paliwie nie wspominam, bo tu różnica wynosiła ok. 50-60% (tzn. było ono o połowę tańsze niż w Polsce). My zawsze odbieraliśmy samochód na lotnisku lub w jego pobliżu - być może gdzieś w mieście jest taniej, jak pisze Nel. Raz, i to właśnie w SFO, udało nam się dostać samochód o klasę lepszy od zamówionego bez żadnej dopłaty... Korki spotyka się w zasadzie tylko w dużych miastach lub w ich pobliżu.
Ceny niestety poszły w górę w czasie pandemii Dotyczy to wszystkiego..ciuchów, kosmetyków, aut, benzyny,nieruchomości ..
Koleżanka z którą byłam, przed pandemią jeżdziła do Kaliforni raz, dwa razy do roku i była w szoku już na etapie wynajmu auta a potem kolejne szoki przeżywała w kolejnych sklepach. Ale w sumie u nas też ceny poszły w górę.. to chyba trend światowy niestety.
Cena za benzynę w Kaliforni była miesiąc temu ok 5 zł za 1 l ( cenę uśredniłam) . W innych stanach Nevada czy Arizona było taniej. Kalifornia jest po prostu droższa..Za to kostka masła jest 3 x droższa niz u nas, słodka bułka ok 3-4 zł.. pare takich przykładów z życia wziętych
DZIEŃ 2
Jet lag nie daje mi spać. No juz tak mam niestety.
Rano śniadanko, rozpakowujemy się i generalnie " kokosimy" ze wszystkim. Taki człek trochę przymulony. A z drugiej strony przyjemnie, że nigdzie nie trzeba się spieszyć.
Jedziemy do Starbucksa na kawkę. Dodam ,że ta firma zdominowała tu kawowy rynek kawiarnany . Jest prawie na każdym rogu. I co ciekawe są kolejki, ale tylko w opcji drive through. W środku w kawiarni tłumu nie ma. Obowiązuja maseczki . Koleżanka bierze dużą Americano a ja oczywiście Latte . Pierwsza kosztuje ok 3,7 usd a moja z syropem droższa 5 usd. Na szczęście jest bardzo smaczna,
Jedziemy do Auburn ok 20 mil od nas. do znajomych Polaków, którzy mieszkają w Kalifornii już od ponad 30 lat.
Miasteczko jest małe,ale ładne . Kiedyś kandydowała nawet ,żeby byc stolicą Kalifornii.
Jest zadbane,kolorowe, dużo kolorowych domków z zeszłego wieku
Znajomi kloeżanki ( juz teraz i moii) sa przesymaptyczni. Częstują nas domowymi polskimi ciastami, serniczkiem i szarlotką. Bardzo dobre.
Omawiamy trasę naszej objazdowej wycieczki, którą mamy w planie .
Trochę nam ta rozmowa wywraca plan do góry nogami Np nie rekomendują robić postojów w san Francisco, bo jest sporo włamań.Najlepiej w ogóle nie parkować. Jestem zdziwiona, bo owszem czytałam w necie ,że lepiej w aucie nic nie zostawiać,ale żeby w ogóle nie parkować ? to niby jak zwiedzać miasto ?
Po południu idziemy razem do chiśskiej knajpki w Auburn Jedzonko jest znakomite
Do domu wracamy jak zaczyna się ściemniać.
W aucie ogarnia mnie prawie sen , idziemy spać dość wcześnie
No trip no life
Nelu narobiłaś smaka na chińskiego kurczaka
Fajny klimat tego miasteczka, szczególnie ten zegar bardzo mi się podoba
Bajka, zegar pokażę jeszcze potem w świątecznym "ubranku "
DZIEŃ 3
Od rana dzis gęsta mgła a planie mamy wycieczkę. Nie spieszymy sie więc ze śniadaniem, czekamy żeby troche sie przejaśniło.
Nasz cel na dziś to Virginia City co oznacza zmiane stanu a wracając chcemy zahaczyc jeszcze o jezioro Tahoe. Do Virginia City google pokazuje nam 140 mil.
Odjeżdżamy kawałek za miasto w kierunku Nevady i krajobraz się bardzo zmienia.. lasy, lasy ,lasy ,
Całkowicie sie tez przejaśnia i robi się niebieskie niebo. Im wyżej robi się ciut chłodniej
to troszke widoczków z auta
prawda że piekne niebo ?
aż trudno uwierzyć,że rano była totalna mgła
W Stanach jest modne przewożenie domów i domków w całości. U nas sie tego nie spotyka.
Z zaciekawieniem więc patrzę na to coś przed nami
Z daleka widać już białe góry..
Przed nami Doner Pass I Doner lake.
Jest piekne więc wysiadamy na krótki stop
Wkrótce przekraczamy granice stanu. Od teraz jesteśmy w Nevadzie
No trip no life
Jestem,czytam i podziwiam ależ już bym gdzieś leciała
Ceny samochodow w wypozyczalniach to na calym swiecie chyba masakrycznie zdrozaly,bo na poczatku pandemii zredukowali znaczaco swoja flote,a jak ludzie zaczeli znowu troszke podrozowac,to poprostu tych aut bylo brak.Znajomi mi mowili,ze na Islandii ceny aut w wypozyczalniach w 2021 byly o jakies 80% wyzsze niz w 2019.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Też myślę, że wzrost cen w wypożyczalniach to efekt pandemii, bo po pierwsze każdy kto tylko może "odrabia" zastój, a po wtóre sprawa ekonomii. Zysk 100 można osiągnąć wypożyczając 25 samochodów z zyskiem 4$ lub 10 aut z zyskiem 10. I tu chyba leży sedno. Niecodzienna taka przeprowadzka "po hamerykańsku" - wynajmujesz firmę, dom na samochód i na inne miejsce. A może tylko na coraz to inny parking - takie zwiedzanie nie ruszając się z własnego domu. Fakt (to wiadomo) krajobrazy wspaniałe. Czyż może być coś piękniejszego niż ośnieżone góry i jeziorko??
Żeluś - jak mam ochotę by gdzieś lecieć to lecę se do kuchni, albo łazienki i to teraz najbezpieczniejszy sposób latania; można se również zafundować "odlot", ale to grozi uzależnieniem.
papuas
Żelek, przyznaj sie , co tam teraz kombinujesz ? na pewno przecież coś knujesz . Czekamy na twoje Seszelki
Huragan, Papuas,ja tez czytałam o horendalnych cenach za wypożyczenie aut na Islandii, ale tak, ta podwyżka cen jest raczej globalna. W Stanach wzrosły też ceny paliwa, jedzenia, ciuchów. Koleżanka wspominała, że na ulicach widać znacznie więcej niż 2 lata temu małych , ekonomicznych aut .Widać,że Amerykanie kochający przecież duże samochody mocno zrewidowali swój stosunek do nich ze wględu na rosnące koszty benzyny.
No trip no life
jejku, jak tam pięknie.....
samochody super! (no cóż...Azja zalała obecny świat nie tylko motoryzacyjnie) ale mnie jednak zachwycają wyłącznie te widoki!
(a ten zegar (na który zwróciła uwagę Bajka) - doprawdy fantastyczny!!! i niecodzienny
Piea