--------------------

____________________

 

 

 



3 tygodnie w USA czyli miasta wschodniego wybrzeża i Hawaje :)

102 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Fajne Biggrin

Widzę , że tam też postawili srebrną glutę jak w Hongkongu Crazy

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

dzięki już pędzę na bloga  Preved

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Man in love  już zacieram rączki a najbardziej na Waimea Canyon i Lanikai Beach  Biggrin

Żelek
Obrazek użytkownika Żelek
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Rewelacja

Żelek
Obrazek użytkownika Żelek
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Wczoraj wieczorkiem miała być Niagara Boredom a tu taki zastój sie zrobił a zdjecia przecudne-az sie boje myslec co bedzie dalej Yes 3

Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 9 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

Na szarym końcu,ale JESTEM!!!!! Pleasantry 

Niesamowite zdjęcia Clapping

edyta11
Obrazek użytkownika edyta11
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 02 lis 2013

A ja tak z innej beczki...na awatarku to ty?:)

...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................

podróże bez końca
Obrazek użytkownika podróże bez końca
Offline
Ostatnio: 9 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 13 lis 2014

edyta11 :

A ja tak z innej beczki...na awatarku to ty?:)

Oczywiście, że ja Biggrin zdjęcie najbardziej aktualne jakie mam- sierpień tego roku- Sardynia Biggrin

http://podrozebezkonca.wordpress.com/

podróże bez końca
Obrazek użytkownika podróże bez końca
Offline
Ostatnio: 9 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 13 lis 2014

Przepraszam za brak obiecanej wczoraj części, ale byłem na zakupach a po powrocie tak jakoś wyszło, że zamiast napisać Wam o Niagarze, kupiłem sobie bilety do.. Dubaju Biggrin

Zaraz to wszystko nadrobię. 

Tradycyjnie witam wszystkich, którzy wsiedli na pokład! Biggrin

http://podrozebezkonca.wordpress.com/

podróże bez końca
Obrazek użytkownika podróże bez końca
Offline
Ostatnio: 9 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 13 lis 2014

Nad Niagarę dotarliśmy z małymi problemami, ale za to w wesołej atmosferze. Podróżowaliśmy z Meksykaninem, który przez 3/4 podróży uparcie próbował nam wmówić, że jest z Nigerii.  Poznaliśmy go na przystanku autobusowym w Chicago. Porozmawialiśmy z nim trochę o muzyce, ale jego prawdziwy temat konik to kobiety.

Jechaliśmy megabusem z Chicago do Cleveland, gdzie mieliśmy mieć przesiadkę do Buffalo, dalej już miejskim busem numer 40 mieliśmy się dostać do Niagara Falls. Bus odjeżdża z tego samego dworca, na który mamy przyjazd.

Niestety nasz megabus się zepsuł, kierowca zarządził ewakuację. Po 2 godzinach czekania podjechał autobus zastępczy. Tym razem jechaliśmy mniej więcej pół godziny gdy… kierowca zatrzymał się na postój. Trochę bez sensu, skoro przed chwilą staliśmy 2 godziny. Jak się później okazało do Cleveland dotarliśmy 10 minut po odjeździe naszego autobusu do Buffalo. Szczęście w nieszczęściu, za 35 dolarów udało się jednak zmienić bilet na 3 godziny później.

W Cleveland mieliśmy kolejną nieciekawą sytuację, zaraz po wyjściu z dworca zaczepił nas mężczyzna na rowerze. Szukaliśmy sklepu więc zaproponował nam, gdzie mamy iść.  W czasie tej rozmowy, podjechał szeryf i tłumaczy nam, że mamy nie iść w żadne miejsce polecone przez tego faceta, bo tam nie ma żadnego sklepu a jedyne co nasz czeka to poobijane kości . Nastraszeni wróciliśmy na dworzec i już go nie opuściliśmy, aż do odjazdu.

Do Niagara Falls, dotarliśmy około godziny 18. Szybki prysznic i idziemy zobaczyć wieczorne pokazy świateł nad Niagarą. Wygląda to wszystko bardzo ciekawe, ale ja wychodzę z założenia, że naturę powinno się zostawić w spokoju i nic nie koloryzować na siłę.

Wodospad Niagara to tak na prawdę trzy wodospady. Dwa z nich znajdują się po stronie amerykańskiej- American Falls, a także Bridal Veil Falls. Trzeci z wodospadów- największy, leży po stronie kanadyjskiej i nosi nazwę Horseshoe Falls. My zatrzymaliśmy się po stronie Stanów Zjednoczonych.

Drugi dzień poświęciliśmy na przejście Cave of the Winds. Taka przyjemność kosztuje nas 12$, ale widoki wynagradzają koszty. Wrażenia niesamowite. Nie polecam zabierać tam elektroniki, ja specjalnie kupiłem futerał na lustrzankę, który umożliwia nam pstrykanie zdjęć nawet pod wodą. Polecam jednorazowe aparaty, lub korzystanie z pokrowców. Inaczej w dalszej podróży możemy zostać bez aparatu.

Polecam wejść na Hurricane Deck, tam znajdujemy się bezpośrednio pod wodospadem. Sekunda wystarczy by człowiek był zupełnie przemoczony.

Przejście Cave of the Winds, ułatwiają nam peleryny i sandały, które dostajemy w cenie biletu.

Kolejna atrakcja to Maid of the Mist. Za rejs płacimy 17$. Do tego należy doliczyć 1$ za windę, która przetransportuje nas na dół wodospadu.

Płyniemy statkiem pod największy z Niagara Falls-Horseshoe. Z dołu widok jest trochę ograniczony, ponieważ wszędzie jest mgła, ale chyba tylko z tego miejsca, można poczuć potęgę wodospadu.

Na koniec przechodzimy jeszcze mostem do Kanady, skąd jest najlepszy widok na wszystkie wodospady. Samo przejście na stronę kanadyjską jest raczej bezproblemowe. Przechodzimy przez bramki jak na stadionie, żeby znaleźć się na moście, który wydaje się ziemią niczyją. Po przejściu na drugą stronę, przechodzimy kanadyjską kontrolę graniczną, kilka pytań o cel podróży i jesteśmy w Kanadzie.     Jeżeli posiadamy paszport biometryczny, nie potrzebujemy wizy aby znaleźć się w tym państwie.

Ze strony Kraju Klonowego Liścia, Niagara prezentuje się znacznie lepiej niż ze strony USA. Spacerujemy deptakiem wzdłuż wodospadów i dochodzimy do największego z nich- Horseshoe.

Mieliśmy obawy przed ponownym przekraczaniem granicy amerykańskiej, jednak wszystko obyło się bez problemów. Celnik zauważył pieczątkę Kanady z dniem wizyty i obyło się bez żadnych pytań i kontroli.

http://podrozebezkonca.wordpress.com/

Strony

Wyszukaj w trip4cheap