Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
W Tunezji drugi raz(pierwszy w 2002r.) byłam na wyjeździe "szkoleniowym" z pracy,czyli zwiedzaje kraju+kilku hoteli+mega impreza i all w każdym hotelu .
W opisie napisałam tylko 2 hotele, z tego względu,że Thalasa Mahdia jak na Tunezyjskie warunki jest do dużego polecenia, a hotele sieci Caribbean są to b.popularne rodzinne,ekonomiczne hotele. W 2011 i 2012 r.były w naszej turystycznej braży b.dobrze sprzedającym się produktem,jeszcze wtedy w BAAAAAAAAAAARDZO niskich cenach miał je już nie istniejący TO Oasis Tours ,dlatego też pojechałam drugi raz do Tunezji,aby się i przyjrzeć i dodatkowo zaliczyć gratisową wycieczkę na Saharę .
Thalassa Mahdia jest teraz dość "ciężko "dostępna, a Caribbeany przejął Sun Fun,tak więc może komuś się przyda
Wyjazd był 7 dniowy w trakcie Świąt Wielkanocnych, co najśmieszniejsze....w Polsce wtedy dokładnie w dzień Wielkanocy spadł śnieg pamiętam jak dostawaliśmy po kolei mmsy od rodzin z zaśnieżonymi podwórkamy, a my odpisywaliśmy tymi na plazy w strojach . Jak wróciliśmy do PL 11 kwietnia przywitało nas piękne słońce i poczatek prawdziwej wiosny .
Pogoda jak na ten termin dopisała nam na maxa. Deszcz padał raz w nocy. Wieczorami długie spodnie i bluza, w dzień stroje i opalanko . My byliśmy 4-11 kwietnia, a minęła się ze mną znajoma, która wykupiła pobyt od 11-18 kwietnia i mieli pogodę tragiczną, 3 dni deszczowe , a nawet deszcz na Saharze-ponoć przewodnik biegał podniecony,że LUDZIE ANOMALIA POGODOWE ciesząc się jak głupi, a oni prawie płakali .
PIERFFFSZY
Jestem
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
ja też jestem
Nie będę opisywała kolejno każdych dni, tylko najpierw po krótce hotel Thalassa Mahdia.
Według mnie b.fajny,mieszlaiśmy tam 2 dni, b.ładna plaża, czyściutki hotel, jedzenie jak an Tunezje wow - małże ,krewety,ośmiorniczki, a nawet schab były pyyyyszne, dobrze przyprawione i nie mogłabym się rpzyczepić.
Na śniadanka były przepyszne wypiekane świeżo bułęczki różnych rodzajów, w ogóle wybór był duży i praktycznie wszystko było o dziwo dobre !
Kilka zdjęć z Thalassy.
fajnie tam
Sahara
witajcie witojcie
no to tyle z Thalassy to będzie na prawdę krótka relacja,obiecałam anusi,więc muszę słowa dotrzymać
jedziemy na Saharę !
pobódka z samego rana,chyba o 5 czy o 6,wsiadamy w 2 autkary(było nas prawie 100 osób ) i GO !!!
Pierwszy przystanek EL JEM i amfiteatr , jeden z większych na świecie,zaraz po tym w Rzymie. No i nie powiem,fjany fajny,pdoobał nam się . Tu była godzinka z tego co pamiętam.
Wielkanocny akcent
Karisska, El jem piekny a ostatnia fotka super miodzio
No trip no life
kolejne widoczki z Sahary....
po drodze
i przystanek na fotki
dzięki nelcia dziubku kasiu
mieliśmy na zachód słońca dojechać na słone jezioro Szatt al-Dżarid , ale niestety dotarliśmy już po zachodzie,także fotki słabe. A dlaczego wyjątkowo zachód a nie wschód-każda wycieczka w programie ma wschód -ODPOWIEDŹ - wyprosiliśmy,żeby rano dłuzej pospać
TOALETY