--------------------

____________________

 

 

 



Hakuna Matata na plażach Zanzibaru + Safari w Tanzanii

339 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Tak sobie idziemy za naszym przewodnikiem i zaobserwowaliśmy ciekawą rzecz. Przechodząc obok pewnej kobiety Augustin coś tam do niej powiedział po ichniejszemu, ona mu odpowiedziała i tak idąc wymieniali się krótkimi zdaniami dopóki przestali się słyszeć...za pierwszym razem myśleliśmy, że po prostu o czymś rozmawiają, za którymś z kolei, stwierdziliśmy, że nasz przewodnik jest po prostu bardzo gadatliwy, ale kiedy zauważyliśmy że ona tak z każdą napotkaną osobą rozmawia, nie zatrzymując się przy tym, zapytaliśmy, czy on zna te wszystkie osoby i o czym tak rozprawiają. A tu się zdziwiliśmy, bo oni się tylko wzajemnie pozdrawiali i obsypywali komplementami Biggrin taka po prostu miła i sympatyczna wymiana pozdrowień Biggrin był bardzo zdziwiony że w Europie nie rozmawia się z nieznajomymi Biggrin

A poniżej jeden z nielicznych domów, który ma tutaj dostęp do prądu. Mieszka w nim lekarz.

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Ludzie, których spotykaliśmy na drodze byli zawsze uśmiechnięci. Każdy się zatrzymywał, witał z nami. Pozdrawiał. Udało się nawet z kilkoma osobami porozmawiać po angielsku, czym byłam bardzo zaskoczona. Biło od nich takie błogie szczęście Biggrin Tylko, czy oni są tak naprawdę szczęśliwi?

 

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Augustin opowiadał nam dużo o swoim życiu, o swojej rodzinie i malutkim domku w którym mieszka.  Kiedy zapytałam, czy to daleko stąd powiedział, że rzut beretem i jeśli tylko mamy ochotę to zaprasza nas do siebie na herbatkę Biggrin Niemal podskakując z radości przyjęliśmy zaproszenie i po kilku minutach byliśmy na jego podwórku. Oprowadził nas po wszystkich zakątkach swojego domostwa Biggrin Pozwolił nam zajrzeć do wszystkich pomieszczeń z dumą opowiadając, co się w nim znajduje. I tak odwiedziliśmy w kolejności pomieszczenie w którym znajdowała się najważniejsza żywicielka rodziny, czyli krowa, później malutka kuchenka w której właśnie chyba coś się przypalało, tak mi się wydaje, a może wędziło, bo było tam pełno dymu, sypialnie z drewnianym łóżkiem, i pokoje synów. Wszystkie pomieszczenia były malutkie, ciemne i bardzo wilgotne. Na końcu pokazał nam swoją największą dumę. Pokój gościnny, w którym znajdowały się łóżka, takie prawdziwe, jedna sofa i stół. Wszystko było starannie przykryte prześcieradłami, żeby pewno się nie zakurzyło. Jeśli, ktoś ma ochotę przenieść się na chwilę w czasie i pożyć kilka dni jak tamtejsi mieszkańcy, to właśnie można się u Augustina zatrzymać Biggrin Pewno gdyby to nie był nasz ostatni dzień w Tanzanii chętnie byśmy zostali :)

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Augustin poczęstował nas herbatą z mlekiem i pysznymi bananami Biggrin Udało nam się też porozmawiać z jednym z jego synów. O czym? O marzeniach Biggrin Wiecie jakie jest jego marzenie? Skończyć szkołę i dostać pracę. Nie ważne jaką...po prostu, chce gdzieś pracować....a o czym marzą nastolatki w Polsce? Hmmm...chyba wolę nie wiedzieć....

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Wracając przechodziliśmy obok szkoły, która wyglądała tak. Zaraz poniżej szkolne WC.

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

I pewna staruszka, która mieszka tutaj zupełnie samiuteńka. Właśnie przygotowywała zupkę z bananów Biggrin

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

To był cudowny dzień! I mam już kolejne marzenie! Żeby wrócić tu kiedyś i zamieszkać w jednym z takich małych domków chociażby na jakiś czas. Bez TV, bez komputera, bez internetu...tak po prostu wyłączyć się i cofnąć na chwilę w czasie Biggrin

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Po powrocie ze wspaniałej wędrówki czekał na nas pyszny lunczyk przygotowany z tradycyjnych tanzańskich potraw. Zupa bananowa, która zupełnie nie przypominała w smaku bananów, ale była przepyszna. Do tego duszone mięsko z ryżem i najwspanialsze avocado jakie w życiu jadłam. Tak nie wiele, a daje tyje szczęścia Biggrin 

Wieczorem lecimy na Zanzibar. Mamy nadzieję wreszcie porządnie się wyspać, odpocząć i zrelaksować Biggrin Oczywiście na lotnisku w Tanzanii modlimy się, żeby nas wpuścili bez naszych nieszczęsnych żółtych książeczek. O dziwo, przy odprawie nie było ani żywej duszy. Przeszliśmy więc na legalu bez książeczek, nawet wiz nie sprawdzali. Pewno dlatego, że to był wewnętrzny lot. 

A o kolejnych wrażeniach z Zanzibaru już w kolejnym poście Biggrin

Informacje praktyczne

- taksówka w dwie strony do miejscowości z której zaczyna się wędrówka - 30$

- 3h wędrówka, do wyboru jest kilka różnych tematów, Coffie Tour, Village Tour (szkoła, kościół i targ) my wybraliśmy Nature Tour i myślę, że to był najlepszy wybór Biggrin - 19$/os + 7$ lunch

-napiwek dla przewodnika, my daliśmy 20$, ale to oczywiście zależy już od was...

-bezpośredni przelot z Precision Air, Kilimandżaro - Zanzibar - 180$/os co oczywiście odradzamy z całego serca, z Fast Jet można lecieć za 45$

kasiakrotoszyn
Obrazek użytkownika kasiakrotoszyn
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 19 godzin temu
Rejestracja: 11 wrz 2013

Najpiękniejsza część Waszego tripu - CUDOWNIE !!!!!!!!

"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney

mabro
Obrazek użytkownika mabro
Offline
Ostatnio: 6 godzin 36 minut temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Marylka, jak zwykle super opowieść i piękne zdjęcia. Widziałam bananowce w wielu miejscach ale takich olbrzymów to jeszcze nie Biggrin A co do warunków życia miejscowej ludności to ... zastanawiałam się ostatnio jak żyje się tam gdzie nie ma wody, prądu, supermarketu ... W moim bloku była właśnia awaria wodociągu i 2 dni nie miałam wody - tylko 2 dni a u mnie nastąpiła totalna dezorganizacja! A oni żyją, pracują i myślę, że są bardziej pogodni niż my ze swoją nowoczesnością...

Jeśli chodzi o jeziora Bogoria i Nakuru to można tam wychodzić z samochodu i spacerować ale flamingi są dosyć płochliwe i trudno do nich podejść bardzo blisko. W Nakuru jest wysoko położony punkt widokowy skąd można obserwować duże, różowe "plamy" na wodzie - skupiska tych ptaków. Tak czy inaczej jest tam pięknie Biggrin

A najbliżej udało mi się podejść do tych ptaków na terenie hotelu na Dominikanie - brodziły sobie w hotelowej sadzawce i pozowały do zdjęć Biggrin

Strony

Wyszukaj w trip4cheap