Po zaakceptowaniu plazy,ciesze sie,ze za kilka chwil juz bede na lezaczku-D No tu zaczynaja sie przygody,bo przeciez na zadnym z moich urlopow nie moze ich zabraknacPokoju nie dostaniemy,ale nie ze wzgledu na wczesna pore tylko na blad w rezerwacji netowejNie wiem jak to mozliwe,ale 2 osoby dokonaly jednoczesnie rezerwacji tego samego domku-w tym samym terminie,zanim w ciagu kilku sekund system uaktualnil hotelowa stronke
Ja to mam cholerne wyczucie czasuTym sposobem nie maja dla nas miejsc na pierwsza noc,wiec ja nastawilam sie bojowo,zeby walczyc o swoje
Tu postawa hotelu Amari wprawila mnie w zachwyt i zdumienie zarazem,bo od razu zaproponowali nam jako rekompensate nocleg w KC Water Villas Resort 5* http://www.kchotelsresorts.com/ w pokoju z jacuzzi plus kolacje w tajskiej lub wloskiej restauracji plus masaz-wszystko w cenie
Szczeny nam opadly z wrazenia-nie mozna bylo sie nie zgodzicHotel wypasny jak nie wiem co,a widoczki z pokoju TAKIE...
No poszczescilo nam sie nie powiemPierwszy raz cos TAKIEGO mnie spotkalo,ale z tego co pamietam to ktos juz cos na forum pisal o zamianie domku na luksusowy czy cos w tym stylu..... Wyglada na to,ze w Taj to normalka-TAKIE dbanie o klienta-nie to co u nas...
Z tego wszystkiego zapomnialam nawet o braku sloneczka,a co tam niech bedzie bez....opalenizne mam z Grecji
Po ulokowaniu nas zastepczo w KC Water Villas bez zastanowienia wskoczylismy do jacuzzi odreagoowac trudy podrozyA co tam poszczescilo nam sie z jacuzzi room,to trzeba korzystacTak nam zeszlo do poludnia,bo w KC przywitano nas micha owocow i butelka wina,wiec my tak wczesna pora
Okolo poludnia wybralismy sie na nasza plaze Chaweng.Od razu ta plaza przypadla mi do gustu choc jeszcze wtedy nie mialam pojecia jakie wrazenie zrobia na mnie z bliska inne plaze na wyspiePiaseczek jasnutki i drobniutki tylko kolor wody odbiegal od tego na Seszelach czy Malediwach,ale o tym przeciez wiedzialam.
Palemek na Chaweng o dziwo bez liku.Na Maenam niby najwiecej,ale to wedlug mnie JEDYNY plus tej plazy,bo reszta to lipa /pozniej opisze dokladniej/no chyba,ze sie mieszka w Silavadee-tak,jak DagaNa Chaweng duzooo egzotycznych palemek tylko,ze duzooo hoteli,wiec az tak sie palemki nie wyrozniaja-sa jakby wkomponowane w hotelowe ogrody.Piaseczek pierwsza klasa,jedynie woda jak dla mnie za plytka w wielu miejscach,ale to juz co,kto lubi.
Chaweng ciagnie sie przez 7km,wiec mozna isc codziennie na spacer na inna czesc plazy,gdzie miejscami woda glebsza i fale tez sa...
Pod koniec dnia,ciut przed zmrokiem wybralismy sie na spacerek po plazy i wtedy pokochalam to miejsce jeszcze bardziej
Wdluz Chaweng pelno beach barow,ktore pod wieczor zamieniaja sie w klimatyczne miejsca z lampionami,lezaczki z poduchami i takie tam czyli to,co tygryski lubia najbardziej.Na zadnej innej plazy na Samui nie widzialam czegos podobnego,a tu do wyboru do koloru
Kazda knajpka z inna muzyka,innym wystrojem i klimatem-kazdy znajdzie cos dla siebie
Okolica przepiekna,na terenie bujnego,tropikalnego ogrodu,2 baseny,2 restauracje,bar,silownia oraz spa.Wrzucilam juz wczesniej kilka fotek z Amari,ale nie moge sie oprzec,bo hotel naprawde fajny z super obsluga i lokalizacja.
Znowu tajskie powitanie w pokoju-miska owocow,butelka wina i przekaska
Tak w sumie to nie wiem czy w Taj to normalne,czy to moze ze wzgledu na blad hotelu z rezerwacja takie prezenty powitalne
To byla mila odmiana po Coral Strand na Seszelach.No coz Seszele to kierunek sam w sobie V.I.P.wiec tam Coral Strand to byl szczyt naszych finansowych mozliwosci.A w Tajlandii hotele wysokiej klasy z super cenami,wiec trzeba korzystac.Generalnie moge mieszkac w jakimkolwiek hotelu,ale milo zrzucic sie na cos lepszego jesli tylko ceny danego kraju na to pozwalaja-w Taj pozwalaly jak najbardziej
Na fotce powyzej widac aleje prowadzaca do naszego domku-super okolica
W hotelu bylo do przesady grzecznoscia i ciaglymi uklonami Ponad to codziennie rozdawali przy basenie sorbet,a w pokoju codziennie dopelniali nam zapas wody,kawy i herbaty.My prawie w ogole nie kupowalismy wody przez caly pobyt,bo mielismy rezerwe w hotelu,tylko % i czasem jakis soczek z mango O kazdym szczegole informowano nas pisemnie listem,z naszymi nazwiskami i z zalacznikiem w postaci kwiatow zostawianymi w pokoju
Teraz troche o masazach-naszej ulubionej rozrywce na Samui i w Tajlandii ogolnie
Nie sposob przeciez nie korzystac z TAKICH atrakcji za TAKA cene jak w Taj Dla nas nie bylo dnia bez masazu przez caly pobyt
Na Samui oprocz setek salonow masazu i mini spa mozna bylo sie oddac/doslownie/masowaniu na plazy niemal przy kazdym hotelu tez za smieszne pieniadze.Srednie cenki masazu ponizej-roznic raczej nie bylo albo bardzo male tzw.50 baht
Po zaakceptowaniu plazy,ciesze sie,ze za kilka chwil juz bede na lezaczku-D No tu zaczynaja sie przygody,bo przeciez na zadnym z moich urlopow nie moze ich zabraknacPokoju nie dostaniemy,ale nie ze wzgledu na wczesna pore tylko na blad w rezerwacji netowejNie wiem jak to mozliwe,ale 2 osoby dokonaly jednoczesnie rezerwacji tego samego domku-w tym samym terminie,zanim w ciagu kilku sekund system uaktualnil hotelowa stronke
Ja to mam cholerne wyczucie czasuTym sposobem nie maja dla nas miejsc na pierwsza noc,wiec ja nastawilam sie bojowo,zeby walczyc o swoje
Tu postawa hotelu Amari wprawila mnie w zachwyt i zdumienie zarazem,bo od razu zaproponowali nam jako rekompensate nocleg w KC Water Villas Resort 5* http://www.kchotelsresorts.com/ w pokoju z jacuzzi plus kolacje w tajskiej lub wloskiej restauracji plus masaz-wszystko w cenie
Szczeny nam opadly z wrazenia-nie mozna bylo sie nie zgodzicHotel wypasny jak nie wiem co,a widoczki z pokoju TAKIE...
No poszczescilo nam sie nie powiemPierwszy raz cos TAKIEGO mnie spotkalo,ale z tego co pamietam to ktos juz cos na forum pisal o zamianie domku na luksusowy czy cos w tym stylu.....
Wyglada na to,ze w Taj to normalka-TAKIE dbanie o klienta-nie to co u nas...
Z tego wszystkiego zapomnialam nawet o braku sloneczka,a co tam niech bedzie bez....opalenizne mam z Grecji
Po ulokowaniu nas zastepczo w KC Water Villas bez zastanowienia wskoczylismy do jacuzzi odreagoowac trudy podrozyA co tam poszczescilo nam sie z jacuzzi room,to trzeba korzystacTak nam zeszlo do poludnia,bo w KC przywitano nas micha owocow i butelka wina,wiec my tak wczesna pora
Okolo poludnia wybralismy sie na nasza plaze Chaweng.Od razu ta plaza przypadla mi do gustu choc jeszcze wtedy nie mialam pojecia jakie wrazenie zrobia na mnie z bliska inne plaze na wyspiePiaseczek jasnutki i drobniutki tylko kolor wody odbiegal od tego na Seszelach czy Malediwach,ale o tym przeciez wiedzialam.
Palemek na Chaweng o dziwo bez liku.Na Maenam niby najwiecej,ale to wedlug mnie JEDYNY plus tej plazy,bo reszta to lipa /pozniej opisze dokladniej/no chyba,ze sie mieszka w Silavadee-tak,jak DagaNa Chaweng duzooo egzotycznych palemek tylko,ze duzooo hoteli,wiec az tak sie palemki nie wyrozniaja-sa jakby wkomponowane w hotelowe ogrody.Piaseczek pierwsza klasa,jedynie woda jak dla mnie za plytka w wielu miejscach,ale to juz co,kto lubi.
Chaweng ciagnie sie przez 7km,wiec mozna isc codziennie na spacer na inna czesc plazy,gdzie miejscami woda glebsza i fale tez sa...
/przy naszym Amari woda plytka i brak fal/
Jeszcze troche fotek z Chaweng Beach
Pod koniec dnia,ciut przed zmrokiem wybralismy sie na spacerek po plazy i wtedy pokochalam to miejsce jeszcze bardziej
Wdluz Chaweng pelno beach barow,ktore pod wieczor zamieniaja sie w klimatyczne miejsca z lampionami,lezaczki z poduchami i takie tam czyli to,co tygryski lubia najbardziej.Na zadnej innej plazy na Samui nie widzialam czegos podobnego,a tu do wyboru do koloru
Kazda knajpka z inna muzyka,innym wystrojem i klimatem-kazdy znajdzie cos dla siebie
Wszystko to robilo wrazenie,a najlepsze jest to,ze ceny w plazowych knajpkach wbrew pozorom tez w miare
Co druga knajpa zreszta miala "happy hour" az do 21-szej
Nastepny dzien po sniadanku w KC Resort udalismy sie wreszcie do naszego hotelu Amari Palm Reef.
Zaproponowano nam domek z widokiem na basen-tez w ramach przeprosin,choc mielismy rezerwacje na garden villa.
Nasz domek choc niewielki to piekny,niczego mu nie brakowalo
Okolica przepiekna,na terenie bujnego,tropikalnego ogrodu,2 baseny,2 restauracje,bar,silownia oraz spa.Wrzucilam juz wczesniej kilka fotek z Amari,ale nie moge sie oprzec,bo hotel naprawde fajny z super obsluga i lokalizacja.
Znowu tajskie powitanie w pokoju-miska owocow,butelka wina i przekaska
Tak w sumie to nie wiem czy w Taj to normalne,czy to moze ze wzgledu na blad hotelu z rezerwacja takie prezenty powitalne
W kazdym razie bardzo milo z ich strony
To byla mila odmiana po Coral Strand na Seszelach.No coz Seszele to kierunek sam w sobie V.I.P.wiec tam Coral Strand to byl szczyt naszych finansowych mozliwosci.A w Tajlandii hotele wysokiej klasy z super cenami,wiec trzeba korzystac.Generalnie moge mieszkac w jakimkolwiek hotelu,ale milo zrzucic sie na cos lepszego jesli tylko ceny danego kraju na to pozwalaja-w Taj pozwalaly jak najbardziej
Na fotce powyzej widac aleje prowadzaca do naszego domku-super okolica
W hotelu bylo do przesady grzecznoscia i ciaglymi uklonami Ponad to codziennie rozdawali przy basenie sorbet,a w pokoju codziennie dopelniali nam zapas wody,kawy i herbaty.My prawie w ogole nie kupowalismy wody przez caly pobyt,bo mielismy rezerwe w hotelu,tylko % i czasem jakis soczek z mango O kazdym szczegole informowano nas pisemnie listem,z naszymi nazwiskami i z zalacznikiem w postaci kwiatow zostawianymi w pokoju
Teraz troche o masazach-naszej ulubionej rozrywce na Samui i w Tajlandii ogolnie
Nie sposob przeciez nie korzystac z TAKICH atrakcji za TAKA cene jak w Taj Dla nas nie bylo dnia bez masazu przez caly pobyt
Na Samui oprocz setek salonow masazu i mini spa mozna bylo sie oddac/doslownie/masowaniu na plazy niemal przy kazdym hotelu tez za smieszne pieniadze.Srednie cenki masazu ponizej-roznic raczej nie bylo albo bardzo male tzw.50 baht