Jest mi niezmiernie miło, że tyle osób tu zajrzało. Naprawdę nie sądziłam, że już tak dokładnie opisana Tajlandia może jeszcze kogoś zainteresować.
Korzystając z okazji, chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Nowego Roku. Spełnienia wielu marzeń i realizacji wszelkich wymarzonych planów podróżniczych i osobistych oraz wytrwałości w postanowieniach noworocznych
Chciałam również bardzo podziękować za wszystkie piękne wcześniejsze relacje, które zachęciły mnie do odwiedzenia tego pięknego kraju i były niezwykle pomocne w przygotowaniu wyjazdu.
Dzień przed naszym wylotem nad Polskę nadciągnął sławetny Ksawery. Śnieżyce, gołoledź, zawieje i zamiecie. Już wcześniej mieliśmy w planach, że po drodze do Warszawy zatrzymamy się u rodziny na noc. Dzień przed wylotem podróż z Gdyni do centralnej Polski, która normalnie zajmuje 2,5-3 godziny trwała prawie 6. Wieczorem w mediach pojawiła się informacja, że najgorsza sytuacja pogodowa panuje w województwie kujawsko-pomorskim, w którym akurat byliśmy. Chociaż wylot mieliśmy około 14 postanowiliśmy wyjechać o 5 rano. Dosłownie w ułamku sekundy przed wjazdem na autostradę podjęliśmy decyzję, że zjeżdżamy i jedziemy wioskami. I gdyby nie te kilka sekund na 100% nie mielibyśmy szans aby zdążyć na samolot, gdyż za 10 minut autostrada stanęła i nie została odblokowana do momentu naszego wylotu. Pokonanie 180 km zajęło nam ponad 6 godzin.
Najważniejsze, że zdążyliśmy. I tutaj jeszcze jedna dygresja. Nie wiem, czy macie podobne spostrzeżenia. Ostatnio wylatywaliśmy z Warszawy w czerwcu. Jednak odnoszę wrażenie, że nasze lotnisko zamiast się rozwijać idzie dokładnie w odwrotnym kierunku. Na dzień dzisiejszy trudno jest znaleźć jakieś miłe miejsce, aby usiąść i z przyjemnością coś zjeść lub wypić kawkę, a ceny wyższe niż w Dubaju.
Linie Emirates w każdym stopniu godne polecenia. Punktualnie, czyściutko, jedzonko bardzo dobre i sporo naprawdę baaaardzo ładnych stewardes, jakich od wielu lat nie widziałam latając różnymi liniami. Na początek kilka zdjęć z lotniska z Dubaju. Uwielbiam duże lotniska – obserwować ten ruch, ludzi gdzieś zmierzających...
Lecąc Emiratami z przesiadką dłuższą niż 4 godziny przysługuje bezpłatny voucher na posiłek w jednej z wybranych restauracji do wyboru. Vouchery odbiera się w tym miejscu. Skorzystaliśmy, gdyż ja w podróży jestem non stop głodna
Hehe Alikatena noworoczne postanowienia. A z jedzeniem mam to samo
Bangkok przywitał nas piękną pogodą. Ksawery poszedł w zapomnienie, ale za to pojawiły się informacje o ponownych manifestacjach, które zostały zawieszone na czas urodzin króla.
Z lotniska do hotelu zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie Baiyoke Sky pojechaliśmy Airport Link. Bilet 40 BHT, czyściutko, szybciutko, bez targowania z lotniskowymi taksówkarzami, czego nie lubię. Zresztą wracając z Samui, mając hotel na Khao San zrobiliśmy dokładnie tak samo – podjechaliśmy do ostatniej stacji i stamtąd wzięliśmy taksówkę.
Jako bazę wybraliśmy hotel położony w bezpośrednim sąsiedztwie Baiyoke Sky, Indra Regent. Hotel w stylu tajskim. Mieliśmy zarezerwowany pokój w niższych kondygnacjach, jednak od razu dostaliśmy upgrade i pokój na 15 piętrze. Chciano również pobrać kaucję, jednak w momencie jak poinformowałam, że płacę kartą, zaliczki już nie chciano.
Bangkok nas oczarował i zakochaliśmy się w jego atmosferze. Jednak należymy do osób, które lubią miasta. Bo tak naprawdę to w mieście można podpatrzeć życie mieszkańców, wtopić się w tłum. Dla mnie Bangkok plasuje się na równi z NY jako numer 1 (najpiękniejszy nadal Kapsztad), ale to mój osobisty rangking. Bangkok, tuk tuk, wiatr we włosach – czego można chcieć więcej?
Nie widzę lepszego miasta dla scenariusza Kac Vegas. Bangkok w moim odczuciu jest taki „prawdziwy”, nie ma w nim sztuczności. Uwielbiam miasta, gdzie o 12 w południe można wyjść w piżamie i nikogo to nie zdziwi. Poza pięknymi zabytkami tak naprawdę jest brzydki, ale ma to "coś". Aż dziw bierze, ze ten chaos jakoś funkcjonuje i to całkiem dobrze.
Ze względu na manifestacje nie mieliśmy „sztywnego” planu zwiedzania Bangkoku. Zresztą i tak planujemy szybciutko do niego wrócić.
Momiś ja też uwielbiam takie baseniki i w BKK nie brałam pod uwagę hoteli, które go nie miały. Inna sprawa, że kompletnie nie ma czasu z nich korzystać
Janusz ja też czekam na Twój ciąg dalszy i się nie wymigasz od relacji
Lotnisko w Dubaju faktycznie działa jak w zegarku, chociaż byłam tak tylko "przelotem". Jedno co mnie rozczarowało w drodze powrotnej to temperatura w Dubaju Było tak zimno, że do tej pory jestem chora, jak dawno nie byłam
Ola, Marinik, Peg, Bea, Kropku, Carmi, Makono
Marinik mam ten sam problem: czytać, pisać, czy przebierać A Tobie radzę pisać i wklejać, bo czytam i oglądam z zapartych tchem
Hehe Bereciku nie wiem czy się łapię w grupie wiekowej do pokazywania
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Tak na chwile tu dzis wpadam....a tu taka niespodzianka....Asia pisz-potem jeszcze tu przypedze tak na sekunde coby doczytac
Kasia
Jest mi niezmiernie miło, że tyle osób tu zajrzało. Naprawdę nie sądziłam, że już tak dokładnie opisana Tajlandia może jeszcze kogoś zainteresować.
Korzystając z okazji, chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Nowego Roku. Spełnienia wielu marzeń i realizacji wszelkich wymarzonych planów podróżniczych i osobistych oraz wytrwałości w postanowieniach noworocznych
Chciałam również bardzo podziękować za wszystkie piękne wcześniejsze relacje, które zachęciły mnie do odwiedzenia tego pięknego kraju i były niezwykle pomocne w przygotowaniu wyjazdu.
Dzień przed naszym wylotem nad Polskę nadciągnął sławetny Ksawery. Śnieżyce, gołoledź, zawieje i zamiecie. Już wcześniej mieliśmy w planach, że po drodze do Warszawy zatrzymamy się u rodziny na noc. Dzień przed wylotem podróż z Gdyni do centralnej Polski, która normalnie zajmuje 2,5-3 godziny trwała prawie 6. Wieczorem w mediach pojawiła się informacja, że najgorsza sytuacja pogodowa panuje w województwie kujawsko-pomorskim, w którym akurat byliśmy. Chociaż wylot mieliśmy około 14 postanowiliśmy wyjechać o 5 rano. Dosłownie w ułamku sekundy przed wjazdem na autostradę podjęliśmy decyzję, że zjeżdżamy i jedziemy wioskami. I gdyby nie te kilka sekund na 100% nie mielibyśmy szans aby zdążyć na samolot, gdyż za 10 minut autostrada stanęła i nie została odblokowana do momentu naszego wylotu. Pokonanie 180 km zajęło nam ponad 6 godzin.
Najważniejsze, że zdążyliśmy. I tutaj jeszcze jedna dygresja. Nie wiem, czy macie podobne spostrzeżenia. Ostatnio wylatywaliśmy z Warszawy w czerwcu. Jednak odnoszę wrażenie, że nasze lotnisko zamiast się rozwijać idzie dokładnie w odwrotnym kierunku. Na dzień dzisiejszy trudno jest znaleźć jakieś miłe miejsce, aby usiąść i z przyjemnością coś zjeść lub wypić kawkę, a ceny wyższe niż w Dubaju.
Linie Emirates w każdym stopniu godne polecenia. Punktualnie, czyściutko, jedzonko bardzo dobre i sporo naprawdę baaaardzo ładnych stewardes, jakich od wielu lat nie widziałam latając różnymi liniami. Na początek kilka zdjęć z lotniska z Dubaju. Uwielbiam duże lotniska – obserwować ten ruch, ludzi gdzieś zmierzających...
Lecąc Emiratami z przesiadką dłuższą niż 4 godziny przysługuje bezpłatny voucher na posiłek w jednej z wybranych restauracji do wyboru. Vouchery odbiera się w tym miejscu. Skorzystaliśmy, gdyż ja w podróży jestem non stop głodna
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Nooo rozkręca się:) Czekam niecirpliwie na dalszy ciąg:D Ja też tak jakoś mam, że zawsze jestem bardziej głodna w samolocie niż zazwyczaj:P
Hehe Alikatena noworoczne postanowienia. A z jedzeniem mam to samo
Bangkok przywitał nas piękną pogodą. Ksawery poszedł w zapomnienie, ale za to pojawiły się informacje o ponownych manifestacjach, które zostały zawieszone na czas urodzin króla.
Z lotniska do hotelu zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie Baiyoke Sky pojechaliśmy Airport Link. Bilet 40 BHT, czyściutko, szybciutko, bez targowania z lotniskowymi taksówkarzami, czego nie lubię. Zresztą wracając z Samui, mając hotel na Khao San zrobiliśmy dokładnie tak samo – podjechaliśmy do ostatniej stacji i stamtąd wzięliśmy taksówkę.
Jako bazę wybraliśmy hotel położony w bezpośrednim sąsiedztwie Baiyoke Sky, Indra Regent. Hotel w stylu tajskim. Mieliśmy zarezerwowany pokój w niższych kondygnacjach, jednak od razu dostaliśmy upgrade i pokój na 15 piętrze. Chciano również pobrać kaucję, jednak w momencie jak poinformowałam, że płacę kartą, zaliczki już nie chciano.
Z basenu rozpościerał się piękny widok na Baiyoke
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Asia, fajnie że piszesz ciekawie się zapowiada
No trip no life
Dzięki Nielcia
Bangkok nas oczarował i zakochaliśmy się w jego atmosferze. Jednak należymy do osób, które lubią miasta. Bo tak naprawdę to w mieście można podpatrzeć życie mieszkańców, wtopić się w tłum. Dla mnie Bangkok plasuje się na równi z NY jako numer 1 (najpiękniejszy nadal Kapsztad), ale to mój osobisty rangking. Bangkok, tuk tuk, wiatr we włosach – czego można chcieć więcej?
Nie widzę lepszego miasta dla scenariusza Kac Vegas. Bangkok w moim odczuciu jest taki „prawdziwy”, nie ma w nim sztuczności. Uwielbiam miasta, gdzie o 12 w południe można wyjść w piżamie i nikogo to nie zdziwi. Poza pięknymi zabytkami tak naprawdę jest brzydki, ale ma to "coś". Aż dziw bierze, ze ten chaos jakoś funkcjonuje i to całkiem dobrze.
Ze względu na manifestacje nie mieliśmy „sztywnego” planu zwiedzania Bangkoku. Zresztą i tak planujemy szybciutko do niego wrócić.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
oj lubię takie baseniki......juz wskakuje - odsunąc się będę chlapać.....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Asia,
Skupię się jednak na czytaniu relacji ,a nie na pisaniu(może raczej przenoszeniu ze starego forum)
Za dużo nowych fajnych relacjia czasu mało
Byłem na lotnisku w Dubaju i mimo ,że jest ogromne ,to wszystko załatwiane bardzo sprawnie.
Nowe gdy zostanie dokończone ma byc prawie 3 x większe
czekam na c.d.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Momiś ja też uwielbiam takie baseniki i w BKK nie brałam pod uwagę hoteli, które go nie miały. Inna sprawa, że kompletnie nie ma czasu z nich korzystać
Janusz ja też czekam na Twój ciąg dalszy i się nie wymigasz od relacji
Lotnisko w Dubaju faktycznie działa jak w zegarku, chociaż byłam tak tylko "przelotem". Jedno co mnie rozczarowało w drodze powrotnej to temperatura w Dubaju Było tak zimno, że do tej pory jestem chora, jak dawno nie byłam
...nieważne gdzie, ważne z kim...