Następnego dnia po śniadaniu udajemy się do położonego najbardziej na północ Tajlandii miasta Mae Sai, skąd mamy możliwość przejścia na teren Birmy do miasteczka Tachilek. Przed przekroczeniem granicy korzystamy oczywiście z kibelków, gdzie po raz pierwszy w życiu zobaczyłam ..... obrazkową instrukcję obsługi ... sedesu :
Granicę tajsko-birmańska przekraczamy "poza kolejnośćią" - Siri zbiera nasze paszporty i przekazuje pogranicznikom.
Granica państwa:
Jesteśmy w "Złotum Trójkącie"
Tu czekają na nas riksze, które powiozą nas w głąb birmańskiego miasteczka.
Ta świątynia zachyca misternymi rzeźbieniami w drewnie.
Wierni przyoszą strawę dla duchów:
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lenuś, nasz pilotka powiedziała, że Sylwestra organizują tylko na pobytach a nie na objazdach. Ale tak jak mówisz - w Taj jest co robić i trudno się nudzić. Prawdę mówiąc wolę być bliżej rdzennych mieszkańców niż bawić się tylko w towarzystwie współpodróżników. Zawsze to coś nowego i innego niż u nas.
Lamia pare razy byłam na objazdach z RT i Sylwester był organizowany,za dodatkową płate jeszcze w Polsce (przeważnie ta płata była obowiązkowa) przy ofercie.Bo to pewnie zalezy od kraju i od odległosci "rozrywek" na miejscu od hotelu.
Lenuś, u nas też ludzie mieli żal do organizatorów, że była dopłata, a nie było imprezy - myśleli, że to do Sylwestra, ale pilotka powiedziała, że to tylko dołata "do terminu świątecznego" - cokolwiek to znaczy.
Mnie ten stan rzeczy nie zdziwił - przed wyjazdem zadzwoniłam do biura z zpytaniem czym się różni termin sylwestrowy od innych. Uzyskałam odpowiedż, że niczym.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Mnie odpowiadają wycieczki zorganizowane.Bywa że traci się czas w miejcu które chętnie by się omineło. Ale na indywidualnych wyjazdach też są problemy a to autobus ucieknie a to trudno trafić w miejsce które się chce zobaczyć. I też czas ucieka także są plusy i minusy każdego sposobu podróżowania.
Lenuś, u nas też ludzie mieli żal do organizatorów, że była dopłata, a nie było imprezy - myśleli, że to do Sylwestra, ale pilotka powiedziała, że to tylko dołata "do terminu świątecznego" - cokolwiek to znaczy.
Mnie ten stan rzeczy nie zdziwił - przed wyjazdem zadzwoniłam do biura z zpytaniem czym się różni termin sylwestrowy od innych. Uzyskałam odpowiedż, że niczym.
tutaj nie ma reguły, np... ja rok temu Nowy Rok witałem w Tanzanii (też z rainbow)... i dopłat nie było... a w lodży nam sylwestra...(bardzo kameralnego) zorganizowali pracownicy... i było przeuroczo... więc tutaj pewnie zależy wszystko od miejsca w którym się wyląduje 31 grudnia...
Mnie odpowiadają wycieczki zorganizowane.Bywa że traci się czas w miejcu które chętnie by się omineło. Ale na indywidualnych wyjazdach też są problemy a to autobus ucieknie a to trudno trafić w miejsce które się chce zobaczyć. I też czas ucieka także są plusy i minusy każdego sposobu podróżowania.
Basiu, nasza zorganizowana wycieczka miała ten plus, że przejechanie z południa Taj na samą północ w tak krótkim czasie środkami lokalnego transportu byłoby chyba dość trudne. Między innymi to zdecydowało o wyborze Baśniowej Tajlandii - chciałam wypocząć na wybrzeżu i zobaczyć też północ. Tylko parę świątyń chętnie zamieniłabym na parki narodowe.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Chodząc po przygranicznym miasteczku dosłownie zaglądaliśmy mieszkańcom do kuchni. To się nazywa "dom otwarty" ... Trochę byłam zażenowna,że podglądamy ich życie codzienne, ale wydaje się, że im to nie przeszkadzało. Uwielbiam obserwować ludzi.
Buty w rządku przed salonem, ciekawe, jaki film oglądają.
Temperatura powietrza wynosiła jakieś 24 stopnie, a wielu Birmańczyków nosiło ciepłe kurtki - dla nich to przecież zima.
Ten chłopak, podobnie jak wielu innych mieszkańców Birmy ma twarz posmarowaną tanaką wygładzającą skórę i przede wszystkim chroniącą przed słońcem.
Tak wygląda tanaka - drzewo rosnące tylko w 2 miejscach w Birmie - pocięte na kawałki :
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Następnego dnia po śniadaniu udajemy się do położonego najbardziej na północ Tajlandii miasta Mae Sai, skąd mamy możliwość przejścia na teren Birmy do miasteczka Tachilek. Przed przekroczeniem granicy korzystamy oczywiście z kibelków, gdzie po raz pierwszy w życiu zobaczyłam ..... obrazkową instrukcję obsługi ... sedesu :
Granicę tajsko-birmańska przekraczamy "poza kolejnośćią" - Siri zbiera nasze paszporty i przekazuje pogranicznikom.
Granica państwa:
Jesteśmy w "Złotum Trójkącie"
Tu czekają na nas riksze, które powiozą nas w głąb birmańskiego miasteczka.
Ta świątynia zachyca misternymi rzeźbieniami w drewnie.
Wierni przyoszą strawę dla duchów:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia pare razy byłam na objazdach z RT i Sylwester był organizowany,za dodatkową płate jeszcze w Polsce (przeważnie ta płata była obowiązkowa) przy ofercie.Bo to pewnie zalezy od kraju i od odległosci "rozrywek" na miejscu od hotelu.
Dobra już głowy tym nie zawracam.
Lenuś, u nas też ludzie mieli żal do organizatorów, że była dopłata, a nie było imprezy - myśleli, że to do Sylwestra, ale pilotka powiedziała, że to tylko dołata "do terminu świątecznego" - cokolwiek to znaczy.
Mnie ten stan rzeczy nie zdziwił - przed wyjazdem zadzwoniłam do biura z zpytaniem czym się różni termin sylwestrowy od innych. Uzyskałam odpowiedż, że niczym.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Mnie odpowiadają wycieczki zorganizowane.Bywa że traci się czas w miejcu które chętnie by się omineło. Ale na indywidualnych wyjazdach też są problemy a to autobus ucieknie a to trudno trafić w miejsce które się chce zobaczyć. I też czas ucieka także są plusy i minusy każdego sposobu podróżowania.
basia35
Lamia, instrukcja oblsugi sedesu dobre he he
No trip no life
Nelciu, też mi się spodobała
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Basiu, nasza zorganizowana wycieczka miała ten plus, że przejechanie z południa Taj na samą północ w tak krótkim czasie środkami lokalnego transportu byłoby chyba dość trudne. Między innymi to zdecydowało o wyborze Baśniowej Tajlandii - chciałam wypocząć na wybrzeżu i zobaczyć też północ. Tylko parę świątyń chętnie zamieniłabym na parki narodowe.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Chodząc po przygranicznym miasteczku dosłownie zaglądaliśmy mieszkańcom do kuchni. To się nazywa "dom otwarty" ... Trochę byłam zażenowna,że podglądamy ich życie codzienne, ale wydaje się, że im to nie przeszkadzało. Uwielbiam obserwować ludzi.
Buty w rządku przed salonem, ciekawe, jaki film oglądają.
Temperatura powietrza wynosiła jakieś 24 stopnie, a wielu Birmańczyków nosiło ciepłe kurtki - dla nich to przecież zima.
Ten chłopak, podobnie jak wielu innych mieszkańców Birmy ma twarz posmarowaną tanaką wygładzającą skórę i przede wszystkim chroniącą przed słońcem.
Tak wygląda tanaka - drzewo rosnące tylko w 2 miejscach w Birmie - pocięte na kawałki :
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Zwiedzamy kolejne birmański świątynie.
Przejście pod tym białym słoniem podobno przynosi szczęście.
Idziemy na birmański targ, gdzie można kupić dosłownie wszystko.
bardzo smaczne pieczone kasztany:
Viagrę także :
Po co chodzić do fryzjera?
Po zrobieniu zakupów powracamy do Tajlandii.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.