Można. Słonie z bliska, krokodyle, jakieś sarnopodobne, dzikopodobne itp....
Jaguara raczej nie zobaczycie.
Tomek - czy to nie miał być lampart? Zresztą nie wiem, pamięć mnie zawiodła Podobnie jak o tym, że wstawiałam tu zdjęcia, miło sobie wspomnieć Sri Lankę.
Ulola - co do parku Yala, to mam mieszane uczucia, średnio mi się tam podobało, może dlatego, że akurat wtedy padał deszcz, z tego chyba powodu zwierzęta się pochowały. Trochę jednak zobaczyliśmy, najwięcej słoni (jeden przeszedł obok dżipa dosłownie na wyciągnięcie ręki), różnorakiego ptactwa, w tym pawie, i bydła, także te zwierzaki, o których Tomek napisał. Ale żeby to była jakaś szczególna atrakcja, to nie powiem..
W parku nad samym oceanem jest też pomnik pośiwęcony ofiarom tsunami, może będziecie mieli okazję tam podjechać.
Atrakcja to przeciętna, to fakt. Trochę jeżdżenia prostymi jeepami. jakieś 3-4 godziny do wieczora. Ale słonie dorwalismy - tak na odległość 60 metrów.
Dziękuję wszystkim za odpowiedź *biggrin*. Stwierdziłam, że jednak wezmę Łzę bo będąc tam szkoda nie zobaczyć parku a nuż trafi się jakaś zwierzyna a najwyżej skończy się na wytrzesięniu tyłka w jeepach . Zresztą zobaczę co będzie bo choć ciuchy już przygotowane to wycieczka jeszcze nie klepnięta ciągle czekam na last lastmiunta .
Ja też wolę sama... Ale czasem tak się składa, że z biurem bardziej się "opłaca". A w tedy Łza jest, moim zdaniem, dobrym pomysłem (trasa, cena, ilość dni....)
A na Sri Lankę mam swój plan od lat.... Tylko to jest plan "awaryjny" Jak Afryka albo Ameryka Łac nie wypali
Można. Słonie z bliska, krokodyle, jakieś sarnopodobne, dzikopodobne itp....
Jaguara raczej nie zobaczycie.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tomek - czy to nie miał być lampart? Zresztą nie wiem, pamięć mnie zawiodła Podobnie jak o tym, że wstawiałam tu zdjęcia, miło sobie wspomnieć Sri Lankę.
Ulola - co do parku Yala, to mam mieszane uczucia, średnio mi się tam podobało, może dlatego, że akurat wtedy padał deszcz, z tego chyba powodu zwierzęta się pochowały. Trochę jednak zobaczyliśmy, najwięcej słoni (jeden przeszedł obok dżipa dosłownie na wyciągnięcie ręki), różnorakiego ptactwa, w tym pawie, i bydła, także te zwierzaki, o których Tomek napisał. Ale żeby to była jakaś szczególna atrakcja, to nie powiem..
W parku nad samym oceanem jest też pomnik pośiwęcony ofiarom tsunami, może będziecie mieli okazję tam podjechać.
Byłam w tym parku w grudniu pogoda nam dopisała ale zwierząt jak na lekarstwo. Wycieczka bardzo fajna a na pobycie hotel Club Bentota i super wakacje.
basia35
Atrakcja to przeciętna, to fakt. Trochę jeżdżenia prostymi jeepami. jakieś 3-4 godziny do wieczora. Ale słonie dorwalismy - tak na odległość 60 metrów.
Może miał to być lampart Kto go tam wi
.
trochę bardzo archiwalnego archiwum:
.
.
.
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Podczas naszego pobytu w parku Yala zwierzaków było sporo. Bardzo miło wspominam ten wyjazd
Lamparta widzieliśmy, ale na zdjęcia nie dał nam czasu
Dziękuję wszystkim za odpowiedź *biggrin*. Stwierdziłam, że jednak wezmę Łzę bo będąc tam szkoda nie zobaczyć parku a nuż trafi się jakaś zwierzyna a najwyżej skończy się na wytrzesięniu tyłka w jeepach . Zresztą zobaczę co będzie bo choć ciuchy już przygotowane to wycieczka jeszcze nie klepnięta ciągle czekam na last lastmiunta .
"Kto podróżuje ten dwa razy żyje" H. Ch. Andersen
Czekaj najlepsza cena będzie na pierwszy tydzień grudnia chyb wylot 1 grudnia
basia35
To jest mój wymarzony objazd z biurem.... ciagle odkładany na później.... Ale jeśli z biurem - to tylko Łza! Czekam na fotki i powodzenia z lastem
Wymarzona łza ? Raczej samemu. Byłem na tym i mogło być. Jednak po kilku latach i zebraniu doswiadczeń żałuję że nie wybralismy się na własną rękę.
No ale wtedy byliśmy zieloni jak koniczynka więc mówi się trudno
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Ja też wolę sama... Ale czasem tak się składa, że z biurem bardziej się "opłaca". A w tedy Łza jest, moim zdaniem, dobrym pomysłem (trasa, cena, ilość dni....)
A na Sri Lankę mam swój plan od lat.... Tylko to jest plan "awaryjny" Jak Afryka albo Ameryka Łac nie wypali