Tak te kolory pieknie się komponowały że nie mogłam się oprzeć cykaniu
stupa
Oglądamy pozostałości klasztoru z grobami buddy i przechodzimy do tego najważniejszego leżącego wykłutego z jednego litego kamienia. Jest ogromny. Robi wrażenie. W ramach kwoty za wycieczkę mamy wszystko opłacone, niemniej przewodnicy zawsze za wszystko wyciągają dodatkowo rękę. A przewodników jest sporo. Poza naszymi panami - zawsze w każdym miejscu dodatkowy pan z miejscem związany.
Busik podjeżdża pod lwią skałę- Sygirya i na lunch w formie bufetu.
Sygirya to wysoka, lita skała wyrasta w środku dżungli. Samotny ostaniec o wysokości około 200 metrów
Sygiriya była stolicą Sri Lanki w latach 484-495 n.e. Umiejscowił ją tu król Kassapa, człowiek, który tron zdobył podstępem, uwięziwszy, a następnie zabiwszy swojego ojca Dhatusenę.
Po lunchu przejazd do Dambuli. Jest tam świątynia, a właściwie 5 świątyń wykłutych w skale. Dambulla zwana jest złotą świątynią, bo nad wejściem głównym siedzi złoty budda. Trochę to kiczowate, ale im się podoba, oni taki kicz lubią. Same skalne świątynie imponujące. Podobały mi się najbardziej. Malowidła zrobiły na nas ogromne wrażenie.
Świątynie wykute w skale są jednym z najważniejszych miejsc kultu buddyjskiego na Sri Lance. Żeby je obejrzeć, trzeba wdrapać się 160 metrów wzwyż
Wchodzi sie nie głównym wejściem lecz idzie na lewoi dopiero wówczas ukazuje się cel wycieczki. O tak wygląda:)
Edyta przypomniałaś mi moją wyprawę na SL w kwietniu tego roku. Byłyśmy we dwie z córką, wyjazd indywidualny z promocji Emirates. Też miałyśmy przygodę w drodze powrotnej. Z Ahangamy wracałyśmy pociągiem do Colombo na lotnisko i wsiadłyśmy do inngo pociągu (jadącego w przeciwną stronę). Dobrze że na dworcu sami ciemnoskórzy i my dwie białe i szybko zorientowali się że tych dwóch białych nie ma, zadzwonili do maszynisty i po 3 minutach jazdy, pociąg wrócił z nami na stację wyjściową a tam już przyjechał właściwy pociąg i szybciutko przesiadłyśmy się:)
Tak te kolory pieknie się komponowały że nie mogłam się oprzeć cykaniu
stupa
Oglądamy pozostałości klasztoru z grobami buddy i przechodzimy do tego najważniejszego leżącego wykłutego z jednego litego kamienia. Jest ogromny. Robi wrażenie. W ramach kwoty za wycieczkę mamy wszystko opłacone, niemniej przewodnicy zawsze za wszystko wyciągają dodatkowo rękę. A przewodników jest sporo. Poza naszymi panami - zawsze w każdym miejscu dodatkowy pan z miejscem związany.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
i taka małpka zamyślona
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
ślicznie ubrane uczennice. Dzieci są tam wogóle bardzo łądnie ubierane- nawet do przedszkola mają mundurki
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Busik podjeżdża pod lwią skałę- Sygirya i na lunch w formie bufetu.
Sygirya to wysoka, lita skała wyrasta w środku dżungli. Samotny ostaniec o wysokości około 200 metrów
Sygiriya była stolicą Sri Lanki w latach 484-495 n.e. Umiejscowił ją tu król Kassapa, człowiek, który tron zdobył podstępem, uwięziwszy, a następnie zabiwszy swojego ojca Dhatusenę.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Super....z ochota bym tam wróciła
Po lunchu przejazd do Dambuli. Jest tam świątynia, a właściwie 5 świątyń wykłutych w skale. Dambulla zwana jest złotą świątynią, bo nad wejściem głównym siedzi złoty budda. Trochę to kiczowate, ale im się podoba, oni taki kicz lubią. Same skalne świątynie imponujące. Podobały mi się najbardziej. Malowidła zrobiły na nas ogromne wrażenie.
Świątynie wykute w skale są jednym z najważniejszych miejsc kultu buddyjskiego na Sri Lance. Żeby je obejrzeć, trzeba wdrapać się 160 metrów wzwyż
Wchodzi sie nie głównym wejściem lecz idzie na lewoi dopiero wówczas ukazuje się cel wycieczki. O tak wygląda:)
trochę zdjęć ze środka
fantastyczne sklepienia skalne - trwale wymalowane
a tu cała armia mnichów
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
macie jeszcze siłę na zdjęcia z Dambuli?
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Tak, ja bardzo lubię ich kolorowe świątynie
i szybkie spojrzenie na widoczek
a taka głowa jest nad wejściam głównym
oj lubią takie duże, złote...
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edyta przypomniałaś mi moją wyprawę na SL w kwietniu tego roku. Byłyśmy we dwie z córką, wyjazd indywidualny z promocji Emirates. Też miałyśmy przygodę w drodze powrotnej. Z Ahangamy wracałyśmy pociągiem do Colombo na lotnisko i wsiadłyśmy do inngo pociągu (jadącego w przeciwną stronę). Dobrze że na dworcu sami ciemnoskórzy i my dwie białe i szybko zorientowali się że tych dwóch białych nie ma, zadzwonili do maszynisty i po 3 minutach jazdy, pociąg wrócił z nami na stację wyjściową a tam już przyjechał właściwy pociąg i szybciutko przesiadłyśmy się:)