Nastepnego dnia przeprawiam sie najpierw promem z Mannheller do Fodnes
Te przeprawy promowe to jak male rejsy po fiordach-chwila odpoczynku dla kierowcy i dobra mozliwosc do spokojnego podziwiania krajobrazow
W Laerdal skrecam na droge Nr.50 w kierunku na Hol.Na samym poczatku droga pnie sie w gore i jade tutaj po raz pierwszy w zyciu przez tunele,ktore jak spirale sa wydrazone w srodku gory i takim "slimakiem" wjezdza sie wewnatrz gory przez tunel na wyzej polozony teren.Wiekszosc z nas zna takie slimaki co najwyzej z jakis parkingow przy centrach handlowych,a tutaj taki system zastosowano przy tunelach gorskich.Dla mnie przynajmniej to byla nowosc.
Po wjechaniu na wyzej polozony teren widoki robia sie typowo gorskie.
Niestety tego dnia mam najgorsza pogode podczas calej podrozy.Od samego rana z malymi tylko przerwami nie tyle pada co leje.
Nietrudno zreszta poznac,ze chmury gesto i nisko tu dzisiaj wisza
W Hagafoss skrecam na droge krajowa numer 7 w kierunku na Eidfjord.I ta droga prowadzi mnie przez prawie 100 km wzdluz poteznego plaskowyzu Hardangervidda.Plaskowyz ten ma 8000 km2 wielkosci,z czego ponad 3400 km2 stanowi park narodowy.Z tym obszarem jest to najwiekszy park narodowy w Norwegii.Plaskowyz lezy ten na przecietnej wysokosci od 1200 do 1400 m.n.p.m i co ciekawe mamy tutaj mimo tego,ze jestesmy w poludniowej Norwegii warunki bardzo podobne do tych,ktore panuja w tundrze.Pasuje do tego zarowno skromna wegetacja,jak i duza populacja reniferow.Wedrujac pieszo trzeba liczyc jakies 6-7 dni,zeby ten plaskowyz przemierzyc.Tutaj trzeba jednak zaznaczyc,ze poza kilkoma malymi schroniskami nie znajdziemy tam praktycznie zadnych oznak cywilizacji czy turystycznej infrastruktury.Hotele czy pensjonaty znajduja sie tylko wlasnie wzdluz drogi numer 7 i na obrzezach Hardangerviddy.
Kilka fotek obrazujacych ten srogi,dziki teren na poludniu Norwegii.I musze przyznac,ze mimo tego,ze moze na pierwszy rzut oka niespecyjalnie interesujaco ta wyzyna wyglada,to ma w sobie jakas dziwna fascynacje i moze stad jest to zarowno wsrod turystow jak i samych Norwegow bardzo lubiany teren do wedrowek i wycieczek.
A tutaj taka ciekawostka-jadac ta droga dlugimi kilometrami sa obok drogi powbijane drewniane wysokie kolki/kije.Niekonczaca sie sztafeta.Do dzis nie wiem dokladnie czemu sluza.Moge tylko podejrzewac,ze jak podczas zimy pada tu bardzo duzo sniegu to sluza one kierowcom plugo-odsniezarek jako punkty orientacyjne,zeby w ogole wiedzieli,gdzie pod tym sniegiem droga przebiega.Ale to tylko moje przypuszczenia, a nie wiedza.
Po przejechaniu okolo 100 km zbaczam w prawo z drogi w kierunku na pukt widokowy przy hotelu Fossli,z ktorego ma sie piekny widok na jedna z glownych atrakcji tego regionu-wielki wodospad Voringsfossen.Woda spada tu z wysokosci 183 m w dol do doliny Mabodalen.Od Bergen ta atrakcja oddalona jest o jakies 150 km.Powszechnie ten wodospad jest uwazany za jeden z ladniejszych w Norwegii.Ocene pozostawiam wam .W miedzyczasie na szczescie pogoda sie poprawila i przestalo padac.
To na razie tyle z krainy Vikingow-zrobie teraz dluzsza przerwe z relacji,bo w przyszlym tygodniu mam wiele terminow i dluzszy wyjazd sluzbowy.Ale kilka fotek z Norwegii jeszcze mam,tak ze jak znajde czas to wroce i dokoncze.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
ja Voringfosen nie widziałem... dotarliśmy do Eidefjord na camp w miarę wcześnie i zamiast zrzucić graty i pojechać te kilkanaście kilometrów.. wolałem napić się piwa... pogoda popołudniu była wymarzona..wstajemy rano i leje... podjechaliśmy na parking podwodospada, stamtąd, o ile dobrze pamiętam było jeszcze około 20 minut na nogach.. ale lało tak, że nie było sensu wychodzić z samochodu... Do Norwegii bardzo chętnie wrócę
Most ten to aktualnie jedna z najwiekszych budowli w Norwegii,jest najdluzszym mostem w tym kraju i jednym z najwiekszych mostow wiszacych na swiecie.Dlugosc mostu to 1380 m,a pylony go unoszace maja 202,5 m wysokosci.Pylony musialy zostac wybudowane na ladzie, bo fiord w tym miejscu ma glebokosc ponad 500 m.Jadac mostem znajdujemy sie na wysokosci 55 m nad poziomem wody.
Budowe rozpoczeto w 2009 roku, a most oddano do uzytku w 2013.Laczny koszt tego cacka to ponad 2 miliardy koron.Jak zwykle w Norwegii takie budowle finansuje sie poprzez pobieranie oplat za uzytkowanie z nich.Oplata za przejazd tym mostem wynosi okolo 150 koron.Dokladnie jeszcze nie wiem, bo nie dostalem jeszcze rachunku z Norwegii z wykazem jakie myto musze uiscic.
Ja ten most widze podczas mojej podrozy dwa razy.Jadac na polnoc przejezdzam nim w kierunku na Bergen, a wracajac co prawda jadac z Eidfjord z mostu nie korzystam,bo zostawiam go po swojej prawej stronie,ale ekstra sie zatrzymuje nad fiordem,zeby zrobic mu kilka fotek,bo od tej strony ma sie najlepszy widok na ta budowle.Stad tez rozne daty na moich zdjeciach tego mostu.
Jadac tym mostem troche zalowalem,ze jestem kierowca, a nie pasazerem,bo chetnie jadac na tej wysokosci nad fiordem bym sie wiecej porozgladal. .Widoki sa tego warte.
Ciekawostka jest tez ,ze jadac na polnoc zjezdzajac z mostu wjezdzamy bezposrednio do tunelu a tam niespodzianka ,bo Norwegowie zrobili tam skrzyzowanie pod ziemia w tunelu.
Mozna tam skrecic albo w kierunku na Bergen,albo na Ulvik,wiec zrobili tam normalne rondo.Zdjecia tego niestety nie mam, bo nie oczekiwalem ronda w tunelu, a zatrzymac sie tam tez nie mozna bylo,zeby trzasnac fotke.musicie wiec uwierzyc na slowo
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Hardangerfiord ma 179 km dlugosci,co klasyfikuje go na drugim miejscu posrod norweskich fiordow i na trzecim na calym swiecie.Osiaga on tez glebokosc dochodzaca do 800 m.
To co ten fiord jednak najbardziej wyroznia to sady na jego poboczach.Ten region to sadownicze zaglebie Norwegii i podobno najpiekniej ten fiord i jego okolice prezentuja sie na wiosne,kiedy drzewa w sadach na obu poboczach fiordu kwitna.Ja tu jestem w sierpniu,wiec tego widoku juz nie zaliczam,ale mimo wszystko widoki i krajobrazy oczywiscie brzydkie nie sa.Po zatym jadac wzdluz fiordu mozna spotkac co chwile male stoiska z owocami z tych sadow.Najczesciej sa ta jablka,ale co mnie zaskoczylo tez morele.
Troche to irytujacy widok-sady z morelami, a po drugiej stronie osniezone szczyty gor krolujacych nad fiordem
Wzdluz wschodniej strony fiordu prowadzi piekna droga,aczkolwiek w niektorych miejscach tak waska,ze jak cos jedzie z przeciwnej strony,szczegolnie ciezarowka czy autobus to trzeba sie zatrzymac,zeby znalezc dogodne miejsce do miniecia sie.
Na poludniowym krancu fiordu mamy miejscowosc Odda.Mijajac ja ukazuje nam sie krotko pozniej widok z daleka na najbardziej na poludnie w Norwegii polozony lodowiec o nazwie Folgenfonna.Ma on ponad 200 km2 wielkosci,a jego najwyzszy punkt lezy na wysokosci 1662 m.n.p.m.
Rowniez z daleka jak na razie ukazuje nam sie widok na nastepna atrakcje tego regionu-potezny i dosyc wyjatkowy wodospad Latefossen spadajacy zaraz obok drogi z wysokosci 165 m.Ale o tym juz nastepnym razem.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Wodospad lezy ten bezposrednio przy drodze Rv13.Nie sposob go przegapic jadac ta droga,bo przejezdzamy bezposrednio obok niego i funkcjonuje posrednio jako wielka naturalna myjka dla samochodow .
To jedna rzecz z powodu ktorej jest dosyc wyjatkowy,ale duzo bardziej charakterystyczne jest to, ze w dolnej czesci ten wodospad dzieli sie poniekad na dwa wodospady spadajace obok siebie.Stad tez wodospad ten jest czesto nazywany wodospadem blizniaczym.
A atrakcja turystyczna byl juz w 19 wieku.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
To brzeg fiordu Nelcia-tutaj troche lepiej widac.I dobrego lotu jutro
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Super,nardzo mi sie podbba !! nie dotarlam do tego pieknego miejsca..
Dzieki
mam nadzieje ,że będzie wszystko ok z lotem 
No trip no life
dziekuje Antenka
HARDANGERVIDDA & WODOSPAD VORINGSFOSSEN
Nastepnego dnia przeprawiam sie najpierw promem z Mannheller do Fodnes
Te przeprawy promowe to jak male rejsy po fiordach-chwila odpoczynku dla kierowcy i dobra mozliwosc do spokojnego podziwiania krajobrazow
W Laerdal skrecam na droge Nr.50 w kierunku na Hol.Na samym poczatku droga pnie sie w gore i jade tutaj po raz pierwszy w zyciu przez tunele,ktore jak spirale sa wydrazone w srodku gory i takim "slimakiem" wjezdza sie wewnatrz gory przez tunel na wyzej polozony teren.Wiekszosc z nas zna takie slimaki co najwyzej z jakis parkingow przy centrach handlowych,a tutaj taki system zastosowano przy tunelach gorskich.Dla mnie przynajmniej to byla nowosc.
Po wjechaniu na wyzej polozony teren widoki robia sie typowo gorskie.
Niestety tego dnia mam najgorsza pogode podczas calej podrozy.Od samego rana z malymi tylko przerwami nie tyle pada co leje.
Nietrudno zreszta poznac,ze chmury gesto i nisko tu dzisiaj wisza
W Hagafoss skrecam na droge krajowa numer 7 w kierunku na Eidfjord.I ta droga prowadzi mnie przez prawie 100 km wzdluz poteznego plaskowyzu Hardangervidda.Plaskowyz ten ma 8000 km2 wielkosci,z czego ponad 3400 km2 stanowi park narodowy.Z tym obszarem jest to najwiekszy park narodowy w Norwegii.Plaskowyz lezy ten na przecietnej wysokosci od 1200 do 1400 m.n.p.m i co ciekawe mamy tutaj mimo tego,ze jestesmy w poludniowej Norwegii warunki bardzo podobne do tych,ktore panuja w tundrze.Pasuje do tego zarowno skromna wegetacja,jak i duza populacja reniferow.Wedrujac pieszo trzeba liczyc jakies 6-7 dni,zeby ten plaskowyz przemierzyc.Tutaj trzeba jednak zaznaczyc,ze poza kilkoma malymi schroniskami nie znajdziemy tam praktycznie zadnych oznak cywilizacji czy turystycznej infrastruktury.Hotele czy pensjonaty znajduja sie tylko wlasnie wzdluz drogi numer 7 i na obrzezach Hardangerviddy.
Kilka fotek obrazujacych ten srogi,dziki teren na poludniu Norwegii.I musze przyznac,ze mimo tego,ze moze na pierwszy rzut oka niespecyjalnie interesujaco ta wyzyna wyglada,to ma w sobie jakas dziwna fascynacje i moze stad jest to zarowno wsrod turystow jak i samych Norwegow bardzo lubiany teren do wedrowek i wycieczek.
A tutaj taka ciekawostka-jadac ta droga dlugimi kilometrami sa obok drogi powbijane drewniane wysokie kolki/kije.Niekonczaca sie sztafeta.Do dzis nie wiem dokladnie czemu sluza.Moge tylko podejrzewac,ze jak podczas zimy pada tu bardzo duzo sniegu to sluza one kierowcom plugo-odsniezarek jako punkty orientacyjne,zeby w ogole wiedzieli,gdzie pod tym sniegiem droga przebiega.Ale to tylko moje przypuszczenia, a nie wiedza.
Po przejechaniu okolo 100 km zbaczam w prawo z drogi w kierunku na pukt widokowy przy hotelu Fossli,z ktorego ma sie piekny widok na jedna z glownych atrakcji tego regionu-wielki wodospad Voringsfossen.Woda spada tu z wysokosci 183 m w dol do doliny Mabodalen.Od Bergen ta atrakcja oddalona jest o jakies 150 km.Powszechnie ten wodospad jest uwazany za jeden z ladniejszych w Norwegii.Ocene pozostawiam wam .W miedzyczasie na szczescie pogoda sie poprawila i przestalo padac.
To na razie tyle z krainy Vikingow-zrobie teraz dluzsza przerwe z relacji,bo w przyszlym tygodniu mam wiele terminow i dluzszy wyjazd sluzbowy.Ale kilka fotek z Norwegii jeszcze mam,tak ze jak znajde czas to wroce i dokoncze.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
ja Voringfosen nie widziałem... dotarliśmy do Eidefjord na camp w miarę wcześnie i zamiast zrzucić graty i pojechać te kilkanaście kilometrów.. wolałem napić się piwa... pogoda popołudniu była wymarzona..wstajemy rano i leje... podjechaliśmy na parking podwodospada, stamtąd, o ile dobrze pamiętam było jeszcze około 20 minut na nogach.. ale lało tak, że nie było sensu wychodzić z samochodu... Do Norwegii bardzo chętnie wrócę
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
No to masz dobry pretekst Lordzie,zeby tam wrocic.Chociaz bedac tam na tak dlugiej trasie jak ty to napewno wodospadow sie naogladales.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
HARDANGERBRUA-Most nad Hardangerfiordem
Most ten to aktualnie jedna z najwiekszych budowli w Norwegii,jest najdluzszym mostem w tym kraju i jednym z najwiekszych mostow wiszacych na swiecie.Dlugosc mostu to 1380 m,a pylony go unoszace maja 202,5 m wysokosci.Pylony musialy zostac wybudowane na ladzie, bo fiord w tym miejscu ma glebokosc ponad 500 m.Jadac mostem znajdujemy sie na wysokosci 55 m nad poziomem wody.
Budowe rozpoczeto w 2009 roku, a most oddano do uzytku w 2013.Laczny koszt tego cacka to ponad 2 miliardy koron.Jak zwykle w Norwegii takie budowle finansuje sie poprzez pobieranie oplat za uzytkowanie z nich.Oplata za przejazd tym mostem wynosi okolo 150 koron.Dokladnie jeszcze nie wiem, bo nie dostalem jeszcze rachunku z Norwegii z wykazem jakie myto musze uiscic.
Ja ten most widze podczas mojej podrozy dwa razy.Jadac na polnoc przejezdzam nim w kierunku na Bergen, a wracajac co prawda jadac z Eidfjord z mostu nie korzystam,bo zostawiam go po swojej prawej stronie,ale ekstra sie zatrzymuje nad fiordem,zeby zrobic mu kilka fotek,bo od tej strony ma sie najlepszy widok na ta budowle.Stad tez rozne daty na moich zdjeciach tego mostu.
Jadac tym mostem troche zalowalem,ze jestem kierowca, a nie pasazerem,bo chetnie jadac na tej wysokosci nad fiordem bym sie wiecej porozgladal.
.Widoki sa tego warte.
Ciekawostka jest tez ,ze jadac na polnoc zjezdzajac z mostu wjezdzamy bezposrednio do tunelu a tam niespodzianka ,bo Norwegowie zrobili tam skrzyzowanie pod ziemia w tunelu.
Mozna tam skrecic albo w kierunku na Bergen,albo na Ulvik,wiec zrobili tam normalne rondo.Zdjecia tego niestety nie mam, bo nie oczekiwalem ronda w tunelu, a zatrzymac sie tam tez nie mozna bylo,zeby trzasnac fotke.musicie wiec uwierzyc na slowo
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan,
wróciłam i czekam na kolejne wieści z pieknej Norwegii
No trip no life
Witaj nelcia
HARDANGERFIORD
Hardangerfiord ma 179 km dlugosci,co klasyfikuje go na drugim miejscu posrod norweskich fiordow i na trzecim na calym swiecie.Osiaga on tez glebokosc dochodzaca do 800 m.
To co ten fiord jednak najbardziej wyroznia to sady na jego poboczach.Ten region to sadownicze zaglebie Norwegii i podobno najpiekniej ten fiord i jego okolice prezentuja sie na wiosne,kiedy drzewa w sadach na obu poboczach fiordu kwitna.Ja tu jestem w sierpniu,wiec tego widoku juz nie zaliczam,ale mimo wszystko widoki i krajobrazy oczywiscie brzydkie nie sa.Po zatym jadac wzdluz fiordu mozna spotkac co chwile male stoiska z owocami z tych sadow.Najczesciej sa ta jablka,ale co mnie zaskoczylo tez morele.
Troche to irytujacy widok-sady z morelami, a po drugiej stronie osniezone szczyty gor krolujacych nad fiordem
Wzdluz wschodniej strony fiordu prowadzi piekna droga,aczkolwiek w niektorych miejscach tak waska,ze jak cos jedzie z przeciwnej strony,szczegolnie ciezarowka czy autobus to trzeba sie zatrzymac,zeby znalezc dogodne miejsce do miniecia sie.
Na poludniowym krancu fiordu mamy miejscowosc Odda.Mijajac ja ukazuje nam sie krotko pozniej widok z daleka na najbardziej na poludnie w Norwegii polozony lodowiec o nazwie Folgenfonna.Ma on ponad 200 km2 wielkosci,a jego najwyzszy punkt lezy na wysokosci 1662 m.n.p.m.
Rowniez z daleka jak na razie ukazuje nam sie widok na nastepna atrakcje tego regionu-potezny i dosyc wyjatkowy wodospad Latefossen spadajacy zaraz obok drogi z wysokosci 165 m.Ale o tym juz nastepnym razem.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
WODOSPAD LATTEFOSSEN
Wodospad lezy ten bezposrednio przy drodze Rv13.Nie sposob go przegapic jadac ta droga,bo przejezdzamy bezposrednio obok niego i funkcjonuje posrednio jako wielka naturalna myjka dla samochodow
.
To jedna rzecz z powodu ktorej jest dosyc wyjatkowy,ale duzo bardziej charakterystyczne jest to, ze w dolnej czesci ten wodospad dzieli sie poniekad na dwa wodospady spadajace obok siebie.Stad tez wodospad ten jest czesto nazywany wodospadem blizniaczym.
A atrakcja turystyczna byl juz w 19 wieku.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Bardzo fajna ta myjka do samochodów he he
No trip no life