Cudowne widoki! Marzy mi się Norwegia, przede wszystkim ze względu na widoczki, na fiordy! Niestety - jak dla mnie ceny kosmiczne, do tego temp. /ja jestem ciepłolubna/ no i dlatego wybieramy cieplejsze kierunki. Gdybym miała więcej kasy to Norwegia byłaby bardzo wysoko na mojej liście A to zdjęcie mnie zachwyciło
Cudowne widoki! Marzy mi się Norwegia, przede wszystkim ze względu na widoczki, na fiordy! Niestety - jak dla mnie ceny kosmiczne, do tego temp. /ja jestem ciepłolubna/ no i dlatego wybieramy cieplejsze kierunki. Gdybym miała więcej kasy to Norwegia byłaby bardzo wysoko na mojej liście A to zdjęcie mnie zachwyciło
Dzięki za przybliżenie takich pięknych górek
Naprawdę polecam, było tam przepięknie. A można trafić też na 30-stopniowe upały i słonko przez cały pobyt. Gdybym teraz miała wybierać termin, to pojechałabym w drugiej połowie lipca. Wydaje mi się, że wówczas jest pewniejsza pogoda. My byliśmy w pierwszej połowie sierpnia.
ja również z ogromną przyjemnością czytam Twoją Norwegię. Dla mnie to przepiękny i fascynujący kraj. Znam mnóstwo osób, które po parę razy tam były i zawsze im mało i wciąż wracają i twierdzą, że to najpiekniejszy kraj. Faktycznie jak oglądam zdjęcia, w tym też i Twoje, tutaj, to potwierdza się ta opinia i też marzę o odwiedzeniu tych miejsc. Góry, zieleń, fjordy, te chatki z trawa na dachach!!!! Coś niesamowitego!
Pisałyscie na początku o Lofotach... słyszałam kiedyś też od sąsiadki, która była w Norwegii, wróciła oczarowana, zachwycona i powiedziała, że marzy się jej jeszcze odwiedzić północną Norwegię... Lofoty... no i dziś własnie sobie wygooglowałam te "Lofoty" i oniemiałam... Mam wrażenie, że tam jest równie pięknie jak w Nowej Zelandii, o której tak marzę i śnię... a o ile bliżej ta Norwegia... Ale też muszę Kolkę zacytować, bo u mnie też, mimo fascynacji Norwegią, to też jestem ciepłolubna... i wciąż u mnie tez inne cieplejsze kierunki wygrywają...
ja również z ogromną przyjemnością czytam Twoją Norwegię. Dla mnie to przepiękny i fascynujący kraj. Znam mnóstwo osób, które po parę razy tam były i zawsze im mało i wciąż wracają i twierdzą, że to najpiekniejszy kraj. Faktycznie jak oglądam zdjęcia, w tym też i Twoje, tutaj, to potwierdza się ta opinia i też marzę o odwiedzeniu tych miejsc. Góry, zieleń, fjordy, te chatki z trawa na dachach!!!! Coś niesamowitego!
Pisałyscie na początku o Lofotach... słyszałam kiedyś też od sąsiadki, która była w Norwegii, wróciła oczarowana, zachwycona i powiedziała, że marzy się jej jeszcze odwiedzić północną Norwegię... Lofoty... no i dziś własnie sobie wygooglowałam te "Lofoty" i oniemiałam... Mam wrażenie, że tam jest równie pięknie jak w Nowej Zelandii, o której tak marzę i śnię... a o ile bliżej ta Norwegia... Ale też muszę Kolkę zacytować, bo u mnie też, mimo fascynacji Norwegią, to też jestem ciepłolubna... i wciąż u mnie tez inne cieplejsze kierunki wygrywają...
A to bajeczka ten widoczek!!!
Ślicznie dziękuję I przyznam, że ja też lubię ciepełko Trochę mi tego słoneczka w Norwegii brakowało. Ale można trafić lepiej. Od kilku osób słyszałam, że trafiły tam na upłały!!!
Ja mam doświadczenia ze srodka lata od -5C ( Spitsbergen) po +20 C (Bergen),ale te +20C to po mrozach wydawaly sie takim rajem, ze wszyscy sie opalali w kostiumach he he
Skutecznie się przed nami schowały. Podobnie zresztą jak łosie i renifery, żaden nie chciał mi zapozować
Cudowne widoki! Marzy mi się Norwegia, przede wszystkim ze względu na widoczki, na fiordy! Niestety - jak dla mnie ceny kosmiczne, do tego temp. /ja jestem ciepłolubna/ no i dlatego wybieramy cieplejsze kierunki. Gdybym miała więcej kasy to Norwegia byłaby bardzo wysoko na mojej liście A to zdjęcie mnie zachwyciło
Dzięki za przybliżenie takich pięknych górek
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Naprawdę polecam, było tam przepięknie. A można trafić też na 30-stopniowe upały i słonko przez cały pobyt. Gdybym teraz miała wybierać termin, to pojechałabym w drugiej połowie lipca. Wydaje mi się, że wówczas jest pewniejsza pogoda. My byliśmy w pierwszej połowie sierpnia.
Witaj Asiu,
ja również z ogromną przyjemnością czytam Twoją Norwegię. Dla mnie to przepiękny i fascynujący kraj. Znam mnóstwo osób, które po parę razy tam były i zawsze im mało i wciąż wracają i twierdzą, że to najpiekniejszy kraj. Faktycznie jak oglądam zdjęcia, w tym też i Twoje, tutaj, to potwierdza się ta opinia i też marzę o odwiedzeniu tych miejsc. Góry, zieleń, fjordy, te chatki z trawa na dachach!!!! Coś niesamowitego!
Pisałyscie na początku o Lofotach... słyszałam kiedyś też od sąsiadki, która była w Norwegii, wróciła oczarowana, zachwycona i powiedziała, że marzy się jej jeszcze odwiedzić północną Norwegię... Lofoty... no i dziś własnie sobie wygooglowałam te "Lofoty" i oniemiałam... Mam wrażenie, że tam jest równie pięknie jak w Nowej Zelandii, o której tak marzę i śnię... a o ile bliżej ta Norwegia... Ale też muszę Kolkę zacytować, bo u mnie też, mimo fascynacji Norwegią, to też jestem ciepłolubna... i wciąż u mnie tez inne cieplejsze kierunki wygrywają...
A to bajeczka ten widoczek!!!
Ślicznie dziękuję I przyznam, że ja też lubię ciepełko Trochę mi tego słoneczka w Norwegii brakowało. Ale można trafić lepiej. Od kilku osób słyszałam, że trafiły tam na upłały!!!
O! I tego się będę trzymała, że też na upały mozna trafić... to brzmi lepiej
Mika, za kołem podbiegunowym jednego dnia miałem 25 stopni... tyle wskazywał termomtr w samochodzie.. a on raczej nigdy nie kłamał..
ale ten znak uwaga trole.. oblepiony i zniszczony....
lipiec 2005
.
Ja mam doświadczenia ze srodka lata od -5C ( Spitsbergen) po +20 C (Bergen),ale te +20C to po mrozach wydawaly sie takim rajem, ze wszyscy sie opalali w kostiumach he he
No trip no life
No proszę, a taki czyściutki był...
Asiu piękne pocztóweczki ale mieliście spotkanie z cruiserem
Explore. Dream. Discover.