Hej Dana , dziękuje za relację , czytałem i było całkiem fajnie . Pisząc szczerze ja akurat nie uważam , aby kolejna relacja z tego samego miejsca była czymś złym , ze sporym zainteresowaniem czytam relację np. z miejsc w których byłem , każde z nas podróżuje zapewne nieco inaczej , każdego z nas coś innego może w danym miejscu zainteresować . Czasu spędzonego z Twoją azjatycką relacją nie żałuję , jakby coś chętny jestem na więcej . Pozdrawiam
Dana- bardzo ci dziękuję za tę relację Zawsze się super z tobą zwiedza i fajnie pokazujesz odwiedzane mejsca,więc czekam na następną i mam nadzieję,że będzie to Madera
Ja również dziękuję za relację. Najbardziej interesował mnie Singapur ( za 60 dni i ja tam zawitam). Każda relacja z tego samego miejsca jest inna i nigdy nie jest za wiele informacji i zdjęć. Z wielką przyjemnością poczytałam też o wyspie Bali bardzo Ci dziękuję .
Dana, ja dopiero doczytałam twoją relację, a ty już sobie buszujesz na pięknej Maderze!!!!
Dzięki za bardzo fajną relację, ale nie mogę się zgodzić z twoimi słowami zawartymi w podsumowaniu.
Faktem jest, że podróżujemy coraz więcej i w coraz odleglejsze (czytaj - bardziej egzotyczne) rejony, ale to chyba fajnie, że dzielimy się swoimi wrażeniami, odczuciami i doświadczeniami z innymi. Po to właśnie są takie fora turystyczne, żeby inni - przyszli podróżnicy, czy też osoby zainteresowane wojażami, a które same z róznych powodów tam nie dotrą - skorzystali.
Ja uwielbiam czytać wszystkie relacje z miejsc, do których się wybieram, lub w których byłam, bo niemal w każdej znajdę coś dla siebie. Jednego interesują zabytki, kościoły, muzea, inny walnie się pod palmą w malowniczej zatoczce, a jeszcze inny będzie godzinami dreptał w poszukiwaniu ptaszka, robaczka czy ładnej roślinki. I bardzo dobrze, że każdy poszukuje czegoś innego...
Trudno też teraz o relację z miejsca, w którym dotychczas nikt nie był!!!
Z twojej trasy Singapur - Bali - Kuala Lumpur, nieznany jest mi zupełnie ten pierwszy i z przyjemnością - gdy tam w końcu zawitam- będe się sugerować twoją relacją.
Jeśli chodzi o Bali to muszę przyznać, że akutat tamtejsze swiątynie mi się podobały, choć generalnie nie przepadam za jakimikolwiek przybytkami bożymi. Nie podobają mi sie przebogato rzeźbione światynie hinduistyczne, złocisto -czerwone chińskie, czy tajskie, a nawet typowe kościoły... A te balijskie - małe czy duże - wszystkie wyglądaja na stare, spatynowane, oplecione pnączami, porośnięte mchami... Dla mnie mają w sobie "to coś".
Kuala Lumpur też nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, więc cię doskonale rozumiem...
Mam nadzieję, że spodoba ci się teraz Madera, choć w takim jesiennym okresie pewnie różnie może być z pogodą????
Ale z pewnością i tak będzie fajniej niż u nas, przynajmniej cieplej i bardziej zielono. A poza tym tam podobno zawsze kwitną jakieś kwiaty.
Jak my byliśmy to był szczyt kwitnięcia błękitnych hortensji i apagantów ( lilii afrykańskich), bardzo jestem ciekawa czy załapiesz się już na kwitnące gwiazdy betlejemskie???
Przyjemnego wypoczynku i może już w przyszłości nie czytaj tylu relacji i nie oglądaj tak wielu fotek przed wyjazdem - to wszystko co zobaczysz własnymi oczami wyda ci się nowe i nieznane...
Dana, dzięki za super relację i czekam na Maderę
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Hej Dana , dziękuje za relację , czytałem i było całkiem fajnie . Pisząc szczerze ja akurat nie uważam , aby kolejna relacja z tego samego miejsca była czymś złym , ze sporym zainteresowaniem czytam relację np. z miejsc w których byłem , każde z nas podróżuje zapewne nieco inaczej , każdego z nas coś innego może w danym miejscu zainteresować . Czasu spędzonego z Twoją azjatycką relacją nie żałuję , jakby coś chętny jestem na więcej . Pozdrawiam
Dana- bardzo ci dziękuję za tę relację Zawsze się super z tobą zwiedza i fajnie pokazujesz odwiedzane mejsca,więc czekam na następną i mam nadzieję,że będzie to Madera
Dana,
Ja również dziękuję za relację. Najbardziej interesował mnie Singapur ( za 60 dni i ja tam zawitam). Każda relacja z tego samego miejsca jest inna i nigdy nie jest za wiele informacji i zdjęć. Z wielką przyjemnością poczytałam też o wyspie Bali bardzo Ci dziękuję .
Dana, ja dopiero doczytałam twoją relację, a ty już sobie buszujesz na pięknej Maderze!!!!
Dzięki za bardzo fajną relację, ale nie mogę się zgodzić z twoimi słowami zawartymi w podsumowaniu.
Faktem jest, że podróżujemy coraz więcej i w coraz odleglejsze (czytaj - bardziej egzotyczne) rejony, ale to chyba fajnie, że dzielimy się swoimi wrażeniami, odczuciami i doświadczeniami z innymi. Po to właśnie są takie fora turystyczne, żeby inni - przyszli podróżnicy, czy też osoby zainteresowane wojażami, a które same z róznych powodów tam nie dotrą - skorzystali.
Ja uwielbiam czytać wszystkie relacje z miejsc, do których się wybieram, lub w których byłam, bo niemal w każdej znajdę coś dla siebie. Jednego interesują zabytki, kościoły, muzea, inny walnie się pod palmą w malowniczej zatoczce, a jeszcze inny będzie godzinami dreptał w poszukiwaniu ptaszka, robaczka czy ładnej roślinki. I bardzo dobrze, że każdy poszukuje czegoś innego...
Trudno też teraz o relację z miejsca, w którym dotychczas nikt nie był!!!
Z twojej trasy Singapur - Bali - Kuala Lumpur, nieznany jest mi zupełnie ten pierwszy i z przyjemnością - gdy tam w końcu zawitam- będe się sugerować twoją relacją.
Jeśli chodzi o Bali to muszę przyznać, że akutat tamtejsze swiątynie mi się podobały, choć generalnie nie przepadam za jakimikolwiek przybytkami bożymi. Nie podobają mi sie przebogato rzeźbione światynie hinduistyczne, złocisto -czerwone chińskie, czy tajskie, a nawet typowe kościoły... A te balijskie - małe czy duże - wszystkie wyglądaja na stare, spatynowane, oplecione pnączami, porośnięte mchami... Dla mnie mają w sobie "to coś".
Kuala Lumpur też nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, więc cię doskonale rozumiem...
Mam nadzieję, że spodoba ci się teraz Madera, choć w takim jesiennym okresie pewnie różnie może być z pogodą????
Ale z pewnością i tak będzie fajniej niż u nas, przynajmniej cieplej i bardziej zielono. A poza tym tam podobno zawsze kwitną jakieś kwiaty.
Jak my byliśmy to był szczyt kwitnięcia błękitnych hortensji i apagantów ( lilii afrykańskich), bardzo jestem ciekawa czy załapiesz się już na kwitnące gwiazdy betlejemskie???
Przyjemnego wypoczynku i może już w przyszłości nie czytaj tylu relacji i nie oglądaj tak wielu fotek przed wyjazdem - to wszystko co zobaczysz własnymi oczami wyda ci się nowe i nieznane...
Mariola