Z Lion Parku jedziemy do największego miasta RPA jakim jest Johannesburg. I tak jak Cape Town mnie oczarowało od pierwszego wejrzenia tak Johannesurg wręcz odwrotnie
Miasto zaskakuje a nawet wręcz szokuje kontrastami.. straszące pustostany vs nowoczesna architektura, bieda i bogactwo. Miasto w moje ocenie nie jest ładne a uroku nie dodają hałdy różnej wielkości, pozostałości po kopalniach złota .
Asiu, dziekuję.. lubię fotografować zwierzaki, są takimi wdzięcznymi "obiektami"
A jeśli chodzi o Johann. to może dobrze go zobaczyć,aby mieć chocby porównanie.. tak to sobie tłumaczę he he . O miasto warto zahaczyć,aby zobaczyć Soweto -czarną dzielnicę gdzie mieszkali Mandela i Tutu, jest symbolem walki z aparthaidem.
W pobliżu domu Mandeli kręcą się rożne biznesy.. wiadomo, tu dociera sporo turystów
Dom Mandeli- całkiem przyzwoity, nie jest to z pewnością żaden slums..
WOW *girl_crazy*i szacun za odwagę
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Asiu, prawda, fajna pamiątka
Jorguś nooo twoja fotka to dopiero wymiata ..jak ty to zrobiłes że lew ci brzuch dał do głaskania? niesamowite...
Ala, coś ty.. jaka odwaga ..to maluszki przecież były ..
Na koniec jeszcze fajna interakcja z żyrafą. Można ją karmić i żyrafa wcina z ręki. To też oczywiście testuje
No trip no life
Na koniec odwiedzin w parku oglądamy roślinki
No trip no life
...wooow, niektóre "zielska" to...nie z tej ziemi,chyba !!! ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Cudowne zbliżenia żyrafy- piękne kolorki.
Z Lion Parku jedziemy do największego miasta RPA jakim jest Johannesburg. I tak jak Cape Town mnie oczarowało od pierwszego wejrzenia tak Johannesurg wręcz odwrotnie
Miasto zaskakuje a nawet wręcz szokuje kontrastami.. straszące pustostany vs nowoczesna architektura, bieda i bogactwo. Miasto w moje ocenie nie jest ładne a uroku nie dodają hałdy różnej wielkości, pozostałości po kopalniach złota .
Wjeżdżamy do miasta - foty przez szybę busa
pozostałości po kopalniach
No trip no life
Umilko, żyrafa była na wyciągniecie dłoni. Głaskałam ją i karmiłam
No trip no life
No faktycznie Johannesburg nie zachwyca
Za to języczek żyrafki cudny Świetnie Ci wychodzą zdjęcia zwierzaków Nelciu
...takie...Katowice...trochę ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Asiu, dziekuję.. lubię fotografować zwierzaki, są takimi wdzięcznymi "obiektami"
A jeśli chodzi o Johann. to może dobrze go zobaczyć,aby mieć chocby porównanie.. tak to sobie tłumaczę he he . O miasto warto zahaczyć,aby zobaczyć Soweto -czarną dzielnicę gdzie mieszkali Mandela i Tutu, jest symbolem walki z aparthaidem.
W pobliżu domu Mandeli kręcą się rożne biznesy.. wiadomo, tu dociera sporo turystów
Dom Mandeli- całkiem przyzwoity, nie jest to z pewnością żaden slums..
Robimy sobie krótki spacer po okolicy
No trip no life