Basiu, hotel mega klimatyczny Taki pasujący do otoczenia a jednocześnie fajnie wtopiony w piekny krajobraz
Może jeszcze dodam,że w każdym hotelu było bez problemu wi fi i ..woda , bo słyszałam ,że nieraz z tym bywają problemy.
Po śniadanoi wyruszamy w drogę. Przed nami ciężki dzień. Mamy do przejechania prawie 600 km z St Lucia do White River. Przejeżdżamy przez maleńki kraj -Suazi. Widać że dużo biedniejszy niż RPA . Parę fotek z drogi po Suaziland
Dooglądałam, doczytałam i zatęskniłam. Do RPA, a szczególnie do Kapsztadu chętnie bym wróciła. Dla mnie, jak na razie, to najpiękniejsze miasto na świecie. W Stellenbosch byliśmy dokładnie w tej samej winnicy- nawet mam magnes z Nettlingshoff. Tylko, że podczas naszej wizyty lało jak z cebra.
Super hotelik w Santa Lucia, my mieliśmy tam tylko rejs z hipciami.
Suaziland tylko właściwie przejechaliśmy podziwiając widoki z okna- to był raczej stracony dzień. Dotarliśmy jedynie do fabryki świeczek- mam na pamątkę mój ulubiony świecznik stamtąd.
Umilko, to razem sobie wspominamy RPA tak, ten dzień był wybitnie busowy niestety. Dlatego też w mojej ocenie dni wycieczkowych dostał najniższą ocenę .
Cape Town i na mnie zrobił mega wrażenie i chętnie tam wrócę, choć nie jest to jednak mój nr 1 w rankingu..ale blisko
Radek, przynam ci się bez bicia,że nie wiem co to za warzywa kolosy..może ktoś coś ?
Zatrzymujemy się na dłuższy przystanek na jedzenie i pamiątki. Poza tym nic ciekawego nie ma wokoło. Jemy więc coś tam i oglądamy wszystkie sklepiki i kramy.Trzeba przyznać,że wybór jest spory a i potargować się można..
Robię nawet zakupy do domu i dla rodzinki.
Na miejscu lokalesi nie marnują czasu, dłubią różne pamiątki " na gorąco"
Umilko tutaj kupiłaś swój świecznik ?
fajne afrykańskie wzory
Figurki ,które najbardziej mi sie podobały. Takie proste ale mają swój urok .
Stoją w domku na półce
Bębny tez mi się bardzo podobały,ale nie te gabaryty do samolotu
Umilka który program wybrałaś i jaki hotel na pobycie w Kenii.
Basiu, w Kenii byliśmy i w tym roku też będziemy w hotelu Neptun Villlage. To nie jest objazdówka tylko typowy pobyt. Byliśmy jedynie na dwudniowym safarii z lokalnym biurem Ogutu Safari. A w RPA byliśmy na programie, który jest już zmodyfikowany i nie istnieje pod tą nazwą. Na forum jest moja relacja.
Huragan, wiesz chyba nigdy tyle hipciów na raz nie widziałam, nawet w Kenii aż tyle ich nie było. Były też kroki niestety nie mam żadnej fotki..
Tymczasem na rejsie wszystko zaczyna nabierac innych barw, pomału zachodzi słońce..
No trip no life
Z rejsu pełni wrażeń jedziemy do hotelu przejeżdżając przez St Lucia kiedy jest już prawie ciemno
Na kolację idziemy do knajpki na owoce morza, popijając oczywiście lokalnym winkiem.
Wieczór uatrakcyjniają nam lokalne tańce
No trip no life
Nasz hotel jest całkiem ok, ale jego uroki krajobrazowe odkrywamy dopiero za dnia czyli rano
Takie sobie fajne domki
widok z pokoju jest wspaniały !!
Sniadaniować można w środku i na tarasie.. oczywiście wybieramy miejscówkę z widokiem
No trip no life
Fajny hotelik
basia35
Basiu, hotel mega klimatyczny Taki pasujący do otoczenia a jednocześnie fajnie wtopiony w piekny krajobraz
Może jeszcze dodam,że w każdym hotelu było bez problemu wi fi i ..woda , bo słyszałam ,że nieraz z tym bywają problemy.
Po śniadanoi wyruszamy w drogę. Przed nami ciężki dzień. Mamy do przejechania prawie 600 km z St Lucia do White River. Przejeżdżamy przez maleńki kraj -Suazi. Widać że dużo biedniejszy niż RPA . Parę fotek z drogi po Suaziland
Na granicy z RPA, wjeżdżamy do Suazi
No trip no life
Dooglądałam, doczytałam i zatęskniłam. Do RPA, a szczególnie do Kapsztadu chętnie bym wróciła. Dla mnie, jak na razie, to najpiękniejsze miasto na świecie. W Stellenbosch byliśmy dokładnie w tej samej winnicy- nawet mam magnes z Nettlingshoff. Tylko, że podczas naszej wizyty lało jak z cebra.
Super hotelik w Santa Lucia, my mieliśmy tam tylko rejs z hipciami.
Suaziland tylko właściwie przejechaliśmy podziwiając widoki z okna- to był raczej stracony dzień. Dotarliśmy jedynie do fabryki świeczek- mam na pamątkę mój ulubiony świecznik stamtąd.
Umilka który program wybrałaś i jaki hotel na pobycie w Kenii.
basia35
...heh, extra te"wiadra na prąd" !!! ; )
przy okazji,co leży pod nimi ???
jakieś gigantyczne strąki ?!!!
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Umilko, to razem sobie wspominamy RPA tak, ten dzień był wybitnie busowy niestety. Dlatego też w mojej ocenie dni wycieczkowych dostał najniższą ocenę .
Cape Town i na mnie zrobił mega wrażenie i chętnie tam wrócę, choć nie jest to jednak mój nr 1 w rankingu..ale blisko
Radek, przynam ci się bez bicia,że nie wiem co to za warzywa kolosy..może ktoś coś ?
Zatrzymujemy się na dłuższy przystanek na jedzenie i pamiątki. Poza tym nic ciekawego nie ma wokoło. Jemy więc coś tam i oglądamy wszystkie sklepiki i kramy.Trzeba przyznać,że wybór jest spory a i potargować się można..
Robię nawet zakupy do domu i dla rodzinki.
Na miejscu lokalesi nie marnują czasu, dłubią różne pamiątki " na gorąco"
Umilko tutaj kupiłaś swój świecznik ?
fajne afrykańskie wzory
Figurki ,które najbardziej mi sie podobały. Takie proste ale mają swój urok .
Stoją w domku na półce
Bębny tez mi się bardzo podobały,ale nie te gabaryty do samolotu
No trip no life
Basiu, w Kenii byliśmy i w tym roku też będziemy w hotelu Neptun Villlage. To nie jest objazdówka tylko typowy pobyt. Byliśmy jedynie na dwudniowym safarii z lokalnym biurem Ogutu Safari. A w RPA byliśmy na programie, który jest już zmodyfikowany i nie istnieje pod tą nazwą. Na forum jest moja relacja.