Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Od kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Petersburga w 2008 r. – szczerze pokochałem to miasto. Było inne niż wszystko, co widziałem do tej pory. Zafascynowany zacząłem czytać wszystko co mi w ręce wpadało o jego historii, zabytkach, miejskich legendach i folklorze. Przez kolejne kilka lat przyjeżdżałem tu dwa razy w roku - na święta i na wakacje - i zgłębiałem jego sekrety coraz bardziej, głównie przy pomocy Małżonki, która urodziła się właśnie tu - jeszcze w Leningradzie. Postanowiłem napisać Wam trochę o tym wspaniałym mieście. Podzielić się swoimi wrażeniami i przedstawić je gronu Forumowiczów - uważam, że jest to jedno z najbardziej interesujących miast na świecie! To nie przesada - właściwie wszystko jest w Petersburgu niezwykłe, jego historia pełna była wydarzeń zagadkowych, dziś również pełne jest mitów i miejskich legend, w których ukazuje się wyraźna skłonność do mistycyzmu - integralna część rosyjskiej duszy. Poza tym miały tu miejsce wydarzenia, które w szerszej perspektywie wpływały na losy całego świata!
Już samo założenie miasta stanowi niezwykłą historię. Najczęściej miasta nawarstwiały się przez całe wieki w miejscu dawnych osad, które z czasem rozrastały się i modernizowały. A z Petersburgiem było zupełnie inaczej. To trzecie co do wielkości miasto w Europie (jeśli liczyć Stambuł, to czwarte) powstało dopiero 300 lat temu! Na bagnach, w najgorszych możliwych warunkach, nadludzkim wysiłkiem rozpoczęto jego budowę. Do tego celu jednak trzeba było najpierw wykarczować olbrzymie połacie lasów i bagien. Surowe zimy, wilgoć, wiatry wiejące znad Zatoki Fińskiej, dusze lata pełne robactwa, choroby – w takich warunkach pracowali ściągnięci tu carskim ukazem z całego Imperium Rosyjskiego robotnicy i chłopi. Trudno powiedzieć, ilu przymusowych robotników zagonionych do pracy przy dziele Piotra straciło wtedy życie. Dlatego mówi się, że miasto zostało zbudowane na kościach. Ale car nie liczył się z kosztami – miał wielką wizję.
W wyniku Wojny Północnej, car zdobył na Szwedach ziemie u ujścia rzeki Newy a wraz z nimi – dostęp do morza Bałtyckiego. Było to kluczowe, gdyż Piotr marzył o uczynienie z Rosji morskiej potęgi i w końcu mógł rozpocząć realizację swego planu. Kazał zbudować na Newie twierdzę broniącą dostępu w głąb lądu. Po Newie wrogowie mogliby dostać się dalej do jeziora Ładoga a potem jeszcze dalej w głąb lądu. Powstały fortyfikacje, stocznie i infrastruktura wojskowa. Za datę założenia miasta uznaje się 16 maja 1703 – data podpisania ukazu o budowie Twierdzy Pietropawłowskiej na Newie.
Później można już było myśleć o budowie miasta. To miało by coś wielkiego, miasto zbudowane zgodnie z najlepszymi, europejskimi standardami swojego czasu. Trzeba nadmienić, że Piotr I był doskonale zaznajomiony z Europą zachodnią i najnowszymi, zachodnimi trendami. Chciał, by Rosja szła w tym samym kierunku, aby przestała być zaściankiem. Podczas swoich podróży car zachwycił się przede wszystkim Wenecją i Amsterdamem. Chciał nad Newą zrealizować coś podobnego – tylko z większym rozmachem. Położenie było z tego punktu widzenia idealne dla Petersburga. W delcie Newy już teraz było trochę wysp, a oprócz tego przez miasto wytyczono jeszcze kanały, które odseparowały od siebie kolejne części lądu – powstały nowe wyspy. Dzisiejszy Petersburg leży na ok. czterdziestu wyspach - nad nimi przerzucono blisko czterysta mostów!
Nie wspomniałem jeszcze, że Petersburg powstawał jako nowa stolica Imperium Rosyjskiego, więc trzeba mieć na uwadze, że po prostu musiał być zbudowany z największym rozmachem i symbolicznie „zwyciężyć” Moskwę. Miał pełnić funkcję miasta-błyskotki, który pokazywałoby splendor carskiego dworu Romanowych, wielkość imperium.
Petersburg jest jednym z najpiękniejszych zespołów urbanistycznych na świecie – to zasługa głównie sprowadzanych przez założyciela miasta i kolejnych carów i caryce, najlepszych planistów, urbanistów i architektów z zachodniej Europy. W Petersburgu powstawało mnóstwo większych i mniejszych dacz, rezydencji i pałaców najbogatszych rodów, carskiej rodziny i związanych z nią Wielkich Książąt. Dookoła miasta można zobaczyć wiele z nich. Peterhof - dwór Piotra, piękny zespół parkowo-pałacowy z ok 200 fontannami, pałace w Puszknie, Pawłowsku, Oranienbaumie, miasto-twierdza Kronsztad na wyspie Kotlin.
W swojej krótkiej historii, miasto zdążyło kilka razy zmienić imiona. Petersburg, Piotrogród, po rewolucji październikowej – Leningrad, a po pierestrojce - znów Petersburg. Choć często nazywany jest po prostu „Piterem”. Określany jest też mianem Wenecji Północy, Palmiry Północy, Północną Stolicą i kulturalną stolicą Rosji.
W Petersburgu jest ponad 200 muzeów – w tym wiele światowego formatu. Ponad 100 teatrów i oper. To naprawdę jest miasto kultury i sztuki - w określeniu Kulturalna Stolica nie ma wcale przesady! Na widowniach miejscowych teatrów, filharmonii, sali koncertowych z reguły jest komplet widzów – widziałem to niejednokrotnie. Odnoszę wrażenie, że uczestniczenie w kulturze jest punktem honoru petersburżan, traktują kulturę niezwykle serio. Trudno znaleźć wielkich rosyjskich pisarzy, poetów, kompozytorów, artystów, filozofów i uczonych, których życie nie byłoby związane z Petersburgiem. Na ulicach aż roi się od pomników wielkich postaci i tablic pamiątkowych na domach, z którymi były związane. Na kulturalnej i naukowej mapie Rosji błyszczy Petersburg, a potem już długo, długo nic...
Polska będąc przez lata pod rosyjskimi wpływami jest również z Petersburgiem związana, toczyło tu swoje życie bardzo wielu wielkich Polaków. Uczyli się tu na najlepszych uczelniach, pracowali i zdobywali sławę, robili kariery polityczne i spiskowali, niektórzy umierali więzieni w carskich, a później bolszewickich więzieniach. W Petersburgu umarł ostatni Polski król – Stanisław August Poniatowski. Tutaj też, w kościele św. Katarzyny przy Newskim prospekcie car Paweł I wyprawił mu królewski pogrzeb. Więziony tu był Kościuszko po upadku insurekcji, a Hryniewiecki rzucił bombę w cara Aleksandra II... Ta lista to tylko wierzchołek góry lodowej. Jeżeli ktoś jest szczególnie zainteresowany związkiem Polski i Polaków z Petersburgiem, polecam książkę Ewy Ziółkowskiej - „Petersburg po polsku”.
Tyle tytułem wstępu – Petersburg to jedno z takich miejsc, o których można pisać i pisać, czytać i czytać... I zawsze będzie o czym, więc jeżeli będzie jakieś zainteresowanie, z chęcią będę kontynuował ten temat. A póki co podrzucam trochę zdjęć
Miałam okazję krótko odwiedzić Petersburg w zeszłym roku i mam duży niedosyt. Bardzo mi się spodobał i chętnie wrócę, póki co we wspomnieniach - widzę znajome miejsca na Twoich fotkach.
Fajnie, że piszesz i pokazujesz to piękne miasto bo ja się jakoś nie mogę zebać do relacji z tamtego wyjazdu...
Wow! No to mamy pierwszy temat z Rosji!
Będę z niecierpliwością śledzić Twoją relację. Super, że piszesz.
...ogladam i czytam z zaciekawieniem !!!
p.s. niewiedzieć czemu,nie widzę trzech kolejnych fotek (pozycje 3,4,5 w kolejności wstawiania...) reszta zdjęć "widzialna" ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Biale noce,wielkie muzea,kapiace zlotem cerkwie i carskie Palace-takie skojarzenia ma pewnie wiekszosc z nas myslac o Petersburgu.Ciekawe na ile nasze albo moze tylko moje stereotypy potwierdzisz, i jakie inne mniej znane zakatki tego miasta nam pokazesz.zapowiada sie obiecujaco i jak czas pozwoli to bede sledzil.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Bardzo się cieszę z Waszego zainteresowania tematem. Jutro postaram się wrzucić kolejną część relacji i jeszcze jakieś fotki.
Wielkie świątynie, pałace i znane na całym świecie muzea to jak najbardziej słuszne skojarzenia
Byłem w Rosji w 2009 r.
Może mi się zechce coś zamieścić ?
Po tygodniowym leżingu i obżarstwie wypadałoby coś robić
Jorguś
Dla mnie bomba... to jedno z niewielu miejsc w Europie, które chcę koniecznie odwiedzić w najbliższym czasie
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Krzysztof, przede wszystkim witam cie serdecznie na forum
Świetny debiut !! Rosji rzeczywiście nikt nie opisywał...
No trip no life
Jorgus, dobry pomysl jaką część kraju nam pokażesz?
No trip no life
Nelcia Jechaliśmy autokarem przez Psków do Petersburga, później pociągiem do Moskwy i powrót znów autokarem.
Ale niewiele pamiętam, więc bardziej można liczyć na serwis zdjęciowy.
Jorguś