Radek, dokładnie tak jest..wodospad Grand Galet przechodzi w Riviere Langevin, która wpada do ocenu
Huragan, co prawda nasz wyjazd był na wielkanoc,ale na plaże dotarliśmy już po świętach i całe szczęście..bo tłumy uroku by nie dodały
Asiu, ciesze się,że wyspa nie tylko mi sie podoba
Trochę was oszukałam pisząc,że na kończymy dzien na wodospadach. Byliśmy w jeszcze jednym miejscu. Może nie jest to jedna z największych atrakcji wyspy,ale bardzo przyjemny spacerek
Basia 35, no właśnie , Mau i Madagaskar to w pewnym sensie "sąsiadki" Reunion a każda z wysp zupełnie inna..każda piękna na swój sposób
Mrówka, tak te olbrzymy to są agawy .
Następny dzień jest już niestety przedostatnim na wyspie Reunion a przed nami jeszcze tyle do zobaczenia..
Z rana wcześnie pobudka bo jedziemy "zdobywać " kolejny szczyt wyspy. Przed nami Maido 2200 mnpm . Podobno najlepiej być tam rano, bo potem czesto się chmurzy i widoczność ograniczona .
Udaje się nam idealnie pod kątem pogody !! Jest słońce, parę chmurek , tylko dodających uroku . Z punktu widokowego rozpościera się fantastyczny widok na kotlinę Maido.
Foty oczywiście nie oddają piękna tego miejsca. Powiem tyle,że widoki zapierają dech w piersiach ...
dojeżdżamy na górę czyli do punktu widokowego Maido
co i raz widać latające nad doliną helikoptery.. do dopiero musi być widok
Widoki naprawde imponujace-jakbys jaka zupelnie dzika,nieodkryta wyspa.Trzeba sobie uswiadomic,ze ta dzika kraina politycznie to czesc Unii Europejskiej;)A jak ze znajomoscia angielskiego u tubylcow?Bo Francuzi sa raczej znani z tego,ze nie za bardzo po angielsku komunikatywni-czy ma tej odleglej francuskiej prowincji jest tak samo?
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, tak to niesamowite,że taka perełka z Unii jest tak mało znana ... oczywiście nie wsród Francuzów, bo ich jest tu pełno - i mieszkanców i turystów
Polaków na wyspie nie spotkalismy w ogóle. Dla porównania ,na końcu świata na Wyspie Wielkanocnej spotkaliśmy krajanów dwukrotnie
Z angielskim słabiutko niestety, rzadko kto gdzieś spika Potrzebne są choćby podstawy francuskiego...Może w hotelach jest inaczej,ale my nocowaliśmy bardziej w małych pensjonatach albo wręcz na kwaterach z airbnb.
To teraz będzie trochę odlotowo he he czyli samolotowo, bo trochę tych dużych ptaków krąży po okolicy. To loty widokowe , z pewnością zaperające dech w piersiach. Niestety nie poleciałam i bardzo żałuje.Może następnym razem ? co ja mówię ! na pewno będzie lot heli następnym razem na Reunion
jakby zawieszony w powietrzy tuż nad górą..
kolejny molocik
nawet widać pilota
i jeszcze jeden
innego typu piekny okaz
ten wylądował tuż przy nas..
Spacerek na punkty widokowe i z powrotem do heli na kolejne widoczki
Radek, dokładnie tak jest..wodospad Grand Galet przechodzi w Riviere Langevin, która wpada do ocenu
Huragan, co prawda nasz wyjazd był na wielkanoc,ale na plaże dotarliśmy już po świętach i całe szczęście..bo tłumy uroku by nie dodały
Asiu, ciesze się,że wyspa nie tylko mi sie podoba
Trochę was oszukałam pisząc,że na kończymy dzien na wodospadach. Byliśmy w jeszcze jednym miejscu. Może nie jest to jedna z największych atrakcji wyspy,ale bardzo przyjemny spacerek
ale olbrzymy co ? wielkość robi wrażenie
Poznajecie, to język teściowej
U mnie w domu rośnie w doniczkach
No trip no life
Słonko zaczyna pomału swój spektakl
Tak kończy się nasz kolejny dzień na Reunion
No trip no life
Coraz bardziej mi się podoba i tak różna od tej wysepki z której właśnie wróciłam.
basia35
Ta wyspa to po prostu raj. Czy te olbrzymy to agawy?
Basia 35, no właśnie , Mau i Madagaskar to w pewnym sensie "sąsiadki" Reunion a każda z wysp zupełnie inna..każda piękna na swój sposób
Mrówka, tak te olbrzymy to są agawy .
Następny dzień jest już niestety przedostatnim na wyspie Reunion a przed nami jeszcze tyle do zobaczenia..
Z rana wcześnie pobudka bo jedziemy "zdobywać " kolejny szczyt wyspy. Przed nami Maido 2200 mnpm . Podobno najlepiej być tam rano, bo potem czesto się chmurzy i widoczność ograniczona .
Udaje się nam idealnie pod kątem pogody !! Jest słońce, parę chmurek , tylko dodających uroku . Z punktu widokowego rozpościera się fantastyczny widok na kotlinę Maido.
Foty oczywiście nie oddają piękna tego miejsca. Powiem tyle,że widoki zapierają dech w piersiach ...
dojeżdżamy na górę czyli do punktu widokowego Maido
co i raz widać latające nad doliną helikoptery.. do dopiero musi być widok
No trip no life
W oddali widać helikoptery ... nie powiem ,zazdroszczę tych widoków z góry
jeden z punktów widokowych
kolejny punkt widokowy
znowu helikopter
No trip no life
Widoki naprawde imponujace-jakbys jaka zupelnie dzika,nieodkryta wyspa.Trzeba sobie uswiadomic,ze ta dzika kraina politycznie to czesc Unii Europejskiej;)A jak ze znajomoscia angielskiego u tubylcow?Bo Francuzi sa raczej znani z tego,ze nie za bardzo po angielsku komunikatywni-czy ma tej odleglej francuskiej prowincji jest tak samo?
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, tak to niesamowite,że taka perełka z Unii jest tak mało znana ... oczywiście nie wsród Francuzów, bo ich jest tu pełno - i mieszkanców i turystów
Polaków na wyspie nie spotkalismy w ogóle. Dla porównania ,na końcu świata na Wyspie Wielkanocnej spotkaliśmy krajanów dwukrotnie
Z angielskim słabiutko niestety, rzadko kto gdzieś spika Potrzebne są choćby podstawy francuskiego...Może w hotelach jest inaczej,ale my nocowaliśmy bardziej w małych pensjonatach albo wręcz na kwaterach z airbnb.
To teraz będzie trochę odlotowo he he czyli samolotowo, bo trochę tych dużych ptaków krąży po okolicy. To loty widokowe , z pewnością zaperające dech w piersiach. Niestety nie poleciałam i bardzo żałuje.Może następnym razem ? co ja mówię ! na pewno będzie lot heli następnym razem na Reunion
jakby zawieszony w powietrzy tuż nad górą..
kolejny molocik
nawet widać pilota
i jeszcze jeden
innego typu piekny okaz
ten wylądował tuż przy nas..
Spacerek na punkty widokowe i z powrotem do heli na kolejne widoczki
No trip no life
Oprócz punktu widokowego jest tu wyznaczonych kilka tras spacerowych, mamy chwilę czasu, więc idziemy jedną z nich.
Wygląda jakby prowadziła prosto w chmury
po chmurach widać ,że jesteśmy wysoko
można "upolować" fajnego ptaszka
No trip no life
...heee, nie miałem pojęcia że "kolcolist zachodni"(żółto kwitnące krzewy) zawędrował aż na Reunion !!!
na Twoich fotkach widać ,że..."ma się świetnie" ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav