Ulica ul. Główna, którą idziemy jest równoległa do drogi krajowej nr 8 biegnącej do Kłodzka . Po przeciwnej stronie drogi tak jak Basia napisała znajdują się stacja kolejowa oraz bardziej „górskie” atrakcje Barda .
Idąc dalej dochodzimy do Mostu Kamiennego na Nysie Kłodzkiej W pobliżu mostu usytuowana jest przystań wodna Ski-Raft
Most pochodzi z XVI wieku. Obecny swój wygląd w stylu gotyckim otrzymał po przebudowie w 1909 r. Most został wysadzony w 1945 roku przez wycofujące się wojska niemieckie. Odbudowano go w 1950 r. ale usunięto pomnik św. Nepomucena. Niedawno na moście ponownie stanął św. Nepomucen - patron mostowców . Pomnik został ufundowany przez mostowców z Dolnego Śląska i Polski. Inicjatorem budowy pomnika i umieszczenia go na moście był Leszek Budych, skarbnik Stowarzyszenia Mostowców z Dolnego Śląska.
Idziemy jeszcze dalej. Za mostem ulica nazywa się Kolejowa bo nią można dojść do stacji, która mieści się po drugiej stronie szosy. Moją uwagę przykuł sklepik z ceramiką.
Zdjęcia w kierunku stacji nie zrobiłam (jest bardziej na prawo). To zdjęcie jest w kierunku góry z punktem widokowym, z charakterystycznym białym krzyżem, którego na zdjęciu prawie nie widać.
Obryw skalny punktu widokowego znajduje się na wysokości około 390 m n.p.m., na grzędzie skalnej będącej górną częścią osuwiska powstałego 24 sierpnia 1598 roku. Jak wyczytałam w necie powstał , gdy po wielu dniach ulewnych deszczy Nysa Kłodzka podmyła podnóże góry i znaczna część zbocza runęła w dół, grodząc koryto rzeki. Miasto zaczynało tonąć. Według legendy zakonnik o imieniu Mateusz z kilkorgiem dzieci zaczęli się modlić w kościele przed figurką Maryi i zdarzył się cud. Nysa Kłodzka utorowała sobie nową drogę, a miasto ocalało.
W oddali widać szyld baru PYZA. Podobno jest tam dobre, domowe żarełko. W środku wygląda jak starej daty bar mleczny. Zaglądaliśmy przez szybę bo rozważaliśmy wejść i coś zamówić, ale było dopiero po dwunastej, jeszcze za wcześnie na posiłek.
Ale bliżej widać szyld z wizerunkiem piekarczyka przypominający dawną piernikową tradycję miasta której początki datowane są na 1464 r Niestety po wysiedleniu Niemców z Dolnego Śląska po 1945 r. tradycja wypiekania tutejszych pierników wygasła. Szyld powiesiła W 2014 r. grupa pasjonatów na dawnej bardzkiej piernikarni Aloisa Hentschla. W 2015 r. lokalny pasjonat historii Tomasz Karamon odnalazł potomków piernikarskiej rodziny Prause z Barda oraz otrzymał przepis na tradycyjne ciasto piernikowe. W przeciwieństwie do innych odmian pierników receptura na Bardzkie Pierniki odznaczała się dłuższym okresem przechowywania i dojrzewania ciasta przed pieczeniem – jak to z przepisami pewnie skrywała też swoje tajemnice.
Obecnie, od sierpnia 2020 r., w Bardzie w pomieszczeniach dawnej Fabryki Pierników R. Gerlicha i M. Prause powstała nowa piernikarnia działają pod marką „Bardzkie Pierniki Fabryka – Magdalena Topolanek. Tam też postanowiliśmy się udać. Niestety w poniedziałki zamknięte
No to w drogę. Kierujemy się do Klodzka, to po drodze.
Tak Piea, to Twierdza Kłodzka. Brawo Też byłam tam wiele lat temu, chyba jeszcze w podstawówce. Ale za nim na dobre wjedziemy do Centrum Kłodzka powróćmy jeszcze do Barda, zobaczyć jak wyglądało kiedyś.
Ponieważ druga wojna światowa nie przyniosła miastu żadnych zniszczeń, jeżeli nie liczyć wysadzonych przez Niemców mostów na Nysie i tunelu kolejowego. Dlatego może nie widać na zdjęciach dużych zmian.
Bardo (Wartha) na pocztówce z przełomu XIX i XX w. Ulica Główna, panorama miasta i kaplica górska.
Ulica Główna (ok. 1900 r.)
Dla przypomnienia, to miejsce teraz, bardzo się nie zmienilo, no nie?
Nie zawsze stwierdzenie, że miasto się nie zmieniło od 100 lat jest dobre dla tego miasta. Bardo po prostu teraz wygląda na stare i zapomniane...
A tak swoją drogą, to chyba ten Hotel pod złotymi lwami dalej istnieje, a ta droga w lewo prowadziła do naszego parkingu? No, droga może by się zgadzała ale po szybkich konsultacjach zajazd pod złotym lwem znajduje się teraz kapkę dalej, jakby dwa domy wcześniej niż to co widać na widokówce
Ulica ul. Główna, którą idziemy jest równoległa do drogi krajowej nr 8 biegnącej do Kłodzka . Po przeciwnej stronie drogi tak jak Basia napisała znajdują się stacja kolejowa oraz bardziej „górskie” atrakcje Barda .
Idąc dalej dochodzimy do Mostu Kamiennego na Nysie Kłodzkiej W pobliżu mostu usytuowana jest przystań wodna Ski-Raft
Most pochodzi z XVI wieku. Obecny swój wygląd w stylu gotyckim otrzymał po przebudowie w 1909 r. Most został wysadzony w 1945 roku przez wycofujące się wojska niemieckie. Odbudowano go w 1950 r. ale usunięto pomnik św. Nepomucena. Niedawno na moście ponownie stanął św. Nepomucen - patron mostowców . Pomnik został ufundowany przez mostowców z Dolnego Śląska i Polski. Inicjatorem budowy pomnika i umieszczenia go na moście był Leszek Budych, skarbnik Stowarzyszenia Mostowców z Dolnego Śląska.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Taka piekna figurka na moscie to fajne zaskoczenie.Obawiam sie,ze w duzym miescie juz by byla "ozdobiona" jakimis zenujacymi gaffiti.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Asiu, ja też zasiadam do relacji.
Czy to oznacza ,że ulropu z 2021 jeszcze nie tknęłaś ??
No trip no life
Nel urlop za 2021 mam cały
Idziemy jeszcze dalej. Za mostem ulica nazywa się Kolejowa bo nią można dojść do stacji, która mieści się po drugiej stronie szosy. Moją uwagę przykuł sklepik z ceramiką.
Zdjęcia w kierunku stacji nie zrobiłam (jest bardziej na prawo). To zdjęcie jest w kierunku góry z punktem widokowym, z charakterystycznym białym krzyżem, którego na zdjęciu prawie nie widać.
Obryw skalny punktu widokowego znajduje się na wysokości około 390 m n.p.m., na grzędzie skalnej będącej górną częścią osuwiska powstałego 24 sierpnia 1598 roku. Jak wyczytałam w necie powstał , gdy po wielu dniach ulewnych deszczy Nysa Kłodzka podmyła podnóże góry i znaczna część zbocza runęła w dół, grodząc koryto rzeki. Miasto zaczynało tonąć. Według legendy zakonnik o imieniu Mateusz z kilkorgiem dzieci zaczęli się modlić w kościele przed figurką Maryi i zdarzył się cud. Nysa Kłodzka utorowała sobie nową drogę, a miasto ocalało.
Wracamy tą samą drogą. Ale widoczki trochę inne.
Widok z mostu w drugą stronę.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Piękne widoczki
No trip no life
W oddali widać szyld baru PYZA. Podobno jest tam dobre, domowe żarełko. W środku wygląda jak starej daty bar mleczny. Zaglądaliśmy przez szybę bo rozważaliśmy wejść i coś zamówić, ale było dopiero po dwunastej, jeszcze za wcześnie na posiłek.
Ale bliżej widać szyld z wizerunkiem piekarczyka przypominający dawną piernikową tradycję miasta której początki datowane są na 1464 r Niestety po wysiedleniu Niemców z Dolnego Śląska po 1945 r. tradycja wypiekania tutejszych pierników wygasła. Szyld powiesiła W 2014 r. grupa pasjonatów na dawnej bardzkiej piernikarni Aloisa Hentschla. W 2015 r. lokalny pasjonat historii Tomasz Karamon odnalazł potomków piernikarskiej rodziny Prause z Barda oraz otrzymał przepis na tradycyjne ciasto piernikowe. W przeciwieństwie do innych odmian pierników receptura na Bardzkie Pierniki odznaczała się dłuższym okresem przechowywania i dojrzewania ciasta przed pieczeniem – jak to z przepisami pewnie skrywała też swoje tajemnice.
Obecnie, od sierpnia 2020 r., w Bardzie w pomieszczeniach dawnej Fabryki Pierników R. Gerlicha i M. Prause powstała nowa piernikarnia działają pod marką „Bardzkie Pierniki Fabryka – Magdalena Topolanek. Tam też postanowiliśmy się udać. Niestety w poniedziałki zamknięte
No to w drogę. Kierujemy się do Klodzka, to po drodze.
Poznajecie?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Piękne miasteczka i okolice. I zupełnie mi nieznane...
zdaje się że to Twierdza w Kłodzku?
byłam tam laaaata temu.... a podczas naszych ostatnich karkonosko-kłodzkich wyjazdów (lata 2016-2017-2018) juz niestety nie dotarlismy tam ;
Asiu z wielką przyjemnością tu zaglądam
Piea
Tak Piea, to Twierdza Kłodzka. Brawo Też byłam tam wiele lat temu, chyba jeszcze w podstawówce. Ale za nim na dobre wjedziemy do Centrum Kłodzka powróćmy jeszcze do Barda, zobaczyć jak wyglądało kiedyś.
Ponieważ druga wojna światowa nie przyniosła miastu żadnych zniszczeń, jeżeli nie liczyć wysadzonych przez Niemców mostów na Nysie i tunelu kolejowego. Dlatego może nie widać na zdjęciach dużych zmian.
Bardo (Wartha) na pocztówce z przełomu XIX i XX w. Ulica Główna, panorama miasta i kaplica górska.
Ulica Główna (ok. 1900 r.)
Dla przypomnienia, to miejsce teraz, bardzo się nie zmienilo, no nie?
Okolo 1940 r.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Nie zawsze stwierdzenie, że miasto się nie zmieniło od 100 lat jest dobre dla tego miasta. Bardo po prostu teraz wygląda na stare i zapomniane...
A tak swoją drogą, to chyba ten Hotel pod złotymi lwami dalej istnieje, a ta droga w lewo prowadziła do naszego parkingu? No, droga może by się zgadzała ale po szybkich konsultacjach zajazd pod złotym lwem znajduje się teraz kapkę dalej, jakby dwa domy wcześniej niż to co widać na widokówce