Radek, akurat te zostały skonsumowane , były bardzo dobre. Tak ten pomost idealnie wyciszał i zagłuszał wszelkie troski świata doczesnego
Piea, fajnie ,że ci sie podoba Tak kubeczki przetrwały różne perypetie czyli jakość jedynie słuszna. Nie, do Wdzydz nie dotarłam .. jeszcze nie . To był tak krótki wypad,że ograniczylismy się do kilku atrakcji. Na pewno na Kaszuby jednak wrócę ..
Teraz będą same nudy, bo ckliey zachód .. kto nie lubi to prosze skipnąc posta...
Romantycznych wariatów jak ja , zapraszam na wieczorny spektakl z ulubionego pomostu
Alamed, w domu to zawsze zwierzaki nas budziły i budzą he he . Nie ma litości..Nelcia wyciągała nas naspacer i jedzenie a kotki budzą na pieszczoty i jedzenie
Na naszym rejsie, tak wstawałam na poranne spacery po statku i piękne wschody.. Fajnie tak spacerować jak z każdej strony wody i do tego sloneczko wstaje
Pierwszego dnia na Kaszubach chłopaki poszli na rybki o 4 rano , nie dołączyłam he he, to dla mnie jednak za wczesna godzina
Po śniadanku jedziemy nad drugie jezioro w Sominkach. Wszyscy udają sie na pomost na kolejne łowienie rybek a ja idę na spacer wzdłuż jeziorka.
Dróżka jest ,ale widać ,że niezbyt często uczęszczana. Nie spotykam na niej absolutnie nikogo w czasie całego spaceru. Dodatkową atrakcją są jagody, jest ich mnóstwo , a ja bardzo lubię, objadam więc krzaczki
Docieram do pięknego , tajemniczego miejsca..
Jedyny minus to niestety błotko, nie bardzo nawet jest gdzie usiąść
Radek, akurat te zostały skonsumowane , były bardzo dobre. Tak ten pomost idealnie wyciszał i zagłuszał wszelkie troski świata doczesnego
Piea, fajnie ,że ci sie podoba Tak kubeczki przetrwały różne perypetie czyli jakość jedynie słuszna. Nie, do Wdzydz nie dotarłam .. jeszcze nie . To był tak krótki wypad,że ograniczylismy się do kilku atrakcji. Na pewno na Kaszuby jednak wrócę ..
Teraz będą same nudy, bo ckliey zachód .. kto nie lubi to prosze skipnąc posta...
Romantycznych wariatów jak ja , zapraszam na wieczorny spektakl z ulubionego pomostu
No trip no life
Super kolorki, Dla mnie Nr 1 to te, ale tak naprawdę to wszystkie na medal.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asiu, miód na moje serce
Nastepny dzień zaczyna sie rano, nawet bardzo rano . Dodam ,że wieczór zakończył się póżno, nawet bardzo póżno
Postanawiam iść razem z chłopakami na poranne połowy. Idziemy skoro świt ,bo przed 6 rano Gdzie ? no chyba domyślacie sie gdzie he he
Ja rybki zostawiam w spokoju, zajmuję się porannym, wspaniałymi widokami dookoła
No trip no life
...fotki "z połowu" to "COŚ" dla mnie !!! ; )
zadziwiłaś mnie oddaniem na zdjęciu "klimatu wędkowania" !!!
to,wbrew pozorom,wcale łatwe nie jest !!! ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Zachód słońca suuuuper, tez jestem fanką zachodów słońca
Ja wiem Nel,że Ty ranny ptaszek jesteś *hi*pamietam Jak na statku wstawałaś na wschody słońca
Mnie to trudno rano zgonić z łóżka ,hmm kiedyś mama mi mówiła zobaczysz dziecko, jak będziesz starsza, to będziesz wstawała bez problemu.
No może wstaję o 8.00 ale w dalszym ciągu kocham wylegiwanie sie w łóżku.( mowa o wolnym, bo do pracy wstaje o 6.30 )
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Alamed, w domu to zawsze zwierzaki nas budziły i budzą he he . Nie ma litości..Nelcia wyciągała nas naspacer i jedzenie a kotki budzą na pieszczoty i jedzenie
Na naszym rejsie, tak wstawałam na poranne spacery po statku i piękne wschody.. Fajnie tak spacerować jak z każdej strony wody i do tego sloneczko wstaje
Pierwszego dnia na Kaszubach chłopaki poszli na rybki o 4 rano , nie dołączyłam he he, to dla mnie jednak za wczesna godzina
No trip no life
Zachód słoneczka obłędny w Twoim wykonaniu.
Ja na łowy się nie nadaję, oni by łowili, a ja bym rybki wrzucała do wody. Ale rybke zjeść lubię taki ze mnie już człek.
megi zakopane
Po śniadanku jedziemy nad drugie jezioro w Sominkach. Wszyscy udają sie na pomost na kolejne łowienie rybek a ja idę na spacer wzdłuż jeziorka.
Dróżka jest ,ale widać ,że niezbyt często uczęszczana. Nie spotykam na niej absolutnie nikogo w czasie całego spaceru. Dodatkową atrakcją są jagody, jest ich mnóstwo , a ja bardzo lubię, objadam więc krzaczki
Docieram do pięknego , tajemniczego miejsca..
Jedyny minus to niestety błotko, nie bardzo nawet jest gdzie usiąść
No trip no life
fotki lasu przepięknościowe!!! (choć w takich wilgotnych "mokradełkach" uwielbiają wygrzewać się nasze żmijki
szczególnie ta fotka mnie urzekło... jak taka pra-stara knieja.... no pięknie jest ....
Piea
Piea, masz rację .. a wiesz ,że ja w ogóle o tym nie pomyślałam i przysiadłam sobie w powietrzu oglądając różne znane ci zresztą z ogródka latawice
Mnóstwo ich tam było.. i tak pięknie wyglądały w tej scenerii
śliczne ma kolorki , prawda ?
i tak sie zachwycalam, fotki robiłam i w końcu.. musiało sie tak skończyć..
Zrobiłam krok do przodu i .. noga się zapadła mój but zmienił nieco kolor a w środku zrobiło się mokro
No trip no life