Cieplice są dzs naprawdę przepiękne i bardzo dobrze utrzymane, to jednak ta linia tramwajowa (widoczna na starych pocztówkach) musiała dodawac temu miejscu klimatu ale i "wielomiejskiego" zgiełku, wszak wiadomo, że tramwaje raczej po wsi (no dobra, w małych miasteczkach) nie jeżdżą:) ; dziś Cieplice mają zdecydowanie bardziej uzdrowiskowy charakter, i choć zieleni w głównej Alei było kiedyś więcej, to i tak nie brakuje jej przecież w parkach zdrojowych tuz obok
(moja fotka tego miejsca, zrobiona latem 7 lat temu...)
Byłem, widziałem i .... też nie odebrałem Cieplic jako "zabetonowanych" - na głównym deptaku są kwietniki, miejscami chyba drzewka, a dla spragnionych tuż obok ogromny park
Cieplice są dzs naprawdę przepiękne i bardzo dobrze utrzymane, to jednak ta linia tramwajowa (widoczna na starych pocztówkach) musiała dodawac temu miejscu klimatu ale i "wielomiejskiego" zgiełku, wszak wiadomo, że tramwaje raczej po wsi (no dobra, w małych miasteczkach) nie jeżdżą:) ; dziś Cieplice mają zdecydowanie bardziej uzdrowiskowy charakter, i choć zieleni w głównej Alei było kiedyś więcej, to i tak nie brakuje jej przecież w parkach zdrojowych tuz obok
(moja fotka tego miejsca, zrobiona latem 7 lat temu...)
Piea, zestawiając Twoje zdjęcie i nasze nie zupełnie widać upływu lat, nawet te same kwiaty w oknach, tylko ludzie cieplej ubrani :), a siedem lat to sporo.
Fajne miejsce, warte odwiedzenia. Czyściutko i kolorowo i czuć historię. Piszecie, że mało zieleni? Deptak musi być utwardzony, a są i trawniczki i kwietniki. Mnie to nie raziło.
nie piszemy, że mało zieleni! tylko że dawniej, na tych starych pocztówkach- widać, że było jej sporo więcej (na ulicach, spore drzewa przy pałacu) a teraz "duża zielenina" tylko w Parku obok
Deptakiem idziemy dalej, tym razem mijając miedzy innymi dom zdrojowy - architektonicznie nie umywa się do innych domów zdrojowych, które widizeliśmy na Dolnym Śląsku
Jak jednak tradycja nakazuje, w domu zdrojowym jest nasza ulubiona kawiarnia, Bohema - właściwie to tylko w Dusznikach nie ma nie tylko w okolicy domu Zdrojowego, ale w ogóle.
Dom Zdrojowy postawał w latach 1929-1931 na miejscu dawnych obiektów zdrojowych. W widocznych rotundach mieszczą się tak baseny kąpielowe, w tych samych miejscach, co w średniowieczu. w XVIII wieku była w tym miejscu sadzawka, którą wykorzystywano do leczenia zwierząt - Koński Zdrój
Widoczna na zdjęciach dzwonnica kościoła katolickiego również wciąż ma się dobrze
Na przeciwko domu Zdrojowego znajduje się Długi dom
\
W latach 2014-15 obiekt przechodził gruntowny remont
Kierujemy się dokładnie w stronę podwórka, gdzie znajduje się wyremontowane źródło Marysieńka
Jak widać po zdjęciach wraz z remontem Długiego Domu, wyremontowano również samo źródło Marysieńka, choć budynek rozlewni wody choć został "ruszony" to dalej nie jest w zbyt dobrym stanie
Na tyłach źródła, nad samą rzeką Kamienną utworzono tężnie dla kuracjuszy
Po wizycie w tężniach udaliśmy się już prosto do samochodu, w stronę Czerniawy. Zatrzymaliśmy się tylko w naszej ulubionej knajpce w okolicy, w Sekretach Piwowara na szybki obiad
Po czym zameldowaliśmy się do swoich pokoi, bo jak na jesień przystało, szybko robiło się ciemno i nie było czasu na inne atrakcje
Jak patrzę i porównuję to wydaje mi się,że za czasów niemieckich było bardziej zielono, wiecej drzew na ulicach .
Szkoda ,że teraz taka betonoza. No ale taka była moda niestety..
No trip no life
Miasteczko wyglada na bardzo zadbane.Podoba mi sie
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Cieplice są dzs naprawdę przepiękne i bardzo dobrze utrzymane, to jednak ta linia tramwajowa (widoczna na starych pocztówkach) musiała dodawac temu miejscu klimatu ale i "wielomiejskiego" zgiełku, wszak wiadomo, że tramwaje raczej po wsi (no dobra, w małych miasteczkach) nie jeżdżą:) ; dziś Cieplice mają zdecydowanie bardziej uzdrowiskowy charakter, i choć zieleni w głównej Alei było kiedyś więcej, to i tak nie brakuje jej przecież w parkach zdrojowych tuz obok
(moja fotka tego miejsca, zrobiona latem 7 lat temu...)
Piea
...heh, "kolorowo-bajeczkowo" ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Byłem, widziałem i .... też nie odebrałem Cieplic jako "zabetonowanych" - na głównym deptaku są kwietniki, miejscami chyba drzewka, a dla spragnionych tuż obok ogromny park
papuas
Piękne miejsce.
Piea, zestawiając Twoje zdjęcie i nasze nie zupełnie widać upływu lat, nawet te same kwiaty w oknach, tylko ludzie cieplej ubrani :), a siedem lat to sporo.
Fajne miejsce, warte odwiedzenia. Czyściutko i kolorowo i czuć historię. Piszecie, że mało zieleni? Deptak musi być utwardzony, a są i trawniczki i kwietniki. Mnie to nie raziło.
nie piszemy, że mało zieleni! tylko że dawniej, na tych starych pocztówkach- widać, że było jej sporo więcej (na ulicach, spore drzewa przy pałacu) a teraz "duża zielenina" tylko w Parku obok
Piea
Deptakiem idziemy dalej, tym razem mijając miedzy innymi dom zdrojowy - architektonicznie nie umywa się do innych domów zdrojowych, które widizeliśmy na Dolnym Śląsku
Jak jednak tradycja nakazuje, w domu zdrojowym jest nasza ulubiona kawiarnia, Bohema - właściwie to tylko w Dusznikach nie ma nie tylko w okolicy domu Zdrojowego, ale w ogóle.
Dom Zdrojowy postawał w latach 1929-1931 na miejscu dawnych obiektów zdrojowych. W widocznych rotundach mieszczą się tak baseny kąpielowe, w tych samych miejscach, co w średniowieczu. w XVIII wieku była w tym miejscu sadzawka, którą wykorzystywano do leczenia zwierząt - Koński Zdrój
Widoczna na zdjęciach dzwonnica kościoła katolickiego również wciąż ma się dobrze
Na przeciwko domu Zdrojowego znajduje się Długi dom
\
W latach 2014-15 obiekt przechodził gruntowny remont
Kierujemy się dokładnie w stronę podwórka, gdzie znajduje się wyremontowane źródło Marysieńka
Jak widać po zdjęciach wraz z remontem Długiego Domu, wyremontowano również samo źródło Marysieńka, choć budynek rozlewni wody choć został "ruszony" to dalej nie jest w zbyt dobrym stanie
Na tyłach źródła, nad samą rzeką Kamienną utworzono tężnie dla kuracjuszy
Po wizycie w tężniach udaliśmy się już prosto do samochodu, w stronę Czerniawy. Zatrzymaliśmy się tylko w naszej ulubionej knajpce w okolicy, w Sekretach Piwowara na szybki obiad
Po czym zameldowaliśmy się do swoich pokoi, bo jak na jesień przystało, szybko robiło się ciemno i nie było czasu na inne atrakcje
....oooo, a "na kluski" to bym sie wprosił !!! ; ))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav