Rewelacyjne widoki !!!!!!!! Sun gate wydaje mi się absolutnie punktem obowiązkowym bo widoki z góry rzeczywiście powalają
Trafiliście na super pogodę, wszystko fajnie widać , a na tej wysokości to przecież loteria niestety .
Tak rzeczywiscie pogoda miodzio, zadnej mgly ani deszczu. Co prawda bylismy w porze suchej i chlodnej bo w maju. Dlatego mielismy wiecej szczescia z pogoda.
Rewelacyjne widoki !!!!!!!! Sun gate wydaje mi się absolutnie punktem obowiązkowym bo widoki z góry rzeczywiście powalają
Trafiliście na super pogodę, wszystko fajnie widać , a na tej wysokości to przecież loteria niestety .
Tak rzeczywiscie pogoda miodzio, zadnej mgly ani deszczu. Co prawda bylismy w porze suchej i chlodnej bo w maju. Dlatego mielismy wiecej szczescia z pogoda.
Gdzieś czytałam ,że od maja do wrzesnia to właśnie świetna pora na Machu Pichu..
Rewelacyjne widoki !!!!!!!! Sun gate wydaje mi się absolutnie punktem obowiązkowym bo widoki z góry rzeczywiście powalają
Trafiliście na super pogodę, wszystko fajnie widać , a na tej wysokości to przecież loteria niestety .
Tak rzeczywiscie pogoda miodzio, zadnej mgly ani deszczu. Co prawda bylismy w porze suchej i chlodnej bo w maju. Dlatego mielismy wiecej szczescia z pogoda.
Gdzieś czytałam ,że od maja do wrzesnia to właśnie świetna pora na Machu Pichu..
A czy zuliscie liście koki ? pomaga ?
Te liście koki sa ohydne, w smaku jak trawa. Zdecydowanie lepsza jest herbatka. Niby pomaga ociupinke.
Trina ja tez chcialbym jeszcze raz do MP. 1 dzien to bylo za mało.
Kurcze, mam wrażenie ,że ci co nie byli w MP ( jak ja) to dużo stracili, bo wprowadzone limity czasowe nie pozwalają na zwiedzenie tego wspaniałego miejsca na spokojnie, bez pospiechu..
Kurcze, mam wrażenie ,że ci co nie byli w MP ( jak ja) to dużo stracili, bo wprowadzone limity czasowe nie pozwalają na zwiedzenie tego wspaniałego miejsca na spokojnie, bez pospiechu..
Herbatka z lisci koki smakuje troche jak zielona. Zawiera ok 2% substancji aktywnej.
Co do limitow to o tym samym pomyslalem, 6h to zdecydowanie za malo by na spokojnie zwiedzic MP.
Ok, wracamy na pociag, przed nami jedyne 1700 schodow. W polowie drogi chcialem zawrocic na autobus
Miesiac wczzesniej mialem maly wypadek i uszkodzilem sobie wiazadlo, bol odezwal sie dopiero sa stromych schodach wiec czesc trasy szedlem ulica, modlac sie by zdazyc na pociag
Wracamy do Cuzco i padamy ze zmeczenia. Jeszcze jedna rada. Wezcie ze soba repelent. Wszyscy z nas mieli okropnie poklute nogi, nie wiem czy to komary czy meszki w kazdym razie krosty byly okropne, cholernie swedzace i dlugo sie goily.
Wstajemy rano bo mamy lot do Puerto Maldonado. Lecimy malym ATRem firmy Star Peru. Lot przez Andy trwa jakies 45 minut, po tym czasie calkowicie zmieniamy i klimat i przyrode. Z wysokosci 3400m n.p.m i 20 stopni C robi sie o wiele wiele nizej i slupek wzrasta do 35. Czujemy ze jestesmy w tropikach.
Pan z firmy Carlos Expeditions czeka na nas na lotnisku, jedziemy do biura zalatwic pare formalnosci i juz pakuja nas na lodke i rzeka dostajemy sie naszych lodge'y.
Tak rzeczywiscie pogoda miodzio, zadnej mgly ani deszczu. Co prawda bylismy w porze suchej i chlodnej bo w maju. Dlatego mielismy wiecej szczescia z pogoda.
Not all who wander are lost.
Gdzieś czytałam ,że od maja do wrzesnia to właśnie świetna pora na Machu Pichu..
A czy zuliscie liście koki ? pomaga ?
No trip no life
Dzięki Glasvegas za odpowiedź.
Tak odwlekałam podróż do Peru i MP, że teraz chyba ze trzy razy musiałabym tam wejść, żeby wszystko zobaczyć. A bilety tanie nie są...
Te liście koki sa ohydne, w smaku jak trawa. Zdecydowanie lepsza jest herbatka. Niby pomaga ociupinke.
Trina ja tez chcialbym jeszcze raz do MP. 1 dzien to bylo za mało.
Not all who wander are lost.
ale herbatka z koki ? czy z czegoś innego ?
Kurcze, mam wrażenie ,że ci co nie byli w MP ( jak ja) to dużo stracili, bo wprowadzone limity czasowe nie pozwalają na zwiedzenie tego wspaniałego miejsca na spokojnie, bez pospiechu..
No trip no life
Herbatka z lisci koki smakuje troche jak zielona. Zawiera ok 2% substancji aktywnej.
Co do limitow to o tym samym pomyslalem, 6h to zdecydowanie za malo by na spokojnie zwiedzic MP.
Not all who wander are lost.
Miedzy ruinami biegaly chyba szynszyle? Nie jestem na 100 % pewny.
Not all who wander are lost.
Ok, wracamy na pociag, przed nami jedyne 1700 schodow. W polowie drogi chcialem zawrocic na autobus
Miesiac wczzesniej mialem maly wypadek i uszkodzilem sobie wiazadlo, bol odezwal sie dopiero sa stromych schodach wiec czesc trasy szedlem ulica, modlac sie by zdazyc na pociag
Not all who wander are lost.
Wracamy do Cuzco i padamy ze zmeczenia. Jeszcze jedna rada. Wezcie ze soba repelent. Wszyscy z nas mieli okropnie poklute nogi, nie wiem czy to komary czy meszki w kazdym razie krosty byly okropne, cholernie swedzace i dlugo sie goily.
Wstajemy rano bo mamy lot do Puerto Maldonado. Lecimy malym ATRem firmy Star Peru. Lot przez Andy trwa jakies 45 minut, po tym czasie calkowicie zmieniamy i klimat i przyrode. Z wysokosci 3400m n.p.m i 20 stopni C robi sie o wiele wiele nizej i slupek wzrasta do 35. Czujemy ze jestesmy w tropikach.
Not all who wander are lost.
Pan z firmy Carlos Expeditions czeka na nas na lotnisku, jedziemy do biura zalatwic pare formalnosci i juz pakuja nas na lodke i rzeka dostajemy sie naszych lodge'y.
po 40 minutach jestesmy na miejscu.
Not all who wander are lost.