Z Tasco ruszyliśmy do Acapulco, tam dostaliśmy fajny hotel przy oceanie, a ja stwierdziłam,że powinnam tam zamieszkać. Tak, jak mam kłopt z zaśnięciem w obcym miejscu, spałam jak zabita, bo szum fal mnie cudownie uspokajał, a koleżanka przez to nie mogła spać. Także co dla innych fajne, dla drugich niekoniecznie.Wzięłsmy dwa fakultety- skoki do wody z wysokości i rejs po lagunie Coyoco- to z ulicy o połowę taniej. Było gorąco, ale bez słońca. Acapulco lata świetności ma za sobą, co widać na każdym kroku. Pandemia też zrobiła swoje, sporo hoteli pozamykana.
Niestety okazało się, że przez przypadek skasowałam sporo zdjęć. Chyba muszę tam wrócić.
Nie, dostanę od koleżanki mam nadzieję. W oceanie w Acapulco nie można się kąpać, fale potwornie silne.
Przejście plażą grozi przewróceniem, wróciliśmy całkiem mokrzy.
Podsumowując było fajnie, ale chyba muszę polecieć jeszcze raz... kocham Meksyk i dobrze się tam czuję.
Mimo tego,że nadal sporo zdjęć tych wcześniejszych nie widzę wyobraznia za to działa dziękuję za relację i zobaczenie Meksyku ,którego nie widziałam Czekam na inne relacje
Z Tasco ruszyliśmy do Acapulco, tam dostaliśmy fajny hotel przy oceanie, a ja stwierdziłam,że powinnam tam zamieszkać. Tak, jak mam kłopt z zaśnięciem w obcym miejscu, spałam jak zabita, bo szum fal mnie cudownie uspokajał, a koleżanka przez to nie mogła spać. Także co dla innych fajne, dla drugich niekoniecznie.Wzięłsmy dwa fakultety- skoki do wody z wysokości i rejs po lagunie Coyoco- to z ulicy o połowę taniej. Było gorąco, ale bez słońca. Acapulco lata świetności ma za sobą, co widać na każdym kroku. Pandemia też zrobiła swoje, sporo hoteli pozamykana.
Niestety okazało się, że przez przypadek skasowałam sporo zdjęć. Chyba muszę tam wrócić.
Nie, dostanę od koleżanki mam nadzieję. W oceanie w Acapulco nie można się kąpać, fale potwornie silne.
Przejście plażą grozi przewróceniem, wróciliśmy całkiem mokrzy.
Podsumowując było fajnie, ale chyba muszę polecieć jeszcze raz... kocham Meksyk i dobrze się tam czuję.
Iwona
Iwusia, cieszę się bardzo ,że po latach wróciłaś na forum
Dziękuję za relacje i życzę ci szybkiego powrotu do Meksyku.
No trip no life
Mimo tego,że nadal sporo zdjęć tych wcześniejszych nie widzę
wyobraznia za to działa
dziękuję za relację i zobaczenie Meksyku ,którego nie widziałam
Czekam na inne relacje