W północno wschodniej części wyspy jest już troche obiektów turystycznych ... raczej pensjonaty, namiastki hoteli
Natenczas nie wygląda to źle i wplata się w charakter wyspy.
Niepokojące jednak jest to, że obecnie Isla Holbox jest jednym wielkim placem budowy i wznoszone budowle zaczynają przypominmać hotele. Do tego mnóstwo działek do sprzedania w każdej części wyspy. Obawiam się, żeby za parę lat wyspa ta nie upodobniła się do pozostałych komercyjnych, bezklimatycznych wysepek z tłumami turystów i masą straganów z badziewiem
Ryzyko takiego obrotu sprawy jest duże, bo plaże na wyspie są przepiękne, a inwestorzy nie śpią
Zrobiło się popołudnie, oddaliśmy nasze wypożyczone "Ferrari", no i wypadałoby coś zjeść.
I z tym niestety miałem problem, bo knajpek jest sporo, ale wszędzie wszystkie potrawy z "robalami", czyli owocami morza, których nie lubię.
Postanowiłem usiąść w knajpie, gdzie w menu będzie zupa
Przeszliśmy kilka razy wokół miasta i znalazła się takowa jedna. Oczywiście wybór żaden, nawet zupy rybnej nie było, o świeżej rybie można zapomnieć. Były zupy dwie. Ja wziąłem wegetariańską, a żona jakąś lokalną o dziwnej nazwie. Moja zupa wyglądała nieźle, ale w zasadzie była neutralna - bez smaku.
Natomiast żony wyglądała jak budyń czekoladowy Jakiś wynalazek na bazie czarnej fasoli i również bez smaku
W tym momencie znalazłem wytłumaczenie dlaczego w tym lokalu były takie tłumy
My tam nie weszliśmy, bo pizza nie wydawała mi się meksykańskim daniem ... a może szkoda?
Zdegustowani udalismy się w stronę portu. Po drodze na ulicy bardzo apetycznie wyglądały kurczaki z rożna pieczone na piachu i sprzedawane "do ręki", ale odpuściliśmy sobie już jedzenie.
Kupiliśmy bilety powrotne na 15:00 i poszliśmy na prom.
Piękne plaże, widoczki, wcale nie zanudzasz.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Oprócz plaż były tam jeszcze takie moczary ... ale krokodyla nie spotkaliśmy
Jest na wyspie też lotnisko ... a właściwie lądowisko dla małych awionetek i helikopterów.
Niedaleko lotniska znajduje się cmantarz.
Lokalni mieszkańcy skupiają się w pobliżu portu, a ich warunki bytowe są bardzo słabe.
W centrum miasta jast trochę lepiej, a na pewno bardziej kolorowo
W północno wschodniej części wyspy jest już troche obiektów turystycznych ... raczej pensjonaty, namiastki hoteli
Natenczas nie wygląda to źle i wplata się w charakter wyspy.
Niepokojące jednak jest to, że obecnie Isla Holbox jest jednym wielkim placem budowy i wznoszone budowle zaczynają przypominmać hotele. Do tego mnóstwo działek do sprzedania w każdej części wyspy. Obawiam się, żeby za parę lat wyspa ta nie upodobniła się do pozostałych komercyjnych, bezklimatycznych wysepek z tłumami turystów i masą straganów z badziewiem
Ryzyko takiego obrotu sprawy jest duże, bo plaże na wyspie są przepiękne, a inwestorzy nie śpią
Wyspa rzeczywiście ma klimacik !! poznaje fotki ,które wrzucałeś na wątek odliczankowy jeszcze jak byłeś w Meksyku.
To moja ulubione zdjecie
No trip no life
Zrobiło się popołudnie, oddaliśmy nasze wypożyczone "Ferrari", no i wypadałoby coś zjeść.
I z tym niestety miałem problem, bo knajpek jest sporo, ale wszędzie wszystkie potrawy z "robalami", czyli owocami morza, których nie lubię.
Postanowiłem usiąść w knajpie, gdzie w menu będzie zupa
Przeszliśmy kilka razy wokół miasta i znalazła się takowa jedna. Oczywiście wybór żaden, nawet zupy rybnej nie było, o świeżej rybie można zapomnieć. Były zupy dwie. Ja wziąłem wegetariańską, a żona jakąś lokalną o dziwnej nazwie. Moja zupa wyglądała nieźle, ale w zasadzie była neutralna - bez smaku.
Natomiast żony wyglądała jak budyń czekoladowy Jakiś wynalazek na bazie czarnej fasoli i również bez smaku
W tym momencie znalazłem wytłumaczenie dlaczego w tym lokalu były takie tłumy
My tam nie weszliśmy, bo pizza nie wydawała mi się meksykańskim daniem ... a może szkoda?
Zdegustowani udalismy się w stronę portu. Po drodze na ulicy bardzo apetycznie wyglądały kurczaki z rożna pieczone na piachu i sprzedawane "do ręki", ale odpuściliśmy sobie już jedzenie.
Kupiliśmy bilety powrotne na 15:00 i poszliśmy na prom.
Gdyby nie ten mały niuans gastronomiczny wycieczka na Isla Holbox była super
Wyspa zupełnie inna, niż wszystkie pozostałe jukatańskie okrzyczane turystycznie.
Jeżeli ktoś znajdzie czas będąc na Jukatanie ... z pewnością warto tam pojechać - zanim stanie się taka jak np. Isla Mujeres
A tu filmik z całej wycieczki
Dodam, że wrócilismy do hotelu po 17:00 i zdążyliśmy jeszcze na normalny obiad
Dzień dobry tadziku. Niestety wiele zdjęc z Twojej relacji poznikało, z wczesniejszych stronek
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Część widzę ale nie wszystkie. Tadzik możesz uzupełnić ? ttoche to roboty,ale chyba warto
Ta ostatnia wyspa robi niezłe wrażenie perełka
Muszelkowa plaża śliczna I widoczki też niczego sobie
Tadziku jesteś?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!