Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Witam serdecznie powrócony już 3 tyg. temu i postaram się cos napisać o naszych wczasach w Meksyku.
Nie będzie to może typowo podróżnicza relacja, bo i plan był niepodróżniczy. Po prostu mamy razem z małżonką urodziny w marcu i postanowilismy zrobić sobie taki urodzinowy prezent ... czyli zajebisty hotel z zajebistym All Inclusive w zajebistej destynacji (sorki za kolokwializm)
Zatem pełny relaks w luksusie
A jak wyszło ...?
Zacząwszy od przelotu nie do końca, bo zie udało mi się załatwić bisiness class i lecielismy na wczasy marzeń w klasie ekonomicznej
No, ale po ostatnich doświadczeniach z lotem na Kubę, ta klasa była zdecydowanie lepsza od "biznesu TUI"
Hotel ... strzał w 10-tkę. Iberostar Hotel Grand Paraiso jest zarąbisty
Pogoda i okolica Playa Paraiso również bez pudła - 100% satysfakcji
Pałny relaks w kuksusie, smażing, plażing, hotelowe uciechy ... prawie zrealizowane, a to "prawie" wyjdzie w dalszej części mojej relacji
No więc lecimy
Dolecieliśmy całkiem przyjemnie i przepraszam "klasę ekonomiczną" za moją wsześniejszą niechęć
Na zachętę przyjechała po nas na lotnisko taksówka, co od początku wprawiło nas w dobry humor
Sam hotel, pokój, plaża ... wszystko piękne i nie dziwię sie, że większośc turystów nie opuszcza tego miejsca przez całe 2 tygodnie
Widok z hotelu na Chichen Itzę
No, ale niebędę Was hotelem zanudzał
Po prostu hotel jest tak świetny, że trzeba być nienormalnym, aby z niego w ogóle wychodzić
Tadzik, ale super świetnie że piszesz
Czekałem na ten wyspasiony Meksyk, bo zdjęcia ,którymi wcześniej się dzieliłeś były zarąbiste.
I pisz o tym hotelu, pisz. Jeśli jest taki luksus,to ja chcę to zobaczyć.Koniecznie.Może na jakąś rocznicę zaproszę żonkę?
Wiktor, żeby nie drążyć tematu samego hotelu, który być może niewielu interesuje - wrzucam moją opinię z HC
http://www.holidaycheck.pl/hr/293d0aba-8916-3f82-beb9-728d3a1b43da/-/review/4546b82d-292f-3e54-9048-3d467f9bd306?reviewsOrder=0
Edit:
Aaaa ... i mam tu jeszcze migawki z samego hotelu, ale w zasadzie to głupio tak mi jest zawsze hotel fotografować/nagrywać
Tadzik, hotel rzeczywiscie super lux. Jak pałac. Totalny odlot
Widziałeś ile juz osób przeczytało twoją opinie ? Czyli Polaków tam prawie nie ma ? Nie spotkaliście nikogo ?
A powiedz jak wyglada oferta sportowa ? ciekawa jestem ..
No trip no life
Nelcia, w tym hotelu Polacy są egzotyką My w tym roku byliśmy pierwszymi gośćmi, a w recepcji wspominali, że w zeszłym roku przyjechali tu jedni Polacy na golfa
Na plaży spotkaliśmy jednych Polaków mieszkających na stałe w Kanadzie, ale wczasowali w Iberostar Lindo.
Z oferty sportowej my nie za bardzo korzystaliśmy, ale jest tam mnóstwo animatorów i cały czas organizują jakieś zajęcia rozrywkowo-sportowe. Czyli podobnie jak w innych hotelach zabawy w basenie, boisko do plażowej piłki siatkowej, strzelania, łuki, bule ... i takie różne pierdoły Podobno jest jakieś profesjonalne pole golfowe, ale nie chodzilismy tam, bo nie gram. Super pełnowymiarowy basen kryty ze szklanym rozsuwanym dachem. Oczywiście przy plaży skutery wodne, małe katamarany, banany, spadochrony, itp.
Aaaa ... i nauka nurkowania, najpierw w basenie, a potem przy małej rafie na plaży hotelowej - gratis.
Hotel jest dla dorosłych, więc nie ma dziecięcego gwaru, ale i też goście nie chodzą z "Wielkanocnymi precjozami" na wierzchu
A dalej było tak ...
Przyjechaliśmy do hotelu wieczorem, więc poszliśmy na kolację, a potem zmęczeni po całym dniu podróży udalismy się odpocząć ... na dancing
Drugi dzień przeznaczyliśmy na zapoznanie się z hotelem (w jeden dzień nierealne), no a po południu zapowiedziała swoją wizytę rezydentka. Trochę spóźniła się, bo nie mogła znaleźć hotelu, ale fajna miła dziewczyna była Kupiliśmy u niej wycieczkę na dzień następny, bo zależało nam na zobaczeniu Isla Contoy, a dostać można się tam tylko z grupą zorganizowaną. Na tę wyspę wpuszczają dziennie jedynie 200 osób i chyba jedna lokalna agencja ma na to wyłączność. Jak się potem okazało - cena u rezydentki i z lokalnego biura różniła się jedynie o 1$ na korzyść rezydentki
Na Isla Contoy wypływa się z portu w Cancun. Wycieczka w programie ma też wizytę na Isla Mujeres, co najpierw nas lekko wkurzyło, bo chcieliśmy na Wyspę Kobiet jechać sobie innym razem. Później jednak stwierdziliśmy, że dobrze się stało, bo drogi raz na Ilsa Mujeres nie chciało man się już jechać.
Wycieczka całkiem spoko. Przed wypłynięciem z Cancun serwowano All śniadanie, ale my po hotelowym nie mieliśmy miejsca w żołądkach, aby cokolwiek wcisnąć. Rejs szybkimi łodziami motorowymi, dośc spartańskimi
Przed Isla Contoy mały przystanek na nurkowanie, z którego my nie korzystaliśmy.
Podobno nic tam nie było pod wodą do oglądania i połynęliśmy na Isla Contoy.
Wyspa malutka, ale z piękną plażą. Nasi współtowarzysze wycieczki rzucili sie na tę plażę masowo ... i tym sposobem mieliśmy na wyłączność polskiego przewodnika po rezerwacie
Jest tam niezbyt długi szlak pieszy do zwiedzania, muzeum i wieża widokowa. Szkoda, że tak mało można, bo wysepka jest urocza.
Zjedliśmy jeszcze tutaj obiad ... i popłynęliśmy w kierunku Isla Mujeres
Dopływamy do Isla Mujeres.
W pobliżu portu są 2 plaże z czołowych miejsc jakichś rankingów plażowych, które na zdjęciach wyglądają super, bo są bielutkie i woda lazurowa. W rzeczywistości są bardzo malutkie, a plaża jakby walcem przejechana, bo piasek zbity jak beton i nie sposób wręcz uleżeć tam na ręczniku
Udajemy się więc do miasteczka
Po godzince z hakiem odpływamy spowrotem w kierunku Cancun
No cóż, jeżeli chodzi o Isla Mujeres, to subiektywnie przyznam, że nie byłem zachwycony i cieczyłem się, że na chwilę tam podpłynęliśmy, bo wybrałbym się tam innego dnia specjalnie i przez cały dzień pewnie niewiele więcej spodobałoby mi się
Może znalazłbym jeszcze inne jakieś ładniejsze plaże, ale w sumie na Jukatanie wszędzie plaże są piękne i jest ich pod dostatkiem. Natomiast sama wysepka, to taki prawdziwy komercyjny kurort w stylu "odpustowym" za czym osobiście nie przepadam. Pełno ludzi, pełno straganów ... na których tak naprawdę nie ma nic do kupienia. Takie wszechobecne badziewe jak wszędzie
Zapewne większą atrakcyjność przedstawia ta wysepka dla osób nurkujących, ale z powierzchni ziemi jest to powiedziałbym atrakcja średnia
Może trochę więcej widać na filmiku
Tadzik, wyspa Contoy piękna, taka chyba bardziej dziewicza, Iguany piękne i mi te kolorki sie podobają i nie kojarzą ze szmatą he he
Kolory wody przepiękne jeszcze ładniejsze nawet na filmie niż na fotkach
Ta druga wyspa rzeczywiście juz komercja pod turystów.
Fajnie ze guide mowil po polsku. To chyba był specjalnie dla was,
No trip no life
Było na tej wycieczce z nami jeszcze kilkoro Polaków, ale nikt nie był zaiteresowany zwiedzaniem. Wszyscy rzucili się na plażę i do wody - tak jakby w hotelu nie mieli?
Tym sposobem mieliśmy osobistego przewodnika
Kolejnego dnia poszliśmy sobie na piękną hotelową plażę. Leżymy godzinę, dwie, kelnerzy uwijają się przy leżakach z drinkami, itp. … nieee, no nie dam rady tak cały dzień wyleżeć w tych luksusach
Idziemy wypożyczyć jakiś samochód, żeby coś się działo
Wypożyczalnia jest w sąsiednim hotelu. Oczywiście nieodpowiedzialnie ignorujemy wszystkie przestrogi rezydentki, że jeżdżenie samochodem po Meksyku jest bardzo niebezpieczne, że Meksykanie jeżdżą jak wariaci, że policja i wojsko co chwilę kontroluje pojazdy z karabinami, że przy kontrolach wyłudzają od turystów po 200$, że polskie prawo jazdy jest nieważne, że wypożyczalnia pobiera ogromne kaucje i potem nie chcą zwrócić za małą ryskę, itp. Trudno, chcemy samochód
Pytamy się więc w rzeczonej wypożyczalni. Samochody są bez problemu. Widocznie wyglądaliśmy na Polaków, bo Pan proponuje nam Chevrolet Aveo za 70$/doba No bez jaj – pytam, nie macie nic lepszego? Najlepszy jest Jeep Patriot. A cena? – 240$/doba. Hmmm … no Jeep mógłby być, ale cena??? :/ Już byłem lekko zrezygnowany, a Pan od niechcenia zapytał – a na ile dni chcecie? Więc odpowiadam, że na 13 dni. Pan ewidentnie dostał poweru postanowił zadzwonić do szefa w Cancun i wynegocjować dla nas cenę. Ostatecznie dobiliśmy targu za 16000 pesos (płatność kartą) Ciekawe, że wszystkie ceny mają w $, a potem płaci się w pesos? Oczywiście nie było żadnej kaucji, żadnej blokady na koncie, był tylko w umowie zapis, że za dewastację do 900$ pokrywam koszty, a poza tym pełne ubezpieczenie.
To tyle w temacie wątku samochodowego
Tadzik, ależ ty negocjujesz !! nieżle wyszło
Jednak szwendacz ci się włączył he he, pomimo tak wypasionego hotelu ..
No trip no life