Holbox podobnie jak większość miasteczek w Meksyku zachwyca kolorami Wszystkie budynki pomalowane są w najróżniejsze odcienie tęczy, architektura wyspy po prostu cudowna. Sztuka uliczna w Holbox jest naprawdę oszałamiająca i jest wynikiem inicjatywy prowadzonej przez Międzynarodowy Festiwal Sztuki Publicznej a każdy mural ma tablicę z listą artysty i nazwą obrazu.
Holbox to przede wszystkim plaże, które najlepiej objechać wózkiem golfowym albo rowerem. My na Holbox jezdziliśmy wózkiem a przyjemnośc jeżdżenia rowerem zostawilismy sobie na inne miejsca. Wypożyczenie wózka to średnio 1000 peso za kilka godzin. Będąc tutaj dłużej niż jeden dzień zobaczyć można bardzo dużo a plaże nawet te ukryte warte są zobaczenia. Oczywiście jest na wyspie pełno kameralnyh hotelików -jest zakaz stawiania moloszków,pełno knajpek i restauracji.Wyspa ma swój mały ryneczek gdzie wieczorem toczy się życie.Ma nawet małe lotnisko w okolicach ,którego do południa działa bazar i liczne jadłodajnie ))
Rezerwat przyrody i Punta Mosquito to chyba najlepsze atrakcje wyspy.Mielizna w Punta Mosquito jest najbardziej rajskim miejscem na Isla Holbox. Podczas odpływu woda jest tak płytka, że piaszczysta ławica tworzy wyspę. Na tę wyspę można dotrzeć, idąc przez morze do mielizny przez cienką warstwę czystej, niebieskiej wody dlatego odpływy tutaj sa tak ważne.Ponoć bywają tam czasem flamingi, my niestety, żadnego w tym miejscu nie spotkaliśmy.Aby dojść do Punta Mosquito potrzeba około 1h w jedną stronę. Po drodze też będą piękne widoki i ławice ale te na końcu są najpiękniejsze tak więc trzeba iść wytrwale! Warto wyjść rano przy odpływie bo wracając woda i tak jest głęboka. Jest to chyba jedyna bezpłatna atrakcja w Meksyku jaką zaliczyliśmy filtry i woda koniecznie potrzebne)))
Robiliśmy tam dwa podejścia-jedno od strony lądu a drugie od strony morza
W Meksyku byłem zimą 2018r, oczywiście z biurem (Rainbow), bo zobaczy się więcej i chyba bardziej różnorodnie. Objazd zaczynał się i kończył w Cancun i ... trochę zaskoczenie info o śmierdzących glonach. Pomimo, że plażowy mało jestem to tutaj byłem zachwycony. Nasz hotel Beachscape kin ha villas & suites przy chyba najszerszej plaży - zero fal, zero glonów, łagodne wejście do morza i po kolana w wodzie idzie się i idzie, nawet nie sprawdzałem jak daleko. Dziś pewnie się trochę zmieniło, ale wtedy zero tłumów, bo to był chyba ostatni hotel i dalej już biały piasek. A przy hotelach z drugiej strony Cancun i ludziska i fale i plaże dużo węższe. Będę zaglądał, bo Meksyk to ciekawy kraj, a w objazdówce tylko jedna cenota.
papuas-niestety od jakiegoś czasu Karaiby -a Meksyk i Dominikana szczególnie borykaja sie z problemem glonów od marca niekiedy nawet do września.Oczywiście nie wszystkie rejony ale te ,o których tutaj pisałam najbardziej.
Wieczorny,kolorowy klimat na Holbox no i oczywiście moment na jedzenie ))) Ceny do najniższych nie należą a jedzenie po kilku dniach pobytu po prostu nam się znudziło .
W restauracjach wszystko pod turystów -raczej tych z Ameryki włącznie z cenami. Jedynie wózki dobrze , smacznie karmiły i dały poznać lokalne smaki a i ceny jedzenia tam przyzwoite. No i ciekawostka ,o której nigdzie chyba nikt nie pisał -w wekendy w sklepach po 17-tej nie kupi się już mocniejszych trunków Dotyczy to się prawie wszystkich miejsc ,w jakich byliśmy . Więc jeśli je sie z wózków a do jedzonka chce się napić piwka to trzeba sie w nie wcześniej zaopatrzeć
Piekny hotel a plaża cudeńko o każdej porze , świetny wybór
No trip no life
Holbox podobnie jak większość miasteczek w Meksyku zachwyca kolorami Wszystkie budynki pomalowane są w najróżniejsze odcienie tęczy, architektura wyspy po prostu cudowna. Sztuka uliczna w Holbox jest naprawdę oszałamiająca i jest wynikiem inicjatywy prowadzonej przez Międzynarodowy Festiwal Sztuki Publicznej a każdy mural ma tablicę z listą artysty i nazwą obrazu.
Holbox to przede wszystkim plaże, które najlepiej objechać wózkiem golfowym albo rowerem. My na Holbox jezdziliśmy wózkiem a przyjemnośc jeżdżenia rowerem zostawilismy sobie na inne miejsca. Wypożyczenie wózka to średnio 1000 peso za kilka godzin. Będąc tutaj dłużej niż jeden dzień zobaczyć można bardzo dużo a plaże nawet te ukryte warte są zobaczenia. Oczywiście jest na wyspie pełno kameralnyh hotelików -jest zakaz stawiania moloszków,pełno knajpek i restauracji.Wyspa ma swój mały ryneczek gdzie wieczorem toczy się życie.Ma nawet małe lotnisko w okolicach ,którego do południa działa bazar i liczne jadłodajnie ))
No to wsiadamy na wózek i jedziemy przed siebie
Budy z jedzeniem z okolic lotniska
No i te cudowne plaze na wyspie
I jeszcze troszkę plaży z okolicy hotelu)))
Rezerwat przyrody i Punta Mosquito to chyba najlepsze atrakcje wyspy.Mielizna w Punta Mosquito jest najbardziej rajskim miejscem na Isla Holbox. Podczas odpływu woda jest tak płytka, że piaszczysta ławica tworzy wyspę. Na tę wyspę można dotrzeć, idąc przez morze do mielizny przez cienką warstwę czystej, niebieskiej wody dlatego odpływy tutaj sa tak ważne.Ponoć bywają tam czasem flamingi, my niestety, żadnego w tym miejscu nie spotkaliśmy.Aby dojść do Punta Mosquito potrzeba około 1h w jedną stronę. Po drodze też będą piękne widoki i ławice ale te na końcu są najpiękniejsze tak więc trzeba iść wytrwale! Warto wyjść rano przy odpływie bo wracając woda i tak jest głęboka. Jest to chyba jedyna bezpłatna atrakcja w Meksyku jaką zaliczyliśmy filtry i woda koniecznie potrzebne)))
Robiliśmy tam dwa podejścia-jedno od strony lądu a drugie od strony morza
No to w drogę
Droga od strony lądu )))
Tsamo miejsce zdobywane od brodząc po wodzie
W Meksyku byłem zimą 2018r, oczywiście z biurem (Rainbow), bo zobaczy się więcej i chyba bardziej różnorodnie. Objazd zaczynał się i kończył w Cancun i ... trochę zaskoczenie info o śmierdzących glonach. Pomimo, że plażowy mało jestem to tutaj byłem zachwycony. Nasz hotel Beachscape kin ha villas & suites przy chyba najszerszej plaży - zero fal, zero glonów, łagodne wejście do morza i po kolana w wodzie idzie się i idzie, nawet nie sprawdzałem jak daleko. Dziś pewnie się trochę zmieniło, ale wtedy zero tłumów, bo to był chyba ostatni hotel i dalej już biały piasek. A przy hotelach z drugiej strony Cancun i ludziska i fale i plaże dużo węższe. Będę zaglądał, bo Meksyk to ciekawy kraj, a w objazdówce tylko jedna cenota.
papuas
papuas-niestety od jakiegoś czasu Karaiby -a Meksyk i Dominikana szczególnie borykaja sie z problemem glonów od marca niekiedy nawet do września.Oczywiście nie wszystkie rejony ale te ,o których tutaj pisałam najbardziej.
Wieczorny,kolorowy klimat na Holbox no i oczywiście moment na jedzenie ))) Ceny do najniższych nie należą a jedzenie po kilku dniach pobytu po prostu nam się znudziło .
W restauracjach wszystko pod turystów -raczej tych z Ameryki włącznie z cenami. Jedynie wózki dobrze , smacznie karmiły i dały poznać lokalne smaki a i ceny jedzenia tam przyzwoite. No i ciekawostka ,o której nigdzie chyba nikt nie pisał -w wekendy w sklepach po 17-tej nie kupi się już mocniejszych trunków Dotyczy to się prawie wszystkich miejsc ,w jakich byliśmy . Więc jeśli je sie z wózków a do jedzonka chce się napić piwka to trzeba sie w nie wcześniej zaopatrzeć
Fajna majówka. Pozazdrościć!...
...pomysł z "prohibicją po 17-stej",...nieżyciowy !!!
dotyczył tylko wyspy czy w "całym Meksyku" podobnie !???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nie wiem czy w całym ale w Cancun i w Tulum niestety tez zapomnieliśmy o tym i zostaliśmy wieczorem skazani na bar w hotelu