Jeszcze kilka ujęć naszej plaży, jak dla mnie była za mała, za gęsto obok siebie leżaki poustawiane, oj Le Morne jednak dupę rozbestwiło... oj rozbestwiło, teraz jak patrzę na te zdjęcia z Belle Mare po pobycie w Paradisie to ta plaża tu
oj nie ma co narzekać ..tu zas jest bar i czego dusza zapragnie, więc dziadowanie przy wodzie mineralnej nam nie grozi..-)) hehe wszystko ma swoje plusy i minusy..
tutaj jeszcze ujęcie naszej plazyczki od strony oceanu
Kienia ja tą beherówkę piłam bez dodatków, prosto z gwinta..i jeszcze ciepła w dodatku, kurde jak syrop na kaszel to smkowało , a fujj, może gdyby to z czymś wymieszać ..to byłoby git, z tym że ja nie lubię alhololi typu whiski, bourbon, metaxa, koniaki wszelakiej maści fujj, nie lubię tez żołdkowej, itp. to może dlatego mi to nie smakowało ...za to rum kocham pod każdą postacią !!!!!, a także tequila, wódka, gin i różnego rodzaju amarule, malibu, piwa, wina to uwielbiam
Bepi, te szczegóły w Twoich relacjach sa bezcenne. Mój M nie lubi plażingu, ale zawsze po Twoich opisach jest skłonny ruszyć Waszym śladem. Dla mnie plaża super i ludziska też, mnie nie przeszkadzaja.
Ola ja jadłam po 2 takie talerze ,na obiad , najpierw 1 z konkretami a potem drugi na dokładkę z górą frytek które uwielbiam ,to i tak jem teraz mniej..niż kiedyś...bo przytyłam w ostanich latach ponad 10 kg, , kiedyś jak mi tarczyca lepiej funkcjonowała to jadłam tyle samo albo i więcej a ważyłam zawsze 53 kg, dlatego mówię że nam all się opłaca , bo gdybyśmy tego nie mieli to albo wydamy fortunę na miejscu , i nie pojedziemy na urlop kolejny za szybko..albo będziemy dziadować na urlopie czego nie lubimy na wakacjach, bo nas doba wyszła w tym hotelu 50 euro od osoby a tam jeden drink kosztował 25 zł, piwo 15 zł za małe 0,33 l a ja drinków wypijałam po 15 na dobę ,do tego kilka karafek wina, o jedzeniu, jakiś kawkach z whiski i piwach już nie wspomnę..czy jedzeniu , więc ta cena za jaką udało mi się kupić pobyt w tym hotelu to śmiech na sali do tych cen jakie były z menu.. No i muszę przyznać że te drinki to pyszniutkie były , dopracowane, tu w Verandzie były dobre, (ale w Meridienie to była naprawdę poezja smaku, najpyszniejsze jakie gdziekolwiek w życiu piłam )wino dobre, piwo jeszcze lepsze, nie ma tam jeszcze takiej masówki..i też ludzie jeżdzą z inną mentalnością, siedzą przy tej wodzie mineralnej perier ..na plazy co kosztuje drożej niż piwo i ino liczą te kalorie, boją sie przytycia czy bóg wie czego , ja tego nie potrafiłam zrozumieć..
Bepi
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Peg
Jeszcze kilka ujęć naszej plaży, jak dla mnie była za mała, za gęsto obok siebie leżaki poustawiane, oj Le Morne jednak dupę rozbestwiło... oj rozbestwiło, teraz jak patrzę na te zdjęcia z Belle Mare po pobycie w Paradisie to ta plaża tu
oj nie ma co narzekać ..tu zas jest bar i czego dusza zapragnie, więc dziadowanie przy wodzie mineralnej nam nie grozi..-)) hehe wszystko ma swoje plusy i minusy..
tutaj jeszcze ujęcie naszej plazyczki od strony oceanu
Bepi, to i ja czytam z doskoku z ostatniego rzędu, całe szczęście wzrok mam jeszcze dobry
PS: a że Beherovka Tobie nie smakowała, to ja jestem wielce zdziwiona, ja uwielbiam , z piwkiem, albo z sokiem jabłkowym !!!!
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Anusia co Ty robisz na forum, a..sioo ..mi stąd ! uciekaj na plażę korzystać z pięknych widoków , bo ci dupsko spiorę jak wrócisz do domu haha
Kienia ja tą beherówkę piłam bez dodatków, prosto z gwinta..i jeszcze ciepła w dodatku, kurde jak syrop na kaszel to smkowało , a fujj, może gdyby to z czymś wymieszać ..to byłoby git, z tym że ja nie lubię alhololi typu whiski, bourbon, metaxa, koniaki wszelakiej maści fujj, nie lubię tez żołdkowej, itp. to może dlatego mi to nie smakowało ...za to rum kocham pod każdą postacią !!!!!, a także tequila, wódka, gin i różnego rodzaju amarule, malibu, piwa, wina to uwielbiam
Bepi, ja uwielbiam te Twoje szczegółowe opisy, czuję się jak bym tam była razem z Tobą
Beherowki nigdy nie piłam, ale jeśli przypomina alkohol typu whiski, to nawet nie zamierzam próbować, bo też ten typ mało mi odpowiada...
Wracam do drinkowania z Wami na plaży
Bepi, swoja droga to jak ty taki wieeeeelki obiadek zjadlas to gdzie ty to zmiescilas????
Bepi pieknie ,wakacyjne wygladasz i komponujesz sie w tej alejce do morza
No trip no life
Bepi, te szczegóły w Twoich relacjach sa bezcenne. Mój M nie lubi plażingu, ale zawsze po Twoich opisach jest skłonny ruszyć Waszym śladem. Dla mnie plaża super i ludziska też, mnie nie przeszkadzaja.
Bea
Ola ja jadłam po 2 takie talerze ,na obiad , najpierw 1 z konkretami a potem drugi na dokładkę z górą frytek które uwielbiam ,to i tak jem teraz mniej..niż kiedyś...bo przytyłam w ostanich latach ponad 10 kg, , kiedyś jak mi tarczyca lepiej funkcjonowała to jadłam tyle samo albo i więcej a ważyłam zawsze 53 kg, dlatego mówię że nam all się opłaca , bo gdybyśmy tego nie mieli to albo wydamy fortunę na miejscu , i nie pojedziemy na urlop kolejny za szybko..albo będziemy dziadować na urlopie czego nie lubimy na wakacjach, bo nas doba wyszła w tym hotelu 50 euro od osoby a tam jeden drink kosztował 25 zł, piwo 15 zł za małe 0,33 l a ja drinków wypijałam po 15 na dobę ,do tego kilka karafek wina, o jedzeniu, jakiś kawkach z whiski i piwach już nie wspomnę..czy jedzeniu , więc ta cena za jaką udało mi się kupić pobyt w tym hotelu to śmiech na sali do tych cen jakie były z menu.. No i muszę przyznać że te drinki to pyszniutkie były , dopracowane, tu w Verandzie były dobre, (ale w Meridienie to była naprawdę poezja smaku, najpyszniejsze jakie gdziekolwiek w życiu piłam )wino dobre, piwo jeszcze lepsze, nie ma tam jeszcze takiej masówki..i też ludzie jeżdzą z inną mentalnością, siedzą przy tej wodzie mineralnej perier ..na plazy co kosztuje drożej niż piwo i ino liczą te kalorie, boją sie przytycia czy bóg wie czego , ja tego nie potrafiłam zrozumieć..