Plumeria jakby mi drinki nie sprawiały przyjemności to tylko i wyłącznie bukuje Resort Paradis/Dinarobin, dla mnie najpiękniejszy na całym Mauritiusie, byłam nawet w Oberoi który ma najlepsze noty na wyspie ,pochlapać się w cieplutkim basenie w Oberoi, noc kosztuje 300-400 euro za osobe, ale daleko mu do widoków le Morne, 1 hotelu na cały pobyt bym absolutnie nie wybrała bo Paradis fajny ale brakowało by mi tej drineczkowej beztroskiej laby od rana do nocy.. a w Paradisie pewnie drink kosztował conajmniej 50-60 zł więc widokowo cud miód.. ale pysk suchy.... dlatego zaś tam wrócę na około 4 dni..nacieszyć mordkę , poczuć magie raju..a potem śmigne tam gdzie all
w częśći Dinarobin są około 3-4 baseny takie urokliwe malutkie , one chyba podlegają poszczególnym budynkom, ale tam pusto było żywej duszy nie widziałam na tych basenach więc poszłam wymoczyć dupcię, i tutaj szoking, te baseny były podgrzewane więc woda zupa, taka jak lubię.. nareszcie
kwiatów niewiele kwitło o tej porze roku, bo to zima przecież na Mauritiusie, w ogrodach hotelowych było wiele drzew frangipani, ale były już pojedyńczy kwiatuszki, wszystko przekwitało
tutaj powyżej na brzegu widać te ciemne miejsca to rafa, osobiście plaża częsci Paradis bardziej mi się podobała, było więcej zieleni
no i docieramy na główny basen Dinarobin, który też jest dla naszej dyspozycji tyż był cudny, do dzisiaj nie wiem który lepszy czy ten w Paradisie..czy w Dinarobin
Czyli Cię pilnuje
Bepi, a jakbyś miała jeden hotel na pobyt wybrać, to który ?
Laguna od oceanu wypływała na pola golfowe Paradisa
pod górką można sobie też pograć w piłkę
i już jesteśmy w Dinarobin
idziemy na plażę..
pokoje
Plumeria jakby mi drinki nie sprawiały przyjemności to tylko i wyłącznie bukuje Resort Paradis/Dinarobin, dla mnie najpiękniejszy na całym Mauritiusie, byłam nawet w Oberoi który ma najlepsze noty na wyspie ,pochlapać się w cieplutkim basenie w Oberoi, noc kosztuje 300-400 euro za osobe, ale daleko mu do widoków le Morne, 1 hotelu na cały pobyt bym absolutnie nie wybrała bo Paradis fajny ale brakowało by mi tej drineczkowej beztroskiej laby od rana do nocy.. a w Paradisie pewnie drink kosztował conajmniej 50-60 zł więc widokowo cud miód.. ale pysk suchy.... dlatego zaś tam wrócę na około 4 dni..nacieszyć mordkę , poczuć magie raju..a potem śmigne tam gdzie all
Dzięki ! Tak pokazujesz Mauritius, że zaczynam ten kierunek brać pod uwagę
w częśći Dinarobin są około 3-4 baseny takie urokliwe malutkie , one chyba podlegają poszczególnym budynkom, ale tam pusto było żywej duszy nie widziałam na tych basenach więc poszłam wymoczyć dupcię, i tutaj szoking, te baseny były podgrzewane więc woda zupa, taka jak lubię.. nareszcie
kwiatów niewiele kwitło o tej porze roku, bo to zima przecież na Mauritiusie, w ogrodach hotelowych było wiele drzew frangipani, ale były już pojedyńczy kwiatuszki, wszystko przekwitało
bar na plaży Dinarobin
leżanki przy barze
pustki dookoła, oj na karaibach taki bar to byłby oblegany
Cudnie tam i właśnie te pustki, superrrrr!
tutaj powyżej na brzegu widać te ciemne miejsca to rafa, osobiście plaża częsci Paradis bardziej mi się podobała, było więcej zieleni
no i docieramy na główny basen Dinarobin, który też jest dla naszej dyspozycji tyż był cudny, do dzisiaj nie wiem który lepszy czy ten w Paradisie..czy w Dinarobin
cudnie, że brak słów trzeba tam być i już
a z Roberto oplułam monitor, dobre
Leżanki przy basenie
plaża przy basenie Dinarobin niespecjalna..jest malownicza, ale brzeg kiepski, u nas w Paradisie była miodzio piaseczek miękki i sypki