Komu w drogę temu czas,pakujemy się do vip pojazdu i wio przed siebie a żeby nie nudziło się,to po drodze będę "cykać" co się da zwłaszcza że odległosci na trasie nie są krótkie
Dzień pierwszy (program sun & fun)
Agadir - Essaouira - El Jadida - Casablanca Po wczesnym śniadaniu wyjazd do Essaouiry - miasteczka portowego położonego nad przepięknym wybrzeżem Oceanu Atlantyckiego. Essaouria ma niezwykle uroczy klimat dzięki pobielonym domkom z niebieskimi okiennicami i dachami, położonymi wzdłuż wąskich, krętych uliczek przez co często jest nazywana "Białą Perłą Atlantyku". Następnie przejazd do El Jadidy i zwiedzanie najstarszej części miasta - założonej w XVI w. przez Portugalczyków. Przyjazd wieczorem do Casablanki zakwaterowanie w hotelu, kolacja. (Trasa ok. 540 km)
Po drodzę,to co widzimy przez szybę vip pojazdu
Port i flaga marokańska
WOW słońce wschodzi i jest Ocean bo poprzednio to tylko ciemnośc była,teraz ciemność znikła,jest mgła
Obecna - niecierpliwie czekam na ciąg dalszy . Początek z odlotem mieliście koszmarny - nie dość że pobudka w środku nocy to jeszcze 12 godzin na lotnisku.... Ale lepies poczekać niż lecieć samolotem z usterką.
Za to busik vipowski wypasowy!
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Nie wiem o co chodzi ale ja też jak z lotnisk wypadam to kunia z kopytami bym nosem wciągnęła .Przemiana materi zaiwania jak taksometr w taxi z nerwów przed tym całym cyrkiem lotniskowym
Lamia nie zapominaj,że musimy jeszcze wrócić z Maroko a to dopiero początek relacji ,na końcu będzie podsumowanie
Momi tak właśnie i było... privatnie,jakby jeszcze do tego można było zmienić plan zwiedzania,to by już całkiem całkiem co prawda w parę momentach nam się to udało,bo grupa maleńka,wszyscy zgodni,to i pilotka nie miała wyboru
Kiwi takie nerwy,to chyba tylko na lotnisku w Katowicach po powrocie do domu mąż mi powiedział,że tego lotniska na oczy nie chcę widzieć a powiem,że jego praca związana jest z podrózami na rózne kontynenty i w ciągu roku lotnisk odwiedza masę,no takiego cyrku co odstawiają w Katowicach,to nigdzie nie widział. 3 razy lecieliśmy z K. i 3 razy koszmar,córka latała z niego 2 i o dwa za dużo.To u nich chyba, to jest na porządku dziennym
Mamy przerwę "techniczną" na siku,kawe,herbate itd niestety jest trochę zawsześnie na tajiny,to dla tego tylko kawa,herbata i obowiązkowo soczek A to że ten soczek który napotkałam pierwszy raz i nie ważne,że kosztował 15 dirham (drogo) 1 euro=10 dirchamów,koniecznie musiałam wypróbować
Czekamy czekamy na autokar i tu ogłoszenie,papużki nierozłączki zostaną rozdzieleni
Rainbow idzie do autokaru,a Sun & Fun do busu okazuje się że jest nas tylko i aż!!!!! 7 osób i będą nas wozić jako grupe VIP
Tego to ja już całkowicie nie spodziewałam się a oto i nasz VIP POJAZD czego chcęć wiecej
Komu w drogę temu czas,pakujemy się do vip pojazdu i wio przed siebie a żeby nie nudziło się,to po drodze będę "cykać" co się da zwłaszcza że odległosci na trasie nie są krótkie
Dzień pierwszy (program sun & fun)
Agadir - Essaouira - El Jadida - Casablanca
Po wczesnym śniadaniu wyjazd do Essaouiry - miasteczka portowego położonego nad przepięknym wybrzeżem Oceanu Atlantyckiego. Essaouria ma niezwykle uroczy klimat dzięki pobielonym domkom z niebieskimi okiennicami i dachami, położonymi wzdłuż wąskich, krętych uliczek przez co często jest nazywana "Białą Perłą Atlantyku". Następnie przejazd do El Jadidy i zwiedzanie najstarszej części miasta - założonej w XVI w. przez Portugalczyków. Przyjazd wieczorem do Casablanki zakwaterowanie w hotelu, kolacja. (Trasa ok. 540 km)
Po drodzę,to co widzimy przez szybę vip pojazdu
Port i flaga marokańska
WOW słońce wschodzi i jest Ocean bo poprzednio to tylko ciemnośc była,teraz ciemność znikła,jest mgła
No takim samochodem to mozna podrózować....
e noo.e noo... Lenuś , Vip tour z SF FIU FIU
Karissska no i sama widzisz czy mogę coś złego powiedzieć tak nas przyjęto, jak gości honorowych na ziemi marokańskiej
Chleb sól był? Był limuzyna vip podana? Podana w Królewskich pokojach położono? Położono
Obecna - niecierpliwie czekam na ciąg dalszy . Początek z odlotem mieliście koszmarny - nie dość że pobudka w środku nocy to jeszcze 12 godzin na lotnisku.... Ale lepies poczekać niż lecieć samolotem z usterką.
Za to busik vipowski wypasowy!
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lenuś fajnie, ze taka mała grupa - prawie jak prywatna objazdówka
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Nie wiem o co chodzi ale ja też jak z lotnisk wypadam to kunia z kopytami bym nosem wciągnęła .Przemiana materi zaiwania jak taksometr w taxi z nerwów przed tym całym cyrkiem lotniskowym
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Lamia,Momita,Kiwa
Lamia nie zapominaj,że musimy jeszcze wrócić z Maroko a to dopiero początek relacji ,na końcu będzie podsumowanie
Momi tak właśnie i było... privatnie,jakby jeszcze do tego można było zmienić plan zwiedzania,to by już całkiem całkiem co prawda w parę momentach nam się to udało,bo grupa maleńka,wszyscy zgodni,to i pilotka nie miała wyboru
Kiwi takie nerwy,to chyba tylko na lotnisku w Katowicach po powrocie do domu mąż mi powiedział,że tego lotniska na oczy nie chcę widzieć a powiem,że jego praca związana jest z podrózami na rózne kontynenty i w ciągu roku lotnisk odwiedza masę,no takiego cyrku co odstawiają w Katowicach,to nigdzie nie widział. 3 razy lecieliśmy z K. i 3 razy koszmar,córka latała z niego 2 i o dwa za dużo.To u nich chyba, to jest na porządku dziennym
Hej hej hej -nowy dzień-jedziemy dalej!
Mamy przerwę "techniczną" na siku,kawe,herbate itd niestety jest trochę zawsześnie na tajiny,to dla tego tylko kawa,herbata i obowiązkowo soczek A to że ten soczek który napotkałam pierwszy raz i nie ważne,że kosztował 15 dirham (drogo) 1 euro=10 dirchamów,koniecznie musiałam wypróbować