To było zdjęcie próbne, teraz już wiem mniej więcej jak to działa
no to zaczynam moją pierwsza ( mam nadzieję, że nie ostatnią ) relację.
Wyjazd wykupiony w niemieckim Tui, wyszło taniej niż w polskim, nie było problemu z wykupieniemw polskim biurze podróży,
26.10.11 Dworzec Głowny Poznań pociąg o Berlina 10:30, po 2,5h godzinach wysiadamy na dworcu w Berlinie, a tam jak w galerii handlowej sklepy, makdonaldy, perony pdo ziemią ... z dworca na lotnisko Berlin Tegel przemieszczamy się bez problemu autobusem TXL (ok. 20 min), a na Teglu bieda. zdecydowanie lepsze wrażenie zrobił na nas berliński dworzec. Na Teglu przed odlotem też zrobiło się zamieszanie, bo nigdzie nie było napisane ani nikt nam nie powiedział, że bagaże należy odprawić od razu przy wejściu a nie przy stanowisku gdzie bezpośrednio wchodzi się do samolotu. Ale teraz już wiemy .
19:00 wylot z Berlin Turkish Airline, niestety ani Messy ani Kobe Bryant z nami nie leciał ...
W Istambule lądujemy o 22:50, do samolotu na Male mamy sporo czasu / planowany odlot 1:05, niestety samolot miał opóżnienie/. Ale na lotnisku w Istambule nie można się nudzić, sporo sklepów, kilometry korytarzy, można nawet znaleźć "zaciszne" miejsce gdzie można usiąść, wyciągnąć nogi i w spokouje zapalić e-papieroska .
W końcu pakujemy się do samolotu, tradycjnie na powitanie cukiereczek, potem kolacyjka, każdy dostaje "piórnik" a w nim szczoteczka do żebów, pasta, gogle do spania i skarpetki, opróc tego do dyspozycji kapciuszki, poduszeczka i kocyk, po jakimś czasie cały samolot ludzi śpi. Nie wiem czy do tego jedzenia nie dodają czegoś usypiającego, żeby nikt po samolicie nie łaził i imprezki żadnej czasem nie rozkręcił
Po wyjściu z samolotu atakuje nas żar z nieba, przechodzimy przez bramki, odbieramy bagaże i wychodzimy. Na miejscu czeka na nas przedstawiciel hotel ( z Tui oczywiście nikogo nie ma ...). zaprowadza nas do stanowiska Airtaxi gdzie oddajemy bagaże, wsiadamy do małego busika i jedziemy dworzec hydroplanowy.
To było zdjęcie próbne, teraz już wiem mniej więcej jak to działa
no to zaczynam moją pierwsza ( mam nadzieję, że nie ostatnią ) relację.
Wyjazd wykupiony w niemieckim Tui, wyszło taniej niż w polskim, nie było problemu z wykupieniemw polskim biurze podróży,
26.10.11 Dworzec Głowny Poznań pociąg o Berlina 10:30, po 2,5h godzinach wysiadamy na dworcu w Berlinie, a tam jak w galerii handlowej sklepy, makdonaldy, perony pdo ziemią ... z dworca na lotnisko Berlin Tegel przemieszczamy się bez problemu autobusem TXL (ok. 20 min), a na Teglu bieda. zdecydowanie lepsze wrażenie zrobił na nas berliński dworzec. Na Teglu przed odlotem też zrobiło się zamieszanie, bo nigdzie nie było napisane ani nikt nam nie powiedział, że bagaże należy odprawić od razu przy wejściu a nie przy stanowisku gdzie bezpośrednio wchodzi się do samolotu. Ale teraz już wiemy .
19:00 wylot z Berlin Turkish Airline, niestety ani Messy ani Kobe Bryant z nami nie leciał ...
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
To i ja zasiadam do ogladania tym bardziej ,ze pewnie nigdy tam nie dotre ..
No trip no life
Nelcia
Bo tam za ciepło
Ale kiedyś trzeba kości wygrzać, bo od lodu można się reumatyzmu nabawić
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Z Berlina lecimy do Istambułu.
samolocik bardzo przyjemny, na dzień dobry dostajemy po cukierku i każdy zaczyna bawić się swoim "monitorkiem" .
ja zaczęłam od popsucia pilota
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
jejciu ja już nie mogę się doczekać
zaś dostaję głupawki jak pomyślę o tych malediwskich lazurkach ehh...zasiadam i wypatruję tego raju
Tomek, zgadlles ha ha a apropos reuamatyzmu to jade w sobote stare kosci troche pogrzac
No trip no life
Z chęcią poczytam i popatrzę
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
W Istambule lądujemy o 22:50, do samolotu na Male mamy sporo czasu / planowany odlot 1:05, niestety samolot miał opóżnienie/. Ale na lotnisku w Istambule nie można się nudzić, sporo sklepów, kilometry korytarzy, można nawet znaleźć "zaciszne" miejsce gdzie można usiąść, wyciągnąć nogi i w spokouje zapalić e-papieroska .
W końcu pakujemy się do samolotu, tradycjnie na powitanie cukiereczek, potem kolacyjka, każdy dostaje "piórnik" a w nim szczoteczka do żebów, pasta, gogle do spania i skarpetki, opróc tego do dyspozycji kapciuszki, poduszeczka i kocyk, po jakimś czasie cały samolot ludzi śpi. Nie wiem czy do tego jedzenia nie dodają czegoś usypiającego, żeby nikt po samolicie nie łaził i imprezki żadnej czasem nie rozkręcił
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Nad ranem wszyscy pomału się budzą a za oknem: "niebieskie plamki na matrycy" nieco większe :-)
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Lądujemy w Male o 6 rano chyba
Po wyjściu z samolotu atakuje nas żar z nieba, przechodzimy przez bramki, odbieramy bagaże i wychodzimy. Na miejscu czeka na nas przedstawiciel hotel ( z Tui oczywiście nikogo nie ma ...). zaprowadza nas do stanowiska Airtaxi gdzie oddajemy bagaże, wsiadamy do małego busika i jedziemy dworzec hydroplanowy.
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/