--------------------

____________________

 

 

 



W poszukiwaniu prawdziwej KUBY

500 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2014

momita :

to chyba nie pracownicy szpitala wojewódzkiego miedzy jedną a drugą operacją Mosking

 

Miałam bardzo podobne pierwsze skojarzenie Biggrin , tylko te kalosze... Yahoo

Zdjęcia cudne, jak zwykle zresztą. Niesamowicie wyglądają te kolorowe zabytkowe samochody Clapping . Inny świat... Bardzo mi się podoba i bardzo chciałabym to zobaczyć na własne oczy, Yes 3

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

No to widze, że nie jestem sama Biggrin jak robilam zdjecie to tez tak myslalam Biggrin Moze przy uboju swin pracuja, albo kur Biggrin 

Duży Zając
Obrazek użytkownika Duży Zając
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 21 sty 2014

I mnie jakoś skojarzenie ze szpitalem przyszło do głowy... Ale może nie??? Może to tylko zespół z miejscowego prosektorium między jedną sekcją a drugą wywędrował na drugie śniadanko...

Duży Zając

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Duży Zając :

I mnie jakoś skojarzenie ze szpitalem przyszło do głowy... Ale może nie??? Może to tylko zespół z miejscowego prosektorium między jedną sekcją a drugą wywędrował na drugie śniadanko...

no to teraz Zając pojechałeś Mosking Mosking

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

momita :

to chyba nie pracownicy szpitala wojewódzkiego miedzy jedną a drugą operacją Mosking

o tym samym sobie pomyślałam Biggrin

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Do Hawany jechaliśmy jakąś godzinkę, może trochę więcej. Taxówkarz podrzucił nas pod samą casę. Ta wyglądała dużo lepiej niż nasza poprzednia. Przywitała nas sympatyczna właścicielka, od razu zaproponowała kawę i coś zimnego do picia. Zauroczył nas widok z balkonu. Zostawiliśmy bagaże i poszliśmy od razu na miasto. Ciekawi Hawany, ludzi, Kuby. Bez mapy, bez jakiegokolwiek planu, bez listy miejsc które koniecznie trzeba odwiedzić, postanowiliśmy po prostu poszwędać się po ulicach, zobaczyć jak wygląda życie na Kubie. Poszliśmy na prawo od naszej casy i tak natknęliśmy sie na  coś w rodzaju jarmaku z kwiatami. Dość tłoczno, głośno. Każdy coś krzyczy, samochody trąbią. Generalnie pierwsze wrażenie dość szokujące. Nie owijając w bawełnę, smród, bród i bida z nędzą. Na ulicach walają się wszędzie śmieci, tu i ówdzie pływają jakieś ścieki, trzeba uważać żeby w coś nie wdepnąć. Można też oberwać jakimś spadającym kawałkiem z walących się budynków. Co jakiś czas leżała kupka gruzu, który się osypuje. Ludzie siedzący przed swoimi domami lub wyglądający przez okno. Za każdy razem miło się uśmiechamy, krzyczmy z daleka hola, ale mało kto odpowiada. Czasami kiwną głową, czasami odpowiedzą tak na odczepnego, ale jakiejś życzliwości czy radości w ich oczach nie widzieliśmy. 

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

I w sumie nie ma się czemu dziwić, bo dlaczego mieliby się niby cieszyć na widok białego turysty. Ciężko było nam się tam odnaleźć.  Co nie zmienia faktu, że byliśmy w raju fotograficznym. Od razu pożałowaliśmy, że wzięliśmy tylko jeden aparat. W ostatniej chwili przed wyjazdem wyjęłam jeden z plecaka, w obawie, że jakby coś się stało, to stracimy cały sprzęt, a tak to chociaż zostanie nam jeden aparat. Przy dwóch nie mielibyśmy problemu z wymienianiem obiektów, co czasami było uciążliwe. O robieniu zdjęć Kubańczykom z bliska można zapomnieć. Szczególnie w Hawanie. Trzeba by by mieć chyba ogromną sakiewkę z kukami, bo jak tylko ktoś widzi, że zbliżamy się z aparatem to od razu prosi za zdjęcie 1CUC. A nam nie chodziło o pozowane zdjęcia za kuki, chcieliśmy uchwycić jak najbardziej naturalną Hawanę. Taka jak jest dzisiaj, a nie tą z pocztówek z przed kilkudziesięciu lat. Dlatego nie spodziewajcie się tutaj zdjęć kolorowych Kubanek z cygarami w ustach, bo takie na całej Kubie są tylko dwie. Siedzą sobie na placu, pozując do zdjęć za 1CUC, ale co to ma wspólnego z samą Kubą? Nic. Bo przejechaliśmy ponad 1tys kilometrów, przespacerowaliśmy kilkadziesiąt i nie spotkaliśmy ani jednej Kubanki z cygarem.

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Spotkaliśmy za to wiele starych, zabytkowych samochodów. Tych jest tam naprawdę dużo. Jedne się rozpadają, inne są pięknie odrestaurowane. I to właściwie one nadają kolorów Hawanie, bo bez nich nie byłoby się czym zachwycać. Zwróćcie uwagę na zdjęcia, niemal na każdym znajduje się samochód, a jak sobie zasłonicie palcem samochód, to czar całego zdjęcia nagle pryska. Oczywiście poza zabytkowymi samochodami, po Hawanie jeździ dużo normalnych samochodów, do których Kubańczycy mają normalnie dostęp. Tak się plątając po uliczkach dotarliśmy do Parku Centralnego z którego właśnie odjeżdżał autobus hop on hop off. Ponieważ byliśmy trochę zmęczeni upałem postanowiliśmy zrobić sobie małą rundkę. W autobusie przynajmniej świeży powiew powietrza. Pierwsze trzy przystanki przy jakichś mało ciekawych miejscach, w sumie chyba wszystkie to były hotele. Wysiedliśmy dopiero na Plaza de la Revolution, która tak naprawdę, też za ciekawa nie była. Poza tym, że to miejsce szczególne dla Kubańczyków, to kompletnie niefotogeniczne. Staraliśmy się dodać mu trochę kubańskiego uroku samochodami.

 
marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Pokręciliśmy się chwilę po placu i wróciliśmy do przystanku autobusu na który musieliśmy czekać prawie godzinę. W pełnym słońcu, bo nie było się gdzie schować, bez możliwości kupienia czegokolwiek do picia. Już chcieliśmy wziąć taksówkę, ale wreszcie nadjechał nasz autobus. Całe szczęście, bo mi już głowa pękała od nadmiaru słońca. Jadąc autobusem minęliśmy piękny cmentarz. Udało nam się przy nim wysiąść. Przy wejściu musieliśmy zapłacić wstęp. Bagatela 5 CUC od osoby. Nie wiem skąd oni te ceny biorą, ale 40 zł za to żeby wejść na stary cmentarz to lekka przesada, ale ok. Idziemy, bo cmentarz robi mega wrażenie. Jak dla mnie to najpiękniejszy cmentarz jaki w życiu widziałam. Prawdziwe działa sztuki. Zaraz przy pierwszej alejce podszedł do nas Kubańczyk i powiedział że jest strażnikiem/przewodnikiem i że nam poopowiada o cmentarzu. Ucieszyliśmy się, bo jak już zapłaciliśmy te 10 CUC, to chociaż coś się o nim dowiemy. Co prawda jego angielski był tak samo kiepski jak mój hiszpański, ale jakoś udało nam się porozumieć. Na cmentarzu leży ponad 2 miliony zmarłych, a jego powierzchnia to ok 5 km kwadratowych. Jest naprawdę ogromny. Chłopak przeciągnął nas po tych alejkach, pokazując groby znanych Kubańczyków. Co ciekawe ludzie byli tam pochowani w grupach społecznych. Malarze mieli swój grobowiec, muzycy swój, strażacy swój, inny był dla Hiszpanów, jeszcze inny dla arabów. Łaziliśmy za nim tak chyba z godzinę, bo cmentarz ogromny, aż w końcu stwierdziliśmy, że mamy dość i wracamy, głodni byliśmy. Podziękowaliśmy ładnie, a ten wyciąga rękę i mówi, że 10 CUC się należy za jego towarzystwo. Ja takie oczy, że co? Tym bardziej, że 15CUC to on może na miesiąc zarabia. Powiedziałam, że bardzo nie ładnie, że nam od razu nie powiedział, że taka usługa jest płatna, bo na pewno byśmy sobie sami pochodzili. A tak to tylko się nachodziliśmy i jeszcze kasę chce od nas. Dałam mu jakieś drobne, które miałam, bo jakby nie było łaził z nami, ale poprosiłam, żeby kolejnych turystów uprzedzał, że taka usługa jest płatna.

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

No i Marylko, tak mnie zatkało, ze nie wiem co mam napisać... a to dopiero początek Waszej Kuby... zdjęcia... uwaga, teraz będą banały... zdjęcia najpiekniejsze jakie z Kuby widzaiłam!

Macie jakieś magiczne obiektywy chyba, zaczarowane jakieś... bo mnie nijak takie foty nie wychodziły Sorry 2

Hawana jak dla mnie chyba miasto nr 1 na swiecie... chyba tak, teraz porządnie się zastanowiłam, zrobiłam rachunek sumienia i jak dotąd nic tego jeszcze nie przebije! Architektura budynków dopieszczona w detalach, perełka po prostu, tylko żal że aż w takim stanie rozsypki, choć to tez klimaciku dodaje, trzeba przyznac...

Te samochody są obłędne, a na tych Waszych zdjęciach jeszcze więcej niz obłędne! Zawsze mnie to fascynuje jakie wszystkie wypucowane i błyszczące... Shok

Miejscówke w Havanie mieliście genialną, sama chciałabym w takiej Kazie pomieszkać... Yes 3

A z naciaganiem turystów, to tak tam jest... może mało relacji z Kuby czytałaś przed wyjazdem. My jechalismy już mocno uswiadomieni, jak naciagają naiwnych białych, na kazdym kroku, nie tylko na zwiedzanie, na auto-stopa tez, sami tez mieliśmy śmieszną/dziwną przygodę z łebkiem na stopa, nawet dwóch wpakowało się nam do auta... ale nie o tym chciałam... pisałam kiedyś w relacji... nie ważne Biggrin trzeba się mieć na baczności i być asertywnym na Kubie i to bardzo.

Czekam niecierpliwie na cd. Jak będa moje ukochane plaże wschodnie to chyba zejde na zawał, coś czuję... na foto zapowiedziach już miałam stan przedzawałowy, a to się dopiero rozwija... ja pierdziu... Dash 1

Aaaaaaa i foto jakies Marcela poprosimy, oczywiście Biggrin tak na dobranoc... Może Mój tego nie czyta.... Blush  

Strony

Wyszukaj w trip4cheap