--------------------

____________________

 

 

 



KOSTARYKA - dlaczego warto tam jechać?

296 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 2 godziny 40 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ta półka na jachty to rzeczywiście ciekawostka he he ..ja tez nigdy niedziałam tak skladowanych łódek.Pewnie to trcohe tańsza forma niż trzymanie ich na wodzie..

Apisku, alez na szczesliwych tam wyglądacie Preved bije z was radość i optymizm !!

No trip no life

basia35
Obrazek użytkownika basia35
Offline
Ostatnio: 2 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 24 gru 2013

Wszystko superBiggrin

basia35

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Nelcia, Basia, dzięki!!!

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

W końcu wydostajemy się z gęsto zasiedlonej Mesety Centralnej . Ze wszystkich stron otaczają nas zielone wzgórza, niektóre zalesione, ale na większości są po prostu pastwiska.

Teraz wjeżdżamy w rejon upraw truskawek. Owocują wprawdzie cały rok, ale ich smak i aromat nie dorównuje naszym.

Wkrótce góry stają się wyższe, a w miejsce pastwisk pojawia się las deszczowy. To świadczy o tym, że wjeżdżamy do Parku Narodowego Braullio Carillo.

Park ten powstał w 1978 roku z inicjatywy ekologów, którzy obawiali się, że nowopowstająca autostrada ze stolicy do największego portowego miasta Limon na wybrzeżu Morza Karaibskiego, zniszczy tamtejsze dziewicze lasy deszczowe.

W parku są piękne głębokie kaniony, w których płyną wartko górskie strumienie, rosną ogromne drzewa, paprocie, orchidee, bromelie i rośliny o wielkich liściach zwane parasolami dla ubogich.

I tu właśnie doświadczamy, jak szybko może się zmienić pogoda w Kostaryce.

Przed chwilą jeszcze było słońce, a teraz po wjeździe na wysokość powyżej 2200 metrów otacza nas gęsty tuman mgielny.

Z jednej strony żal mi, że nie zobaczę pięknych widoczków, a z drugiej zaś – ten zamglony las jest tak dostojny i tajemniczy - wręcz mistyczny - że Ines z trudem zagania nas do auta....

A może już lepiej nie widzieć tej przepaści????

Ines opowiada, że w czasach, gdy nie było autostrady park przecinała wąska kręta droga o stromych podjazdach. Któregoś razu - jeszcze jako młoda dziewczyna - jechała tą drogą w czasie pory deszczowej, kiedy to silne ulewy powodują osuwiska skał i ziemi. W pewnym momencie wyjeżdżając zza zakrętu zobaczyła przed sobą lawinę błotną spływającą przez szosę ze stromej góry. Doskonale wiedziała, że tu nie ma żartów. Taka lawina może porwać ze sobą nie tylko człowieka, ale i samochód. Udało jej się z trudem wycofać na wąskiej drodze i zawrócić.

Jakie było jej zaskoczenie i przerażenie, gdy po kilku kilometrach okazało się, że podobna błotna masa zagrodziła jej drogę odwrotu.

Została odcięta od świata pomiędzy dwoma zwałami błota, skał i połamanych drzew, a wtedy nie było telefonów komórkowych i droga była rzadziej uczęszczana!!!!

W tej błotnej pułapce spędziła kilka godzin...

Mariola

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 2 godziny 40 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

To dziewczyna miala rzeczywiscie makabryczne przezycia !! bo to różnie moglo sie skonczyc ..

takie lawy błotne sa jednak znacznie bliżej nas bo np na Maderze

No trip no life

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

No, wyobrażam sobie, co przeżyła w takiej dżungli, odcięta od świata w czasie ulewy. I nie miała żadnej gwarancji, czy na nią nie  zejdzie kolejna  błotna lawina.

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Teraz na szczęście nie ma ulewy, a i mgła gdzieś znika.

Wkrótce ukazuje się nam już w pełnym słońcu czubek wulkanu Barva. Coś tam nad nim jest, nie wiem czy to chmurka, czy też wulkan dymi?????

Kolejny przystanek przy wodospadach na rzece La Paz. Tych wodospadów jest aż pięć, jednak z drogi widać tylko dwa.

Wybierzemy się w końcówce pobytu jeszcze raz w tą okolicę, gdyż mamy tu zarezerwowany hotel.

W pobliżu miasteczka Gaupiles Ines skręca w boczną szutrową drogę. Nie wiemy co nas teraz czeka?????

Jedziemy wyboistą waską drogą biegnącą wśród gór i dojeżdżamy do górskiej rzeki Rio Sucio.

Wokół piękna roślinność, spory strumień wije się pomiędzy kamieniami.

Teraz jest pora sucha, więc poziom wody jest niski, ale na brzegach widać wyraźnie ślady podmycia w czasie wysokiego stanu wody po tropikalnych ulewach.

Na brzegu rośnie stare krzywe powyginane drzewo, na którym rosną epifity.

 

Warto się na nie wdrapać dla fajnego widoczku.

Ja robię foty z góry, a Ines z dołu...

Stąd już niedaleko do Gaupiles – głównego miasteczka tego regionu. Pora na kawkę, potem krótka wędrówka uliczkami, ale nic tam interesującego nie ma.

Mariola

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 4 tygodnie 1 dzień temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Cudowna przyroda i cieplutko Biggrin

Antenka
Obrazek użytkownika Antenka
Offline
Ostatnio: 5 lat 1 tydzień temu
Rejestracja: 23 paź 2013

Cudnie malownicza trasa, nawet we mgle Good

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 2 godziny 40 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

No nie.. trzymajcie mnie !! co za drzewo -cudo Yahoo Good

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap