Pewnie, że musi jeść - głodnego byłoby mi też szkoda.....
Dalszy poranny obchód campów:
Gotowi do drogi:
No tak - a jak nasza Toyota - naprawiona? Może czeka na nas nowa?
Naprawiona , ale ..... częsciowo. Piter z Kasimem zrobili co mogli, ale część na wymianę dostaniemy dopiero na piewszym postoju w Serengetii. Cóż, obawiam się, że nie mamy wyboru - wsiadamy do zgrzytającego auta odciążając prawy tył i ruszamy do parku.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Bepi, no...... dobrze - choć to mogłoby być całkiem ciekawe.....
Camp opuszczamy parę minut po 7 - w pogramie mamy dwa 2-godzinne wyjazdy na safari - przed lunchem i po nim, ale nasz pilotka uważa, że to marnowanie czasu i ku naszej uciesze jedziemy do parku na cały dzień. Pakujemy tylko sobie lunchboxy - jakieś kanapeczki, buły, pomidory i ogórasy, mini pizze, owoce, coś w rodzaju naszej babki drożdżowej i w drogę.
Małż robi za pilota - tył samochodu musi być pusty.
Na zwierzaki nie musiły długo czekać.
Maluszek uczepiony pod brzuchem mamy:
Zielone wzgórza Afryki:
Mijamy guźca, który szybko pokazuje gdzie nas ma:
Po drodze widać wiele połamanych przez słonie drzew.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Nikt z nasz nawet nie usiłuje policzyć, ile hipciów tapla się w tym błocku.
Hipopotamy mają bardzo wrażliwą skórę - na słońcu uledłaby poparzeniu - dlatego wciąż opryskują się błotem a na popas wychodzą w nocy. Pod wpływem wody ich skóra wytwarza ochronny, różowy śluz. Są najniebezpieczniejszymi zwierzętami Afryki - spotykając na swej drodze człowieka tratują go bezwzględnie. Zarówno za zaemi jak i w wodzie.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Pewnie, że musi jeść - głodnego byłoby mi też szkoda.....
Dalszy poranny obchód campów:
Gotowi do drogi:
No tak - a jak nasza Toyota - naprawiona? Może czeka na nas nowa?
Naprawiona , ale ..... częsciowo. Piter z Kasimem zrobili co mogli, ale część na wymianę dostaniemy dopiero na piewszym postoju w Serengetii. Cóż, obawiam się, że nie mamy wyboru - wsiadamy do zgrzytającego auta odciążając prawy tył i ruszamy do parku.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia niezłe przygody mieliście dobrze że nie skończyło się na nocy w samochodzie
Bepi, no...... dobrze - choć to mogłoby być całkiem ciekawe.....
Camp opuszczamy parę minut po 7 - w pogramie mamy dwa 2-godzinne wyjazdy na safari - przed lunchem i po nim, ale nasz pilotka uważa, że to marnowanie czasu i ku naszej uciesze jedziemy do parku na cały dzień. Pakujemy tylko sobie lunchboxy - jakieś kanapeczki, buły, pomidory i ogórasy, mini pizze, owoce, coś w rodzaju naszej babki drożdżowej i w drogę.
Małż robi za pilota - tył samochodu musi być pusty.
Na zwierzaki nie musiły długo czekać.
Maluszek uczepiony pod brzuchem mamy:
Zielone wzgórza Afryki:
Mijamy guźca, który szybko pokazuje gdzie nas ma:
Po drodze widać wiele połamanych przez słonie drzew.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Ogólnie w Serengeti jest wyjątkowo mało zwierząt - do tej pory tu praktycznie nie padało i wiele zwierzaków migrowało z powrotem do Kenii.
Mijamy kolejny szkielet - tym razem bawoła - jest dokładnie oczyszczony - w pryrodzie nic nie może się zmarnować.
Stadko impali:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Impala jest zwana MacDonaldem pustyni - ze względu na rysunek czarnych kresek na lusterkach.... to zmaczy pośladkach - coś w tym jest
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Dotarliśmy do Hippo Pools:
Nikt z nasz nawet nie usiłuje policzyć, ile hipciów tapla się w tym błocku.
Hipopotamy mają bardzo wrażliwą skórę - na słońcu uledłaby poparzeniu - dlatego wciąż opryskują się błotem a na popas wychodzą w nocy. Pod wpływem wody ich skóra wytwarza ochronny, różowy śluz. Są najniebezpieczniejszymi zwierzętami Afryki - spotykając na swej drodze człowieka tratują go bezwzględnie. Zarówno za zaemi jak i w wodzie.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
O Jezusie ile hipci !!! toz ja tyle w życiu nie widziałam.. ale wspaniałe miejsce HIPCIE WYMIATAJĄ
No trip no life
Hipcie różowiutkie do zacałowania nie wierzę ,że to napisałam
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
a ktoś tu narzeka, że ma męża z bojlerem...
Fajna ta zupa z hipciów, nie? Najpocieszniejszy był ten maluszek, którego cztery dorosłe osobniki podpychały na powierzchnię.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.