--------------------

____________________

 

 

 



19 dni w Kanadzie

191 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 3 tygodnie temu
Rejestracja: 07 paź 2013

Niagara Parks Botanical Gardens to ogrody, którymi opiekują się uczniowie szkoły ogrodniczej.

Na terenie ogrodu znajduje się motylarnia, gdzie żyje 2 tysiące tych pięknych owadów. Nie wchodze tam jednak, ponieważ widziałam już podobne miejsca...a cena biletu nie zachęca Blum 3

Z drogi Niagara Parkway, którą jadę, widać budynek Robert Moses Generting Station, czyli amerykańską elektrownię wodną.

Prawie dokładnie naprzeciwko znajduje się kanadyjska elektrownia wodna - Sir Adam Beck  Hydroelectric Generating Station. Nie mogę jej jednak z tego miejsca dokładnie zobaczyć.

Tak wygląda w całej okazałości, ale zdjęcie "pożyczone" z zasobów internetu

Nieco dalej pobocze drogi ozdabia kwiatowy zegar. I jak tu się ciągle nie zatrzymywać?

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Offline
Ostatnio: 4 godziny 36 minut temu
Rejestracja: 22 maj 2021

 Biggrin  taka burząca się rzeka to nawet bez spiętrzania mogła by produkować prąd

oczywiście jestem i z zaciekawieniem oglądam  fajne te Gardens, a "kalarepowa rabatka" super   Biggrin

w motylarni to się jeszcze człowiek zwykle w cenie biletu nieźle napoci, bo tropiki

osobiście w Kanadzie nie będę więc powędruję z Tobą; w dzieciństwie przeczytałem całego Fiedlera w tym "Kanadę pachnąca żywicą"

papuas

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 8 godzin 54 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

ale piękny kwiat Good

Ja tez lubie oglądać ogrody botaniczne

No trip no life

Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 3 tygodnie temu
Rejestracja: 07 paź 2013

 Okolica Niagary słynie nie tylko z wodospadu. Ta częsć  Ontario słynna jest również z  winnic produkujących unikatowe  wino lodowe. ( oprócz Kanady, jeszcze tylko w Niemczech jest produkowany taki trunek). Produkcja tego wina rozpoczęła się w latach siedemdziesiątych, kiedy kilku młodych winiarzy wpadło na pomysł użycia do produkcji wina przetrzymanych na krzaku winogron, zebranych dopiero, kiedy temperatura spadnie do -12 stopni. Takie winogrona, które wielokrotnie zamarzały i odmarzały na krzaku mają w sobie niezwykłą słodycz. Produkcja wina jest dość skomplikowana...a cena wina lodowego jest 3-4 razy wyższa, niż wina stołowego.

Teraz producentów wina lodowego jest już w Ontario około 100, a każdy zaprasza do swojej winnicy znakami umieszczonymi przy drodze.

Zatrzymałam się przy jednej z winnic. Okazało się, że jest to winnica, której właścicielem jest Wayne Gretzky. Znałam to nazwisko :-), bo lubię sporty wszelkie.

W Kanadzie każdy je zna, bo to hokeista wszechczasów, grający z numerem 99, a hokej to kanadyjski sport narodowy.

Numer  99 został zastrzeżony przez całą ligę NHS i nikt już z tym numerem nie może wystąpić. To jedeny taki przypadek w historii.

Ceny wina lodowego były bardzo wysokie, więc nie kupiłam żadnego.

Zatrzymałam się jeszcze w jednej winnicy, ale również ceny przekroczyły moje finansowe możliwości. Kilkaset złotych za butelkę, to zbyt dużo.

Niagara-on-the-Lake, to niewielkie miasteczko, ale przepiękne. Zatrzymałam się na chwilę przy cmentarzu ( mam słabość do cmentarzy) i niewielkim kościele. Był zamknęty, ale przy kościele kilka osób przygotowywało miejsce na festyn, który miał się odbyć nazajutrz. Po chwili rozmowy okazało się, że jedna z pań, to pastor tego kościoła i zaproponowała, że go otworzy, jeśli chcę zobaczyć. Smile

Kościół św. Andrzeja

To nie budka dla ptaków, tylko darmowa biblioteka. Świetny pomysł.

Niagara-on-the Lake zachwyca czystością, roślinnością i ciekawą architekturą.

W miasteczku od 1962 roku odbywa się Shaw Festival, gdzie pokazuje się sztuki autorstwa George'a Bernarda Shaw, laureata literackiej nagrody Nobla z 1925 roku.

Pomnik pisarza stoi przy głównej ulicy miasta, jest autorstwa Elizabeth Bradford Holbrook.

W Niagara-on-the-Lake są jeszcze inne ciekawe miejsca, ale nie miałam już na nie czasu. Zjadłam tylko szybki posiłek na łonie natury i pojechałam do miejsca, które BARDZO chciałam zdążyć zobaczyć.

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 8 godzin 54 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Dana, takie biblioteczkki plenerowe są bardzo popularne i u nas. 

Koło mnie jest mała ,ale są też duzo większe. Każdy może tam włożyć swoje ksiązki

No trip no life

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 17 godzin 54 minuty temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Ale fajny pomysł z biblioteczką osiedlową. Koło nas chyba nie ma.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 3 tygodnie temu
Rejestracja: 07 paź 2013

Miejsce do którego tak się spieszyłam, to Westfield Village  w Rockton, niedaleko Hamilton. Nie sądzę, żeby wielu turystów z daleka się tam zapuszczało, ale dla mnie to było bardzo ważne miejsce.

Dla jednych Kanada, to hokej, dla innych, to syrop klonowy, dla jeszcze innych różne inne skojarzenia.

Dla mnie Kanada, to "Ania z Zielonego Wzgórza" L.M. Montgomery, jedna z najważniejszych książek w moim życiu. Książka i film, ale film WYŁĄCZNIE ten z 1985r w reżyserii Kevina Sullivana, z Megan Follows w roli Ani.

 

 

Colleen Dewhurst w roli Maryli Cuthbert

 

 

Richardem Farnsworth w roli Mateusza Cuthberta

 

 

i Jonathanem Crombie w roli Gilberta Blythe

 

 

Niestety z tej obsady żyje jedynie Megan Follows. Filmowa Maryla zmarła w 1991r, w wieku 67 lat, a Mateusz w 2000r, w wieku 80 lat, tuż po swojej drugiej nominacji do Oscara, za rolę w filmie "The stright story".  Nie żyje również filmowy Gilbert, zmarł  2015 roku, w wieku 48 lat, na tętniaka mózgu.

 

Całkiem niedawno nakręcono nowy serial o Ani z Zielonego Wzgórza dla Netflixa. Próbowałam to obejrzeć, dotrwałam do czwartego odcinka, dalej nie dałam rady.

Przetłumaczono też ostatnio po raz kolejny na polski "Anne of Green Gables". Przeczytałam... i uważam, że to była strata czasu. Nic wielkiego to tłumaczenie nie wniosło. Dla wielbicieli L.M.Montgomery i jej twórczości Ania będzie zawsze Anią z Zielonego Wzgórza, nie z Zielonych Szczytów, jakkolwiek poprawne takie tłumaczenie by było. A już audiobook, czytany przez polską aktorkę, której nazwiska nie pamiętam i nie chcę pamiętać, powinien być zakazany. Przed czytaniem należy się przygotować, niestety pani czytająca robi DRASTYCZNE błędy w polszyźnie, a wymowa angielskich słów ( szczególnie nazwisk) ma również wiele do życzenia.

Jest moim marzeniem, żeby nikt nie próbował tłumaczyć Szekspira  współczesnym językiem, czy choćby "Chłopów", bo to już by był koniec literatury... Sad

 

Niektóre sceny z filmu Kevina Sullivana były kręcone właśnie w Westfield Village. Bałam się, że skansen będzie zamknięty, bo nie znalazłam żadnych informacji, że już działa po covidzie.

Przy wjeżdzie na parking była informacja, że można wjechać, jeśli się uiści opłatę 15 CAD i obejrzeć  zamknięte budynki "z wierzchu". Oczywiście wjechałam. Smile

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do niektórych budynków można było zajrzeć przez okno...

 

 

 

 

 

 

 

Wnętrze tego kościoła "grało" w filmie.

 

 

 

 

 

 

 W tym sklepie Mateusz kupował dla Ani sukienkę z bufiastymi rękawami.

 

 

 

 

 

 

 

 

A na tym dworcu czekała na Mateusza Cuthbert'a Ania Shirley we wspomnianym filmie.

 

 

 

 

 

 

 

 

Posiedziałam i ja chwilę na tej ławce ale nikt po mnie nie przyjechał Blum 3

Wizyta w tym skansenie była niezwykłą przyjemnościa. Poczułam się tak, jakbym naprawdę tam była w czasie akcji mojej ulubionej książki. I nikt mi nie przeszkadzał...

 

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Offline
Ostatnio: 4 godziny 36 minut temu
Rejestracja: 22 maj 2021

nooo  to też ta najprawdziwsza Kanada     7071    dla mnie Fiedler i łowienie ryb oraz rykowisko łosi, a dla innych Ania   Anię z Zielonego Wzgórza oczywiście także w młodości przeczytałem pomimo, że raczej adresowana do dziewcząt.   Muszę przyznać, że ciekawie zaplanowałaś tą "Swoją Kanadę"     bo faktycznie Kanada (skądinąd ogromny kraj) każdemu kojarzyć się będzie inaczej

papuas

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 4 godziny 46 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Super Danusiu! Good no niezwykle klimatyczne te domeczki i w ogóle to miejsce....  Air kiss

masz rację... Kanada to tak wielki kraj- że każdemu z pewnością kojarzy się z czyms innym..... (mnie póki co-  tylko z listkiem klonowym) Flirt , ale może jak kiedyś tam dotrę - to z pewnością się to zmieni...   ;

"Anią" oczywiście zaczytywałam się w czasach dzieciństwa (miałam ok 13 lat jak zaczęłam to czytać....) jak wszystkie ówczesne "pensjonarki" .... rozkochana w Gilbercie i w tych wszystkich przygodach.....  Air kiss ; filmy już mnie tak nie porwały (żadna z wersji) , może dlatego, że powstały już sporo później, jak już "wyrosłam" z Ani ...  Pleasantry ; do dziś jednak te stare książki (wszystkie tomy!) stoją na półkach mojej biblioteki i zerkam na nie czasami z sentymentem..... Give heart

Dzięki Danusiu za te fantastyczne wspomnienia.... 

7073

Piea

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 17 godzin 54 minuty temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Dana, dzięki, że pokazujesz takie fajne miejsca. Dla mnie Ania z Zielonego wzgórze też jest bardzo ważną pozycją. Czytałam w dzieciństwie, do tej pory mam te stare egzemplarze książek z 1956 – 57 r. (były własnością mojej mamy, jeśli dobrze pamiętam kupował je mój dziadek, czyli mamy tato – taka świetna pamiątka). Basia przed chwilą pokazała mi, że ma też te z nowym tłumaczeniem. A scena, jak Mateusz kupuje sukienkę z bufami dla Ani oglądałam kilka dni temu. Trafiłam na ten odcinek na jakimś programie szukając coś do zerkania w TV jak przygotowywałam obiad. Książka fajniejsza ale film ma swój klimat. Jeśli miałabym sobie wyobrażać te miejsca, to faktycznie tak jak na tym filmie, aktorzy też świetnie dobrani.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Strony

Wyszukaj w trip4cheap