--------------------

____________________

 

 

 



Kambodża 2013

64 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim
zaraz się rozkręce to i fotki wrzucę hehe

i te tłumy wszędzie masa turystow !! ale i tak pięknie, cudnie ,klimatycznie !!!!!

           

                               

 
algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim

J&S napisała:

Nasza grupa była zaliczona do tych, co dużo lubią zwiedzać, cała czwórka miała ambitny plan oglądać świątynie cały dzień do wieczora po południu wszyscy opdali z sił Delektujemy się piwkiem Angkor, zajadmy mango (trochę niedojrzałe i spadmy do hotelu. Anul już na basenie z tabletem i zdziwioną minką, że my już po zwiedzaniuJa trochę zawiedziona, że do zachodu słońca nie zostałam w Angkor Watt, ale upał jednak dał się we znaki. Chwila odpoczynku przy basenie z całą ekipą i ruszamy na miasto, w końcu trzeba zaliczyć masaże po 3 dolary Zatem masowanie czas zacząć!!!!  
algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim

J&S napisała:

Masa turystów, ale i tak udało się zrobić zdjęcia bez ich udziałuAnul wrzucaj fotki, bo ja w pracy ukradkiem piszę 

algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim

my zjawiamy sie piersi w hotelu ze swiatyń jest 16.30 licze ,ze Juleczka z Krysią dotrą nocą ale przybywają 30minut po nas idziemy na masaże i jemy kolacje w hotelu i w miasto !! i Tu jaka miła niespodzianka piękna kolonialna zabudowa,świetne knajpy z klimatem z różnych stron świata na próbę jemy gnocchi ale pycha !!!!!!!!!!!! najlepsze jakie jadłam !!! cześć osob zamawia jakieś steki ,żeberka jeszcze inni kuchnie khmerską wszystko pycha ponieważ solidarnie smakujemy ze wszystkich talerzy >< , zamawiamy piwo Angkor i Mojito pyszne !!!! jeszcze z Juleczka ciekawe jak smakuje tu sushi no przecież wszystko nie moze byc ciut miód malina ? a jednak tak sushi bardzo nam smakuje !!!! Juleczka placi rachunek 10 usd za 22 maki . do tego dostajemy po szklance wody i coś na zagryzkę .

algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim

ja juz pelna ale nie wytrzymują kupuje jeszcze dużą pakę nerkowców za 4 usd Wink
teraz chłopaki myslą co by tu kupić na wieczór wchodzimy do marketu pólki się uginają od towaru !! kupujemy 1l Finlandie za 10usd , następnie 1L Bacardii za 9,8 usd i 1 L Jim Beam za 9,8 usd.:
kupuje tez cos na komary ale w sumie ich nie ma.
jeszcze Gosia z Krysią chętne na fish spa 3 usd za 20 minut to reszta siada na masaz pod chmurką 2 usd za 30 minut nie no jestem w Raju!!!!

algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim

Wszystko ładne ale jedno co mi sie nie podoba to dzieci. Piękne, jeszcze nigdzie takich nie widziałam, ale juz od 2 latek nauczone" łandula " !!!! Masakra!!! 
Podchodzi do nas 5 latek trzyma na ręku 6 miesięcznego bobasa i mówi, zeby mu kupic mleko. Kolega daje dolce a mały mówi, ze nie chce pieniędzy i pokazuje pusta butelkę ze smoczkiem. W sumie trzeba uzupełnić zapas alku więc idziemy do najbliższego sklepu przy okazji możemy kupić małemu mleko. "Nie nie tu!!!" krzyczy malec!! Wkurzeni mowimy mu, że albo tu albo wcale. Niepocieszony mowi ok, a w sklepie prowadzi mojego P do półki i pokazuje mleko za 25 usd. Nie no bez przesady!!! Pewnie potem by je oddał i dostał kase od sprzedawcy. Pewnie dlatego upieral sie na inny sklep bo z tym nie mia umowy ><

algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim

Kolejny dzień chcemy spedzić na basenie bo juz troche jesteśmy zmęczeni. Chcemy się tez wyspac bo od kilku dni wstajemy około 6 bo zwiedzanie Bkk bo transfer bo Angkor więc wstajemy później ale tak by zjesć śniadanie. Jest szwedzki stół i z karty 4 zestawy sniadaniowe do wyboru. Wszyscy idziemy na łatwiznę i ograniczamy sie do bufetu Wink Po sniadaniu czesc osób idzie na basen, część sie masuje bo tylko 3 osoby moga miec równocześnie masaż w hotelowym SPA. Oczywiście do leżących przy basenie już leci pan z darmową herbatka białą po chwili zieloną i owoce i orzechy.

Wieczorkiem w miasto. Kolacja i masaze czyli nuda nuda 
Robimy tez zakupy pamiątki i prezenty i tu sie okazuje ze kazdy ma duzo euro ale mało dolarów. W sumie mi się wydawało ze taki podział ok ale nie spodziewałam sie ze tyle tu fajnych rzeczy, bibelotów biżuterii. Nie tak jak w innych krajach nie ma co kupić bo sama tandeta. Ci co maja najwięcej usd pożyczają reszcie Wink
Jeszcze raz musze grupe 13 osobowa pochwalić. Zgoda i soidarność w każdym calu. Czasem ciężko sie dogadać w 2 czy 4 a co tu mówić o 13 osobach (:P) No algida wie z kim na urlopy latać ( Grupa super mus to powtórzyć!!! najmłodsza osoba miała 28 najstarsza 52 a wszyscy duchem jak 20 

algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim
Ponieważ ja na tyłku za bardzo usiedzieć nie potrafię pomyslałam co tam, jestesmy 4 noce to moze to podzielic na 2 hotele? Strasznie mi sie podobał Angkor Village ale byl drogi, juz nie pamiętam ale ponad 500 zl za dobę aż tu nagle obniżyli!!! booking jest super!! anulacja 4 dni w Golden Temple i zmiana na 2 dni i 2 dni w Angkgor Village to juz byłam mega szcześliwa!!! Tym bardziej ze hotel blisko naszego można z buta ale co tam bedzie na bogato 5 tuk tuków proszę >< i przenosimy sie ulicę dalej . 

Wchodzimy. Ładnie, zupelnie inaczej tu staw domki -altanki ukryte w buszu zieleni ale cisza spokój nikt nam nie nadskakuje (:P) Wita nas płynną angielszczyzną menadżerka hotelu. Wiekowa niemka, krótko na temat i tyle. Sporo starszych niemców i jakas młoda para chyba w podrózy poślubnej. Cenki juz nie takie. Teraz juz tylko jemy i masujemy sie na miescie i sami pierzemy ( Zgoda znów tamten hotel pomimo 3* zdecydowanie lepszy!!!! 
Idziemy im to powiedzieć i znów herbatka, ręczniczki chociaz już nie jestesmy ich gościami. Kupujemy u nich rejs po Tonle Seap i kurs gotowania który robią w hotelu ale jest nas 6 osob. Ponieważ nas jest chętnych 8 osób zrobimy kurs w mieście w restauracji ktora należy do hotelu. Ogólnie na parę gotujemy 4 dania i 2 desery koszt 10usd od osoby. Potem to oczywiscie zjadamy. Całość trwa 3 h i juz nie mamy miejsca na kolacje.

 
algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim

J&S napisała:

No to przejmuję pałeczkę od Anuli 
Wszyscy dumaliśmy nad fakultetem Tonle Sap, jakoś tak naszły nas wątpliwości, czy chcemy oglądać cudzą biedę, że głupio i w ogóle. Ostatecznie decydujemy się zobaczyć słynne Tonle Sap. Zamawiamy w Golden Temple tuk-tuki, chociaż już przenieśliśmy się do innego hotelu wybranego przez Anula (jak to powiedział Piotrek- marzenia trzeba spełniać Mamy tuk-tuki i przy okazji zapisujemy się na kurs gotowania kuchni kmerskiej za całe 10USD  Też w Golden Temple, mamy do nich sentyment. Następnego dnia zjawiamy się pod hotelem, ale okazuje się że tuk-tuków zabrakło dla nas i mamy bus. Trochę mamy skwaszone miny, ale obsługa w hotelu jest tak miła, że aż nie wypada marudzić. Wsiadamy w busa i jedziemy, okolice poza Siem Reap zupełnie inne. W hotelu dostaliśmy info odnośnie ceny wejściówek na łódź, którą mieliśmy opłynąć Tonle Sap, ale na miejscu okazuje się, że chcą 100% więcej! I nic nie obchodzi ich nasze tłumaczenie, że uzyskaliśmy inna informację, trochę zniesmaczeni ostatecznie dopłacamy i wsiadamy na łódź. Wita nas młody 22 latek jako nasz ?Przewodnik?. Wpływamy na jezioro i od razu podpływają do nas łodzie z maleńkimi dziećmi i ich rodzicami, wszyscy wyciągają ręce i proszą o pomoc, żal serce ściska. Wioska robi wrażenie i budzi skrajne emocje, nie wiem czy ja osobiście byłam przygotowana na taki widok, bo czuję się przygnębiona. 
Nasz Przewodnik, opowiada o życiu tutaj i 100 razy mówi o sierotach w szkole już wiemy o co chodzi. 5 razy prosi aby powiedzieć naszej Grupie o zakupach dla sierot w szkole, mają nas tam zabrać, ale musimy coś kupić. Ok, kupimy czemu nie, ale na miejscu w sklepie okazuje się, ze mają same mega duże opakowania np. 50 kg ryżu za 60USD. Mówię, że nie mamy przy sobie tyle pieniędzy, bo zostaliśmy naciągnięci na droższe bilety, a on patrzy na nas jak na zbrodniarzy. Ostatecznie kupujemy zeszyty, bo każdy jest mega zniesmaczony. Na widok zeszytów, Przewodnik się zagotował i rzucił focha. Obraza na maksa i pretensje do mnie, że nie przekazałam Grupie że mają coś kupić, a zeszyty to nie jest dobry zakup. Owszem kupimy chętnie, ale może nie 50 kg ryżu, który w miasteczku kosztuje 50% mniej! Zatkało mnie! Podpływamy pod szkołę, dajemy zeszyty, ale nikt już nie ma ochoty jej oglądać, atmosfera mało sympatyczna i stresujemy się czy nas nie wysadzą na bagnachJa już nic się nie odzywam, a co też mam na niego focha  Całą drogę coś tam sobie bazgra na kartce, a my już w stresie że tworzy czarną listęOstatecznie dopływamy na pomost i wychodzimy. Szybkim krokiem idziemy w stronę busa, a on za nami. Poskarżył się naszemu kierowcy. 
Miny mamy nietęgie, ale nasz kierowca z uśmiechniętą miną oddaje nam pieniądze w wysokości haraczu, który zapłaciliśmy przy kasieOkazało się, że ktoś z Golden Temple zadzwonił i oddali nam pieniądze To się nazywa uczciwość Humor wraca i pędzimy podziękować do recepcji hotelu. Przy okazji jeszcze raz polecam ten hotel!

algida (nieaktywny)
Obrazek użytkownika Anonim
  Juleczka, worek ryżu 50 kg w miasteczku kosztował 10$!!!  
Strony

Wyszukaj w trip4cheap