--------------------

____________________

 

 

 



Jamajka. Yah Man !!! Foto- relacja :)

89 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Digesta
Obrazek użytkownika Digesta
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Mały postój - wybaczcie Smile ale już jestem i nadrabiam zaległości Lol

Lazurków już tyle nie będzie, wszystkie na jedno kopyto, basen, plaża, 7 miles...więc nie będę powielać  Dance 4

No to pierwsza połowa turnusu hihi mija w mgnieniu oka, zleciała nie wiem kiedy.

Było juz Ricks Cafee, było miasto Negril, xxx 7 miles więc plan 1 listopada spędzić u Boba ale nie wytrzymujemy, zaczyna nam się nudzić więc wycieczki robimy 2 dni wcześniej.

Umawiamy się z naszym kierowcą następnego dnia o 8:00 rano przed lobby, autko ma spore, klimatyzowane, extra wyposazone- nawet barek w aucie miał Yahoo chłodzimy swoje napoje i w drogę... Cena jaką ustaliliśmy dzień wcześniej to 180$ za cały kurs - wydaje nam się, że za trasę, długość i rozłożenie kosztów na 6 osób to super cena.

Humory dopisują, może później mniej jak już wlekliśmy się sempertynami w górę Smile

 nooo ale widoki po drodze super, taki prawdziwy obraz jamajki no i świadomość że jedziemy w rodzinne strony Boba Yahoo

serca się radują aż wreszcie widzimy... jesteśmy...

 Podjeżdzamy pod brame a tam sporo jamajczyków żebrających, proponujących marychę, pchają się nam na auto- czujemy się jak vipy w aucie z przeciemnianymi szybami, udaje się nam wjechać do bram. Mamy czas dla siebie, kierowca zostaje w aucie.

Znajomi dokonują zakupów, my postanowiliśmy ręsztę pamiatek zakupić w Montego Bay.

Pogodę mamy super, trochę może za gorąco, w powietrzu czuć deszcz, chmury zaczynają się zbierać, wchodzimy z przewodnikiem grupowo ok 15 osób w bramy i mamy farta bo 15 min później ulewa, leje, że mamy wrażenie ze nie przestanie. Ten deszcz zaczął padać jak byliśmy akurat w domu Boba Marleya hihi, był taki ścisk w domku, że nawet jego łóżko, każdy jego cm był zajety Lol

Muzoleum powyżej

Zwiedzmy groby bliskich Marleya, świątynię i grób samego Boba. Niestety zakaz fotografowania ale w świątyni zauważamy powieszony obok grobu Boba obraż Matki Boskiej Częstochowskiej, pytamy sie przewodnika jak to się stało, że wisi w takim miejscu, podobno turyśći z Polski dostali zgodę na powieszenie . Czad Yahoo

A tutaj nasz zakręcony przewodnik i kamień na którym Bob czerpał inspiracje do pisania tekstów

i deszcz o którym pisalam Smile

Wyszlismy na zew, lepsze było moknięcie aniżeli ścisk i duchota w domu Boba, tam nawet oddychać było cięzko, a więc mokniemy hihihi

Chmury szybko się przesuwają i wychodzi słońce, piękne słońce.. plan taki skoro odpuszczamy wodospady, jakoś grupa nie bardzo była za tego typu wycieczkami postanawiamy odwiedzić Montego Bay. Załuję, że nie mogę zamieścic zdjęc z powrotu od Boba, pokazać trochę lokalnego życia Jamajczyków bo niestety wszystkie zdjęcia mają znajomi na aparacie a jeszcze nie mieliśmy czasu się spotkać i ich  zgrać a ja się szybko pospieszyłam z relacją , więc są okrojone Dance 4

W drodze powrotnej cały czas kołuje mi myśl a może tak odwiedzić Riu Ochos Rios, widzę tabliczkę 15km , o matko ja muuuszę!!!! Nie ma mocnych, być takl blisko i nie postawić nogi w hotelu, który był moim typem. Znajomi kręcą nosem, im tam średnio pomysl się podoba bo przecież hotel jak hotel, szkoda czasu ale jednak... ja tam dalej piłuję Yahoo

Żelek
Obrazek użytkownika Żelek
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ale zjefajna ta relacja.......zakręcona z Ciebie laska na maxa jak lubie Biggrin zdjęcia wymiatają a te lazury ,ze słow brakuje.

Powiedz mi jeszcze -jak mieliscie to Riu Negril to z Tropicana bez problemu mozna kozystac?

Digesta
Obrazek użytkownika Digesta
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Kasiu my korzystaliśmy bez problemu bo poznaliśmy fajnego barmana, który serwował nam tam drinki, jedlimsy lunche ale z informacji p.rezydent to jedynie goście z negrila mogą korzystać z całej infrastruktury Tropicala z wyłączeniem konsumpcji. Jak bralismynp  kuraka z grilla  nikt nam na ręce nie patrzył Lol, w basenowym barze to samo Lol ale powiedzieliśmy barmanowi i mimo wszystko mieliśmy driny bez ukrycia Yahoo

Wracam dzisiaj z krotkiego urlopu i dokończę relację Yahoo

Digesta
Obrazek użytkownika Digesta
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Wybaczcie za ten tydzień obijania się z relacją ale wypadł mi tygodniowy wyjazd, więc skorzystałam Yahoo

Nie zostawię jej bez zakończenia... a więc lecimy dalej...

Wracamy od Boba, wszyscy w głowach układamy plan, gdzie odbić, co jeszcze zobaczyć tego dnia,wykorzstać czas ,że jesteśmy tu w tym czasie-  może Kingston? Trochę mało mamy czasu na zwiedzanie, więc odpuszczamy... Mi w głowie krąży Ochos, mój hotelik ale boję się odezwać że mnie zwinczuje reszta za taki pomysł, im zwiedzanie hoteli średnio się podobało tylko wiedziałam, że mój Dario mnie poprze Smile ale co tam, jak widze tabliczkę 15km Ochos Rios wystrzelam z pomysłem... haha- ustępują uffff jedziemy do riu ochos rios. Jak ja bardzo chciałam tam pojechać a juz idealnie połaczyć tydzien w negril i tydzień w ochos no ale się nie udało i nie zamierzałam psuć sobie pobytu tym faktem Smile

Sam wjazd do riu ochos robi wrażenie, wjazd niczym do rezydencji pałacowej - myślę "już mi sie podoba", juz czuję ze nie będę chciała wracać- Negrilem się już nacieszyłam, już milówkę poznałam teraz chcę zostać w ochos....Wjeżdzamy bez problemu, turyści w takich samych opaskach all ja my z negrila, więc jest dobrzeYahoo

Zdjęc z wyjazdu z teho hotelu mam jak naplakał, nie zebraliśmy od wszystkich, więc co z telefonu i to kilka.

Samo lobby podobne do negrila, wystrój, lampy, wszsystkow drewnie i ratanie ale mimo to jakieś ladniejsze, większe no i widok na lazur, cudo ten widokYahoo lece po drina, pychota, podobne do naszych ale maja mohito, gdzie w negrilu nie mieli bo podobno za drogie produkty i czasochłonne ( tak nam barman wytłumaczył).

Lecę na plaże i tu kolejne łał, piękna, z piaskiem, są palmy....o nie, ja nie wracam już do negrila!!!! nam wszystkim ten hotel się bardzo podobałLol

żeby nie tracić czasu kierujemy się na baseny.. i tu znowu łał, wielkie kompleksy, zapalmione, czuc karaibyYahoo

wbijamy się na pieterkowo, żeby zobaczyć widoki z góry - super, lazur tam był cały czas, fakt plaża zamknieta ale nam by to nie przeszkadzało, dla tego widoku i takiej plaży bym to zniosla hihi gorzej z 7miles, jej to by mi brakowało Yahoo

jakie oni mają pieknie, zadbane ogrody Smile mnie się tam wszystko podobało!!! nawet muzyka nie tam jakaś amerykanska łu-pu-tu-pu tylko reagge!

Hotel mimo, ze zupełnie inny niż riu negril bardziej molochowaty ale zupelnie nie yło tego czuć. W lobby miało się wrazenie ze jest się na plaży i to takiej naprawdę ładnej.

Mamy w planach jeszcze zobaczyć Montego Bay i może jak się uda kolejny Riu.

Ja jeszcze lece zobaczyc restauracje, niczym sie prwie nie różniły od tych w negrilu, podobny wystrój, jedzonko- nawet tak samo smakowało, widziałąm, ze kuraki z grilla na plaży też były ale nie smakowalam.

Ogólnie gdybym miałam wybrać hotel na kolejny wyjazd bez dwóch zdań byłby to właśnie ten Riu w ochos. Zrobił na mnie baaaardzo ale to bardzo wrażenie!!!!

Jakoś czułam niedosyt, trochę żałowama, że nie udało się nam przenieśc w rozsądnej cenie na tydzień do ochos- nie sądziłam, że aż tak warto!!

Wyjeżdzajac kierujemy do Montego Bay, tam mamy czas na zakupy, kolacja i zachód w Margaricie.

Podjeżdzamy pod Riu Montego Bay, zaczynają nas legitymować, coś tam wydzwaniają, z kimś się łączą- jak się dowiedzieliśmy chcieli się skomunikowac z naszą rezydenktą o pozowlenie na zwiedzanie. Nam się nie chce czekać więc odpuszczamy. Jakoś ten hotel nie był naszym wymarzonym więc odjezdzamy. Jedynie co zauważyliśmy to samoloty, dosłownie nad samym hotelem przelatywały co kilka minut- hałas wielki, więc i trochę pewnie odpoczynek zakłuca.

No to ruszamy na zakupy, kierowca parkuje pod Margaritą i jak rzep psiego ogona się nas trzymaSmile

Ceny tam były zróżnicowane bardzo, za ten sam alko w jednym punkcie zyczyli sobie 37 $ w innym kupiliśmy za 12$

Po zakupach czas na kolację i zachód, knajpka podobna do tej na 7 miles. tylko na innej wysokości i innym widokiem Yahoo

Po kolacji a była pychota, wyśmienite mają tam jedzenie, wracamy zmęczeni ale jakże zadowoleni do hotelu , naszego Negril Smile

Digesta
Obrazek użytkownika Digesta
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Kolejne dni mijaja nam na plażowaniu w naszym hotelu, pogoda dopisuje choć prawie każdego dnia po 15 /16-ej ulewa i tak przez godzinę dobrą zawsze sobie popadało. Nigdy nie padało przez wieczór czy noc.

no i standardowo pada Lol

a rano juz Yahoo

trochę pozowania hihih

i siu na śniadnako Smile

Co do śniadań wspólnych to nie umawilśmy się na dokładną godzinę, każdy jak wstał sobie sam szedł, z reguły spotykaliśmy się na miejscu. Kolacje zawsze jedliśmy już wspólnie.

Trochę basenowo:

i wygłupów Yahoo

Dzień mija basenowo, typowy relaks, trochę spacerów plażą, trochę naszej plaży trochę tropicala

Digesta
Obrazek użytkownika Digesta
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Ostatnie dni pobytu przebiegają podobnie, relaks przy hotelu lub na 7 miles Smile Planowaliśmy wodospady ale reszta nie bardzo chętna, my z perspekytwy z dzisiaj bardzo żałujemy. No ale trudno, nie ma co żałować - taka nasza decyzja.

Kilka ujęć z 7 miles, pojechaliśmy po poludniu, pożegnac się z tym pięknym miejscem - nasz ostatni wypad bo do naszego odjazdu zostały już tylko 3 dni Yahoo

No i spacerkiem kierujemy się w stronę couplesa - taki nasz osttani spacer.

Jak widzę lazurki, ulubioną plaże to dostaję szaleju, taplam się w piachu jak dziecko

wracamy do Margarity, tam przypływa katamarn bo odbywa się chrzest Yahoo Pogoda standardowa 16-sta i pokropuje ale nie leje hihi

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 4 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

super! Digesta ale piękne bikini i opalenizna !oh jak miło się wspomina i ogląda te widoczki, aż mi się zatęskniło za Jamajką, fajnie że Riu w Ochio Rios zrobił na Was dobre wrażenie, może kiedyś uda się tam wrócić i wtedy podzilelić pobyt na tydzień w Riu w Ochio Rios i tydzień w Negril na seven milles, to byłoby super ! Nam też  padało codziennie o 16.00 przez 30 minut hehe to tam chyba widzę norma o tej porze roku  Biggrin  Z moich wszystkich wojaży właśnie na Jamajce nam najwięcej padało

Digesta
Obrazek użytkownika Digesta
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Ranki zawsze były bardzo słoneczne, nie było ani jednego dnia pochmurnego, robotnicy od rana porządkowali tereny hotelu

przed sniadaniem, gdzie turystów malutko my wykorzystujemy to na fotki Yahoo

 drodze na śniadanie

tego dnia chmury nadciągają szybciej, ok 13 już robi się ciemno

my spokojnie na kuraka jeszcze idziemy Yahoo

a z kurakiem ukrywamy się w restauracji

Burza mineła nas bokiem

2 dni mijaja nam podobnie, już się nie wyłaniamy nosa z hotelu. Jesteśmy już wyjątkowo wypoczęci, 17 dni pobytu to sporoSmile

No i nadxesł ten ostatni dzień Sad

w sumie czlowiek czuje przesyt, chciałby tak na dzien, dwa wrócic do polskości i znowu wybyć Yahoo

wylot tego dnia mamy spod hotelu o 13 a wiec rano jeszcze na basen

i widzimy coś takiego:

Zamkneli  basen z barem, trochę sie nie dziwie bo jak widziałam anglików jedzacych w basenie kurczaki i płukających rece wymazane w tłuszczu w basienie to az mnie cos w gardle ściskalo, w przeciągu naszych osttanich 4 dni pobytu nie dało się już z niego korzystać. w dzień naszego pobytu zamkneli.

a tu już oczekiwanie na naszego drajwera który zawiezie nas na lotnisko ... buuuuu

Na lotnisko docieramy dośc szybko, wylot mamy 16-ej, koło naszego gejtu jakies porusznie, wiemy ze wracamy dreamlinerem ale taki tłum ... okzuje się, ze nasz samolot jest temu winien, jest to pierwszy dreamliner który wylądował na jamajce. Z tego tytułu święto na lotnisku, orkiestra, obsługa i pracownicy hotelu mieli możliwość zwiedzania. No tak, my siedziamy, mamy opżnienie już 15 minut, znając zycie będzie większe... suma sumarą było tylko godzinne. Dostajemy miejsca w środkowym rzedzie. Jest to nasz pierwszy lot dreme'm. Jak dla mnie super, chlopaki narzekają, że plytkie siedzenia i rzeczywiście totalny minimalizm. Mnie się tam podoba, czystość, komfort a co potem zobaczyłam...u lalalal

Startu zupelnie nie czułam, nie było huku, przyspieszenia, jedynie cisnienie i tyle, wszyscy w szoku, że jestemy już w powietrzu. W pewnym momencie pilot zgasza zupelnie swiatła i zaczynają przyciemniać się te w oknach bocznych a że mają kolor turkusowy to dodaję to cudownego klimatu, w glosnikach muzyka reagge, zachód słonca podwójnie ten kolor w oknach wyostrza i zaczynamy kolować, zawijac w odwrotny kierunek, nie zapomne tego widoku skrzydła który prawie dotykał wody....wew samolotu zaczyna się pokaz świateł relaksacyjnych, wszystko jak na filmach, nie wiem gdzie patrzyc Shok wrazenie z tego startu cudowne i niezapomniane. Taki klimat nam zafundowali, że hej Shok

no i nasz crazy pilot poinformował, ze nadrobi tę straconą godzinę na lotnisko- nie myslił się. Lecieliśmy tylko 8h. na Gatwick

Lot przebiegł idealnie, ani jednej turbolencji. Jedzienie ok choc w pierwszą stronę lecielismy z first choice i było smaczniejsze. Picie niestety płatne.

Na Gatwick dolecieliśmy o czasie 6 czasu angielskiego, taxi nasza już na nas czekała i przetransportowała na luton gdzie po 6h czekania na naszego wizzair'a wylecieliśmy do warszawyYahoo

Wszystko co piękne szyko się kończy a powrót czasami bolesny ze względu na temp.

Sorki za chaotycznośc pisania relacji, poszłam na skróty... zdjęć tez mam duzo więcej ale aparatach znajomych. Yahoo

Gdyby ktoś miał jakieś pytania to chętnie odpowiem. Smile

Ogolnie bardzo polecam Thomsona, jego orgranizację i cenę bo w naszym przypadku to była perełka ale może nadchodzący rok bedzie z helmutów dla nas bardziej laskawy i skorzystamy z wylotu z DE Lol

Dla tych którzy mają wątpliwości-- nie zastanawiać się JAMAJKA jest piękna!!!!! ma sporo do zaooferowania ale ludzie ją zamieszkujący cudowni i wyluzowani !!!!

wjezdzasz na jamajke widzisz napisy " ZWOLNIJ - JESTEŚ NA JAMAJCE" i coś w tym jestSmile

Dla nas był to niezapomniany urlopYahoo

Digesta
Obrazek użytkownika Digesta
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Bepi ja jak teraz to wszystko pisze to aż łezka się kreci - tak bym chciała tam teraz być Smile cudowne miejsce!!!!

a pogoda - fakt , przez pierwsze 4 dni zero opadów, lazur na niebie, az byłam w szoku. Potem przez kazdy następny codziennie własnie tak 30min do 1 godziny padało . czasami o 15-ej czasami już o 13 słonće zachodziło ale tym się nie przejmowaliśmy Yahoo byliśmy wkoncu na JAMAJCELol

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 43 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Digesta, fajna relacja, piekne zdjęcia, wyluzowana ekipa ,widać,ze wszyscy fajnie sie razem bawiliście w tyc pieknych okolicznościach przyrody.. dziekuje ClappingClappingDrinks

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap