Daguś no ja się wcale nie dziwię że Wam się potłukło,( współczuję) ja też miałam taki ciężki plecak , że w tej kolejce nie chciało mi się go taszczyć na plecach, więc plecak leżał na ziemi i tylko go podkopywałam delikatnie co metr
no więc w lobby zostalismy miło przywitani i dostaliśmy zimniutki napój powitalny i pachnący orzeźwiający ręczniczek pięknie podany , Roberto poszedł wypisywać formalności , proszą nas o kartę kredytową jako depozyt , pomimo ze od miesiąca wreszcie ją mamy , to mówimy że nie mamy , po co maja mieć dane bo my to tacy przewraźliwieni.. więc wpłacamy depozyt w kwocie 200$ , który jest do dobioru po opuszczeniu hotelu , pokój mamy tu wykupiony na 3 noce najtańszy czyli na parterze, mozliwości i rodzaji pokoi było chyba z 10 rodzai ale inne zdecydowanie droższe , a marzył nam się pokój z widokiem na morze, , dostajemy też kupony na kolację bo mamy tu wykupione sniadania i kolacje , ja w tym czasie cieszę oczy widokami z lobby
Dziubku a ja zobaczylam właśnie na pica fotki Bachulci i Oli z Kuby i jestem posikana nie umiem się skoncentrować tak piękne że brakuje słów, za rok tylko wchodzi w gre powrót na KUBĘ !!! szkoda że w marcu tam tak zimno..., bo bym już tam na zimowy najbliższy urlop ruszyła jezuu nie umiem dojść do siebie
W lobby przy zakwaterowaniu dostajemy też za free kupon na profesjonalną sesję zdjęciową robioną przez fotografa hotelowego.
Formalności załatwione, zatem idziemy do naszego pokoju.
Hotel ten należy japońskiej grupy Nikko, jest fantastyczne położony jeśli chodzi o widoki, jest osadzony na szczycie klifu z przepięknym panoramicznym widokiem na ocean Indyjski. Budynki mieszkalne są w sumie 3 , Główny budynek jest bliżej plaży, ma piękne widoki na ocean a niektóre pokoje są tak usytuowane że można wpłynąć z własnego tarasu do basenu, natomiast te tańsze pokoje są w 2 pozostałych budynkach parę metrów dalej które są po prawej i lewej stronie za budynkiem głównym. My dostajemy pokój w budynku po prawej stronie, z czego nie do końca jestem zadowolona po spenetrowaniu w późniejszym czasie hotelu, bo z budunku z lewej strony jest więcej zieleni, i więcej alejek do pospacerowania, no ale na te 3 noce to nie chce mi się zmieniać pokoju i robić zamieszania. Dobrze że chociaż dostaliśmy tak położony pokój ze nie widać z naszego tarasu placu budowy która jest za hotelem Nikko, z prawej strony ale nie od razu przy granicy hotelu, tylko ok 200 metrów dalej za hotelem stoją dźwigi i kopary, ale na szczęście nie słychac żadnego łomotu.
Pokój ładny, przestrzenny, ale ciutkę śmierdzi wilgocią jak to na parterze czasami bywa, najbardziej podoba mi się łóżko jest mega szerokie ma chyba ponad 3 metry *yahoo*, choc wystrój pokoju nie do końca w moim stylu księciuniu się zaś podoba
pokój ma łazienkę osobno z wanną i osobną szeroką kabina prysznicową , telefon, TV, zestaw do przygotowania kawy/herbaty, suszarkę, mini bar, lodówkę i sejf, szlafroki, kapciuszki. W łazience 6 śnieżno białych i mięciutkich ręczników
bardzo duży wybór kosmetyków do dyspozycji : mydełka, szampon do włosów, żel pod prysznic, balsam do ciała, odzywka do włosów, szczotka i pasta do zębów, maszynka i krem do golenia, zestaw do szycia, grzebień, czepek kapielowy, waciki, patyczki do uszu, identycznie duży zestaw kosmetyków mieliśmy tylko w Melia Bali, natomiast w Bali Tropic i w Ubud w Tjampuhan lichota z wyborem !
normalnie kaskada z kwiatów, cudo
Witaj Apisku
Daguś no ja się wcale nie dziwię że Wam się potłukło,( współczuję) ja też miałam taki ciężki plecak , że w tej kolejce nie chciało mi się go taszczyć na plecach, więc plecak leżał na ziemi i tylko go podkopywałam delikatnie co metr
no więc w lobby zostalismy miło przywitani i dostaliśmy zimniutki napój powitalny i pachnący orzeźwiający ręczniczek pięknie podany , Roberto poszedł wypisywać formalności , proszą nas o kartę kredytową jako depozyt , pomimo ze od miesiąca wreszcie ją mamy , to mówimy że nie mamy , po co maja mieć dane bo my to tacy przewraźliwieni.. więc wpłacamy depozyt w kwocie 200$ , który jest do dobioru po opuszczeniu hotelu , pokój mamy tu wykupiony na 3 noce najtańszy czyli na parterze, mozliwości i rodzaji pokoi było chyba z 10 rodzai ale inne zdecydowanie droższe , a marzył nam się pokój z widokiem na morze, , dostajemy też kupony na kolację bo mamy tu wykupione sniadania i kolacje , ja w tym czasie cieszę oczy widokami z lobby
oto kilka z nich
Bepi, ja już tyle razy widziałam fotki, że mam wrażenie, że byłam tam z Tobą
Dziubku a ja zobaczylam właśnie na pica fotki Bachulci i Oli z Kuby i jestem posikana nie umiem się skoncentrować tak piękne że brakuje słów, za rok tylko wchodzi w gre powrót na KUBĘ !!! szkoda że w marcu tam tak zimno..., bo bym już tam na zimowy najbliższy urlop ruszyła jezuu nie umiem dojść do siebie
Bepi przestań..:) Ja CI przywiozę nowe fotki, a teraz za relację się bierze....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
nasz budynek i balkonik niestety na parterze..-)
W lobby przy zakwaterowaniu dostajemy też za free kupon na profesjonalną sesję zdjęciową robioną przez fotografa hotelowego.
Formalności załatwione, zatem idziemy do naszego pokoju.
Hotel ten należy japońskiej grupy Nikko, jest fantastyczne położony jeśli chodzi o widoki, jest osadzony na szczycie klifu z przepięknym panoramicznym widokiem na ocean Indyjski. Budynki mieszkalne są w sumie 3 , Główny budynek jest bliżej plaży, ma piękne widoki na ocean a niektóre pokoje są tak usytuowane że można wpłynąć z własnego tarasu do basenu, natomiast te tańsze pokoje są w 2 pozostałych budynkach parę metrów dalej które są po prawej i lewej stronie za budynkiem głównym. My dostajemy pokój w budynku po prawej stronie, z czego nie do końca jestem zadowolona po spenetrowaniu w późniejszym czasie hotelu, bo z budunku z lewej strony jest więcej zieleni, i więcej alejek do pospacerowania, no ale na te 3 noce to nie chce mi się zmieniać pokoju i robić zamieszania. Dobrze że chociaż dostaliśmy tak położony pokój ze nie widać z naszego tarasu placu budowy która jest za hotelem Nikko, z prawej strony ale nie od razu przy granicy hotelu, tylko ok 200 metrów dalej za hotelem stoją dźwigi i kopary, ale na szczęście nie słychac żadnego łomotu.
Idziemy korytarzem do naszego pokoju
Pokój ładny, przestrzenny, ale ciutkę śmierdzi wilgocią jak to na parterze czasami bywa, najbardziej podoba mi się łóżko jest mega szerokie ma chyba ponad 3 metry *yahoo*, choc wystrój pokoju nie do końca w moim stylu księciuniu się zaś podoba
pokój ma łazienkę osobno z wanną i osobną szeroką kabina prysznicową , telefon, TV, zestaw do przygotowania kawy/herbaty, suszarkę, mini bar, lodówkę i sejf, szlafroki, kapciuszki. W łazience 6 śnieżno białych i mięciutkich ręczników
bardzo duży wybór kosmetyków do dyspozycji : mydełka, szampon do włosów, żel pod prysznic, balsam do ciała, odzywka do włosów, szczotka i pasta do zębów, maszynka i krem do golenia, zestaw do szycia, grzebień, czepek kapielowy, waciki, patyczki do uszu, identycznie duży zestaw kosmetyków mieliśmy tylko w Melia Bali, natomiast w Bali Tropic i w Ubud w Tjampuhan lichota z wyborem !
super i wyczekuję na więcej
Bepi sesja zdjęciowa będzie????
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momita toż przecież księciunio przyjechał