Ja też tu byłam od początku do końca, no może z małymi przerwami na kolejne podróże. Jak zwykle czytałam z wypiekami na twarzy, bo Wasze relacje sa zawsze niezwykle interesujace i dotyczą miejsc, gdzie nie każdy dociera. Marzę, zebyśmy znów pojechali gdzieś na wspólne wakacje...i chyba nawet mam pomysł gdzie :-)...chociaz Wy juz pewnie WSZĘDZIE byliście...
Ja też tu byłam od początku do końca, no może z małymi przerwami na kolejne podróże. Jak zwykle czytałam z wypiekami na twarzy, bo Wasze relacje sa zawsze niezwykle interesujace i dotyczą miejsc, gdzie nie każdy dociera. Marzę, zebyśmy znów pojechali gdzieś na wspólne wakacje...i chyba nawet mam pomysł gdzie :-)...chociaz Wy juz pewnie WSZĘDZIE byliście...
Pozdrawiam serdecznie, buziaki