--------------------

____________________

 

 

 



Czary-Mary... Baleary! Witajcie na Majorce

116 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 dzień 16 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017
Czary-Mary... Baleary! Witajcie na Majorce

no to próba wstawienia Nowej Relacji z dziale: Relacje Biggrin

moja ostatnia podróż (no przedostatnia... Biggrin ) , którą miałam zamiescić tu już dawno temu ale mi się nieco zeszło....  Blum 3 )

w zasadzie to już można powiedzieć, że to "Szuflandia", bo jakby niebyło - podróż ta miała miejsce w połowie maja ubiegłego roku)

No to lecimy...

pod nami Palma de Mallorca i widoczne juz w oddali lotnisko

za momento lądowanko Smile

to narazie to taki "próbo- test"; czy jest to w dziale Relacje i czy widać fotke z nowo udostępnionego albumu?  (dajcie znać, zanim zacznę kontynuację...) 

Piea

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 4 godziny 21 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...heee, przeczytałem-zobaczyłem ; ))))

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 6 godzin 43 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Piea Prevedno właśnie, właśnie... tak mi chodziło po głowie ,że jeszcze jakiś fajny wyjazd miałaś nieopisany .

To była właśnie Majorka !

Fotkę widać a relacja jest w dziale Relacje Good

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 dzień 16 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

to bardzo się cieszę, że wszystko jest ok i zdjęcie widać Smile

to jedziemy ...

dlaczego Majorka? a tak jakoś samo wyszło...., bo wiecie, że ja generalnie jestem "mało wypoczynkowa" w sensie urlopów w typie: kocyk, plaża, leżaczek i drink z parasolką  Sun-smilie water  009  a Majorka kojarzy się własnie z tego rodzaju wypoczynkiem  ; kiedyś , kiedys, jak byłam duuużo młodsza - to i owszem, lubiłam tego typu wyjazdy, ale to były inne czsy i zupełnie innego rodzaju wyjazdy, najczęściej rodzinne z dzieciakami, gdzie priorytetem były wlaśnie takie atrakcje + baseny ze zjeźdżalniami ; potem z biegiem lat , a zwłaszcza z wiekiem - mi się odmieniło Girl crazy i zakochałam się w zwiedzaniu; a że zabytki i uwielbienie historii (zwłaszcza śreniowiecza) + architektura, itd to moje niejako "koniki", to wiadomo, że jeżdżę tam, gdzie mogę sobie coś pozwiedzać i nasycić oczy do syta tymi cudami; lubię też szeroko rozumianą przyrodę i to bardzo! a na tej Majorce w zasadzie mamy taki trochę mix tego wszystkiego naraz, więc skoro nie ma tam wycieczek objazdowych , to postanowiłyśmy z kumpelą same sobie zrobić objazd na miejscu Biggrin

to co widać na powyższym zdjęciu, tuż przed lądowaniem, to miejscowość El Arenal , taka "imprezownia" nieopodal Palmy; to właśnie tutaj miałam kiedys być , to znaczy prawie już byłam Biggrin ; bo jakies 10 lat temu mieliśmy tu z Małżem rezerwacje na 2-tygodniowy pobyt i to taką w pełni już opłaconą;  ale nasz ówczesny organizator (Ecco Holiday) odwołało nam ten wyjazd tuż przed terminem Dash 1  nie pamietam już dokładnie co i dlaczego? (chodziło o jakies dopłaty bo kursy walut wzrosły? coś w ten deseń chyba? ) ; w kazdym razie nie polecieliśmy a kasę nam oddali , no i musiała minąć aż dekada, żebym w końcu tam dotarła....

Wyjazd był więc mega spontaniczny , taki typowy mega last (zakupiony w piątek wieczorem na wylot w niedzielny poranek, więc tylko sobota została nam do „ogarnięcia wszystkiego” ); nasza Majorka od początku zaplanowana była z kumpelą jako kolejny babski wyjazd, bo Małż został w domu pilnować kotów i doglądać ogrodu Man in love ; przejrzałyśmy więc oferty w tym kierunku, szukając lokalizacji gdzieś jednak z dala od południowego wybrzeża i jak najdalej od Palmy; bowiem przez te minione lata, nieco mi się odmieniło.... i nie tęskniłam za łomotem w tamtejszych dyskotekach ; a kurorty w pobliżu Palmy znane są właśnie głównie jako imprezownie pełne młodzieży! i raczej jako samo miejsce - pozbawione urody; ot, gwarne i głośne betonowe skupiska mało urodziwych hoteli zabudowanych jeden przy drugim przy ciągnących się plażach z widokiem na… te setki hoteli…; Eeee, nieeee..., nie tego szukałyśmy na wakacjach…. miała być cisza, spokój i dolce farniente…. a tego na południu Majorki nie uświadczysz! 

i właśnie z tego powodu zdecydowałysmy się na dwie rzeczy:

-jechać w maju, uznając że sporo przed sezonem nie będzie tam jeszcze tłumów młodzieży! 

- i wybrać jakiś hotel z dala od Palmy! najlepiej na drugim końcu wyspy Crazy

w ofercie Itaki znalazłyśmy coś, co spełniało nasze oczekiwania; miałyśmy do wyboru albo spokojną miejscowość Cala Millor na wschodnim wybrzeżu wyspy, albo kilka hoteli na północy wyspy nad zatoką alkudyjską; i nasz wybór padł na małe i dość klimatyczne Can Picafort ; i z oferty kilku dostępnych hoteli wybrałyśmy taki, który był położony tuż przy „dzikiej plaży”, bo to ostatni hotel w miasteczku, a dalej tuż za nim jest już tylko pełna dzikość.... , czyli przyrodnicze oblicze wybrzeża, gdzie mogłyśmy spacerować kilometrami wzdłuż morza mijając tylko malownicze wydmy porośnięte kosodrzewinkami, mikołajkiem nadmorskim i innymi roślinkami „pustynnymi” bez widoku betonowych hotelowisk, a mając jednocześnie bliski dostęp do promenady, knajpek, sklepików wszelakich znajdujących się w kierunku przeciwnym do naszego plażowego „rezerwatu”; dla mnie taki układ lokalizacyjny był idealny! jeszcze jakby w  mieście … a jednocześnie już na  wsi… Biggrin

(sam standard hotelu to 3,5*, ale ja nie jestem kompletnie "wymagająca" jeśli chodzi o hotele; generalnie w nich tylko śpię, więc w ogóle mi nie potrzebne żadne szmery-bajery, raczej istotna jest czystość, i bliskość atrakcji, a ten obiekt spełniał całkowicie moje i kumpeli oczekiwania, bo mimo że to nie żaden Ritz-Carlton , to naprawdę nie było się do czego przyczepić, a na plus zasługiwał fakt, że bar sniadaniowy , gdzie piłysmy kawkę w zasadzie był na plaży, bo obiekt był przy pierwszej linii plażowej, więc przy stoliku możmna było siedziec ze stopami w piachu Biggrin ); w zasadzie to tylko pól pierwszego dnia i kawałek ostatniego - połaziłysmy trochę po hotelu, resztę dni - buszowałyśmy po wyspie Dance 2

kilka fotek "około-hotelowych" : 

nasz bar śniadaniowy 

a zwał się hotel "San Baulo" położony przy plaży o tej samej nazwie

poranna kawusia...

i teren hotelu

Piea

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 6 godzin 43 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ja też byłam na Majorce  przed sezonem , bo w pierwszej połowie czerwca a hotel mieliśmy też na wschodnim wybrzeżu .

Wyspa mnie totalnie oczarowała. Byłam tydzień i .. za krótko . Nie zwiedziłam np. w ogóle północy wyspy,ale mam nadzieję, że u ciebie zobaczę ?

No trip no life

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 4 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Jestem i czytam Twoją Majorke i kończe oczywiście Maderę Yes 3 wróce jeszcze do Twojej relacji bo mam kilka pytań  Biggrin

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 dzień 16 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Żeluś :

Jestem i czytam Twoją Majorke i kończe oczywiście Maderę Yes 3 wróce jeszcze do Twojej relacji bo mam kilka pytań  Biggrin

Żelku, jeśli tylko będę mogła pomóc (i mój stary łeb coś jeszcze pamięta, he he Crazy ) to śmiało pytaj! ; zawsze chętnie odpowiem i pomogę  Yes

(PS, a tak przy okazji - wielkie GRATULACJE !!!  Air kiss , nadrabiając zaległości w czytaniu, gdzieś wspomniałaś na Odliczance, że już za chwilę (wiosną) zostaniecie Dziadkami! Preved 

zatem Witaj w gronie babć! Heart he he, będzie z Ciebie prawdziwie "zwariowana" babcia! ciekawe czy wnusię wda się w Dziadków i połknie podrózniczego bakcyla ? czego serdecznie Wam życzę! Sun-smilie girl  154 

(ja mam totalnego hopla na punkcie mojej prawie 1,5 rocznej wnuczki! jak wszystkie babcie.... Biggrin

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 dzień 16 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Zbiórkę w dniu wylotu miałyśmy na Okęciu o zabójczej godzinie, czyli świtem Spiteful nie pamiętam dokładnie ale coś około 6 rano już chyba leciałyśmy  Molot

ma to też swoje zalety, bo już około południa byłyśmy w hotelu, więc w zasadzie pół dnia pierwszego - już byłyśmy na miejscu; po rozpakowaniu klamotów, odpoczynku, kawce, piwku, itd... poszłyśmy na mały rekonesans by rozeznac się "w miasteczku", ale wylądowałysmy najpierw na pobliskiej plaży Yes , tak tylko na krótką chwilę  przywitać się z morzem Sun-smilie water  001

tego dnia nieźle wiało, ale to taki przyjemny i cieplutki wiaterek.... ; temperatura idealna 26C i zero skwaru, ale o fryzurze zapomnij , nieźle nas wiaterek potargał Sarcastic ,

kto by tam się jednak na urlopie przejmował fryzurą? Biggrin

Nasza mieścina Can Picafort – to mały kurort nadmorski położony nad zatoką Alkudyjską - w niedalekiej odległości od starego, historycznego miasteczka Alcudia;

no mogliby się postarać i odmalować trochę tą paskudną rdzę? Sarcastic blum

Can Picafort to dość  spokojna poza sezonem, niewielka miejscowość typowo turystyczna choć rozciągnięta na kilka kilometrów wzdłuż wybrzeża, z nawet ładną promenadą wzdłuż której ciągną się niewielkie, niskie hoteliki, pensjonaty, apartamenty ma wynajem, knajpki i sklepiki i gdzie znajduje się spora Marina i długa choć wąska plaża miejska;

miasteczko kończy się od wschodniej strony tzw. osadą Son Baulo (to tu właśnie był nasz hotel) - bardzo cichym i klimatycznym zakątkiem miasteczka, gdzie zaczynają się dzikie plaże, z wydmami porośniętymi kosodrzewiną i z fragmentami skalnymi wybrzeża ; a na odcinku kilku kilometrów nie ma tu żadnej zabudowy, ku mej uciesze - pełna dzikość!   Preved   (jest tu zakaz zabudowy, teren jest chroniony ze względu na zarówno tutejsze wydmy jak i znajdujące się unikatowe, stare cmentarzyska z czasów Fenicjan , ale tam pójdziemy póxniej, dzisiaj zmierzamy w stronę przeciwna do miasteczka

na fotkach poniżej dobrze widać ten "układ" ; stoję już na "moich" dzikich wydmach; na pierwszym planie nasz hotel, dalej po prawej kawałek miasteczka Can Picafort (które zakręca w lewno nad zatoką- czego na zdjęciu nie widać) , a na samym końcu w oddali nad zatoką - Alcudia; my idziemy ku miasteczku...

promenadą poroośniętą pokręconymi tamaryszkami idziemy w stronę mariny; jest dość pusto... czas sjesty.... 

plaże na tym odcinku to raczej monolityczna skała

i skalne, poszarpane urwiska

na których często widać było wędkarzy

cały ten odcinek wybrzeża (idąc w stronę mariny ), dosłownie usiany jest takimi rzeźbami lokalnego artysty, który ulokował je w róznych częściach Can Picafort, najczęściej tuż przy brzegu morza

 

dochodzimy do plazy miejskiej.... o Kyrje Elejson!!! 

wąsko, ciasno i tłum ścieli się gęsto... no tylko współczuć tym biedakom ! Crazy

(zawsze zachodzę w głowę, czy ludzie naprawdę potrafią w czyms takim się relaksować i odpoczywać?  Unknw

spodziewałam się że w połowie maja będzie tu znacznie mniej luda....; no cóż miasteczko prawie puste; bo wszyscy poszli na TĄ plażę! Crazy

i doszłyśmy do Mariny 

cdn... 

Piea

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 4 godziny 21 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...ciekaw jestem "podobieństw" do Ibizy !??? a "nad śródziemne" ,tak przed jak i po sezonie więcej się nie wybiorę. za zimno,jak dla mnie ; )))

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 1 dzień 16 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Radek, pojęcia nie mam zielonego w kwestii podobieństw.... , bo Majorka to był mój pierwszy "Balear", może kiedys dotrę  i na Ibizę? i na Minorkę - to się przekonam; 

he he... mnie tam było zdecydowanie dobrze (a dwa dni nawet za gorąco!) ale ja ciepłolubna jestem (nie gorącolubna), a Śródziemie - jak piszesz przed i po sezonie w zasadzie odwiedzam od wielu już lat (od czasów  szkolnych moich dzieci ... ) , i powiem tak: dla ciepłolubów jak ja - to najlepsza pora! Biggrin i nigdy w życiu w sezonie! Crazy  dla mnie za gorąco! Lol

Piea

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 4 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

ssstu-6 :

...ciekaw jestem "podobieństw" do Ibizy !??? a "nad śródziemne" ,tak przed jak i po sezonie więcej się nie wybiorę. za zimno,jak dla mnie ; )))

Zarówno Majorka jak i Ibiza zawsze mi jakoś nie po drodze Biggrin z wielką imprezownią mi sie kojarzą a zwłasza ta druga -a ja mało imprezowa Wacko jestem bardzo ciekawa odsłon Majorki Yes 3  

Strony

Wyszukaj w trip4cheap