Sarakiniko powala na kolana. Przy tej barwie skał morze musi mieć cudowny kolor...
Plaka piękna. Oia na Santorini raczej ma bardziej "ciasną" zabudowę co dodaje jeszcze więcej uroku. Widoki natomiast faktycznie podobne. Wspaniałe miejsce. Aż mi się uśmiech pod maseczką pojawił.
Darku bardzo się cieszę, że Ci się trochę słoneczniej na duszy zrobiło
Tak Oia ciaśniejsza i bardziej artystyczna klimatem oraz klify mają kolor czerwieni cegły co dodaje uroku, ale sam widok z góry na pobliskie wyspy zachody słońca bardzo zbliżony, a podobno nawet w sezonie tłum bez porównania mniejszy niż na Santorini
Teraz w zimie,kiedy sie wrazenie,ze sie slonca calymi tygodniami nie widzi takie fotki w albumie to prawdziwe skarby do ktorych napewno kazdy z nas chetnie wraca
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Plaka malownicza , zachody słońca super , ale tych lokali tak naprawdę nie jest dużo i bardzo trudno znaleźć stolik w fajnym lokalu po zachodzie bez rezerwacji , a jak mamy jeść byle gdzie , ale w Plaka , to wolimy iść na kolacje do naszego Adamas i zjeść w lokalu nad samym morzem
Zachód słóńca z innego wieczoru z Adamas plus nasz ulubiony lokal
Kolacja z kocim towarzystwem
Robili przepyszne pizze , ale i ryby oraz musake , do tego takie podpłomyki i przynosili skrawki szynki bym miała czym dokarmiać kotka , bym nie dawała mu swojego jedzenia , tacy sympatyczni , był to lokal rodzinny i najwieksze wrażenie robił dziadek, najstarszy z rodziny. Wyglądał jak stary człowiek morza , długa broda , koraliki i zawsze , ale to zawsze chodził na BOSO , niesamowicie sympatyni wszyscy z obsługi . Lokal miał troche stolików nad morzem , ale po przejściu uliczki było dużo stolików przy piecu , w którym robili potrawy , piec był opalany naturalnym drewnem , był też ładnie podświetlony bar drinkowy , ale nieczynny w tym sezonie oraz sporo miejsca i stolików było też we wnętrzu , klimat bardzo morski , prosto , prawdziwie i takie też było ich jedzenie i obsługa POLECAM , lokal nazywał się
Na drugi dzień po południu zrywa się duży wiatr a niebo robi się groźne , morze szaleje , na szcęście tego ostatniego dnia do 15 słońce zatem wygrzewamy kości przed jesiennym powrotem do polski. Pod koniec miejscowości adamas znajduję się calkiem przyjemna plaża -Lagada
Plaża ta znajduje się jeszcze z 600 metrów za portem , z którego odpływają promy i około 1,5 km od głównej restauracyjnej części Adamas
Przy plaży znajduje się niewielki kościółek , hotel , trochę pensjonatów , myślę ,że będąc w Adamas w sezonie , może byc tutaj zaciszniej do odpoczynku , ale na tyle blisko do centrum ,że można dojść spacerkiem
To prawda Nelu obie super i obie zupełnie inne
Ależ cudowne widoki.
Sarakiniko powala na kolana. Przy tej barwie skał morze musi mieć cudowny kolor...
Plaka piękna. Oia na Santorini raczej ma bardziej "ciasną" zabudowę co dodaje jeszcze więcej uroku. Widoki natomiast faktycznie podobne. Wspaniałe miejsce. Aż mi się uśmiech pod maseczką pojawił.
Darku bardzo się cieszę, że Ci się trochę słoneczniej na duszy zrobiło
Tak Oia ciaśniejsza i bardziej artystyczna klimatem oraz klify mają kolor czerwieni cegły co dodaje uroku, ale sam widok z góry na pobliskie wyspy zachody słońca bardzo zbliżony, a podobno nawet w sezonie tłum bez porównania mniejszy niż na Santorini
Teraz w zimie,kiedy sie wrazenie,ze sie slonca calymi tygodniami nie widzi takie fotki w albumie to prawdziwe skarby do ktorych napewno kazdy z nas chetnie wraca
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan
Plaka malownicza , zachody słońca super , ale tych lokali tak naprawdę nie jest dużo i bardzo trudno znaleźć stolik w fajnym lokalu po zachodzie bez rezerwacji , a jak mamy jeść byle gdzie , ale w Plaka , to wolimy iść na kolacje do naszego Adamas i zjeść w lokalu nad samym morzem
Zachód słóńca z innego wieczoru z Adamas plus nasz ulubiony lokal
Kolacja z kocim towarzystwem
Robili przepyszne pizze , ale i ryby oraz musake , do tego takie podpłomyki i przynosili skrawki szynki bym miała czym dokarmiać kotka , bym nie dawała mu swojego jedzenia , tacy sympatyczni , był to lokal rodzinny i najwieksze wrażenie robił dziadek, najstarszy z rodziny. Wyglądał jak stary człowiek morza , długa broda , koraliki i zawsze , ale to zawsze chodził na BOSO , niesamowicie sympatyni wszyscy z obsługi . Lokal miał troche stolików nad morzem , ale po przejściu uliczki było dużo stolików przy piecu , w którym robili potrawy , piec był opalany naturalnym drewnem , był też ładnie podświetlony bar drinkowy , ale nieczynny w tym sezonie oraz sporo miejsca i stolików było też we wnętrzu , klimat bardzo morski , prosto , prawdziwie i takie też było ich jedzenie i obsługa POLECAM , lokal nazywał się
NEW MALION
Ale świetna miejscówka na posiłek!!!
Świetna miejscówa i na jedzonko i na zachód i spotkanie kotkami
Jaki ten kotek na kolanach wpatrzony w ciebie
No trip no life
Faktycznie wpatrzony kotek , coś wyczuwają ode mnie koty , psy i dzieciaki w przedszkolach ,że lgną jak ćmy do światła
Na drugi dzień po południu zrywa się duży wiatr a niebo robi się groźne , morze szaleje , na szcęście tego ostatniego dnia do 15 słońce zatem wygrzewamy kości przed jesiennym powrotem do polski. Pod koniec miejscowości adamas znajduję się calkiem przyjemna plaża -Lagada
Plaża ta znajduje się jeszcze z 600 metrów za portem , z którego odpływają promy i około 1,5 km od głównej restauracyjnej części Adamas
Przy plaży znajduje się niewielki kościółek , hotel , trochę pensjonatów , myślę ,że będąc w Adamas w sezonie , może byc tutaj zaciszniej do odpoczynku , ale na tyle blisko do centrum ,że można dojść spacerkiem