lazurki, które tu nam serwujesz Bajka - wręcz urzekające
ale mnie szczególnie urzekła ta "pozalazurkowa" fotka:
pięknie wyglada ta kwitnaca makia!
no ale bez prądu - średnio współczesny turysta wytrzymałby w takim domeczku może 1 dzień!
super móc się tak na chwilę oderwać od cywilizacji no i jak romantycznie przy tych świecach.... ale oby nie za długo... , bo gdzieś trzeba nakarmić te nasze telefony i aparaty
noooo, jeden dzień może da się wytrzymać ale dłużej już trudno, w moim przypadku baterie do aparatu to priorytet, oczywiście mam zapasowe, ale jak coś pójdzie nie tak?? dawno, dawno temu bywałem w studenckim schronisku, gdzie były naftówki, ale od wczesnych lat 70 sporo się zmieniło
lazurki, które tu nam serwujesz Bajka - wręcz urzekające
ale mnie szczególnie urzekła ta "pozalazurkowa" fotka:
pięknie wyglada ta kwitnaca makia!
no ale bez prądu - średnio współczesny turysta wytrzymałby w takim domeczku może 1 dzień!
super móc się tak na chwilę oderwać od cywilizacji no i jak romantycznie przy tych świecach.... ale oby nie za długo... , bo gdzieś trzeba nakarmić te nasze telefony i aparaty
Plaża Agios Nikolaos to niewielka, kamienista zatoczka otoczona wzgórzami i pasem zieleni- tamaraszki. Jej nazwa pochodzi od stojącego w pobliżu, zabytkowego kościoła. W sezonie działają tu także dwie tawerny i niewielka przystań. W sezonie letnim na plaże pływają wodne taxi z plaży agiali.
Pierwsza z tawern znajduję się nad plażą i kościołem , rozciąga się z niej przyjemny widok , druga znajduję się bezpośrdenio na plaży, w maju obie dopiero się szykowały do otwarcia.
Na plaży jest spory " las" z tamaraszków dający dużo cienia
Druga z Tawern , znajdująca się bezpośrdenio na plaży
Między tamaraszkami była też ukryta strefa relaksu - masaże
No to czas się zbierać ruszamy spowrotem do plaży Agiali
Trochę mam niedosyt plaży Agiali , przydałoby się tak pół dnia na niej spędzić , zjeść obiad w jednym z lokali nad plażą , ale chcemy ostatnie dwa wieczory spędzić przy kosciele zygzaku i stamtąd podziwiać zachody słońca zatem kierujemy się do auta i na chore
Wiesz, jak tak sobie myśle o twoich greckich wyprawach to co przebija z twoich relacji to wyspiarskie piękno Hellady , które można podziwiać w ciszy i spokoju. Przeżywać tak jak się chce , bez tłumów , wysokich, pompowanych pod turystów cen i na luzie ..
Na dużych, popularnych wyspach jest to mocno utrudnione.. Fajnie więc ,że pokazujesz nam tyle fajnych, mniej znanych dla nas wysepek
Nelu to prawda , my lubimy spokój , przestrzeń , kolory i autentyczność więc wybieramy właśnie takie miejsca , myśle ,że dużo daję też termin kiedyś połowa września teraz od 3 lat połowa maja. Pamiętam relacje apisek , ona zresztą mnie zaraziła miłością do greckich wysp , ale pamiętam ,że ze względu na zawód musiała jeżdzić w sezon i np Apisek szybko z plaży Agiofili uciekła na lefkadzie , bo non stop kolejne wodne taxi i dopływające wycieczki z głośną muzyką a u nas ok 20 września Agiofili była oaza spokoju ,do tej pory wspominam jako miejsce gdzie najlepiej mi się drzemało na plaży i pływało na materacu. Także można być w tym samym miejscu ,ale w innym okresie i mieć kompletnie inne odczucia i to dotyczy wszystkich kierunków także tych dalekich i trzeba zawsze brać to pod uwagę
Piękny kościół Panagia jest najbardziej znanym kościołem na wyspie Folegandros. Znajduje się w bajecznym miejscu nad Chorą, skąd roztacza się wspaniały widok na wyspę i morze. Kamienna zygzakowata ścieżka zaczyna się od Pounda Square Chora i prowadzi do kościoła w około 20-30 minut spacerem. Już od głównego palcu Pounda droga wiedzie ciągle pod górkę
kościół jest poświęcony Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny i został zbudowany na ruinach starożytnej świątyni. Marmurowe części poprzedniej świątyni zostały użyte jako materiał budowlany do budowy kościoła, a zwiedzający mogą zobaczyć starożytne inskrypcje i podstawy posągów we wnętrzu i na dziedzińcu kościoła. Dokładny rok budowy kościoła nie jest znany. Marmurowy szyld mówi jednak, że w 1687 roku został odnowiony, a obecny kształt przybrał w 1821 roku.
Startujemy z głównego placu , tego z okienkiem widokowym , z którgo podziwialismy zachody słońca " z kotem"
Wybieramy prawie samo południe ze wzgledu na dobre oświetlenie , co zwiększa wyzwanie wdrapywania się ...
Widoczna zatoka po lewej stronie w dole to kavarostasi z portem , gdzie mieszkalismy pierwsze 5 nocy
Architektura kościoła jest tradycyjna dla Cyklad, a fasada jest bielona. Jest to jednonawowa bazylika z wieloma kopułami i wysoką dzwonnicą. Wnętrze ma piękne freski, marmurowy tron dla arcybiskupa i marmurowy ekran z ikonami. W przeszłości kościół był siedzibą żeńskiego klasztoru.
Uważa się, że srebrna ikona Matki Boskiej znajdująca się wewnątrz kościoła działa cuda. Legenda głosi, że w 1790 roku 18 łodzi algierskich piratów dobiło do brzegu wyspy. Zdesperowani mieszkańcy Folegandros udali się do kościoła, aby modlić się o życie do Matki Boskiej a w odpowiedzi po kilku godzinach zaczął wiać bardzo silny północny wiatr i przewrócił wszystkie łodzie piratów, z których wszystkie utonęły. Od tego czasu miejscowi uważają Dziewicę Maryję za opiekunkę swojej wyspy.
Co roku, 15 sierpnia w tym kościele, obchodzone jest święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, a wieczorem po uroczystościach kościelnych, świętowanie przenosi się na plac Punta, gdzie biesiada i tańce trwają do późnych godzin nocnych.
Powyżej kościoła jest ścieżka prowadząca do Paleokastro (starego zamku), z którego dziś pozostało tylko parę mało ciekawych, dla laika, ruin dawnych domów. Jednak, jeśli chcecie zobaczyć pełniejszą panoramę wyspy, warto tam się wspiąć.
Jakie było nasze zdziwienie jak nagle tutejszy pop podjechał taką oto maszyną pod kościół
Wrzucę dwa foto ze strony discovergreece.com by pokazać kościół w całości , bo to tylko możliwe w ujęciach z drona
Po obiedzie i pokręceniu się po chorze idziemy spowrotem na zygzak , tym razem jednak lokujemy się na skałkach w połowie drogi i stamtąd podziwiamy najpiekniejszy zachód słońca
lazurki, które tu nam serwujesz Bajka - wręcz urzekające
ale mnie szczególnie urzekła ta "pozalazurkowa" fotka:
pięknie wyglada ta kwitnaca makia!
no ale bez prądu - średnio współczesny turysta wytrzymałby w takim domeczku może 1 dzień!
super móc się tak na chwilę oderwać od cywilizacji no i jak romantycznie przy tych świecach.... ale oby nie za długo... , bo gdzieś trzeba nakarmić te nasze telefony i aparaty
Piea
noooo, jeden dzień może da się wytrzymać ale dłużej już trudno, w moim przypadku baterie do aparatu to priorytet, oczywiście mam zapasowe, ale jak coś pójdzie nie tak?? dawno, dawno temu bywałem w studenckim schronisku, gdzie były naftówki, ale od wczesnych lat 70 sporo się zmieniło
papuas
Ja najpierw pomyślałam o suszarce do włosów, ale to wakacje więc można chodzić rozczochranym i tylko pamiętać żeby nie robić sobie zdjęć
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Tak, ten kolorowy "dywanik" jest piękny.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Dzięki Piea za komentarz , teraz chociaż wiem jak nazywa się ten krzew- makia
Cieszę się ,że jesteście i czytacie , piszę zatem dalej .....
Plaża Agios Nikolaos to niewielka, kamienista zatoczka otoczona wzgórzami i pasem zieleni- tamaraszki. Jej nazwa pochodzi od stojącego w pobliżu, zabytkowego kościoła. W sezonie działają tu także dwie tawerny i niewielka przystań. W sezonie letnim na plaże pływają wodne taxi z plaży agiali.
Pierwsza z tawern znajduję się nad plażą i kościołem , rozciąga się z niej przyjemny widok , druga znajduję się bezpośrdenio na plaży, w maju obie dopiero się szykowały do otwarcia.
Na plaży jest spory " las" z tamaraszków dający dużo cienia
Druga z Tawern , znajdująca się bezpośrdenio na plaży
Między tamaraszkami była też ukryta strefa relaksu - masaże
No to czas się zbierać ruszamy spowrotem do plaży Agiali
Trochę mam niedosyt plaży Agiali , przydałoby się tak pół dnia na niej spędzić , zjeść obiad w jednym z lokali nad plażą , ale chcemy ostatnie dwa wieczory spędzić przy kosciele zygzaku i stamtąd podziwiać zachody słońca zatem kierujemy się do auta i na chore
Wiesz, jak tak sobie myśle o twoich greckich wyprawach to co przebija z twoich relacji to wyspiarskie piękno Hellady , które można podziwiać w ciszy i spokoju. Przeżywać tak jak się chce , bez tłumów , wysokich, pompowanych pod turystów cen i na luzie ..
Na dużych, popularnych wyspach jest to mocno utrudnione.. Fajnie więc ,że pokazujesz nam tyle fajnych, mniej znanych dla nas wysepek
No trip no life
Nelu to prawda , my lubimy spokój , przestrzeń , kolory i autentyczność więc wybieramy właśnie takie miejsca , myśle ,że dużo daję też termin kiedyś połowa września teraz od 3 lat połowa maja. Pamiętam relacje apisek , ona zresztą mnie zaraziła miłością do greckich wysp , ale pamiętam ,że ze względu na zawód musiała jeżdzić w sezon i np Apisek szybko z plaży Agiofili uciekła na lefkadzie , bo non stop kolejne wodne taxi i dopływające wycieczki z głośną muzyką a u nas ok 20 września Agiofili była oaza spokoju ,do tej pory wspominam jako miejsce gdzie najlepiej mi się drzemało na plaży i pływało na materacu. Także można być w tym samym miejscu ,ale w innym okresie i mieć kompletnie inne odczucia i to dotyczy wszystkich kierunków także tych dalekich i trzeba zawsze brać to pod uwagę
Piękny kościół Panagia jest najbardziej znanym kościołem na wyspie Folegandros. Znajduje się w bajecznym miejscu nad Chorą, skąd roztacza się wspaniały widok na wyspę i morze. Kamienna zygzakowata ścieżka zaczyna się od Pounda Square Chora i prowadzi do kościoła w około 20-30 minut spacerem. Już od głównego palcu Pounda droga wiedzie ciągle pod górkę
kościół jest poświęcony Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny i został zbudowany na ruinach starożytnej świątyni. Marmurowe części poprzedniej świątyni zostały użyte jako materiał budowlany do budowy kościoła, a zwiedzający mogą zobaczyć starożytne inskrypcje i podstawy posągów we wnętrzu i na dziedzińcu kościoła. Dokładny rok budowy kościoła nie jest znany. Marmurowy szyld mówi jednak, że w 1687 roku został odnowiony, a obecny kształt przybrał w 1821 roku.
Startujemy z głównego placu , tego z okienkiem widokowym , z którgo podziwialismy zachody słońca " z kotem"
Wybieramy prawie samo południe ze wzgledu na dobre oświetlenie , co zwiększa wyzwanie wdrapywania się ...
Widoczna zatoka po lewej stronie w dole to kavarostasi z portem , gdzie mieszkalismy pierwsze 5 nocy
Architektura kościoła jest tradycyjna dla Cyklad, a fasada jest bielona. Jest to jednonawowa bazylika z wieloma kopułami i wysoką dzwonnicą. Wnętrze ma piękne freski, marmurowy tron dla arcybiskupa i marmurowy ekran z ikonami. W przeszłości kościół był siedzibą żeńskiego klasztoru.
Uważa się, że srebrna ikona Matki Boskiej znajdująca się wewnątrz kościoła działa cuda. Legenda głosi, że w 1790 roku 18 łodzi algierskich piratów dobiło do brzegu wyspy. Zdesperowani mieszkańcy Folegandros udali się do kościoła, aby modlić się o życie do Matki Boskiej a w odpowiedzi po kilku godzinach zaczął wiać bardzo silny północny wiatr i przewrócił wszystkie łodzie piratów, z których wszystkie utonęły. Od tego czasu miejscowi uważają Dziewicę Maryję za opiekunkę swojej wyspy.
Co roku, 15 sierpnia w tym kościele, obchodzone jest święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, a wieczorem po uroczystościach kościelnych, świętowanie przenosi się na plac Punta, gdzie biesiada i tańce trwają do późnych godzin nocnych.
Powyżej kościoła jest ścieżka prowadząca do Paleokastro (starego zamku), z którego dziś pozostało tylko parę mało ciekawych, dla laika, ruin dawnych domów. Jednak, jeśli chcecie zobaczyć pełniejszą panoramę wyspy, warto tam się wspiąć.
Widoki po drodze
Jakie było nasze zdziwienie jak nagle tutejszy pop podjechał taką oto maszyną pod kościół
Wrzucę dwa foto ze strony discovergreece.com by pokazać kościół w całości , bo to tylko możliwe w ujęciach z drona
Po obiedzie i pokręceniu się po chorze idziemy spowrotem na zygzak , tym razem jednak lokujemy się na skałkach w połowie drogi i stamtąd podziwiamy najpiekniejszy zachód słońca