Co czytam Twoja relaję z Grecji to zawsze sobie mówię,że w końcu musimy się na te wysepki skusic i co roku brakuje nam czasu ale coraz bardziej jestem zachęcona więc muszę bardziej intensywnie o tym mysleć Cudna relacja a foteczki az poprawiają humor
Wprowadzenie dodatkowych kolorów (nie tylko biel i niebieski) trochę zaburza „wizerunek” ale jednocześnie stanowi urozmaicenie i taki indywidualizm poszczególnych domków i knajpek – jak dla mnie – super!
Nelu mnie właśnie też bardzo spodobał się ten stolik
Zeluś rozumiem , ja mam tak z Madera i Włochami , aczkolwiek w tym roku już studiowałam nawet noclegi na booking więc chyba powoli i na te kierunki przyjdzie czas
Asiu , Huragan cieszę się ,że foto się podoba , zatem kilka foto z chory w dzień , kiedy to zmierzamy na busa , który zabierze nas na plaże Agiali , która kilka dni wcześniej przywitała nas mglą
Z portu Karavostasi nie zobaczycie Chory, bo tak jak większość stolic na Cykladach, wybudowano ją w miejscu niewidocznym od strony morza, tak by uniknąć ataków piratów.
Głównym placem jest plac Punta z tarasem widokowym i ładnym, niewielkim budynkiem szkoły. To tutaj odbywa się większość uroczystości oraz festiwali. I to właśnie z tego placu były wcześniejsze foto zachodu słońca.
Plaża agiali jest piaszczysto kamienista otaczają ją dość wysokie wzgórza , skały po których można chodzić i oglądać plaże z różnych perspektyw
Duże fale i białe bałwany dodawały uroku
Od prawej strony plaży Agiali wiedzie ścieżka do kolejnych plaż , galifos a następnie Agios Nikolaos nad , którą góruje kościółek o tej samej nazwie i w sezonie czynne sa dwie restauracje, pływa wówczas też taxi wodne . My decydujemy się tego dnia będąc busem przejść tylko kawałek , ale następnym razem w samo południe doczłapiemy się do obu plaż , widoki po drodze mocno zrekompensują drogę . Dziś kilka foto z początku ścieżki ....
Punkt z krzyżami oblepiony barankami a w środku w krzyżach byla skrytka na zapas ich zgolonego futra
He he he cieszę się ,że Ci się podoba widoczek , chora myślę jest tak pięknym miejscem na tej wyspie ,że jest warta chociaż krótkiego pobytu na Folegandros
Zatem spacerujemy dalej tego dnia po chorze
Niektóre lokale dają wrażenie "tajemniczych ogrodów"
W chorze jak na cyklady jest dość mało bugenwilli , ale za to dużo róż i pelargonii
Pierwszy zachód słońca z głównego placu , jeszcze nie z kościoła zygzaka
Po spacerku idziemy do knajpki grecko-polskiej rodziny na kolacje , byla musaka i faszerowane pomidory i papryki oraz oczywiście domowe greckie winko
Zachód miodzio a kolacyjka taka, żże aż slinka leci
a mnie urzekł te stół na pniu
No trip no life
Piekne fotki
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Co czytam Twoja relaję z Grecji to zawsze sobie mówię,że w końcu musimy się na te wysepki skusic i co roku brakuje nam czasu ale coraz bardziej jestem zachęcona więc muszę bardziej intensywnie o tym mysleć Cudna relacja a foteczki az poprawiają humor
Wprowadzenie dodatkowych kolorów (nie tylko biel i niebieski) trochę zaburza „wizerunek” ale jednocześnie stanowi urozmaicenie i taki indywidualizm poszczególnych domków i knajpek – jak dla mnie – super!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Nelu mnie właśnie też bardzo spodobał się ten stolik
Zeluś rozumiem , ja mam tak z Madera i Włochami , aczkolwiek w tym roku już studiowałam nawet noclegi na booking więc chyba powoli i na te kierunki przyjdzie czas
Asiu , Huragan cieszę się ,że foto się podoba , zatem kilka foto z chory w dzień , kiedy to zmierzamy na busa , który zabierze nas na plaże Agiali , która kilka dni wcześniej przywitała nas mglą
Z portu Karavostasi nie zobaczycie Chory, bo tak jak większość stolic na Cykladach, wybudowano ją w miejscu niewidocznym od strony morza, tak by uniknąć ataków piratów.
Głównym placem jest plac Punta z tarasem widokowym i ładnym, niewielkim budynkiem szkoły. To tutaj odbywa się większość uroczystości oraz festiwali. I to właśnie z tego placu były wcześniejsze foto zachodu słońca.
Widok z drogi w kierunku plazy Agiali
Plaża agiali jest piaszczysto kamienista otaczają ją dość wysokie wzgórza , skały po których można chodzić i oglądać plaże z różnych perspektyw
Duże fale i białe bałwany dodawały uroku
Od prawej strony plaży Agiali wiedzie ścieżka do kolejnych plaż , galifos a następnie Agios Nikolaos nad , którą góruje kościółek o tej samej nazwie i w sezonie czynne sa dwie restauracje, pływa wówczas też taxi wodne . My decydujemy się tego dnia będąc busem przejść tylko kawałek , ale następnym razem w samo południe doczłapiemy się do obu plaż , widoki po drodze mocno zrekompensują drogę . Dziś kilka foto z początku ścieżki ....
Punkt z krzyżami oblepiony barankami a w środku w krzyżach byla skrytka na zapas ich zgolonego futra
CDN....
o rany, ale nam tu widoki zafudnowałaś
No trip no life
He he he cieszę się ,że Ci się podoba widoczek , chora myślę jest tak pięknym miejscem na tej wyspie ,że jest warta chociaż krótkiego pobytu na Folegandros