Anka ja mam dla Ciebie zadanie spróbujesz wszystkie pozycje z menu i powiesz mi co mogę szamać a co nie
Zacznij od baluta Jeszcze wyjdzie, że my tam żreć lecimy a nie podziwiać piękno przyrody i filipińską kulturę
he he no dziewczyny,ja z Wami nie mogę posikałam się......
Malaria,ja na Palawanie miałam cichą nadzieje,że "balut" będzie mój,ale niestety.....nadzieja....jak my wiemy,matka ....głupich baluta lekkomyślnie na Palawanie nie uświadczysz
Następnie....co do drugiej części odpowiedzi,toż tam żaden problem....można wpierdzielać i podziwiać piękno jednocieśnie wyprzedzacie mnie cały czas o tym tezzzzz będzie w relacji i nadodatek wspartę realistycznymi fotkami
Sabang Sabang -jedziemy na Sabang Podziemna Rzekaaa aa aa
No i czemu tak się cieszysz.....ano jeszcze nie wiesz,co Ciebie czeka.....mówi do mnie moje zaś drugie "ja"
Tego dnia byłam szczęsliwa bo tym razem pojęcia nie miałam,gdzie jadę,po co i zaczym.Nie no cos tam słyszałam,cos gdzieś po gałach moich przeleciało,ale tak naprawde o co chodzi,to nie wiem....Ale wiedziałam jeszcze w Polsce,że musze tam być,dla tego posrednikowi kazałam mi to zorganizować.Wszystko GRO zorganizował Transfer o 7.00,znów imie i nazwizko...zgadza się.Wsiadamy do BUSA,co jest???? nie jedziemy same???? Ano nie,tym razem wiecej śmiałków siedzi w busie,wszyscy Azjaci i tylko my jak te dwaj pięknych BIAŁYCH gołąbków czy jak zajączków eee no nie,Zajączki to u nas kto inny Wsiadamy....na ostatnie siedzienia z tyłu,już mi się to nie podoba,bo wyczuwam dyskomfort,naliczyłam w busie,że jest nas aż!!!! 14 osób,bus malutki,miejsca na nasze kolana i barki za mało,mąż swoją głową prawie już w sufit się wdarł...no ależ cóż,jakoś to będzie,pomyślałam ja i wzięlam do ręki aparat.... ee no nie nie nie....aparat fotograficzny,a raczej telefon
Jedziemy....coż to za widoki,jaki kaloryt,no nie, koniecznie muszę pstrykać.....pstryk pstryk napstrykałam tego w cholere,później kasowałam pół wieczoru
Anka ja mam dla Ciebie zadanie spróbujesz wszystkie pozycje z menu i powiesz mi co mogę szamać a co nie
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Śmiało
he he no dziewczyny,ja z Wami nie mogę posikałam się......
Malaria,ja na Palawanie miałam cichą nadzieje,że "balut" będzie mój,ale niestety.....nadzieja....jak my wiemy,matka ....głupich baluta lekkomyślnie na Palawanie nie uświadczysz
Następnie....co do drugiej części odpowiedzi,toż tam żaden problem....można wpierdzielać i podziwiać piękno jednocieśnie wyprzedzacie mnie cały czas o tym tezzzzz będzie w relacji i nadodatek wspartę realistycznymi fotkami
tego nawet po kilku flaszkach rumu nie zjem
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
No to ja się może zapytam potem o to co mam się zapytać
Sabang Sabang -jedziemy na Sabang Podziemna Rzekaaa aa aa
No i czemu tak się cieszysz.....ano jeszcze nie wiesz,co Ciebie czeka.....mówi do mnie moje zaś drugie "ja"
Tego dnia byłam szczęsliwa bo tym razem pojęcia nie miałam,gdzie jadę,po co i zaczym.Nie no cos tam słyszałam,cos gdzieś po gałach moich przeleciało,ale tak naprawde o co chodzi,to nie wiem....Ale wiedziałam jeszcze w Polsce,że musze tam być,dla tego posrednikowi kazałam mi to zorganizować.Wszystko GRO zorganizował Transfer o 7.00,znów imie i nazwizko...zgadza się.Wsiadamy do BUSA,co jest???? nie jedziemy same???? Ano nie,tym razem wiecej śmiałków siedzi w busie,wszyscy Azjaci i tylko my jak te dwaj pięknych BIAŁYCH gołąbków czy jak zajączków eee no nie,Zajączki to u nas kto inny Wsiadamy....na ostatnie siedzienia z tyłu,już mi się to nie podoba,bo wyczuwam dyskomfort,naliczyłam w busie,że jest nas aż!!!! 14 osób,bus malutki,miejsca na nasze kolana i barki za mało,mąż swoją głową prawie już w sufit się wdarł...no ależ cóż,jakoś to będzie,pomyślałam ja i wzięlam do ręki aparat.... ee no nie nie nie....aparat fotograficzny,a raczej telefon
Jedziemy....coż to za widoki,jaki kaloryt,no nie, koniecznie muszę pstrykać.....pstryk pstryk napstrykałam tego w cholere,później kasowałam pół wieczoru
Ja Pana Baluta spotkałam w porcie w EL NIDO i dzieci sprzedawały dość głośno wykrzykując "BALUUU BALUUU".
Czyli pewnie wszystko zależy od tego kiedy akurat jest dostawa
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Anusia,na samą myśl mnie a gdzie to jeszcze zobaczyć na własne oczy,a nie daj Boże spróbować..... już bym nie żyła i relacje już bym nie pisała
Kasia,to oznacza,że był to świeżaczek próbowałaś??? dzielimy się do świadczeniami