Przejrzałam dziś dokładnie cały nasz materiał z pływania, zarówno filmiki jak i zdjęcia i nie dopatrzyłam się żadnego zranionego zwierzaka, co absolutnie nie zmienia faktu, że dokarmianie przez rybaków WHALE SHARKÓW i gwarancja ich spotkania w OSLOB to 100% - czyni z tego miejsca powoli małe ZOO.
O zachowaniach pewnych narodowości pod wodą ,ale również na powierzchni pozwólcie, że nie będę się wypowiadać.
Na szczęście owi "ONI" pływać nie potrafią, więc obserwują głównie z łódek.
..............
Każdy posiada własną odpowiedzialność, a ludzie niestety potrafią być bezmyślni, a właśnie BEZMYŚLNOŚĆ stanowi tu największy problem.
Takie zachowania są powszechne na całym świecie - czy to rafa w Egipcie, czy żółwie na Karaibach, czy dugongi w Marsa...
..............
Dla mnie przypatrywanie się tym pięknym i jakże potężnym zwierzęciom z bliska jest mega wielkim doznaniem i sama sobie nie mam nic do zarzucenia.
A teraz czas pokazać Wam "małe" co nieco z bliska *good2*
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Kasiu mi sie chyba bardziej podoba ten Tumalog Falls niz ta atrakcja z rekinami, ONI- hehehehehehe, chyba kazdy wie o kim piszesz, niewatpliwie to chyba najgorsze co moze sie przytrafic tym biednym rekinom, wyobrażam sobie co tam sie musi dzic, jak drą "ryja" , że tak dosłownie napisze i jak się tragicznie zachowują, tu cytat z tego zamieszania co dzis przeczytałam : Olbrzymy wyłaniają się z otchłani, zataczają kółka, jedzą, machają ogonem i znowu znikają. Spoglądam w górę i widzę dziesiątki nóg zawieszonych w wodzie. Utrzymanie dystansu 4 m nie jest w tym tłoku możliwe. Nie można szybko odpłynąć od zbliżającej się ryby, by nie zawadzić głową o łódź. Wynurzam się na chwilę i znowu jestem w ZOO. Chińscy turyści ze swoimi przewodnikami i aparatami. Pozują, wykrzykują, wieszają się na łodziach. Pojawiają się łódki z jedzeniem dla wielorybów. Garść smakołyków do wody i... już są, przypływają, widać ich wielkie paszcze pochłaniające plankton z powierzchni wody. To te łodzie sprawiają, że rekiny są tu codziennie. Gwarantowane. Codziennie od świtu do godz 14.00 odbywa się dokarmianie. Po to, by maszyna produkcyjna działała. By móc zainkasować 1000 pesos (lub 500 jeśli tylko siedzimy w łódce) i by nikt nie przychodził w reklamacją, że rekinów nie było."
Super sprawa z tym skuterkiem we trzy osoby ale musi byc czadzik, hehe i za dobra cene w sumie mozna dojechać, a czas nieograniczony...ile wam zeszło na tym wodospadzie?
Czy oprócz tej drogiej wycieczki- wiesz tej ze skokami do wodospadu- na Kawassan Falls tez widziałas jakies oferty?
Zgadzam się, Kasia przetarła bardzo dobrze szlaki i dzieki niej rejon ten wydaje sie bardzo przyjazny do ogarnięcia Oczywiście Tomow równiez dziekujemy za piekny Palawan
Kasieńko pisz dalej bo gdzies nam zniknełas, a ja tu czekam na te wodospady jeszcze pare pstryków, może masz tez zdjęcia z trasy, czy nie dało rady pstrykać ze skuterka
czytając dochodze do wniosku że jednak wcześniej Filipiny...Panama Kostaryka Brazylia ...az tak się nie zmieni. Jesli Kasia dostrzegasz w ciągu 2 lat zmiany to czas kupować bilety i pakowac walizki.
czytając dochodze do wniosku że jednak wcześniej Filipiny...Panama Kostaryka Brazylia ...az tak się nie zmieni. Jesli Kasia dostrzegasz w ciągu 2 lat zmiany to czas kupować bilety i pakowac walizki.
Kasia jestem i ja.....bardzo mnie cieszy ta relacja..:) bo wiem, że to taka rozgrzewka przed piękną Australią...:)
Przy tych jaskiniach to proszę dopisac jeszcze, że to nie fakultet dla tych co mają za duże cycki.....hehe.....juz ja widze tych biednych Filipińczyków, co mnie przez te szczeliny przepychają....
Przejrzałam dziś dokładnie cały nasz materiał z pływania, zarówno filmiki jak i zdjęcia i nie dopatrzyłam się żadnego zranionego zwierzaka, co absolutnie nie zmienia faktu, że dokarmianie przez rybaków WHALE SHARKÓW i gwarancja ich spotkania w OSLOB to 100% - czyni z tego miejsca powoli małe ZOO.
O zachowaniach pewnych narodowości pod wodą ,ale również na powierzchni pozwólcie, że nie będę się wypowiadać.
Na szczęście owi "ONI" pływać nie potrafią, więc obserwują głównie z łódek.
..............
Każdy posiada własną odpowiedzialność, a ludzie niestety potrafią być bezmyślni, a właśnie BEZMYŚLNOŚĆ stanowi tu największy problem.
Takie zachowania są powszechne na całym świecie - czy to rafa w Egipcie, czy żółwie na Karaibach, czy dugongi w Marsa...
..............
Dla mnie przypatrywanie się tym pięknym i jakże potężnym zwierzęciom z bliska jest mega wielkim doznaniem i sama sobie nie mam nic do zarzucenia.
A teraz czas pokazać Wam "małe" co nieco z bliska *good2*
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
[quote=Tom-Gdynia]
te malenkie bangki to dokarmiacze a Wy startowaliscie z tej większej ? czy na odwrót ?
[/quote
Startuje się taką samą malutką bangką, na jakiej siedzą dokarmiacze. Po prostu łódki dokarmiaczy są stale na morzu, a małe bangki wożą grupy.
Większa łódź to łódka wycieczkowa z Panglao lub innej wyspy.
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Po pływaniu chwila wytchnienia i udajemy się zobaczyć TUMALOG FALLS.
Dojazd oferuje każdy na ulicy własnym skuterkiem. Siadamy zatem we 3 osoby na małym pierdzielu i jedziemy.
Nasz driver czeka na Nas, aż się naskaczemy i napływamy.
Wstęp: 20 PHP/ os
Driver: 120 PHP /os
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Kasiu mi sie chyba bardziej podoba ten Tumalog Falls niz ta atrakcja z rekinami, ONI- hehehehehehe, chyba kazdy wie o kim piszesz, niewatpliwie to chyba najgorsze co moze sie przytrafic tym biednym rekinom, wyobrażam sobie co tam sie musi dzic, jak drą "ryja" , że tak dosłownie napisze i jak się tragicznie zachowują, tu cytat z tego zamieszania co dzis przeczytałam : Olbrzymy wyłaniają się z otchłani, zataczają kółka, jedzą, machają ogonem i znowu znikają. Spoglądam w górę i widzę dziesiątki nóg zawieszonych w wodzie. Utrzymanie dystansu 4 m nie jest w tym tłoku możliwe. Nie można szybko odpłynąć od zbliżającej się ryby, by nie zawadzić głową o łódź. Wynurzam się na chwilę i znowu jestem w ZOO. Chińscy turyści ze swoimi przewodnikami i aparatami. Pozują, wykrzykują, wieszają się na łodziach. Pojawiają się łódki z jedzeniem dla wielorybów. Garść smakołyków do wody i... już są, przypływają, widać ich wielkie paszcze pochłaniające plankton z powierzchni wody. To te łodzie sprawiają, że rekiny są tu codziennie. Gwarantowane. Codziennie od świtu do godz 14.00 odbywa się dokarmianie. Po to, by maszyna produkcyjna działała. By móc zainkasować 1000 pesos (lub 500 jeśli tylko siedzimy w łódce) i by nikt nie przychodził w reklamacją, że rekinów nie było."
Super sprawa z tym skuterkiem we trzy osoby ale musi byc czadzik, hehe i za dobra cene w sumie mozna dojechać, a czas nieograniczony...ile wam zeszło na tym wodospadzie?
Czy oprócz tej drogiej wycieczki- wiesz tej ze skokami do wodospadu- na Kawassan Falls tez widziałas jakies oferty?
życie to nieustająca podróż
O jakości turystów najlepiej świadczy prośba o "nieujeżdżanie" rekinów
No ale co sie dziwić, jeśli każdemu dają czasu 30 minut. Przy tylu osobach robi sie tlok na zasadzie "szybko-szybko....."
I powiedzieć , że też tam jedziemy.........
Ps: mam wrażenie że tam jest do 5 metrów głębokosci
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Kaśka, taka glapa ze mnie, że nie widziałam, że relację piszesz
Ale już jestem, a Ty doskonale wiesz, że dzięki Tobie Filipinki już dla nas nie takie straszne i do ogarnięcia
Zgadzam się, Kasia przetarła bardzo dobrze szlaki i dzieki niej rejon ten wydaje sie bardzo przyjazny do ogarnięcia Oczywiście Tomow równiez dziekujemy za piekny Palawan
Kasieńko pisz dalej bo gdzies nam zniknełas, a ja tu czekam na te wodospady jeszcze pare pstryków, może masz tez zdjęcia z trasy, czy nie dało rady pstrykać ze skuterka
życie to nieustająca podróż
czytając dochodze do wniosku że jednak wcześniej Filipiny...Panama Kostaryka Brazylia ...az tak się nie zmieni. Jesli Kasia dostrzegasz w ciągu 2 lat zmiany to czas kupować bilety i pakowac walizki.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
chcesz połączyć Filipiny z Birmą ??
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Kasia jestem i ja.....bardzo mnie cieszy ta relacja..:) bo wiem, że to taka rozgrzewka przed piękną Australią...:)
Przy tych jaskiniach to proszę dopisac jeszcze, że to nie fakultet dla tych co mają za duże cycki.....hehe.....juz ja widze tych biednych Filipińczyków, co mnie przez te szczeliny przepychają....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/