Opuszczamy Siquijor o świcie dnia następnego i płyniemy promem na wyspę Negros.
Jak sama nazwa wskazuje - wyspa czarna, wulkaniczna i taki też piasek.
Jest 8:00 doecieramy do naszego hostelu Harold's Mansion, szybkie śniadanko, ruszamy na poszukiwanie skutera, bo dziś naszym celem jest inna wyspa, a mianowicie Apo Island.
Wszystkie wycieczki zorganizowane ruszają o 7:00 więc nie pozostaje Nam nic innego jak poszukać innej drogi, czyli znaleźć rybaka co Nas tam dowiezie.
Tak też czynimy
Ok. 12:00 jesteśmy na Apo, a nasz cel tutaj to sanktuarium z żółwiami, a zatem szybki spacer i do wody.
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
cieszę się, że szczęśliwie wróciliście i znajdujesz czas, żeby opisać i pokazać innym ten przepiękny kraj. Zdjęcia są rewelacyjne - chapeau bas dla fotografa, a relacja znakomita. Czytam ją z ogromną przyjemnością i niecierpliwie czekam na dalsze odsłony. Nie byłam na Filipinach i pewnie nigdy tam się nie wybiorę a mimo to często myślami tam podrózuje.......do moich "dzieci", które wciąż tam są. Twoja relacja jest dopełnieniem ich relacji, bo wasze drogi niejednokrotnie się spotykały. Dzięki raz jeszcze za spokój, który mi dałaś jednym e-mailem, niby niewiele, ale doceniam to bardzo.
Opuszczamy Siquijor o świcie dnia następnego i płyniemy promem na wyspę Negros.
Jak sama nazwa wskazuje - wyspa czarna, wulkaniczna i taki też piasek.
Jest 8:00 doecieramy do naszego hostelu Harold's Mansion, szybkie śniadanko, ruszamy na poszukiwanie skutera, bo dziś naszym celem jest inna wyspa, a mianowicie Apo Island.
Wszystkie wycieczki zorganizowane ruszają o 7:00 więc nie pozostaje Nam nic innego jak poszukać innej drogi, czyli znaleźć rybaka co Nas tam dowiezie.
Tak też czynimy
Ok. 12:00 jesteśmy na Apo, a nasz cel tutaj to sanktuarium z żółwiami, a zatem szybki spacer i do wody.
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
O JA PIIIIIIIIIIII........... BAJKA!!!!
wow
Kasiu a dlaczego was nie ma w ogóle na zdjęciach ? Brakuje mi rozmaitych bikini i gadzetów
Bo to krajobrazowa relacja będzie
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Przywaliłaś kolorkami
Kariss - przecież masz bikini. Niebiesko-żółte .
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Cudnie! A te żółwie...
Witaj Kasiu po raz kolejny,
cieszę się, że szczęśliwie wróciliście i znajdujesz czas, żeby opisać i pokazać innym ten przepiękny kraj. Zdjęcia są rewelacyjne - chapeau bas dla fotografa, a relacja znakomita. Czytam ją z ogromną przyjemnością i niecierpliwie czekam na dalsze odsłony. Nie byłam na Filipinach i pewnie nigdy tam się nie wybiorę a mimo to często myślami tam podrózuje.......do moich "dzieci", które wciąż tam są. Twoja relacja jest dopełnieniem ich relacji, bo wasze drogi niejednokrotnie się spotykały. Dzięki raz jeszcze za spokój, który mi dałaś jednym e-mailem, niby niewiele, ale doceniam to bardzo.
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
Dziękuję za te miłe słowa, Filipiny są piękne także polecam wszystkim z całego serca.
PS. To oczywiście nie jest koniec relacji
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Kasienko tez podczytuje i mam nadzieje ze to nie koniec
Zolwiki - cudowne pamietam jak w Meksyku z takimi plywalismy
Nie odkladaj marzen - odkladaj na marzenia.
Pare dni mnie nie bylo,a tu juz relacja pelna para
Sledze z zaciekawieniem,piekne fotki z zolwiami,a salatka kwiatowa to juz musze koniecznie sprobowac